Kwestia magicznych oczu.

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Kwestia magicznych oczu.

Post autor: MarekSCO »

Miałem dzisiaj całkiem fajny dzień.
Zaraz po przebudzeniu, przy pierwszej kawie, postanowiłem
zostać początkującym w technice lampowej.
A potem to już samo jakoś poszło...
Jak rasowy początkujący wziąłem się za wzmacniacz akustyczny na ECL86
, który dawnymi czasy zerżnąłem z "bambino".
Jako, że wzmacniacz był już gotowy i nie za bardzo był sens konstruować
go od początku jeszcze raz...
Poszedłem po najmniejszym oporze linii i przywaliłem doń oko magiczne :)
I co powiecie Koledzy? Od razu mnie to tęgo poradowało.
Bowiem mój wzmacniacz już nie tylko buczał, jeśli wrazić mu śrubokręt w gniazdo wejściowe...
Ale i mrugał do mnie okiem.
Zatem zrobiłem to, co zrobić wypadało. Odtrąbiłem sukces i zacząłem rozglądać się
w poszukiwaniu dalszych wyzwań.
I tak oto pojawiła się potrzeba skonstruowania czegoś, co, po podłączeniu do
wzmacniacza, wyda jakiś dźwięk.
A więc - generator.
I tutaj postanowiłem zaszaleć na całego. Postanowiłem zbudować generator.
Ale taki, któren by i niską, akustyczną, częstotliwość jakąś ogarniał i przy konstruowaniu lampowych radyj był pomocny.
Bowiem trzeba Wam wiedzieć, że zamierzam w długie zimowe wieczory konstruować radyja.
( Bo to fajna zabawa jest )
I tak... Na początek postanowiłem poddać dogłębnej analizie trzy schematy generatorów firmy Heathkit.
A mianowicie taki:
Obrazek
I nieco nowszą wersję:
Obrazek
Zauważyliście zapewne, że generator modulujący wykonany jest tutaj na neonówce.
To było to ! Nareszcie coś ciekawego. Tego mi właśnie potrzeba. Od razu dokonałem kilku mrożących
żyły we krwi eksperymentów. Z neonówkami, stabilistorami a na koniec z lampą nixsie :lol:
We wszystkich przypadkach na ekranie oscyloskopu obserwowałem coś na kształt tępego uzębienia tartacznej piły...
A w głośniku wzmacniacza słyszałem jednostajny ton o miłej dla ucha częstotliwości...
I znowu kolejny sukces, który należało odtrąbić.
Co też uczyniłem.
Ale nie zatrzymując się na osiągniętym, brnąłem dalej w to guano.
I oto podałem analizie trzeci projekt Heathkita:
Obrazek
Tutaj już trochę poważniej kolesie podeszli do tematu. Generator modulujący w układzie Colpittsa...
Gdyby tak użyć jakiegoś małego transformatora sieciowego... Pomyślałem.
Ale nie. To nie miałoby sensu, bowiem transformator nie świeci i nie mruga, a neonówka i owszem.
I tak oto zaczęło powstawać coś, co przy dużej dozie wyobraźni, można uznać za wstępny projekt generatora.
Obrazek
I to coś nawet jakoś tam działa...
Obrazek

Obrazek

Z kronikarskiego obowiązku spróbuję wyłuszczyć jaka idea temu przyświeca.
Jak najwięcej ciekawych elementów przy zachowaniu skrajnej prostoty układu.
Jedna duotrioda, neonówki wszelkiej maści i jedna cewka z odczepami.
Skrajne uproszczenie skali nastawiania częstotliwości kosztem dołożenia precyzera na kolejnym kondensatorze zmiennym.
Jeśli uda się osiągnąć zakres przestrajania 100kHz - 30 MHz to będzie aż nadto w stosunku do oczekiwań.

Ale tutaj pojawia się problem oczu.
Czy jest sens na wyjściu generatora stosować wskaźnik wychyłowy ? Zapewne jest.
Ale magiczne oko, albo inny cieniowo_elektronowy przyrząd, też sprawi się z tym zadaniem jakoś tam...
A o ile zabawniejszy będzie.

