Altusy czyli chluba tonsila

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

marekb pisze:A co ja mam powiedzieć, jak we wczesnych latach 80-tych słuchałem głośnika kontrolnego używanego w radiofonii, pochodzącego z lat 40-tych, wyglądającego jak spora szafka, zbudowanego na głośnikach f-my Goodmans - "Trebex" i "Axiom", zasilanego wzmacniaczem PP na KT66??
To co mogło od tego lepiej brzmieć? Takiego basu już nigdy w życiu nie usłyszę.
W studiu opracowań filmów w TVP przy Woronicza stoją jeszcze prastare Studery, bodajże z lat 60-tych. To "tylko" dwudrożne monitory, a wyglądają jak szafy gdańskie. Brzmią za to tak, że aż ich szkoda do takiej produkcji :D

Niespecjalnie śledzę rozwój profesjonalnych urządzeń audio, ale mam wrażenie, że następuje tu podobny proces co na rynku domowego hi-fi - przynajmniej jeśli chodzi o głośniki. Oferta coraz szersza, od nowości kręci się w głowie, a jakość leci na łeb na szyję.

Mój pracodawca postanowił niedawno zastąpić wysłużone Klein&Hummel i wyposażyć trzy studia w monitory bliskiego i średniego pola. Wzięto na próbę kilka par nowych Geneleków - jakby nie patrzeć ceniona i znana od lat firma.

Nie dało się tego słuchać. Równowaga tonalna przesunięta w górę, wyraźne podbarwienia, a wysokie tony cięły po uszach jak żyletka. Praca z czymś takim przez osiem godzin dziennie byłaby jak chińska tortura. W końcu wybór padł na Dynaudio, które też mają swoje ograniczenia, ale w porównaniu z Genelkami wypadły o niebo lepiej.

A ja mam jeszcze w pamięci brzmienie starych Geneleków, które dalej grają w Polskim Radiu. Dużo bym dał, żeby mieć taki dźwięk w domu.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

Piotr :arrow:
Nuuuu. Właśnie ta sporna konstrukcja :lol:
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

W moim radiu też jest kilka CENRiT-owskich monitorów (z czasów kiedy CENRiT Fonia nazywał się jeszcze Laboratorium Polskiego Radia), leżą sobie nieużywane. Szafy wysokie na ok. 1,7m i szerokie na ok. 80cm, ze wzmacniaczem o mocy 25W (obsada- z tego co pamiętam 3x6Ż5, 2x6P3, GZ34), trafo głośnikowe motane sekcyjnie, żelastwa elegancko zrobione z kubkami zasłaniającymi uzwojenia... Wejście kolumny na tuchlu chyba 2x8 (z którego wykorzystano tylko jedną parę). Jeden z tych wzmacniaczy doprowadziłem do stanu używalności, drugi jeszcze sobie poczeka. Mamy też (z innych archaicznych rzeczy, przechowywanych w celach pamiątkowych) dwa magnetofony montażowe SJ105 (Fonia) i wzmacniacz WR600. Osiedle akademickie Polibudy było napędzane przez dwie takie krowy.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Ano
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 148
Rejestracja: czw, 19 maja 2005, 20:59

Post autor: Ano »

gutten, namotales potwornie, niestety wiekszosc z tego co napisales jest po prostu niezgodna z faktami. Rozumiem, ze takie sa Twoje odczucia, ale najwidoczniej nie masz "zakodowanego" prawidlowego wzorca odniesienia i stad te bledy w ocenie.
Brzmienie nowej serii Genelecow 80x0 jest absolutnie neutralne i bez jakichkolwiek podbarwien. Jest to fakt, ktory potwierdzaja wyniki pomiarow i wypowiedzi ekspertow od akustyki (mysle o tych prawdziwych, nie redaktorow czasopism dla mlodziezy realizujacej). Podobnie do Genelecow 'tna po uszach' najnowsze ADAMy i Klein&Hummele (ten sam Seas), po prostu trzeba sie do tego przyzwyczaic - taka jest prawda o dzwieku.
Popatrz na wykresy i zapomnij o tym co napisales.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

Ano pisze:gutten, namotales potwornie, niestety wiekszosc z tego co napisales jest po prostu niezgodna z faktami.


Jaka niezgodność z faktami? Ja nie neguję wyników pomiarów, tylko piszę o samych o wrażeniach odsłuchowych. Notabene - nie tylko moich, ale przede wszystkim realizatorów dźwięku, którzy będą musieli pracować przez kilka bądź czasami kilkanaście godzin dziennie z danym modelem monitorów. Dlatego też oprócz studiowania tabliczek znamionowych i wyników pomiarów, przede wszystkim słuchają.
Weź też pod uwagę, że takie pomiary przeprowadza się w "sterylnych" warunkach komory bezechowej, natomiast gotowy produkt pracuje w różnych pomieszczeniach o bardzo róznych warunkach akustycznych, co nigdy nie pozostaje bez wpływu na efekt finalny.
Ano pisze:Rozumiem, ze takie sa Twoje odczucia, ale najwidoczniej nie masz "zakodowanego" prawidlowego wzorca odniesienia i stad te bledy w ocenie.
Z racji mojego zawodu słucham niemal tyle samo muzyki na żywo co elektronicznie przetworzonej. Myślę więc, że taki wzorzec mam całkiem nieźle zakodowany.
Ano pisze:Brzmienie nowej serii Genelecow 80x0 jest absolutnie neutralne i bez jakichkolwiek podbarwien. Jest to fakt, ktory potwierdzaja wyniki pomiarow i wypowiedzi ekspertow od akustyki (mysle o tych prawdziwych, nie redaktorow czasopism dla mlodziezy realizujacej).


