dokad ta droga prowadzi?

staszeks · Post autor: **staszeks** » pt, 21 kwietnia 2006, 15:02

Z wielkim zainteresowaniem sledze poczynania Alka.
Zastanawiam się jednak: dokąd ta droga prowadzi?
1.produkcaj lamp?-jeszcze są na swiecie producenci i chyba dosyć długo nie bedzie z nimi konkurował.
2.produkcja lamp na specjalne zamówienia (lamp o z góry załozonych
specjalnych parametrach) tego sobie przynajmniej narazie nie wyobrażam
3.produkcja replik lamp retro?-Chyba najbardziej na chwilę obecną perspektywiczne.Zdaje się,ze niektóre lampy osiagają dosyć wysokie ceny
i moze to być produkcje prawie jerdnostkowa.
Lampa taka powinna oprócz parametrów przypominać wygladem swój pierwowzór,łącznie z cokołem.
Jednak jak mi sie wydaje jest tu chyba nisza rynkowa.
A jakie jest wasze zdanie?

Deiwid · Post autor: **Deiwid** » pt, 21 kwietnia 2006, 15:23

a Ty nic nie robisz dla własnej satysfakcji?
Po co bydować samemu wzmacniacze lampowe skoro mozna je kupić?
Po co bawić sie w krótkowalowca, skoro sa komrki?
Ale nie ma w tym satysfakcji, że strorzyłeś coś sam.....
Pozdro

Ano · Post autor: **Ano** » pt, 21 kwietnia 2006, 16:29

A gdyby tak Alek opracowal technologie wymiany zuzytych zarnikow katod w starych kultowych lampach.
Moznaby wykorzystac nowe katody z lamp rosyjskich albo z jakichs tanich NOSow Telefunkena, np. ECH81. Moze nawet takie regenerowane lampy bylyby trwalsze od oryginalnych - lepsza proznia, wieksza banka, naturalnie "odgazowane" i chemicznie ustabilizowane elektrody.
Ale chyba jest to zbyt piekne, zeby bylo mozliwe...

staszeks · Post autor: **staszeks** » pt, 21 kwietnia 2006, 18:59

Deiwid pisze:a Ty nic nie robisz dla własnej satysfakcji?
Po co bydować samemu wzmacniacze lampowe skoro mozna je kupić?
Po co bawić sie w krótkowalowca, skoro sa komrki?
Ale nie ma w tym satysfakcji, że strorzyłeś coś sam.....
Pozdro

widzę,że zrozumiałeś mnie niezgodnie z moimi intencjami.Owszem uważam,że Alek i to co robi,
robi przede wszystkim dla własnej satysfakcji.
Ale to co robimy dla własnej satysfakcji też z reguły gdzieś prowadzi.
Jeżeli ktoś dla własnej satysfakcji chodzi z kolezkami "na jednego" to często prowadzi do alkoholizmu.Alek dla własnej satysfakcji stawia
sobie coraz to nowe zadania i żelazną konsekwencją i b. szybko je rozwiązuje.
Jeszcze b. niedawno demonstrował nam
powietrzówkę. Dziś mówi o działajacej lampie z prawdziwego zdarzenia.To jest zadanie na najbliższą przyszłość.
Znając Alka (niestety tylko zaocznie) wiem,
że po rozwiązaniu tego zadania nie siądzie na laurach.
Zastanawiałem się nad tym jakie postawi sobie kolejne zadania i co ja bym zrobił będąc Alkiem.

Piotr · Post autor: **Piotr** » sob, 22 kwietnia 2006, 01:19

Ano pisze:A gdyby tak Alek opracowal technologie wymiany zuzytych zarnikow katod w starych kultowych lampach.
Moznaby wykorzystac nowe katody z lamp rosyjskich albo z jakichs tanich NOSow Telefunkena, np. ECH81. Moze nawet takie regenerowane lampy bylyby trwalsze od oryginalnych - lepsza proznia, wieksza banka, naturalnie "odgazowane" i chemicznie ustabilizowane elektrody.
Ale chyba jest to zbyt piekne, zeby bylo mozliwe...

A jak niby chcesz wyjąć katodę z lampy? Próżnioszczelna pracownia?
Alku, nie pracuj osobiście w warunkach wysokiej próżni

Ano · Post autor: **Ano** » sob, 22 kwietnia 2006, 09:57

O Piotrze, widze, ze tez lubisz pofantazjowac.

Lampy trzeba uprzednio rozhermetyzowac, a banki odciac tuz przy cokole. Sadze, ze Alek moglby w ten sposob zdobyc srodki na sprzet do swojej pracowni.
Pozdrawiam

Piotr · Post autor: **Piotr** » sob, 22 kwietnia 2006, 11:50

Ano pisze:Lampy trzeba uprzednio rozhermetyzowac, a banki odciac tuz przy cokole.

