Elektroniczny korektor napięcia

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

jackie01
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 294
Rejestracja: ndz, 16 stycznia 2011, 18:51

Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: jackie01 »

Czołem!
Dostał mi sie taki o to elektroniczny korektor napięcia o mocy 400W. Myślałem aby wykorzystać go w roli separatora galwanicznego podczas pomiarów oscyloskopem ale...chciałbym sie dowiedzieć coś o jego budowie i roli potencjometrów w nim widocznych.
Pierwsze co zauważyłem to to, że stabilizator ten średnio nadaje się do zasilania wszelkiej maści zasilaczy impulsowych - rozłącza wyjście 220V w momencie wetknięcia wtyczki (przy tym gaśnie żarówka sygnalizacyjna). Podejrzewam, że pobór prądowy na rozruchu jest wysoki i coś rozłącza wyjście stabilizatora (triaki??). I pytanie - czy można coś z tym zrobić? Może regulacja widocznymi potencjometrami? Zapewne któryś z nich jest od regulacji napięcia wyjściowego ale jest ich tam troszkę a schematu nie udało mi się znaleźć. W ostateczności można wykorzystać sam transformator w roli autotransformatora z pominięciem całego układu stabilizacji ale tego chciałbym uniknąć. Co koledzy myślą,

Załączam kilka fotografii.
1669027563935.jpg

1669027563969.jpg
1669027563956.jpg
1669027563947.jpg
1669027563925.jpg
1669027563915.jpg
1669027563904.jpg
AdamC
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 106
Rejestracja: sob, 28 maja 2005, 22:37

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: AdamC »

Najlepiej zacząć od zdobycia schematu, i sprawdzić czy zasilanie jest poprawne w tak historycznym ustrojstwie.
Toto triakami przełącza odczepy do regulacji napięcia.
Сх эл ЭКН-400.pdf
(197.93 KiB) Pobrany 91 razy
AdamC
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 106
Rejestracja: sob, 28 maja 2005, 22:37

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: AdamC »

Na separację się nie nadaje - autotransformator.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: disaster »

Swoją drogą - zamiast to zrobić jako stabilizator ferrorezonansowy, to udziwnili maksymalnie.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: Romekd »

Czołem.
disaster pisze: pn, 21 listopada 2022, 14:42 Swoją drogą - zamiast to zrobić jako stabilizator ferrorezonansowy, to udziwnili maksymalnie.
Wcześniej stosowano przeważnie stabilizatory ferrorezonansowe, ale były one, jak na moc oddawaną, duże, ciężkie, prawie zawsze buczały i mocno się grzały... Zastosowanie autotransformatora z przełączanymi odczepami pozwoliło zredukować wymiary, podnieść wartość mocy wyjściowej oraz poprawić sprawność (uzyskać lepszy stosunek mocy czynnej do biernej, czyli poprawić współczynnik mocy PF), kosztem większej komplikacji układu (konieczność stosowania przekaźników lub triaków, odpowiednio sterowanych).

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: disaster »

Z tym współczynnikiem mocy to raczej był skutek uboczny niż rzeczywista chęć poprawy. Nie sądzę żeby w czasach słusznie minionych, zwłaszcza u sowietów, ktoś się szczególnie tym przejmował.
Zwyczajnie nie rozumiem sensu tej konstrukcji - 32 tranzystory, 5 triaków, transformator z pierdyliardem uzwojeń, żeby nie buczało?

Zresztą Rosjanie lubowali się chyba w takich wynalazkach. Próbowałem swojego czasu naprawić przetwornicę w telewizorze Elektronika C340 czy C430? Nie pamiętam już dokładnie. No klękajcie narody. Też w imię jakiegoś wyższego dobra na dźgane elementów.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: Romekd »

