Jak to ? kubafant stażysta ?

[MarekSCO]

To forum dawno samo sie degraduje

I co w związku z tym - zaorać i zasadzić bratki, czy próbować ustabilizować?

I tu żaden Kuba czy jakiś inny Łepek wybacz Kuba temu sie nie przyczynia...

W moim przekonaniu każdy się przyczynia. Ty i ja również...
A kwestia w jakim stopniu - nie usprawiedliwia mimo wszystko.

[Alek]

kikor

Nie zwykłem polemizować w zakresie kierowanych inwektyw pod moim adresem, nawet jeżeli są zawoalowane (inna rzecz, że zastosowano przy tym cały szereg nieudolnych tricków). Dlatego wybacz, ale nie ustosunkuję się do bezsensownej i w gruncie rzeczy żałosnej "odzewy pożegnalnej" użytkownika kubafant.

Nawiążę jednak do twojego ostatniego postu, choć dziwię się postawionemu pytaniu/ żądaniu. Do tego, co napisałem wcześniej zupełnie się nie odniosłeś. Natomiast z treści kilku ostatnich postów przeczytałem, że użytkownik kubafant i Ty chcecie usunąć konta. A to oznacza, że nie jesteście zainteresowani dyskusją, tylko wyjściem z piaskownicy i zabraniem swoich zabawek.

W moim poprzednim wpisie zachęcałem do podjęcia dyskusji w takim zakresie, w jakim miałoby to naprawdę sens tj. odnośnie bezstronności moderowania, bo tu jest pewne pole do działania. Prosiłem o nie dolewanie łatwopalnych cieczy do ognia. Pozostało to jednak bez echa. Widać zatem, że w całej tej awanturze nie chodzi o to, by poprawić jakość moderowania. Muszę więc z żalem skonstatować, że histeryczna reakcja na mój wpis nie rokuje, aby dyskusja mogła być prowadzona w kierunku konstruktywnym .

[Romekd]

Czołem.

(...)
Wnoszę o skasowanie konta. Wnoszę o usunięcie wszystkich moich wypowiedzi, w szczególności zaś tych, gdzie przedstawiam własne prace, schematy, wyniki pomiarów, oscylogramy, a także fotografie i opisy sprzętów z epoki, które są moją własnością.

Skoro tak źle wam ze mną było, nie ma potrzeby żebym się wam naprzykrzał.

J.

Panie Jakubie, przystępując do społeczności użytkowników Forum "Trioda" zgodził się Pan, jak każdy użytkownik, na przestrzeganie obowiązującego tu regulaminu. Przytoczę jego fragment (regulamin znajduje się w każdym naszym dziale i obowiązuje wszystkich):

-1--

Akt zarejestrowania się na Forum TRIODA stanowi jednocześnie akceptację i zobowiązanie Użytkownika do przestrzegania zasad niniejszego Regulaminu.

(…)

-10-

Użytkownik naruszający zasady regulaminu może zostać ukarany przez Moderatora przez: danie ostrzeżenia, ograniczenie praw dostępu w formie zestawu funkcji przydzielonego dla nowego Użytkownika, zawieszenia czasowego konta lub usunięcia konta.

-11-

Uczestnictwo w Forum TRIODA jest dobrowolne. Każdy Użytkownik piszący na Forum i biorący udział w dyskusjach przekazuje informację, która staje się publiczną własnością całej społeczności Forum TRIODA.


Zgodnie z obowiązującym tu regulaminem, który przystępując do "społeczności" użytkowników Forum zgodził się Pan przestrzegać, nie ma możliwości usunięcia Pana postów, gdyż naruszyłoby to integralność wątków. Proszę to jeszcze raz przemyśleć i ponownie potwierdzić chęć usunięcia Pana konta na Forum "TRIODA".

Pozdrawiam
Romek

[Krzysztof_74]

Panie Romku proszę mi wytłumaczyć zasadność istnienia regulaminu, jakiegokolwiek regulaminu gdzie ustawodawca sam się do niego nie stosuje.

[Romekd]

Panie Romku proszę mi wytłumaczyć zasadność istnienia regulaminu, jakiegokolwiek regulaminu gdzie ustawodawca sam się do niego nie stosuje.

Panie Krzysztofie, życzę wszelkiej pomyślności z okazji właśnie dzisiaj obchodzonej pierwszej rocznicy Pana przystąpienia do "społeczności" Naszego Forum. To faktycznie szmat czasu i można było w tym czasie dokładnie poznać zwyczaje panujące na tym Forum.
Jednak bardzo proszę o rozwinięcie swojej myśli i pokazanie, w których to miejscach "ustawodawca" nie stosował się do stworzonego przez siebie regulaminu. Bardzo proszę o podanie linków oraz tego, kogo określa Pan jako "ustawodawcę". Osobiście przeczytałem wszystkie 382860 postów (ta liczba może się w międzyczasie zmienić) na "TRIODZIE", niektóre kilkukrotnie! Nie wiem jednak do czego odnoszą się Pana wnioski
Jako moderator jestem też zwykłym człowiekiem (nie nieomylnym automatem, jak niektórzy chcieliby mnie widzieć). Czasami musiałem być również "sędzią" we własnej sprawie, choć jako moderator nie powinienem się odnosić, zdaniem niektórych, do prywatnych ataków na mnie kilku osób z naszej małej forumowej społeczności. Niestety nie było innych aktywnych moderatorów, a musiałem się przecież jakoś bronić, chyba że uważa Pan, że nie miałem do tego prawa...
Czekam więc na szczegóły, co Pan miał konkretnego na myśli, zamieszczając swoją wypowiedź w tym wątku.