Co spowoduje natychmiastowe zniszczenie katody...
Nawet w opowiadaniach SF trzeba chociaż minimalnie trzymać się faktów.

Alek · Post autor: **Alek** » sob, 22 kwietnia 2006, 15:34

Widzę, że pojawiły się różne spekulacje, co do dalszej drogi mojej lampowej pracowni. Szczerze powiedziawszy sam nie wiem, w którym kierunku będzie się to rozwijać.
Osobiście liczę na naśladowców, których kiedyś byłbym w stanie nauczyć tego wszystkeigo, czego sam się nauczę.
Regeneracja lamp nie wchodzi (przynajmniej teraz) w grę z wielu różnych przyczyn praktycznych. Jeną z nich jest niemożność zatopienia takiej lampy po wymianie katody. Wierzę przy tym, że katodę jak w lampie AZ1 dałoby się wymienić. Niezależnie od tego musiałbym już umieć sporządzać i nakładać pasty emisyjne. Do tego brak mi jednak nitrocelulozy (inne składniki będę zdobywać).

Plany na najbliższą przyszłosć są dość jasne:
Wykonać użyteczne triody z katodą wolframową- na tyle użyteczne, by mogły na przykład pracować w radiu reakcyjnym.
W dalszej kolejności będę próbować wykonywać katody tlenkowe. Wydaje się, że jeśli wykonanie katody wolframowej to x to tlenkowej co najmniej x^2. Mimo to warto próbować.

Deiwid · Post autor: **Deiwid** » sob, 22 kwietnia 2006, 17:06

Alku tu masz opis wykonania nitrocelulozy http://www.myzlab.pl/pirotechnika/nitroceluloza/

Może na coś sie przyda

pozdro

Alek · Post autor: **Alek** » sob, 22 kwietnia 2006, 17:37

Jako chemik wiem na czym polega i jak się przeprowadza reakcje nitrowania. Niestety, w przypadku nitrocelulozy na pokrycia katod duże znaczenie odgrywa długosć łańcuchów. Jeśli będą nieodpowiednie pokrycie nie będzie się dobrze trzymać.

staszeks · Post autor: **staszeks** » sob, 22 kwietnia 2006, 21:33

Alku!
ja naprawdę uwazam,że wykonanie dobrych replik lamp
z okresu początkowego ich rozwoju jest w twoim zasięgu.(to na poczatek)
Już zaczynam zastanawiać się jakie też logo na nich umiescisz.

Alek · Post autor: **Alek** » sob, 22 kwietnia 2006, 23:16

Jakie logo? Takie jak dotychczas na wszystkich eksperymentalnych przyrządach gazowanych lub próżniowych

Lech S. · Post autor: **Lech S.** » ndz, 23 kwietnia 2006, 13:23

Witam.
Tylko pogratulować Alkowi za jego upór i konsekwencje w swoich zamierzeniach.Uruchomić produkcję lamp elektronowych w warunkach domowych , może dla niektórych bedzie przedsięwzięciem karkołomnym , graniczącym z szaleństwem. Alku - bez obrazy, ale ja twierdzę ,że szaleństwo to tez metoda w dązeniu do celu.Nie przewiduje,że w warunkach domowych zostanie wyprodukowana np.trioda dorównujaca parametrom katalogowym lamp współczesnie produkowanych. Myślę,ze zadanie jakie nakreślił sobie autor zostanie wykonane i zakończone sukcesem.
Jest jeszcze druga strona medalu.Przecież może ktoś majętny, hobbysta nie wie w co zainwestować, to przecież jest pomysł, wiedza i determinacja.Potrzebne są pieniądze i jeszcze raz pieniadze. Logo wytwórni lamp już jest.Może ten ktoś się odezwie i ciąg dalszy nastąpi.

Alek · Post autor: **Alek** » czw, 27 kwietnia 2006, 10:00

Patrząc na charakterystyki pompowania zestawu widać, że czas zatapiania lampy będzie nieprzyzwoicie długi. To oczywiście przekreśla wykonywanie jakichkolwiek lamp "na rynek". Skrócenie czasu pompowania jest możliwe, po dokonaniu szeregu zmian w ukłądzie pompowym. Nie będę ich na razie jednak czynić, wychodząc z założenia, że celem jest wykonanie sprawnych egzemplarzy lamp, nie zaś jakakolwiek komercja.

Piotr · Post autor: **Piotr** » czw, 27 kwietnia 2006, 12:52

Alek pisze:celem jest wykonanie sprawnych egzemplarzy lamp, nie zaś jakakolwiek komercja.

Odbudowujesz moją nadwątloną wiarę we współczesnych ludzi