Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3933
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Marek7HBV »

Szlast pisze: pt, 17 lutego 2023, 09:08 Dzięki za linka. Na tej stronce jest napisane, że ten mod symuluje zachowanie starych lampowców z prostownikiem na lampie. Z tego co patrzę to mało który prostuje napięcie anodowe lampą. W Marshallach nie ma, w Soldano nie ma, w Mesa Boogie Dual Rectifier są dwie z możliwością przełączenia na diody, ale nie słyszę żeby jakoś szaleńczo wpływało to na dźwięk.
Gitara elektryczna jest już używana przez 100 lat.Muzycy stosowali różne style gry,ale wątpię aby dziś w naszym kraju znalazł się choć jeden potrafiący tak grać {z retro brzmieniem},jak mistrzowie.Inna epoka,inne gusta. :D
Szlast
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: wt, 18 maja 2021, 20:40

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Szlast »

Marek7HBV pisze: pt, 17 lutego 2023, 09:31
Gitara elektryczna jest już używana przez 100 lat.Muzycy stosowali różne style gry,ale wątpię aby dziś w naszym kraju znalazł się choć jeden potrafiący tak grać {z retro brzmieniem},jak mistrzowie.Inna epoka,inne gusta. :D
Wbrew pozorom jest dużo młodych gitarzystów, którzy odważę się powiedzieć technicznie wyprzedzają dawnych znanych gitarzystów, ze względu na niesamowity dostęp do materiałów, lekcji do nauki. Problem w tym, ze moim zdaniem teraz większość skupia się na technice i precyzji, ekonomii itp.. Niektórzy brzmią niemal jak roboty. A dawni gitarzyści często grali bardziej energicznie, ekspresyjnie, prosto, brudno i to sprawiało, że czasem proste podciągniecie sprawiało, że włosy dęba stawały. :D Inną też kwestią znacznie trudniejszą jest własna twórczość i umiejętność komponowania, bo to dzięki temu gitarzyści stali się legendami :)
Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: nkas »

Szlast pisze: pt, 17 lutego 2023, 09:08 Dzięki za linka. Na tej stronce jest napisane, że ten mod symuluje zachowanie starych lampowców z prostownikiem na lampie. Z tego co patrzę to mało który prostuje napięcie anodowe lampą. W Marshallach nie ma, w Soldano nie ma, w Mesa Boogie Dual Rectifier są dwie z możliwością przełączenia na diody, ale nie słyszę żeby jakoś szaleńczo wpływało to na dźwięk.
Mam teorie ze chyba tylko Holdsworth tego lampowego prostownika uzywal :D
'All the stars in the north are dead now.'
Szlast
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: wt, 18 maja 2021, 20:40

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Szlast »

Wracając do tematu tutaj jeszcze znalazłem schematy do rackowych produktów z asortymentu Mesa, m.in Mesa Boogie Studio Preamp (coś a'la Mesa Boogie Mark IV) i Mesa Poweramp 50/50. Patrząc pobieżnie to po prostu rozcięte wzmacniacze w pętli efektów. Nie widzę żadnych dodatkowych patentów tam.
Awatar użytkownika
nxn68
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 736
Rejestracja: ndz, 5 lipca 2009, 14:35
Lokalizacja: Midi-Pyrénées

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: nxn68 »

Lampy prostowniczej w zasilaczu użyłem tylko raz budując JTM45, zrobiłem to z ciekawości. W porównaniu z diodami prostowniczymi nie ma porównania, drastycznie spada dynamika.
Nie bez powodu producenci wzmacniaczy gitarowych odeszli od diòd próżniowych jak tylko pozwoliła na to dostępność nowej technologii. Koszty i żywotność diòd krzemowych, też grają dużą rolę.
Jeśli masz możliwość złóż taki zasilacz, wtedy będziesz miał obraz tego co tracisz a co zyskujesz.

W zasilaczu polecam przewymiarowanie prądowe transformatora zasilającego o przynajmniej 100%.
Szlast
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: wt, 18 maja 2021, 20:40

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Szlast »

nxn68 pisze: ndz, 19 lutego 2023, 10:58 Lampy prostowniczej w zasilaczu użyłem tylko raz budując JTM45, zrobiłem to z ciekawości. W porównaniu z diodami prostowniczymi nie ma porównania, drastycznie spada dynamika.
Nie bez powodu producenci wzmacniaczy gitarowych odeszli od diòd próżniowych jak tylko pozwoliła na to dostępność nowej technologii. Koszty i żywotność diòd krzemowych, też grają dużą rolę.
Jeśli masz możliwość złóż taki zasilacz, wtedy będziesz miał obraz tego co tracisz a co zyskujesz.

W zasilaczu polecam przewymiarowanie prądowe transformatora zasilającego o przynajmniej 100%.
1. W sensie dynamika spada na diodach czy na lampie?
2. Ten układzik co emuluje SAG to będzie emulował właśnie taką lampę w prostowniku?
3. Jak będę budował taką niezależną końcówkę mocy to jest sens dawać dodatkowo jako opcja taką lampę w prostowniku np z możliwością przełączania na diody, czy to bardziej ma sens w przypadku klasycznej konstrukcji wraz z przedwzmacniaczem? :)

Taki fajny filmik znalazłem porównujący brzmienie diody i lampę w prostowniku.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: painlust »

We wzmacniaczach hi-gain miękki zasilacz (lampa, powielacz) zabija ideę/brzmienie hi-gain. Tego typu wzmacniacze najlepiej grają z bardzo sztywnym zasilaczem (przewymiarowany transformator zasilający i krzemowy prostownik + duże pojemności filtrujące). Miękkie zasilacze mają sens w konstrukcjach do bluesa. Takie mam zdanie.
Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: nkas »