I tutaj pytanie do Kolegów.
Jakie ciekawe oczy magiczne patrzyły na Was z różnych magicznych urządzeń lampowych ?
Gdzie takie można pooglądać i w konsekwencji gdzie takie zdobyć drogą kupna ?
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3942
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: Marek7HBV »

Wskażnik wychyłowy jest użyty w kilku funkcjach,także zewnętrznego miliwoltomierza m.cz./w.cz.-a to jest przydatne. :D
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: MarekSCO »

Mówisz o tym IG - 42 Heathkita ?
Tak. Tam wszystko jest rozwiązane dosyć fajnie i prosto. Tylko z mojego punktu widzenia patrząc, to rozwiązanie niczego nie rozwiązuje.
No pomyślmy... Gdybym miał do dyspozycji dwie duotriody, jak twórcy tego układu...
Na pewno zrobiłbym na tej drugiej pełnoprawny woltomierz lampowy.
Z wyjściem nie tylko do pomiarów sygnału m.cz. Ale i zewnętrznym do pomiaru w.cz. A może jakiś mostek do pomiaru impedancji jeszcze.
No spójrzmy co my tam mamy ?
Możemy ten ustrój pomiarowy wykorzystywać jako woltomierz m.cz. ale... Przydałby się i przestrajany generator m.cz. ;)
Moim zdaniem zagospodarowali te lampy nie najlepiej.

Ja zaś chciałbym po prostu oko magiczne do obrazowania poziomu na wyjściu generatora w.cz.
Bo to będzie miało sens i to mi w sumie wystarczy...
Czyli albo prymitywny i ciekawy ( mrugający "lampkami" ) Albo trochę bardziej serio, niż zrobił to Heathkit
w tym urządzeniu. Tak bym to widział :D
Ot takie moje marudzenie.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3942
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: Marek7HBV »

Tak ,,bardziej serio,, byłoby trudniej i ciekawiej.Jest generator,separator ,modulator,generator m.cz,miliwoltomierz{kalibrator}.I o ile do AM to wystarczy,to do FM za mało{dwie duotriody} :D
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: MarekSCO »

Marek7HBV pisze: ndz, 19 grudnia 2021, 21:39 Tak ,,bardziej serio,, byłoby trudniej i ciekawiej.
Marku :)
Nie zgodzę się z Tobą i spróbuję przekonać Cię, że jest nieco inaczej ;)
Po pierwsze.
Bardziej serio i bardziej skomplikowane układy - nie w dziale dla początkujących.
Tutaj właśnie jest miejsce, żeby pozachwycać się mruganiem magicznych oczek.
A jednocześnie, żeby pokazać tym, którzy stykają się z lampami elektronowymi po raz pierwszy, że
"to nie takie straszne". Że nawet bez specjalnego przygotowania można się tym bawić.
Bez zbytniego "wkładu intelektualnego" można zbudować radyjo.
Po drugie...
Spójrz na ten cytat:
Marek7HBV pisze: ndz, 19 grudnia 2021, 21:39 I o ile do AM to wystarczy,to do FM za mało
Pamiętasz słynny dialog z filmu "Blues Brothers" ?
" - Jaką muzykę tu gracie ?
- Oba gatunki"

Naprawdę można coś na poważnie, ciekawego i skomplikowanego, jeśli to
będzie od razu klasyfikowane jako "do AM albo do FM" ?
No jakim cudem boskim powiedz Ty mi :D
A my tutaj na triodzie właśnie tak upraszczamy.
Gramy "oba gatunki" i tworzymy "forumową wiedzę".
Wydaje mi się, że warto, czas od czasu, podrzucić Kolegom jakiegoś "snickersa" ;)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 953
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: staku »

MarekSCO pisze: ndz, 19 grudnia 2021, 20:17 Gdzie takie można pooglądać i w konsekwencji gdzie takie zdobyć drogą kupna ?
Niekoniecznie kupna, ale drogą... DK77, DW835 a i po Białobrzeskiej pewnie by trzeba :wink:
Jakieś badyle neonowe mam a do tego jeśli ambitniej, to i jakiś Brimar się wynajdzie.

Pozdrawiam

Staszek
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6310
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: cirrostrato »

Mam z dawnych lat o oprócz innych oczywiście EM84, jak na początku lat 90-tych ubiegłego wieku ceny zaczęły przyspieszać a sprzedawca w BOMISie na Promenady nie miał drobnych aby wydać rzucałem ,,to niech pan resztę wypłaci w EM84''. Teraz czasem bawię się EM83, zakup z Allegro był dziwny, lampy nowe, w pudełeczkach ale zainteresowanie, pomimo dość miłej ceny, zerowe..... lampy miały oznaczenia nadrukowane od strony luminoforu, zaryzykowałem, napis schodził zdrapywany paznokciem, lampy nowe ale czułość i ,,ustawienie zera'' niejednakowe dla obu połówek, różnica niewielka ale jest. Mam też jedną, według mnie najefektowniejszą, EM71, trudna do zdobycia nawet w niemiłych cenach. Wesołych Świąt.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: MarekSCO »

staku pisze: pn, 20 grudnia 2021, 08:47 Niekoniecznie kupna, ale drogą...
No mam nadzieję, ze znajdziesz czas, żeby tą drogą odbyć podróż w jeszcze nieznane :D
Czekał będę z utęsknieniem.
Na razie na chwilę zarzuciłem eksperymenty, ale lada dzień się trochę czasowo oswobodzę :)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 953
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: staku »

