Edycja

[Thereminator]

Admin zadecydował, że jest tak a nie inaczej. A jak się to komuś nie podoba, to może sobie założyć własne forum i tam edytować posty do woli.

[taipan3]

To jest twoja wypowiedź czy admina? Tak dla uscislenia.

[brencik]

Admin zadecydował, że jest tak a nie inaczej. A jak się to komuś nie podoba, to może sobie założyć własne forum i tam edytować posty do woli.

Zdecydował to za dużo powiedziane, tak wyszło i tak jest. To nie znaczy że nie należy tego w końcu zmienić.
Patologia jest np. odpowiadanie samemu sobie.

[TooL46_2]

Zobacz na tematy kolegi Szrot Majster- nawet 10 stron- większość to post pod postem a przy edycji były by może ze 3-4 strony

I co sie dzieje w zwiazku z tym? Przeciez tresc bylaby ta sama. A to, ze 10 stron... Zupelnie nie rozumiem w czym tutaj jest problem. Nie dyskutuje tutaj bynajmniej ze stylem pisania przez kolego Szrot Majster.

Łatwo jest powiedzieć, że można napisać na kartce jak się jest w domu sytuacja komplikuje się poza domem kiedy odpisujemy z telefonu/tabletu- wielokrotnie miałem sytuacje, że był spadek szybkości Internetu i klapa - trzeba było pisać kolejny post bo skończył się czas edycji.

Zacytuje samego siebie...

To nie wyscig, ze trzeba odpisywac w pospiechu bo...? Nagrody za to daja gdzies?!

Przeciez chyba mozna poczekac jak sie wroci do domu? Przyklad z dzis -- gdy czytalem Wasze odpowiedzi nie moglem od razu odpowiedziec bo bylem w pracy. Odpisuje teraz. Chyba nic zlego sie nie stalo w miedzyczasie, czyz nie?

Ja na przykład mam taki nawyk którego ciężko mi się pozbyć, że piszę na raty. Na innych forach posty są łączone, i/albo można zedytować stary. A tu z pośpiechu wychodzą dwa, albo niespodziewanie nie udaje mi się zedytować pierwszego i wtedy rezygnuję z wysłania drugiej części (żeby nie było postu pod postem).

Zatem musimy dostosowac forum bo kolega pisze na raty? Albo nie chce wrzucic posta pod postem?

W dalszym ciagu nie rozumiem, w czym problem

[taipan3]

Chodzi o to żebyśmy byli elastyczni, jednemu przeszkadza brak edycji drugiemu nie. Jesteśmy małym forum aktywnych użytkowników jest może 30?
Czy nie możemy tak dopasować zasad żeby każdy był zadowolony.
Jeden pisze długie posty i potrzebuje edycji drugi nie.
Mam takie spostrzeżenia że najbardziej sprawdza się wariant chiński albo białoruski.
Czyli
Zamordyzm
Pozdrawiam kolegę Thereminatora.

[Thereminator]

Były już wielokrotnie dyskusje na ten temat i doprowadziły do stanu obecnego. Osobiście byłem przeciwny ograniczaniu edycji, ale jak przekonałem się, że to rozwiązanie działa, zmieniłem zdanie.

Proponuje Szanownym Kolegom ochłonięcie i trochę mniej roszczeniowości.

[Teslacoil]

Jaki problem napisać posta pod swoim postem ze sprostowaniem/uzupełnieniem? Przecież nikt takich przypadków na tym forum nie sankcjonuje. Skąd więc problem? Z grzeczności nie odpowiem sobie na to pytanie...

[atom1477]

Zatem musimy dostosowac forum bo kolega pisze na raty? Albo nie chce wrzucic posta pod postem?

Nie musicie, i nie dlatego.
To tylko jeden z argumentów który możecie przyjąć albo nie.
No i nie tylko ja tak piszę. Wiele osób tak ma. Gdyby nie miało, to byśmy nie mieli tylu postów pod postem.

A to że ktoś nie potrzebuje edycji nie jest argumentem. Jeżeli nie potrzebuje to przecież nie skorzysta, nawet jak taka opcja tam będzie.
A że długi czas na edycję jest szkodliwy to też nie wiemy. Bo nie mamy takiej opcji żeby sprawdzić. Patrząc jednak na inne forma można stwierdzić że taka opcja szkodliwa nie jest.

[Thereminator]

A to że ktoś nie potrzebuje edycji nie jest argumentem.

W takim razie to, że ktoś potrzebuje edycji również nie jest.

A że długi czas na edycję jest szkodliwy to też nie wiemy. Bo nie mamy takiej opcji żeby sprawdzić. Patrząc jednak na inne forma można stwierdzić że taka opcja szkodliwa nie jest.

Edycja została skrócona do minimum z powodu szkodliwych skutków jej nadużywania przez niektórych użytkowników.

[atom1477]

W takim razie to, że ktoś potrzebuje edycji również nie jest.

Jest.
Nie przekłada się to na obowiązek wprowadzenia, bo to nie jest forum demokratyczne, ale argumentem jednak jest. W końcu chyba po to jest forum żeby umożliwić większości użytkowników wygodne z niego korzystanie.

