CHOPIN66 pisze: wt, 19 sierpnia 2025, 09:48
Wzbudzanie jest zarówno przy włączonym USZ jak i bez USZ
Po wyjęciu AL4 brak przebiegu na S1 AL4. Wejście wzmacniacza odłączone. Trochę to dziwne , żeby uszkodzony był transformator głośnikowy - tym bardziej , że słychać pisk po podłączeniu kolumny głośnikowej .
Nie sugerowałem, że uszkodzony może być sam transformator głośnikowy, a jedynie to, że powód wzbudzania się wzmacniacza jako całości może znajdować się poza podejrzewaną przez Ciebie lampą EF12. Poza globalną pętlą ujemnego sprzężenia zwrotnego istnieją jeszcze w układzie sprzężenia nieplanowane, pasożytnicze, które mogą dla pewnych częstotliwości stawać się dodatnimi i być przyczyną powstawania oscylacji wielostopniowego wzmacniacza. Te sprzężenia pasożytnicze wynikają ze sprzężenia pojemnościowego (przez powietrze, gdy elementy te znajdują się blisko siebie) poszczególnych elementów wzmacniacza, sprzężeń przez obwody zasilania lub też przez obwody masy. Można je usunąć jeśli znajdzie się (i usunie) przyczynę ich powstawania, co można dokonać przez odsunięcie wrażliwych elementów od miejsc gdzie występują duże amplitudy sygnałów, ekranowania pewnych elementów i połączeń, lepsze odsprzęganie obwodów zasilania i bardziej korzystne prowadzenie mas. Można też usunąć oscylacje przez ograniczenie pasma przenoszenia wzmacniacza. Tak więc Twój przypadek nie jest aż tak wyjątkowy. Często spotykamy się z sytuacją, że budując jakiś układ wzmacniacza (szczególnie wysokiej częstotliwości) każdy ze stopni pracuje stabilnie, ale połączone ze sobą już niekoniecznie...
U Ciebie sytuacja jest prosta, gdyż wzbudza się tylko jeden z kanałów i można podjąć analizę co w tym kanale poszło nie tak, że nie działa wg przyjętych założeń. Jaka jest częstotliwość powstających oscylacji?
Czerwone kondensatory o wartości 220nF są na wejściu, niebieskie 47nF są w odsprzęganiu S2 EF12 , zielone 100nF to kondensatory sprzęgające stopnie. Topologia rozmieszczenia elementów jest identyczna jak w Retronie kolegi elektron 6 z montażem na listwach lutowniczych. Co do masy to : Potencjometr głośności jest połączony jest z płytką jednym przewodem a płytka z szną masy łączącą masy wyjścia , zasilacza i masą opóźnienia nap.anodowego a wejście i płytka USB DAC maja osobno podłaczoną masę - elektrolity w zasilaczu są przykręcone przez podkładki połączone z masą. Masy łączą się z obudową w trzech punktach . Obudowa jest połączena z przewodem uziemiajacym . Wejście są obecnie fizycznie odłączone od przełącznika wejść . Całe zasilanie anodowe i żarzenie są w jednej wiązce przewodów. Przewodu sygnałowe nisko napięciowe są prowadzone z dala od zasilania. Przewody łączącące płytki z podstawkami też są w miarę krótkie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Dwie wcześniejsze wypowiedzi zostały zgłoszone do moderacji jako nic nie wnoszące do dyskusji, ale co tu można wnieść Sam nie wiem co odpisać, gdyż pokazana konstrukcja jest diametralnie odległa od tych mi znanych. Po pierwsze elementy pierwszego stopnia z lampą EF12 znalazły się bardzo blisko podstawek lamp mocy, co powoduje zwiększone sprzężenia pasożytnicze. Po drugie w układzie są aż trzy punkty, w których masa łączy się z chassis, choć według zaleceń powinien być tylko jeden taki punkt, by nie tworzyć pętli masy. Po trzecie przewody wejściowe do potencjometru nie są ekranowane, a "kłębowisko" wszelkiego typu przewodów (stąd pewnie skojarzenia przedmówców - https://pl.wikipedia.org/wiki/Laokoon#/ ... _group.JPG ...) powoduje masę dodatkowych sprzężeń między obwodami. Ja nie mam niestety pomysłu, choć sądzę, że w układzie może być jeszcze jakiś błąd w montażu, choć odnoszę wrażenie, że błędów konstrukcyjnych jest tu ogrom... Może inni Koledzy coś doradzą, bo to co przedstawiłeś mnie zszokowało (nawet nie przypuszczałem, że można zrobić wzmacniacz w taki sposób...)...
Montaż, lutowanie, prowadzenie okablowania - tylko tyle lub aż tyle.
Podobny temat był w konstrukcji Retron - nim wzmacniacz można było używać musiał być przeze mnie mocno poprawiony co do konstrukcji, punktów pracy, zasialcza a przede wszystkim co do poziomu lutowania, porwadzenia okablowania, itp. Poszło na to wszystko dziesiątki godzin, kosztów etc. Było warto ale obecna konstrukcja nie ma prawa się nie sprzęgać.
N/B Retron obecnie tak jakby nie jest już Retronem i życze oby nie stało się tak z tym modelem.
Na plus, iż elektrolity zasilacza otrzymały dedykowane podkładki...jeden problem mniej dla przyszłego użytkownika...
Slowem - była pętla masy Poprowadziłem szynę masy drutem fi.4mm , wspólnyną dla całego wzmacniacza a osobno do chassis przewód uziemienia. Efekt ? Brak wzbudzania . Sprawdzilem oba kanały i cisza . Dolutuje profilaktycznie w drugim kanale e S2 AL4 100R 4W. Dokręciłem nakrętki w terminalach głośnikowych i zalutowalem celem zabezpieczenia przed odkręceniem się. Pozostaje uporządkowanie przewodów sygnałowych oraz dodanie USZ i właściwie wzmacniacz będzie skończony.
1000042433.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.