Pozdrawiam
Romek

[Romekd]

Panie Krzysztofie, jednak bardzo przepraszam. Pomyliłem się, gdyż teraz widzę, że zarejestrował się Pan w grudniu 2022 roku, więc jest Pan aktywny u nas od trzech miesięcy. Jednak 45 postów (licząc z tym ostatnim) robi wrażenie, więc jeszcze raz proszę o więcej szczegółów, na potwierdzenia Pana dogłębnych wniosków...

[Krzysztof_74]

Przeczuwałem, iż w odpowiedzi dostanę to na co zasłużyłem. Gdybym był wrażliwy, wówczas poprosiłbym o zmianę koloru z zielonego na różowy. Tylko kogo ?
Ze względu, iż nie potrafi Pan odpowiedzieć na pierwsze pytanie, zadam drugie, ostatnie.
Jak się Pan czuje jako moderator, człowiek, szef doprowadziwszy wieloletniego użytkownika forum do jego opuszczenia ?

[Marek7HBV]

.................... szef doprowadziwszy wieloletniego użytkownika forum do jego opuszczenia ?

W firmie pracownik po naganie może udać się do sądu pracy. Sąd ,,ludowy,, nie jest sądem mogącym obiektywnie osądzać. Jeszcze nikt na forum nie jest niewolnikiem i może odejść, jak mu się nie podoba.

[OTLamp]

, szef doprowadziwszy wieloletniego użytkownika forum do jego opuszczenia ?

Rozumiem, że wg Ciebie każdy szef powinien przejść do porządku dziennego nad tym, gdy pracownik z kilkuletnim stażem urządzi sobie publiczne drwiny, podśmiechujki z jego osoby?
Rzeczony użytkownik sam jest sobie winien. Zamiast po prostu zgłosić post wymagający moderacji, wolał naigrawać się z moderatora, za co został ukarany - przez admina, a nie przez moderatora, z którego się naigrawał.
A ten temat przecież jest zwykłą ustawką ratunkową, która jak na złość potoczyła się wbrew oczekiwaniom jego autorów.

[Krzysztof_M]

Najwięcej pretensji i dobrych rad dla moderatorów mają ludzie, którzy nie skazili się taką bezinteresowną pracą.
A przecież kto im broni założyć swoje własne forum i prowadzić je w sposób idealny w ich mniemaniu?
Czekamy z niecierpliwością na nowe objawienia wszystkich wiedzących lepiej roszczeniowych krytykantów.
Nie narzekajcie, nie piszcie już jak Wam źle - zróbcie lepiej na swój własny rachunek.

[staszeks]

Temat dla mnie niezbyt interesujący, ale widząc jakie bicie piany odchodzi przeczytałem kilka ostatnich postów.
Co mogę powiedzieć?
W dzieciństwie wpajano mi:
1.Darowanemu koniowi w zeby sie nie zaglada.
2. Jak jesteś u kogoś w gościach to nie mów gospodarzowi, że ma krzywą mordę.
Obydwie zasady tu podchodza.
1. Mamy możliwość wypowiadać się i dyskutować za darmo więc akceptujemy wymagania tego kto nam taką mozliwość daje (albo tych, których upoważnił do wypowiadania się w jego imieniu)
2. Jestem u kogoś w gościach (a prawie wszyscy jesteśmy tu goścmi) to albo akceptujemy gospodarza takim jakim jest, albo wychodzimy.
I takie jest moje zdanie w tym temnacie.

[brencik]

Ale forum to chyba nie jest prywatny folwark jednego czy drugiego moderatora?

[staszeks]

Ale forum jest jednak "czyimś w sumie prywatnym folwarkiem".
Moderatorzy działają z upowaznienia i w imieniu tego kogoś.
I tyle w tym temacie.

[Olkus]

A przecież kto im broni założyć swoje własne forum i prowadzić je w sposób idealny w ich mniemaniu?
Czekamy z niecierpliwością na nowe objawienia wszystkich wiedzących lepiej roszczeniowych krytykantów.
Nie narzekajcie, nie piszcie już jak Wam źle - zróbcie lepiej na swój własny rachunek.

A wg mnie to nie jest dobry pomysł. Stworzą się w ten sposób tylko niepotrzebne podziały.

Pozdrawiam,
A.

[Krzysztof_M]

Ale forum to chyba nie jest prywatny folwark jednego czy drugiego moderatora?

Jak zorganizujesz imprezę w swoim ogródku to przestaje to być Twój ogródek?
To jest forum prywatne, tylko otwarte dla ogółu.
Nie utworzono zarządu, nie ma głosowania nad ustawami, nie ma składek itd ... Ktoś tylko nas zaprosił na swoje podwórko i pozwolił na rozmowę w ramach pewnych zasad, aby mu na podwórku burdelu nie robiono.
Forum jak ogród, wymaga opieki i funduszy - jak możesz wejść do cudzego ogródka nie naparzać się nie tylko z gośćmi ale i z gospodarzem, obrażać go, kpić z niego, spiskować, zachęcać innych do takiego podłego zachowania?

Jestem zaskoczony jak wielu osobom tutaj taki stan rzeczy w ogóle nie przeszkadza.

Jak obrażasz gospodarza to lecisz za drzwi - czego tu można nie zrozumieć?
A jak Ci się nie podoba to sam sobie powinieneś iść i poszukać lepszego miejsca.
To, że jest jak jest oczywiście wynika po części z tego, że gospodarz ma zbyt miękkie serce i nie lubi stawiać sprawy na ostrzu noża.