Marconi 4LS/2

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

CHOPIN66
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2126
Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: CHOPIN66 »

tszczesn pisze: śr, 25 stycznia 2023, 14:40 Mogłoby być. Ale czemu jest okablowany w wersji sieciowej? Nie trzeba było lutować kabli które donikąd nie idą.
Może zrobili podobny myk jak Philips w latach 50 w modelu LX444AB gdzie lampy serii D9x były w trybie bateryjnym żarzone dwójkami równolegle z 3V a w trybie sieciowym szeregowo z napięcia anodowego i przełączane przełącznikiem obrotowym . Efekt był taki , że mieliśmy małe zgrabne trafo sieciowe na chassis .
Ale podkreślam , że może tak zrobił Marconi .
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: tszczesn »

Nie ma szans. Te lampy mają 1A żarzenia, i nie są przystosowane do żarzenia szeregowego. Lampy tego typu to dopiero rok lub dwa później, i to tylko do prądu stałego. Podejrzewam, chassis było uniwersalne, sieciowo-bateryjne - w wersji bateryjnej do zacisków na płytce montażowej były podpięte baterie, w wersji sieciowej - moduł zasilacza. To by też mogło wyjaśniać czemu opornik siatki lampy detekcyjnej ma własny zacisk - po prostu w wersji bateryjnej musi być podłączony do '+' żarzenia, w wersji sieciowej - do masy. I wtedy w wersji sieciowej te dwa styki (w bateryjnej odłączające żarzenie) są okablowane, ale nigdzie nie podłączone.
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3325
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: ballasttube »

Chyba jest, jak Pan Tomasz pisze.
Ale to te lampy 1Amperowe
ciągnęły z akumulatora duże prądy!
Równolegle!
Wtedy się tym nie przejmowali:-)
Kiedyś Pan wspominał o bardzo
pierwotnych radyjkach z lampami na niskie
Uż i duże Iż i w szereg z wielką grzałą,
aby zbić resztę napięcia sieciowego.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: tszczesn »

Nie do końca. W wersji bateryjnej były lampy bateryjne, a poborem prądu rzędu 100mA - znacznie mniej ssały z akumulatora. Akumulatory żarzenia miały po kilka - kilkanaście Ah, więc starczały na naprawdę długo. Prądy żarzenia 1A to w czasach lamp z katodą wolframową, czyli pierwsza połowa lat 20-tych.

Szeregowe łączenie lamp bateryjnych to koniec lat 20-tych, pierwsze próby budowania odbiorników zasilanych z sieci, początkowo (ponieważ te lampy były bezpośrednio żarzone) tylko DC.
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3325
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: ballasttube »

Dziękuję za odpowiedź,Panie Tomaszu
i pozdrawiam,życzę dobrego weekendu.
Jacek
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: tszczesn »

Więc jest tak - gra. Pierwszy raz po kilkudziesięciu latach radio wydało z siebie dźwięk, i był to sygnał pierwszego programu Polskiego Radia.

Ze złych wieści - zepsułem do końca dławik zasilacza (tradycyjnie - odłamał się kabelek, oczywiście tez ze spodu uzwojenia), będę musiał jedną jego połówkę przewinąć. Ma bardzo niewygodny rdzeń typu 'M', ale dało się go rozebrać.

Teraz pytanie z innej beczki. Tak wygląda przednia i boczne  ścianki radia - taki dość charakterystyczny wzorek, widywałem go już na różnych urządzeniach z lat 30-tych. Jak taki efekt osiągnąć? Wierzchnią blachę trzeba niestety odnowić, bo pojawia się tam rdza. Wewnętrzna strona jest prosta, jest tam gładki czarny lakier, ale zewnętrzna ma tą ozdobną warstwę.

BTW - z jakiego tworzywa mogą być wykonane szpulki (jedna z nuch, z uszkodzonym dławikiem jest na zdjęciu kilka postów wcześniej. Dość kruche (przynajmniej po 100 latach) tworzywo, twarde (ale nie jak szkło czy bakelit). Co mogło tu być zastosowane w 1930 roku?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: tszczesn »

Więc jest tak - gra. Pierwszy raz po kilkudziesięciu latach radio wydało z siebie dźwięk, i był to sygnał pierwszego programu Polskiego Radia.

Ze złych wieści - zepsułem do końca dławik zasilacza (tradycyjnie - odłamał się kabelek, oczywiście tez ze spodu uzwojenia), będę musiał jedną jego połówkę przewinąć. Ma bardzo niewygodny rdzeń typu 'M', ale dało się go rozebrać.

