Elektroniczny korektor napięcia
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Elektroniczny korektor napięcia
Czołem!
Dostał mi sie taki o to elektroniczny korektor napięcia o mocy 400W. Myślałem aby wykorzystać go w roli separatora galwanicznego podczas pomiarów oscyloskopem ale...chciałbym sie dowiedzieć coś o jego budowie i roli potencjometrów w nim widocznych.
Pierwsze co zauważyłem to to, że stabilizator ten średnio nadaje się do zasilania wszelkiej maści zasilaczy impulsowych - rozłącza wyjście 220V w momencie wetknięcia wtyczki (przy tym gaśnie żarówka sygnalizacyjna). Podejrzewam, że pobór prądowy na rozruchu jest wysoki i coś rozłącza wyjście stabilizatora (triaki??). I pytanie - czy można coś z tym zrobić? Może regulacja widocznymi potencjometrami? Zapewne któryś z nich jest od regulacji napięcia wyjściowego ale jest ich tam troszkę a schematu nie udało mi się znaleźć. W ostateczności można wykorzystać sam transformator w roli autotransformatora z pominięciem całego układu stabilizacji ale tego chciałbym uniknąć. Co koledzy myślą,
Załączam kilka fotografii.
Dostał mi sie taki o to elektroniczny korektor napięcia o mocy 400W. Myślałem aby wykorzystać go w roli separatora galwanicznego podczas pomiarów oscyloskopem ale...chciałbym sie dowiedzieć coś o jego budowie i roli potencjometrów w nim widocznych.
Pierwsze co zauważyłem to to, że stabilizator ten średnio nadaje się do zasilania wszelkiej maści zasilaczy impulsowych - rozłącza wyjście 220V w momencie wetknięcia wtyczki (przy tym gaśnie żarówka sygnalizacyjna). Podejrzewam, że pobór prądowy na rozruchu jest wysoki i coś rozłącza wyjście stabilizatora (triaki??). I pytanie - czy można coś z tym zrobić? Może regulacja widocznymi potencjometrami? Zapewne któryś z nich jest od regulacji napięcia wyjściowego ale jest ich tam troszkę a schematu nie udało mi się znaleźć. W ostateczności można wykorzystać sam transformator w roli autotransformatora z pominięciem całego układu stabilizacji ale tego chciałbym uniknąć. Co koledzy myślą,
Załączam kilka fotografii.
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Najlepiej zacząć od zdobycia schematu, i sprawdzić czy zasilanie jest poprawne w tak historycznym ustrojstwie.
Toto triakami przełącza odczepy do regulacji napięcia.
Toto triakami przełącza odczepy do regulacji napięcia.
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Na separację się nie nadaje - autotransformator.
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Swoją drogą - zamiast to zrobić jako stabilizator ferrorezonansowy, to udziwnili maksymalnie.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Czołem.
Pozdrawiam
Romek
Wcześniej stosowano przeważnie stabilizatory ferrorezonansowe, ale były one, jak na moc oddawaną, duże, ciężkie, prawie zawsze buczały i mocno się grzały... Zastosowanie autotransformatora z przełączanymi odczepami pozwoliło zredukować wymiary, podnieść wartość mocy wyjściowej oraz poprawić sprawność (uzyskać lepszy stosunek mocy czynnej do biernej, czyli poprawić współczynnik mocy PF), kosztem większej komplikacji układu (konieczność stosowania przekaźników lub triaków, odpowiednio sterowanych).
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Z tym współczynnikiem mocy to raczej był skutek uboczny niż rzeczywista chęć poprawy. Nie sądzę żeby w czasach słusznie minionych, zwłaszcza u sowietów, ktoś się szczególnie tym przejmował.
Zwyczajnie nie rozumiem sensu tej konstrukcji - 32 tranzystory, 5 triaków, transformator z pierdyliardem uzwojeń, żeby nie buczało?
Zresztą Rosjanie lubowali się chyba w takich wynalazkach. Próbowałem swojego czasu naprawić przetwornicę w telewizorze Elektronika C340 czy C430? Nie pamiętam już dokładnie. No klękajcie narody. Też w imię jakiegoś wyższego dobra na dźgane elementów.
Zwyczajnie nie rozumiem sensu tej konstrukcji - 32 tranzystory, 5 triaków, transformator z pierdyliardem uzwojeń, żeby nie buczało?
