Forum najrozniejsze przejrzalem (audiostereo,elektroda,trioda) i ciagle mam w glowie zamieszanie.
Przed laty interesowalem sie elektronika (ale nie oszukujmy sie, ograniczylo sie to do zestawu "Junyj Radioamator" i kilku prosciutkich konstrukcji z kitow - ze znikomym zrozumieniem teorii), potem poszlo to w kat, ale ostatnio z uwagi na rosnaca potrzebe inwestowania w sprzet audio, naszlo mnie na kontratak: a moze by tak samemu cos zbudowac? Zaczalem odswiezac wiedze - czytam Nuehrmanna, przegladam portale (EdW itp) i probuje tym razem zaczac poprawnie. Z semestru elektroniki na studiach nie pamietam juz nic, oprocz grubych jak denko okularow profesora i kolokwium "z tranzystora", ktore ograniczylo sie do kalkowania z rekawa niezrozumialych wykresow. Z wynikiem "dost. +". Mialem miejsce w srodku rzedu.
Ale wrocmy do glownego watku.
Cierpie na niezdecydowanie oraz niecierpliwe palce. Chcialbym wziac wreszcie lutownice w lape i COS zbudowac, ale nie wiem co

Nie musi byc od razu znakomitej jakosci - na to przyjdzie czas. Chcialbym polutowac, przy okazji nauczyc sie dlaczego i jak to dziala, co i jak mierzyc, eksperymentalnie poprobowac jak to z tym wzmocnieniem i obciazeniem dla roznych impedancji sluchawek itp itd. Nauczyc sie jak dziala trafo i jak dobierac do systemu.
Czy mozecie mi polecic cos konkretnego? "Stary, zbuduj to i to [tu link

A moze uwazacie, ze jak na pierwszy raz, to lepiej zabrac sie jakis prosty wzmacniacz tranzystorowy?
Pozdrawiam!
Macko