Teraz pytanie z innej beczki. Tak wygląda przednia i boczne  ścianki radia - taki dość charakterystyczny wzorek, widywałem go już na różnych urządzeniach z lat 30-tych. Jak taki efekt osiągnąć? Wierzchnią blachę trzeba niestety odnowić, bo pojawia się tam rdza. Wewnętrzna strona jest prosta, jest tam gładki czarny lakier, ale zewnętrzna ma tą ozdobną warstwę.
marconi.jpeg
BTW - z jakiego tworzywa mogą być wykonane szpulki (jedna z nuch, z uszkodzonym dławikiem jest na zdjęciu kilka postów wcześniej. Dość kruche (przynajmniej po 100 latach) tworzywo, twarde (ale nie jak szkło czy bakelit). Co mogło tu być zastosowane w 1930 roku?
Awatar użytkownika
kikor
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 332
Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: kikor »

tszczesn pisze: wt, 7 marca 2023, 16:07


Teraz pytanie z innej beczki. Tak wygląda przednia i boczne  ścianki radia - taki dość charakterystyczny wzorek, widywałem go już na różnych urządzeniach z lat 30-tych. Jak taki efekt osiągnąć?
Zapodaj Tomaszu zdjęcie , czy to są takie cętki/ ciapki/marmurek ? Kiedyś posiadają tak pomalowaną metalową obudowe jakiegoś radia z wczesnych lat 30 która posiadała ubytki owego malunku przeszukałem internety w poszukiwaniu odpowiedzi i znalazłem jaki to było robione.Nie pamiętam już teraz jak , ale szukałem pod hasłami stare techniki malowania/zabezpieczenia metalu itp.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: tszczesn »

Zdjęcie było, ale gdzieś je potwór wessał. Poprzedni post wysłał mi się za trzecim razem. Ten wzorek nie jest płaski.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
kikor
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 332
Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: kikor »

Nie to nie takie jak ja szukałem moje, to jakby taka imitacja bakelitu ,bardzo ładna w odcieniach brązu/czerni takie fantazyjne mazaje.
U Ciebie myślę ze zastosowano jakiś rodzaj farby strukturalnej , która po blisko 100 latach jest nie do podrobienia.Trzeba szukać w specjalistycznych/modelarskich sklepach cóś takiego.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: tszczesn »

100 lat temu chemia była trochę prostsza, ta farba to nie może być nic skomplikowanego. Ale w znajomej lakierni nie rozpoznają tego, nie potrafią nic podpowiedzieć.
Awatar użytkownika
kikor
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 332
Rejestracja: śr, 8 grudnia 2021, 18:50

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: kikor »

A może nie tędy droga ? nie farba a technika malowania ? gąbeczka ,szmatka jakaś ? i ciapane po powierzchni ? Wpisz może po niemiecku i angielsku ,, farba strukturalna do metalu ,,.Albo może odpal w przeglądarce wyszukiwanie obrazem?
ed_net
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1055
Rejestracja: czw, 8 stycznia 2009, 21:04

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: ed_net »

Witam
W warunkach domowych jako duży erzac to bym spróbował lakieru młotkowego , które są dosyć powszechne - użyłem takiego do turystycznego Philipsa o czym się chwaliłem na Forum .
Ale przeglądając Internet spotkałem się z lakierami z efektem pękania {nie do paznokci } i myślę że warto by spróbować jako podkład dać taki pękający lakier , a nawierzchniową warstwę dać z lakieru młotkowego .
A w latach bardzo minionych takie powłoki jak na Twoim radiu to były na znacznej części różnego rodzaju urządzeń technicznych - pamiętam na mikroskopie , czy przyrządach pomiarowych .
Pozdrawiam Edward
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: tszczesn »

Lakier młotkowy to zupełnie co innego. W najgorszym wypadku dam po prostu lakier proszkowy matowy i tyle. Ale ponieważ nie jest jeszcze niezbędne robienie tego od razu to na razie zostaje po staremu. Brzydko wygląda, ale może da się zrobić bardziej jak oryginał.

A że ten lakier był popularny to wiem, dlatego mam nadzieję, że uda mi się dowiedzieć co to jest i jak to zrobić dzisiaj.
Awatar użytkownika
spiga
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 433
Rejestracja: pt, 23 lutego 2007, 00:51
Lokalizacja: Gliwice

Re: Marconi 4LS/2

Post autor: spiga »

Najpierw dygresja - dawno temu pracowałem w zakładach produkujących czołgi i dźwigi i panele sterownicze niektórych kabin były malowane natryskowo specjalną farbą, która potem była suszona/wypalana w suszarkach do których podłączano rurę wydechową "Komarka", bo w atmosferze tych spalin powierzchnia farby nabierała takiej struktury/tekstury podobnej do kwiatów mrozu na szybach.
A współcześnie - czytałem na którymś z motoryzacyjnych forum(ów) o farbach/lakierach strukturalnych , stosowanych do malowania kolektorów i osłon głowic silników, które po wypaleniu w piekarniku przybierają taką właśnie strukturę powierzchni. Automaniacy sobie chwalą ;) I to chyba najlepsza opcja, bo piekarni na 200 stopni chyba jest w każdym domu.
Są także farby strukturalne w sprayu, ale nie dane mi było zobaczyć efektu, nie mogę więc polecić. Można też szukać pod hasłami Cracle Lacquer / Lacquer Cricke / Cracquelle - tam przypadki malowania dwukrotnego (ta druga warstwa, nakładana natryskowo, pod wpływem suszenia pęka i odsłania dolną warstwę; odmienne kolory powodują wtedy wrażenie starej i łuszczącej się farby. Nawet w Empiku można było (może jeszcze jest) dostać niewielki pojemnik z taką "łuszczącą się" farbką.
Spiga