Zresztą Rosjanie lubowali się chyba w takich wynalazkach. Próbowałem swojego czasu naprawić przetwornicę w telewizorze Elektronika C340 czy C430? Nie pamiętam już dokładnie. No klękajcie narody. Też w imię jakiegoś wyższego dobra na dźgane elementów.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Masz rację, sam współczynnik mocy nikogo w tamtych czasach nie interesował, ale buczenie tych stabilizatorów magnetycznych było dość upierdliwe. Może niższe koszty produkcji, masa, moc wyjściowa i gabaryty wpłynęły na zmianę podejścia do produkcji regulatorów napięcia sieciowegodisaster pisze: ↑pn, 21 listopada 2022, 18:43 Z tym współczynnikiem mocy to raczej był skutek uboczny niż rzeczywista chęć poprawy. Nie sądzę żeby w czasach słusznie minionych, zwłaszcza u sowietów, ktoś się szczególnie tym przejmował.
Zwyczajnie nie rozumiem sensu tej konstrukcji - 32 tranzystory, 5 triaków, transformator z pierdyliardem uzwojeń, żeby nie buczało?

Też pamiętam, jak ślęczałem nad takimi zasilaczami. W "Elektronice C430" przetwornica były jeszcze dość prosta, bo z tego co sobie przypominam, telewizor mógł być zasilany napięciem 220 V, a w Elektronice C-432 była bardziej rozbudowana, gdyż telewizor można było zasilać napięciem sieciowym 220 V lub napięciem 12 V z akumulatora samochodowego (nie wiem czy nie zamieniłem tych symboli - z czasem szczegóły w pamięci się zacierają...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Romku gabarytowo niemal identyczny do zespołu prostowniczego Eltron B12/2,5 lub rzutnika Ania.
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Czołem.
Dziękuję za informację. Wynika z tego, że ten regulator jest mniejszy od stabilizatorów magnetycznych, które były bardzo często używane do zasilania odbiorników telewizyjnych przy mocno wahającym się i najczęściej bardzo zaniżonym napięciu sieciowym w czasach PRL-u. Z tego co udało mi się odczytać z kondensatorów elektrolitycznych, Twój stabilizator elektroniczny został wyprodukowany w drugiej połowie lat 80. zeszłego stulecia. Zerknąłem do internetu i znalazłem inną jego wersję, w której nie zastosowano transformatora z rdzeniem toroidalnym, przez co inaczej zostały rozlokowane i pozostałe elementy:
https://www.avito.ru/sankt-peterburg/au ... 1986474801
Ile mniej więcej waży posiadany przez Ciebie egzemplarz? Ja nadal mam w pracowni polski stabilizator magnetyczny, ale nie lubię go używać, bo swoje waży...
Pozdrawiam
Romek
Dziękuję za informację. Wynika z tego, że ten regulator jest mniejszy od stabilizatorów magnetycznych, które były bardzo często używane do zasilania odbiorników telewizyjnych przy mocno wahającym się i najczęściej bardzo zaniżonym napięciu sieciowym w czasach PRL-u. Z tego co udało mi się odczytać z kondensatorów elektrolitycznych, Twój stabilizator elektroniczny został wyprodukowany w drugiej połowie lat 80. zeszłego stulecia. Zerknąłem do internetu i znalazłem inną jego wersję, w której nie zastosowano transformatora z rdzeniem toroidalnym, przez co inaczej zostały rozlokowane i pozostałe elementy:
https://www.avito.ru/sankt-peterburg/au ... 1986474801
Ile mniej więcej waży posiadany przez Ciebie egzemplarz? Ja nadal mam w pracowni polski stabilizator magnetyczny, ale nie lubię go używać, bo swoje waży...
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Takie skokowe stabilizatory były {i zapewne są} bardzo chętnie stosowane przez gitarzystów grających w różnych miejscach o lokalnych ,,stopniach zasilania,,.Są praktycznie bezzakłóceniowe {przełączanie przez zero} i dostarczają dość dużą moc {jak na amatorskie kapele-zawodowcy wożą agregaty}.Rosyjskie ,niezbyt popularne,ale w porównaniu do naszych,bardzo odporne {przez te triaki wywalające zadrutowane bezpieczniki bez żadnego uszczerbku dla siebie
}.Teraz łatwiej kupić badziew na przekażnikach,ale prosto z fabryki. 


Re: Elektroniczny korektor napięcia
Waga około 6-7kg.
Niestety stabilizator wymaga ingerencji - rozłącza wyjście po pewnym czasie pracy.
Niestety stabilizator wymaga ingerencji - rozłącza wyjście po pewnym czasie pracy.
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Urządzenie fajne, ale chyba szkoda talentu na reanimację. Zaczniesz to lutować, to ścieżki zlezą, albo tekstolit się zdezintegruje.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Re: Elektroniczny korektor napięcia
Ślady ingerencji już są widoczne na płytce. W wolnej chwili spróbuję