Nom. Dokladnie jak painlust napisal, imo - raczej nie warto, drogie, zawodne, wymaga trafa pod taki prostownik, a i tak prawdopodobnie wlaczysz 2 razy pierwszy i ostatni i pozostaniesz przy krzemie. To juz lepiej sobie te redukcje mocy co wrzucilem zaimplementuj :)
'All the stars in the north are dead now.'
Szlast
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: wt, 18 maja 2021, 20:40

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Szlast »

Dzięki wszystkim za informacje :)
Szlast
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: wt, 18 maja 2021, 20:40

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Szlast »

Potrzebuję jeszcze raz Waszej opinii i wskazówek. Obecnie zainspirowałem się trochę wzmacniaczami Bogner Ecstasy i preampem Triple Giant i pomyślałem czy by jednak nie zbudować uniwersalnej głowy 50W. Wzmacniacz posiadałby kanał czysty Fender 1 - lampa, kanał Marshall zawierający PLEXI dwukanałowe i JCM800 i tutaj albo by wyszło 3 lampy albo 2,5 w zależności od sposobu przełączania na bazie opracowania "Dual Marshall Steve Luckey". Kanał 3 to Mesa Boogie Dual kanał czerwony z czego tutaj liczę 1,5 lampy bo chciałbym się potem wpiąć do triody z wtórnikiem katodowym przed korekcją w Marshallu bo w zasadzie jest ta sama. Sam preamp by wyszedł 5 - 6 lamp + pętla 1 + odwracacz fazy 1 czyli 8 ECC83 albo 6n2p dla oszczędności i do tego 2xEl34 w końcówce.

Nie widziałem fabrycznych wzmacniaczy z tyloma lampami w preampie, więc mnie to zastanowiło, czy iść tą drogą. Stąd moja prośba o Wasze zdanie, co może być tu problemem?

Mam już trafo głośnikowe InMADout 50W z Raa = 3,2kOhm i myślałem o zakupie do tego trafa sieciowego z co najmniej 6A w żarzeniu :
https://amptone.pl/1979-transformator-s ... 50s150-50w
https://sklep.lampyelektronowe.pl/?1184 ... iowy-indel
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3933
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Marek7HBV »

Szlast pisze: sob, 3 czerwca 2023, 14:12 co może być tu problemem?
Problemem może tu być opanowanie wszystkich gałek przez gitarzystę - dlatego nie produkuje się takich mega uniwersalnych wzmacniaczy. Może Kolega będzie pierwszym? :D
Szlast
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 58
Rejestracja: wt, 18 maja 2021, 20:40

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: Szlast »

A skłamałem są fabryczne produkcje tego typu np: Hughes & Kettner TriAmp Mark 3 9 lamp w preampie i 6 w końcówce :D
Capture.PNG
Ja jestem fanem dużej ilości gałek i przełączników żeby się potem móc bawić dowolnie brzmieniem :)

Nie mam jeszcze doświadczania z dużej mocy wzmacniaczami, dlatego chciałbym poprosić o opinię czy dadzą radę te transformatory czy poszukać traf dla 100w wzmacniaczy. Te co podesłałem mają prąd żarzenia 6A, a moja konstrukcja by na oko brała 3A na 2xEL34 i 2,4A dla 8 lamp ECC83, więc bym miał te 0,6 zapasu. A w przypadku prądu anodowego to te trafa mają 200mA, a dwie EL34 powinny wziąć 160mA i 8 lamp ECC83 weźmie biorąc zapas max 20mA, więc zostaje 20mA zapasu.

Dobrze liczę? Wystarczy taki zapas?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Klasyczny wzmacniacz lampowy czy modułowy?

Post autor: painlust »

painlust pisze: pn, 20 lutego 2023, 09:05 We wzmacniaczach hi-gain miękki zasilacz (lampa, powielacz) zabija ideę/brzmienie hi-gain. Tego typu wzmacniacze najlepiej grają z bardzo sztywnym zasilaczem (przewymiarowany transformator zasilający i krzemowy prostownik + duże pojemności filtrujące). Miękkie zasilacze mają sens w konstrukcjach do bluesa. Takie mam zdanie.
Napiszę teraz komentarz do własnej wypowiedzi z którą nadal się zgadzam czyli, ze hi-gain najlepiej brzmi ze sztywnym zasilaczem o nadmiarowej wydajności prądowej. ALEEE... jak wiadomo zrobiłem jednego hi-gaina z lampowym prostownikiem czyli PENTAGRAMA i po wymianie trafa wyjściowego na takie z odpowiednim Raa szczena mi opadła. jechałem ostatnio do Łodzi i zabrałem go do Ksantypa77 (zostawiłem go u niego na miesiąc) i sam byłem zdziwiony jak zagrał z Gibolem. Nie jest to typowy sound SLO, ale rzuca gruzem niemiłosiernie. Ciekawe czy przyczyną tego nie jest przewymiarowane trafo (było wykonane dla wzmacniacza stereo 2x50W i daje napięcia typowe dla prostowników lampowych czyli 2x380 czy 2x390V). lampa prostownicza to sowiecka 5C3S czyli lekko słabsza niż GZ34. Nie sprawdzałem nigdy jak bardzo siada napięcie w zasilaczu. Może sam zasilacz daje tak wysokie napięcie, ze przysiadanie tego napięcia jest do wartości 450V anodowego i nie spada niżej.
ODPOWIEDZ