Edycja została skrócona do minimum z powodu szkodliwych skutków jej nadużywania przez niektórych użytkowników.

I z powodu tych nielicznych użytkowników cierpieć ma cała reszta?
Poza tym już było mówione, że ci użytkownicy już zniknęli z forum. Nie wiem o kim mowa i nie potrzebuję tego wiedzieć.
Ale wiem jedno. Na każdym forum są szkodliwi użytkownicy. A jednak na innych forach mimo dłuższej edycji nie ma takiego problemu.
Wszystko się może zdarzyć, i widocznie akurat tutaj się zdarzyło, ale w takim razie skrócenie edycji należałoby potraktować jako rozwiązanie doraźne tylko na tamtą sytuację. A nie jako coś ma pozostać na zawsze.

W najgorszym wypadku, można wprowadzić definiowany czas dla każdego użytkownika. Domyślnie niech sobie będzie 1 minuta, a zaufanym użytkownikom można zwiększyć. A dlaczego to jest najgorsze rozwiązanie? Bo wymagałoby przebudowania silnika forum. Choć funkcjonalnie to jest ono najlepsze.

[Thereminator]

W końcu chyba po to jest forum żeby umożliwić większości użytkowników wygodne z niego korzystanie.

Większości? Jest was aż 5 czy 6, który mają jakieś roszczenia w tym temacie.

I z powodu tych nielicznych użytkowników cierpieć ma cała reszta?

A po co wprowadzać zmiany w czasie edycji dla nielicznych użytkowników, którym się aktualne ustawienie nie podoba?

(...)można wprowadzić definiowany czas dla każdego użytkownika. Domyślnie niech sobie będzie 1 minuta, a zaufanym użytkownikom można zwiększyć. A dlaczego to jest najgorsze rozwiązanie? Bo wymagałoby przebudowania silnika forum. Choć funkcjonalnie to jest ono najlepsze.

I grzebania w silniku forum po każdej aktualizacji? Super pomysł...

[Locutus]

Nie rozumiem w czym (obecnie) jest problem...
Podstawowy powód wprowadzenia DRAKOŃSKIEGO limitu czasu na edycję zniknał z forum (w pewnym sensie ubolewam...).
A wystarczyło zablokować edycję postów z odpowiedzią... i ewentualnie skrócić czas na edycję wysłanego postu do min. kwadransa.

[atom1477]

Większości? Jest was aż 5 czy 6, który mają jakieś roszczenia w tym temacie.

A osób przeciwnych ile jest? Jeżeli myślisz że o wiele więcej to się mylisz.
To forum jest niszowe, i stale wypowiadających się jest znacznie mniej niż 100.

[Alek]

Przypominam, jaka była geneza wprowadzenia tego ograniczenia. Genezą było to, że pewien użytkownik pisał posty. Na te posty uzyskiwał odpowiedzi. Jeśli te odpowiedzi były nie po jego myśli, edytował swoje posty jak chciał. Skutkiem tego, istniejące już odpowiedzi na pierwotny post traciły sens i sprawiały wrażenie, że albo nie są na temat albo są źle napisane itp. Prowadziło to do braku możliwości prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji, a ci, którzy nie byli na bieżąco w czytaniu ulegali fałszywym przeświadczeniom i dobranockom. Prowadziło to do kłótni, podziałów na jakieś obozy - jednym słowem kwasy, które dawało się ukracać jedynie poprzez autorytarne posunięcia. Idące zbyt daleko rozprzężenie bywało bowiem do tego stopnia nieznośnie, że aktywnych uczestników ubywało. Wyrządzone tymi kłótniami szkody są niepowetowane po dzień dzisiejszy.

Argument, że tego użytkownika już nie ma, jest nietrafny. Użytkownik ten może w każdej chwili wrócić i o ile pamiętam, wystarczy że zwróci się z odpowiednim wnioskiem do administratora. Osobiście więc jestem przeciwny zmianom odnośnie czasu edycji. Stawiam dolara przeciwko rozbitej PY88, że stare problemy momentalnie wrócą. Jeśli trzeba edytować swój wpis, można dać post pod postem i napisać do moderatora o usunięcie wcześniejszego, błędnego. Jeśli poprawny post jest napisany za czyimś komentarzem, można wystąpić o scalenie postów.

[Thereminator]

A osób przeciwnych ile jest? Jeżeli myślisz że o wiele więcej to się mylisz.
To forum jest niszowe, i stale wypowiadających się jest znacznie mniej niż 100.

Wygląda raczej na to, że większości z tej niecałej setki jest to obojętne, skoro nie zabierają głosu w temacie.

Poza tym to jest prywatne forum i jego właściciel/administrator ustawił edycję tak jak mu pasuje. Na tym polega wolność działalności, nie tylko gospodarczej. Z tego co pamiętam, miałeś kiedyś w avatarze logo Konfy czy jakieś "popieram konfę", więc tym bardziej nie rozumiem, skąd u wolnościowca taka lewacka roszczeniowość " Dej mnie, bo mnie się należy".