disaster pisze: pn, 21 listopada 2022, 18:43 Z tym współczynnikiem mocy to raczej był skutek uboczny niż rzeczywista chęć poprawy. Nie sądzę żeby w czasach słusznie minionych, zwłaszcza u sowietów, ktoś się szczególnie tym przejmował.
Zwyczajnie nie rozumiem sensu tej konstrukcji - 32 tranzystory, 5 triaków, transformator z pierdyliardem uzwojeń, żeby nie buczało?
Masz rację, sam współczynnik mocy nikogo w tamtych czasach nie interesował, ale buczenie tych stabilizatorów magnetycznych było dość upierdliwe. Może niższe koszty produkcji, masa, moc wyjściowa i gabaryty wpłynęły na zmianę podejścia do produkcji regulatorów napięcia sieciowego :roll: Pamiętam, że jako dziecko często spotykałem pierwszy rodzaj stabilizatorów (polskie, bułgarskie itp.), a te z rozbudowaną elektroniką i przekaźnikami zaczęły pojawiać się dużo później (czasem słyszałem stukanie tych przekaźników, gdy napięcie w sieci ulegało wahaniom; ruscy poszli jeszcze krok dalej, stosując w roli załączników traki...). Ze stabilizatorem z triakami w ogóle się nigdy nie spotkałem. Ten ze zdjęcia w wątku wydaje się mały i lekki, jak na 400 VA mocy wyjściowej. Faktycznie jest taki mały, czy to tylko złudzenie (to już pytanie do Autora wątku)...?
disaster pisze: pn, 21 listopada 2022, 18:43 Zresztą Rosjanie lubowali się chyba w takich wynalazkach. Próbowałem swojego czasu naprawić przetwornicę w telewizorze Elektronika C340 czy C430? Nie pamiętam już dokładnie. No klękajcie narody. Też w imię jakiegoś wyższego dobra na dźgane elementów.
Też pamiętam, jak ślęczałem nad takimi zasilaczami. W "Elektronice C430" przetwornica były jeszcze dość prosta, bo z tego co sobie przypominam, telewizor mógł być zasilany napięciem 220 V, a w Elektronice C-432 była bardziej rozbudowana, gdyż telewizor można było zasilać napięciem sieciowym 220 V lub napięciem 12 V z akumulatora samochodowego (nie wiem czy nie zamieniłem tych symboli - z czasem szczegóły w pamięci się zacierają... :oops: ).

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
jackie01
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 294
Rejestracja: ndz, 16 stycznia 2011, 18:51

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: jackie01 »

Romku gabarytowo niemal identyczny do zespołu prostowniczego Eltron B12/2,5 lub rzutnika Ania.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: Romekd »

Czołem.
Dziękuję za informację. Wynika z tego, że ten regulator jest mniejszy od stabilizatorów magnetycznych, które były bardzo często używane do zasilania odbiorników telewizyjnych przy mocno wahającym się i najczęściej bardzo zaniżonym napięciu sieciowym w czasach PRL-u. Z tego co udało mi się odczytać z kondensatorów elektrolitycznych, Twój stabilizator elektroniczny został wyprodukowany w drugiej połowie lat 80. zeszłego stulecia. Zerknąłem do internetu i znalazłem inną jego wersję, w której nie zastosowano transformatora z rdzeniem toroidalnym, przez co inaczej zostały rozlokowane i pozostałe elementy:

https://www.avito.ru/sankt-peterburg/au ... 1986474801

Ile mniej więcej waży posiadany przez Ciebie egzemplarz? Ja nadal mam w pracowni polski stabilizator magnetyczny, ale nie lubię go używać, bo swoje waży...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3924
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: Marek7HBV »

Takie skokowe stabilizatory były {i zapewne są} bardzo chętnie stosowane przez gitarzystów grających w różnych miejscach o lokalnych ,,stopniach zasilania,,.Są praktycznie bezzakłóceniowe {przełączanie przez zero} i dostarczają dość dużą moc {jak na amatorskie kapele-zawodowcy wożą agregaty}.Rosyjskie ,niezbyt popularne,ale w porównaniu do naszych,bardzo odporne {przez te triaki wywalające zadrutowane bezpieczniki bez żadnego uszczerbku dla siebie :lol: }.Teraz łatwiej kupić badziew na przekażnikach,ale prosto z fabryki. :D
jackie01
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 294
Rejestracja: ndz, 16 stycznia 2011, 18:51

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: jackie01 »

Waga około 6-7kg.
Niestety stabilizator wymaga ingerencji - rozłącza wyjście po pewnym czasie pracy.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: disaster »

Urządzenie fajne, ale chyba szkoda talentu na reanimację. Zaczniesz to lutować, to ścieżki zlezą, albo tekstolit się zdezintegruje.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
jackie01
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 294
Rejestracja: ndz, 16 stycznia 2011, 18:51

Re: Elektroniczny korektor napięcia

Post autor: jackie01 »

Ślady ingerencji już są widoczne na płytce. W wolnej chwili spróbuję
ODPOWIEDZ