Czy ci eksperci nie pracują aby dla Geneleka? Bo z tego co mi wiadomo, głośników, które są absolutnie neutralne i bez jakichkolwiek podbarwień jeszcze nikomu nie udało się skonstruować.
Ano pisze: Podobnie do Genelecow 'tna po uszach' najnowsze ADAMy i Klein&Hummele (ten sam Seas), po prostu trzeba sie do tego przyzwyczaic - taka jest prawda o dzwieku.
Popatrz na wykresy i zapomnij o tym co napisales.
Polemizowałbym ze stwierdzeniem, że dźwięk monitorów studyjnych musi "ciąć po uszach", bo tylko wtedy jest neutralny i daje dobry wgląd w nagranie. Dobrze zaaplikowana kopułka wysokotonowa potrafi dać bardzo detaliczny dźwięk, który jest jednocześnie niemęczący i przyjemny w odbiorze. Tak grają chociażby starsze, trójdrożne Klein&Hummele, które stoją u mnie w pracy. Wstęgi ADAMów też przekazują wiele szczegółów, ale jakoś nie wywołują u mnie odruchu zatykania uszu. Podobnie ma się rzecz z Dynaudio - jedwabny Esotec wyraźnie zmiękcza brzmienie, ale detale przekazuje bardzo rzetelnie.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Awatar użytkownika
Ano
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 148
Rejestracja: czw, 19 maja 2005, 20:59

Post autor: Ano »

gutten pisze:Jaka niezgodnosc z faktami? Ja nie neguje wyników pomiarów, tylko pisze o samych o wrazeniach odsluchowych.


Napisales, ze jakosc nowych monitorow 'leci na leb i szyje'. A nastepnie, ze Geneleci maja 'przesunieta rownowage tonalna w gore i wyraznie podbarwiaja' dzwiek. Mozna obiektywnie wykazac, ze... minales sie z faktami.
gutten pisze:Z racji mojego zawodu slucham niemal tyle samo muzyki na zywo co elektronicznie przetworzonej. Mysle wiec, ze taki wzorzec mam calkiem niezle zakodowany.
Chodzilo o wzorzec odniesienia jakim jest monitor referenyjny. Samo osluchanie muzyki na zywo to za malo, w monitorze slychac wiecej i dokladniej, bo mikrofon jest blizej instrumentu, jest inna rownowaga tonala i przestrzen akustyczna.
gutten pisze:Bo z tego co mi wiadomo, glosników, które sa absolutnie neutralne i bez jakichkolwiek podbarwien jeszcze nikomu nie udalo sie skonstruowac.
Czy ci eksperci nie pracuja aby dla Geneleka.


No jasne, idealnch monitorow nie ma, ale w porownaniu do tych starych szaf, sa niemal neutralne i bez podbarwien (bas to inna sprawa).

Ci eksperci pracuja dla najwiekszej konkurencji Geneleca, dla K&H. I tu mozesz miec troche racji co do podejrzanie dobrej oceny - to inny swiat i obyczaje, w dobrym tonie lezy wzajemne przesciganie sie w przesadnej kurtuazji.
gutten pisze:Polemizowalbym ze stwierdzeniem, ze dzwiek monitorów studyjnych musi "ciac po uszach", bo tylko wtedy jest neutralny i daje dobry wglad w nagranie.


Lepiej zestanowmy sie czym naprawde jest owo "ciecie po uszach", bo przeciez nie podbiciem pasma lub znieksztalceniami. IMO jest to efekt udoskonalenia charakterystyki kierunkowej monitora. W zwyklych monitorach glowna "maczuga" promieniowania jest suma wielu drobnych "listkow". W Genelecach, dzieki specjalnym profilom wnek glosnikowych oraz dopasowaniu zwrotnicy, maczuga jest niemal monolityczna. Sluchacz odnosi wrazenie, ze siedzi tuz przed zrodlem dzwieku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Brigade
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 9
Rejestracja: pt, 21 kwietnia 2006, 22:56

Post autor: Brigade »

Witam!!
Od razu napiszę, że nie jestem audiofilem!! :) Lubię za to dobrze posłuchać muzyki!!
Altusy jak dla mnie nie maja średnicy, dźwięk jest za "twardy" jak dla mnie, góra daje po uszach! Generalnie wolę kolumny o tzw. brytyjskim brzmieniu - miła dla ucha średnica ale oczywiście nie flakowata, dynamika i bas też musi być, spokojna ale w miarę detaliczna góra!!:) Eltaxy - słabo, są jak dla mnie nijakie, troszkę zamulona "średnica", jamo zależy które ale te najtańsze moze niekoniecznie a już napewno nie wersja supermarketowa PJ! Z tzw. przez audiofili kolumn "budżetowych" polecałbym raczej JBL - balboa, gra naprawdę fajnie, dobra dynamika, głównie do kina ale w muzyce też nieźle sobie radzą, trochę kiepskie wykonanie ale to można przeboleć! Słuchałem kolumn Celestion niedawno i powiem szczerze byłem bardzo mile zaskoczony dźwięk jak dla mnie wzorowy jak na ten przedział cenowy (do 2000zł)! W bardzo "budżetowych" kolumnach jak dla mnie górują szwedzi - Proson, Dynavoice!! Gra to bardzo a nawet bardziej niż przyzwoicie, poprostu nieźle jak za pieniądze żedu 500-800zł za parę frontowych kolumn!

Przypadkiem tu wpadłem i nie miałem jeszce okazji przeczytać wiekszości postów, więc póki co nie będę się bardziej rozpisywał, dopiero już po pełnej lekturze tego wątku!

Zastanawia mnie tylko czy "uwielbienie" altusów w naszym kraju wynika tylko z wieloletniego przyzwyczajenia do Tonsila czy naprawdę tak wielu polaków lubi taki dźwięk.

Pozdrawiam