No jak nie, jak tak :D
Tylko dopiero po 10tym i wcale nie o wypłatę chodzi. A tak w ogóle to fajnie, że wróciłeś z nad wody :wink:
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5432
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: AZ12 »

Witam
cirrostrato pisze: pn, 20 grudnia 2021, 10:29Mam też jedną, według mnie najefektowniejszą, EM71, trudna do zdobycia nawet w niemiłych cenach.
Ta lampa była produkowana przez nieliczne zachodnie firmy w niewielkich ilościach. Tańsza i bardziej popularna jest 6E5S (6E5C) produkcji ZSRR. Dla mieszkańca wschodniej części Polski można je tanio kupić za wschodnią granicą.
Ratujmy stare tranzystory!
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6310
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: cirrostrato »

AZ12 pisze: sob, 1 stycznia 2022, 13:01
cirrostrato pisze: pn, 20 grudnia 2021, 10:29Mam też jedną, według mnie najefektowniejszą, EM71, trudna do zdobycia nawet w niemiłych cenach.
Ta lampa była produkowana przez nieliczne zachodnie firmy w niewielkich ilościach. Tańsza i bardziej popularna jest 6E5S (6E5C) produkcji ZSRR. Dla mieszkańca wschodniej części Polski można je tanio kupić za wschodnią granicą.
Chyba nie widziałeś EM71 skoro porównujesz ją do pospolitej 6E5S. Zresztą rzuć okiem na All, teraz 6E5S to też już elita, droższa niż EM71 gdy ja kupowałem. Szczęśliwego Nowego Roku.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: MarekSCO »

Dzięki Koledzy :D
Obejrzałem sobie na zdjęciach obie lampy ( EM71 i 6E5S ) i powiem Wam, że o ile EM71 bardziej przypomina EM80 i jest rzeczywiście fajniejsza...
O tyle znalazłbym chyba zastosowanie dla obu i to w jednym urządzeniu :D
No ale powolutku trzeba eksperymentować i czas znaleźć. A z tym ostatnio różnie :)

Dzisiaj "wyrobiłem normę" początkującego lampowca na jeden weekend ;)
Zmotałem mianowicie w pająku reakcyjniaka na EF6.
( Prosta konstrukcja - Hartley ECO z regulacją reakcji w siatce drugiej )
I teraz słucham sobie jakiejś ruskiej stacji.
Na pierwszy rzut oka, kto wie, jakby nad tym popracować, to będą z tego ludzie.
EF6 niegłupio wygląda a innej ( z ciekawszą powierzchownością ) na razie nie mam.
Jak obstawiacie. W krótkofalowym regenie sprawdzi się to cudo ?
Na razie zaobserwowałem, że reakcja wchodzi bardzo "miękko" i odbiornik pracuje dosyć stabilnie.
Konkretnie pytanie do Kolegów takie:
Jeśli nie EF6, to co ?
( Jaka pentoda dla takiego odbiornika - bierzemy pod uwagę przede wszystkim wygląd lampki )
Obrazek
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: MarekSCO »

Dzisiejsze popołudnie zaczęło się dla mnie bardzo fajnie.
Najpierw przeczytałem ciekawy post Alka na temat dyktafonu lampowego...
viewtopic.php?f=8&t=36564
A potem poszedłem do piwnicy.
Wycieczka do piwnicy pozwoliła odnaleźć mechanizm magnetofonu kasetowego,
kasetę magnetofonową z jakimiś nagraniami i słoik kiszonych ogórków.
Następnie, zagryzając ogóreczkiem, połączyłem to wszystko do kupy drogą
prostych manipulacji lutownicą i...
Okazało się, że kaseta zawiera całkiem fajne nagrania.
I w ogóle magnetofon lampowy fajnie się zapowiada.
Nawet skromny kasetowy...
Obrazek
Jak by go jeszcze ustereofonicznić :lol: Dowalić generator PPiK... Tor zapisu ( może nawet oddzielny byłby ciekawszy )
Jakieś fajne oczy magiczne do wskazywania poziomu sygnału.
A wszystko metodą "na desce", żeby ładnie wyglądało.
Oczywiście kurz będzie się zbierał na tym i co jakiś czas będzie to trzeba przedmuchiwać zapewne
jakimś kompresorem czy czymś.
I tutaj pytanie do Was Koledzy.
Czym i jak często odkurzacie Wasze "deski" ?
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2592
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: Einherjer »

Nie odkurzam. Boję się, że odkurzać wciągnie coś czego nie powinien :lol:
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia magicznych oczu.

Post autor: MarekSCO »

O to to :)
Może zatem wydmuchiwać kurz ?
Albo w ogóle kąpać deski w jakimś roztworze czegoś_w_czymś ?
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam