Wzmacniacz push-pull na PL504

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6404
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: cirrostrato »

Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 10:24 Lampowe telewizory... BF215 z tego co wiem często ulegały awarii, jeszcze wcześniej stosowano germanowe tranzystory (chyba AF427 o ile mnie pamięć nie myli) a te były jeszcze bardziej awaryjne. Tak więc wstawienie w ich miejsce lampy jest bardzo dobrym pomysłem.
Czy któryś z kolegów serwisantów miał w różnicowej 6,5MHz awarię tych tranzystorów, ja nigdy....co do lampowych TV, wielu kolegów narzeka, że są utylizowane, A1011, A21012 i podobne oraz antaresopodobne itd itd zutylizowałem, ostatnio dwa Beryle i dwie Libry też poszły na przemiał, jeszcze jakieś TV lampowe zostały, jest jakiekolwiek zainteresowanie(???), TV Munkciesy zostanie, na prośbę synowej, przerobiony na barek, piękna buda drewniana na wysoki połysk.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6404
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: cirrostrato »

Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 10:51 A tutaj widzę ktoś sprzedaje PL504 z brudną bańką : https://allegrolokalnie.pl/oferta/lampa ... 04-uzywana
Jesteś zainteresowany zapraszam, mam ponad setkę PL500/504, PL36 (chyba też EL500 TESLA kilkadziesiąt sztuk ale musiał bym pogrzebać w skarbach...) itp wszystkie bańki NOS.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 10:24 Skoro będą działać dłużej to bardzo dobrze, im dłużej pociągną tym lepiej.
Choć spotkałem się na innym forum z opinią, że najwyżej rok dadzą rady :shock: Ale tak krótki "czas życia" musiał być spowodowany nieodpowiednio dobranym trafem głośnikowym (przystosowane było chyba do EL34), złym dobraniem punktu pracy lampy albo zbyt wysokim napięciem żarzenia.
Dokładnie. Z jakiej racji PL504 miałaby pracować tak krótko we wzmacniaczu audio, skoro w OTV żyje kilka a nawet kilkanaście jeżeli nie kilkadziesiąt lat? A przecież tam występują silne impulsy prądu katodowego, duże chwilowe moce tracone na siatce drugiej (gdy lampa przewodzi mając zarazem niskie napięcie anodowe) no i wreszcie kilukilowoltowe impulsy napięcia anodowego. Byle przestrzegać granicznej mocy strat (uwaga zwłaszcza gdy pracuje się w klasie AB z polaryzacją automatyczną, wtedy maksymalna moc wydziela się bez sygnału), dopuszczalnego napięcia ekranu, wreszcie warunków żarzenia, to nie widzę powodu dla którego lampy nie miałbyby się cieszyć długim żywotem i w tym nietypowym dla nich zastosowaniu.
Muszę jeszcze poszukać jednej PL-ki, gdzieś się mi zawieruszyła a tam z tego co pamiętam były takie ciemniejsze plamy w okolicy pierścienia (tego na dole bańki), :roll:
Gdzie by nie były - warunkiem koniecznym aby zaszła elektroliza szkła jest dostatecznie wysoka temperatura bańki. Dopiero gorące szkło, na granicy czerwonego żaru zaczyna przewodzić prąd.
Lampowe telewizory trafiły mi się dwa, ale nie miałem okazji użyć nigdy PL-ek zgodnie z przeznaczeniem. TV były w stanie agonalnym i nie miałem ochoty, czasu, pieniędzy ani siły ich naprawiać. Dwa lata temu miałem u siebie Ametysta, w którym ostały się jedynie PCC88 i PCF801, a no dodatek ktoś poucinał suwaki od WSZYSTKICH potencjometrów montażowych oraz pourywał cewki i filtry :evil: Nie było co naprawiać :cry:
To też ciekawa kategoria sprzętu lampowego, w którym wzmacniacz audio (niekiedy nawet PP, np. w Opalu czy Granicie) jest tylko jednym i to daleko nie najważniejszym zespołem. Gdy się ma w domu kablówkę (np. VECTRA) to i bez konwertera można odbierać podstawowy pakiet programów, zwłaszcza gdy się przestroi bezużyteczne dziś wkładki kanałowe zakresu I i II VHF na niższe pasmo kablowe leżące pomiędzy UKF CCIR a zakresem III VHF:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 88#p167688
Do żarzenia mam stabilizatory, a w innym wzmacniaczu (ECL82 SE) dałem opornik redukcyjny i jest dobrze.
I o to chodzi. Nie dajmy się zwariować!
Z zakładem energetycznym to będzie ciężko, obawiam się że dużo nie pomogą (nawet jakby chcieli, ostatnio były problemy ze zmianą umowy, a co dopiero by było w sprawie skoków napięcia to nawet nie chcę myśleć :evil: )sporo osób PV pozakładało i jak jest słoneczny dzień to jest najgorzej :cry:
Za to należy podziękować ekooszołomom, którzy utrupili hydroenergnergetykę jako najgorsze zło przez co nie mamy dziś dostatecznej ilości mocy w elektrowniach szczytowo-pompowych, które mogłyby odbierać nadmiar energii z wiatraków i paneli aby oddać ją podczas bezwietrznych nocy. Szumnie zapowiadany program jądrowy pogorszy tylko sprawę bo elektrownie atomowe są jeszcze mniej elastyczne od przewidzianych do likwidacji elektrowni węglowych.
Ciekawe w jakim celu równoległe połączenie lamp ECC82? Po to by zmarnować jedną triodę ? :oops:
Bo to miał być ponoć znak firmowy drutokletów z Audio-Note :) A audioleminżeria łyka to jak młody pelikan cegłę :lol: I oczywiście buli ciężką kasę za nadmiarowe lampy. Gdyby takie połączenie miało rzeczywiste uzasadnienie (np. w stopniach wstępnych dla mikrofonu, głowicy magnetofonowej bądź gramofonu magnetoelektrycznego, gdzie dwie równolegle połączone lampy redukują szum o 3dB) to co innego, ale w niskoszumnych stopniach to się nie stosuje ECC82 lecz EF86 lub ECC808.
Te, które kupiłem jak widzę nie mają ciemnych śladów na szkle, bańki nie są przydymione więc prawdopodobnie miałem szczęście i nie będą bardzo zużyte.
Mam kilka zapapranych PL504 (jedną z nich wstawiłem na czas prób do tel-awizora póki nie nabrałem pewności że zepsuć się nie ma w najbliższym czasie zamiaru, co i widać na zdjęciu zamieszczonym w temacie o detranzystoracji), ale potem wstawiłem czystą PL500, a następnie również czystą PL504, i taka pozostaje do dziś. W tekturowym pudle u Transformatorowca na Wolumenie wala się wiele PL504, i w dużej części też są one czyste.
A gitarowce to inna sprawa, choć takie zamęczanie lamp to trochę marnotrawstwo pieniędzy :roll:
I co gorsze tych lamp potem zabraknie szybciej niżby zabraknąć mogło, nawet jeśli są to pospolite dziś jeszcze PCL86 lub PCL805.
Mam nasze PCF82 i rzeczywiście są tam takie lustrzane naloty, swoją drogą skąd one się biorą? Wiem, że powstają jeszcze na etapie produkcyjnym, ale np. te same lampy prod. Tesli takich nalotów nie mają.
Trafnie spostrzegłeś. To samo dotyczy lamp ECH81 (nasze mają lustro, teslowskie - nie, ale już telewizyjna ECH84 TESLA lustro ma), lustro mają też nasze EF183 i EF184 podczas gdy zachodnie są czyste. Dlaczego tak jest - nie wiem, może zagraniczne firmy używały lepszych materiałów nie wymagających wygrzewania?
Na PFL200 też gdzieś widziałem wzmacniacz, więc nie jest to lampa bez zastosowania poza OTV :P
Uważam ją za najpiękniejszą lampę jaka kiedykolwiek powstała. Taka zmniejszona PCL86, przynajmniej od strony "L". Dlatego montując swojego składaka ze znalezionych w śmietniku bebechów "Fregaty" zaraz wymieniłem PCL84 na PFL200 (stosując cokół przejściowy), zespół Z-14 gdzie lampa PFL200 była stosowana etatowo wstawiłem później, oczywiście dbając o jej dobrostan poprzez wstawienie dzielnika warystorowego w siatce drugiej. W zastosowaniach audio stoi na przeszkodzie duża pojemność między sąsiadującymi z sobą nóżkami siatki pierwszej sekcji "F" oraz anody sekcji "L" co skutkuje skłonnością do sprzężeń i wzbudzeń. Nie stanowi to przeszkody w normalnych zastosowaniach PFL200 bo tam właśnie z anody sekcji "L" we wzmacniaczu wizji podaje się sygnał na siatkę pierwszą sekcji "L" użytej już to w kluczowanej ARW ("Ametyst 105), już to w selektorze (Neptun 42x), już to we wzmacniaczu różnicowej częstotliwości fonii. Niektórzy walczą z tym problemem łącząc pentodę sekcji "L" w triodę, ale jest to marnotrawstwo lampy. Gdyby jednak udało się pokonać ten problem (np. przez wlutowanie ekranu do podstawki lub precyzyjne ograniczenie przenoszonego pasma) to narzucałoby się użycie lampy PFL200 (lub EFL200 spotykanej u nas w ruskim wykonaniu 6R4P) w klasycznym wzmacniaczu Mullarda wykonanym oryginalnie na sprzężonych galwanicznie(!) EF86 i EL84:
http://www.r-type.org/articles/art-003h.htm
Nietrudno zorientować się że ma on niewybaczalną wadę: awaria EF86 skazuje na równoczesną śmierć lampę końcową :cry: Ale w przypadku użycia lampy PFL200 wada ta przestaje istnieć: lampa z uszkodzoną sekcją "F" i tak jest do wyrzucenia. Oczywiście, trzeba wówczas zapomnieć o uzyskaniu mocy 3W; 2 waty z niewielkim okładem to wszystko na co można liczyć.
Chciano generator polepszyć upraszczając go i wstawiając nowocześniejszą lampę PCF802, a jak widać zamiast poprawić jego działanie było tylko gorzej :oops:
No ale za to oszczędzono na pracach uzwojeniowych: cewka nowego generatora nie miała odczepu. A lampa PCF802, specjalnie zaprojektowana do generatora linii rzeczywiście lepiej się do tego celu nadawała, niż PCF82, zaprojektowana jako uniwersalna, ze wskazaniem na heterodynę i mieszacz VHF. Trioda PCF802 służąca jako lampa reaktancyjna miała większą impedancję wewnętrzną dzięki czemu mniej tłumiła obwód generatora. W kosekwencji miała też dwukrotnie większy współczynnik amplifikacji, o czym warto pamiętać w ewentualnych zastosowaniach audio, gdyby wzmocnienie dostarczane przez PCF82 a zwłaszcza PCF80 okazało się nieco za małe.
BF215 z tego co wiem często ulegały awarii,
Były zasilane z napięcia anodowego przez rezystory redukcyjne. Może zredukowano napięcie za mało?
jeszcze wcześniej stosowano germanowe tranzystory (chyba AF427 o ile mnie pamięć nie myli) a te były jeszcze bardziej awaryjne.

A jeszcze wcześniej - Tegestrzydziestkisiódemki, najlepsze z całej serii TG37-TG40
Tak więc wstawienie w ich miejsce lampy jest bardzo dobrym pomysłem.
To był mój osobisty pomysł, wcześniej bowiem (aż do epoki telewizorów zintegrowanych pierwszej generacji, np. Zefir lub Fiord) stosowano wprawdzie PCF82 ale tylko jej pentoda pracowała w drugim stopniu wzmacniacza 6,5MHz (podobnie jak i u mnie), trioda zaś - we wstępnym stopniu audio, sterującym końcówkę na PL84 (wcześniej PL841). W pierwszym stopniu stosowano lampę EBF89, wcześniej zaś, aż do epoki Korala - EF80. Tak więc porwałem się aż na dwa wyzwania: po pierwsze czy skoncentrowanie całego wzmocnienia 6.5MHz w jednej bańce nie zaskutkuje sprzężeniami z wyjścia na wejście, po drugie - czy trioda PCF82 podoła temu nietypowemu dla niej zadaniu. Zgodnie z przewidywaniami udało się zaprząc ją do pracy w konfiguracji wspólnej siatki, ale efekty zadowalające nie były. Dopiero potem (jak można przeczytać w dalszych postach wskazanego tematu) poważyłem się wypróbować konfigurację wspólnej katody z neutralizacją w obwodzie wejściowym. Z powodzeniem.
Na tej PCF82 chciałem właśnie zrobić regulator barwy, tyle że pentodę miałem zamiar zapiąć jako triodę.
Więc po co było sięgać po PCF82 zakładając degradację pentody do rangi triody, zamiast wykorzystać duotriodę w rodzaju ECC82, ECC83 a niechby już audiofilską E88CC. Tylko po to aby ze śmieciówki zrobić użytek?
Początkowo PCF82 miała siedzieć w tym wzmacniaczu mocy jako lampa sterująca, ale obawiałem się za dużego wzmocnienia i zrezygnowałem z tego.
Nie widzę powodów do obaw. Wszak analogiczną konfigurację, z pentodą EF86 oraz połówką ECC82 miał nasz wzmacniacz W-600:
https://trioda.com/fonar/audio/schematy ... 1_02_1.htm
W dodatku lampy PL504 dają mniejsze wzmocnienie niż EL84, więc kwestia jedynie tego czy inewerter z dzielonym obciążeniem zdoła je wysterować.
Tyle że odczep UL trzeba by przewidzieć przy nawijaniu TG, dwa razy traf zamawiać nie będę i tak są drogie.
W zamian za to jest większa szansa że jednak zdoła. UL wymagałby jeszcze większego napięcia sterującego.

Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

cirrostrato pisze: śr, 3 listopada 2021, 10:51 [co do lampowych TV, wielu kolegów narzeka, że są utylizowane, A1011, A21012 i podobne oraz antaresopodobne itd itd zutylizowałem, ostatnio dwa Beryle i dwie Libry też poszły na przemiał, jeszcze jakieś TV lampowe zostały, jest jakiekolwiek zainteresowanie(???)
Oj, a dla mnie jakiś zachowałeś? Najlepiej A1012. Coś nie poszło mi zanadto z zabudową gołego chassis znalezionego pod śmietnikiem (wystąpiły silne zakłócenia zrywające synchronizację, prawdopodobnie źle poprowadzona masa) zaś chassis otrzymane w prezencie od Alka jest tak skorodowane że mogłóby posłużyć raczej jako wzór dla wykonania nowego okablowania. W tej sytuacji nie miałbym już żadnego sprawnego odbiornika gdybym zdecydował sie na grzebanie składaka, tj w istocie wymianę chassis z fregatowskiego na ametystowskie. Dobrze byłoby mieć rezerwę.

Pozdrawiam
Tomek
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1160
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 3 listopada 2021, 12:17
Gdzie by nie były - warunkiem koniecznym aby zaszła elektroliza szkła jest dostatecznie wysoka temperatura bańki. Dopiero gorące szkło, na granicy czerwonego żaru zaczyna przewodzić prąd.

Kolejne rewelacje z mchu i paproci. Pewnie w lampach spłaszczowych z rodzaju AZ1, to spłaszcz na granicy mięknięcia jest podczas normalnej pracy, skoro drzewka ołowiowe są w nich tak powszechne.

IMG_20211103_151629.jpg

Elektroliza występuję w normalnej temperaturze bańki lampy mocy w odpowiednio długim czasie. W lampach od odchylania sprzyja jej wybitnie wysokie napięcie na górnym kapturku. Powstające drzewka są często odwzorowaniem ulotów wysokiego napięcia w okolicach mostków mikowych i dolnego pierścienia, widocznych w ciemności. A do tego jest akurat potrzebny działający generator linii.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2872
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Olkus »

Skoro w TV nawet dziesięć lat dają radę to we wzmacniaczu powinny jeszcze dłużej, nikt nie słucha cały dzień na pełnej mocy. PL504 w audio nie jest wcale taka rzadka, były na niej wzmacniacze, chociażby krajowy Meloman oraz niemiecki Braun (nie pamiętam teraz modelu).
Ten mój wzmacniacz to klasa A.
Temperatura bańki PL może dochodzić do maksymalnie 280 stopni, czyli można by nią lutować :lol:

Ja kablówki nie mam, telewizora lampowego póki co niestety także nie posiadam, w ogóle nie mam w domu telewizji, niepotrzebne mi to do szczęścia.

W tym SE na ECL82 stabilizator wyglądał by po prostu dziwnie, a tak są dwa większe oporniki (rura 30W w anodowym i na żarzeniu jakiś cemenciak).

Niestety, nic poradzimy na to że wszelkie wiotroki i PV podnoszą napięcie w sieci, postęp idzie do przodu. Swoją drogą elektrownie atomowe nie są aż tak eko jak się mówi- odpady radioaktywne przez nie wytwarzane to wyjątkowy syf. A Pan Tomek na pewno pamięta Czarnobyl :?

Niestety, teraz ludziom łatwo wszystko wcisnąć, a tym bardziej tzw. audiofilom. Przykładem jest choćby prezentowany tu na forum zlampizowany odtwarzacz CD za ponad 10 000 zł :roll: Tak samo można wcisnąć wzmacniacz z dodatkową, zupełnie nie potrzebną lampą, wystarczy odpowiednio zareklamować i łykną to jak geś.

Lamp do gitarowców nie zabraknie, np. EL34 czy 6L6 są produkowane dalej. Może i ECL86 doczeka się wznowienia produkcji.

Te lustra na lampach zawsze mnie zastanawiały, w zależności od producenta są w danym typie lampy lub nie. Może to rzeczywiście kwestia materiału.

PFL200 to ogólnie dość ciekawa lampa, chociażby ze względu na nietypowy cokół. Słyszałem, że w audio jest dość wredna, ale dać się da.
Może kiedyś się pobawię z PFL jako wzmacniacz audio.

Oszczędzono na uzwojeniach ale za to zwiększono awaryjność- coś za coś.

Niestety te uszkadzające się tranzystory to chyba jedna z częstszych przypadłości starszych TV :roll:

Gratuluję udanej operacji w tamtym OTV, trochę roboty być musiało.

Mam tych PCF w miarę sporo więc chciałem je wtedy wykorzystać, chociażby w taki sposób.

Zrezygnowałem z tej PCF jako lampy sterującej, nie chciałem mieć potem problemów.

Z tym UL to trochę roboty by jeszcze było...

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1160
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: OTLamp »

Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 17:21

Te lustra na lampach zawsze mnie zastanawiały, w zależności od producenta są w danym typie lampy lub nie. Może to rzeczywiście kwestia materiału.
Przede wszystkim te lustra i tym podobne naloty, od lustrzanych po czarne, należy odróżniać od elektrolizy szkła. Ogólnie rzecz biorąc, świadczą one o tym, że został odparowany materiał którejś z elektrod (lub kilku). I tyle. A przyczyn może być wiele, od celowych (technologicznych), przez normalną długą pracę (w warunkach normalnego obciążenia), po przeciążenia i awarie. Naloty naprzeciwko otworów anody, od lustrzanych po czarne również występowały w lampach NOS, zwłaszcza w lampach Tungsrama z lat 40 i 50.

el11 (tungsram).jpg

Niektórym może być ciężko uwierzyć, że ta lampa to NOS. Polskie 6P3S też bywały w różnym stopniu wygrzewane, od niemal czystej banki, po niemal całą lustrzaną.

Używane lampy powinno się głównie badać na prąd emisyjny z siatki sterującej, gdyż zazwyczaj to on najwcześniej się ujawnia jako symptom zużycia. Natomiast jego wpływ na pracę w danym urządzeniu nie zawsze jest znaczący, gdyż zależy to od wypadkowej oporności w przewodzie siatki w danym układzie. Zastosowania audio są tu jednak bardziej krytyczne. Swego czasu przemierzyłem chyba z pół wiadra używanych PFL200, znacząca większość (system L) miała nachylenie nie mniejsze niż 20 mA/V ale niestety jednocześnie dyskwalifikujący prąd emisyjny siatki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2872
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Olkus »

Oczywiście, elektroliza szkła jest dość charakterystyczna, widać takie pajączki i wspomniane drzewka.
"Lustra" w nowych lampach zwykle mają gładką powierzchnię i są lekko czarne na skrajach.

Rzeczywiście, ta lampa tungsram nie wygląda na nową, ale mam w radiu UY1N, która jest dość mocno jakby przydymiona od środka, a działa.
Czyli wychodzi na to, że te PFL200 dość szybko się zużywają.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1160
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: OTLamp »

Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 19:29
Czyli wychodzi na to, że te PFL200 dość szybko się zużywają.
To może być zbyt daleko idący wniosek. Nie wiadomo w jakich warunkach były eksploatowane.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 19:29 Oczywiście, elektroliza szkła jest dość charakterystyczna, widać takie pajączki i wspomniane drzewka.
Na moich lampach jakich obecnie używam dendrytów nie widać. Zadymienia na niektórych to i owszem, co pokażę niżej.
"Lustra" w nowych lampach zwykle mają gładką powierzchnię i są lekko czarne na skrajach.
Oto i polska EF183 lub EF184 (odróżnić można je tylko na podstawie pomiarów gdy napis jest zatarty) z typowym lustrem technologicznym. Tu akurat jest wyjątkowo rozległe, aż całą piękną pończochę zasłoniło.
P1100402.JPG
Polskie EF80 z późniejszej produkcji też miały taką pończochę ale lustra na nich nigdy nie widziałem w przeciwieństwie do tych starszych, w srebrzystobiałych blaszanych cylindrach które prawie zawsze lustro miały:
P1100405.JPG
mam w radiu UY1N, która jest dość mocno jakby przydymiona od środka, a działa.
Służę i takim przykładem. Oto okulawiona UY1N którą wyciągnąłem na chwilę z używanego co jakiś czas drewnianego Pioniera. Spośród kilku lamp tego typu jakie miał Transformatorowiec na Wolumenie tylko ta jedna chodziła, mimo urwanej nogi i okopconej bańki, choć na tym zdjęciu okopcenia prawie nie widać:
P1100399.JPG
Trochę lepiej będzie widać je na innych lampach prostowniczych, mianowicie również działającej AZ1:
P1100398.JPG
Szczególnie zaś EZ81:
P1100401.JPG
ZTCP taka już była gdy nabyłem ją na Wolumenie i wstawiłem kilka lat temu do amplitunera stereo na miejsce wcześniejszej, w wizualnie znacznie lepszym stanie. Daje ona niemal dokładnie takie same napięcie anodowe co tamta a także wstawiona na chwilę NOS, toteż póki co dożywa tam swoich dni, w towarzystwie nieskazitelnie czystych ECL86:
P1100400.JPG
Czyli wychodzi na to, że te PFL200 dość szybko się zużywają.
Absolutnie zaprzeczam. Jak się ich nie zarzyna przeciążaniem siatki drugiej - to potrafią trzymać się znakomicie. Oto typowo zarżnięta PFL200 (najprawdopodobniej w Ametyście lub Neptunie serii 41x gdzie pracowała z Ug2=200V podczas gdy średnie napięcie na anodzie plasowało się w pobliżu 100V czego pentody zwykle bardzo nie lubią chyba że są do takich warunków pracy konstrukcyjnie przystosowane, jak np. PCL84) obok PFL200 wyciągniętej dla potrzeb zdjęcia z tel-awizora na którym aktualnie leci TVP Info.
W tej zdrowej widoczne są transparenty chłodzące siatkę drugą; gdyby i ta na górze je miała - być może nie dałaby się tak zmaltretować.
P1100396.JPG
Również trup PFL200 w którym z przyczyn losowych przepalił się grzejnik sekcji F do dziś wygląda jak żywy, bez śladu jakiegokolwiek zapaprania czy zadymienia, mimo że tam transparentów nie było.
I wreszcie kolej na lampy z bloku WN. Dopiero na zdjęciu zrobionym w świetle lampy błyskowej zauważyłem że PL504 jest delikatnie zadymiona. Na pierwszy rzut oka można było zadymienia nie zauważyć. Tu wyszło akurat odwrotnie niż w przypadku lamp UY1N oraz AZ1, gdzie zadymienie było o wiele lepiej widoczne gołym okiem, niż na zdjęciach:
P1100389.JPG
Nieco słabsze zadymienie wykazuje jej najbliższa towarzyszka PY88:
P1100394.JPG
Lampy EY86 ukrytej za ekranem chroniącym TVL31 przed promieniowanie cieplnym PL504 oraz PY88 i w dodatku głęboko wciśniętej w gniazdo transformatora już nie wyciągałem. Ale czy ktokolwiek widział zapaprane lampy prostownicze WN tj. EY86 lub DY86? A w nich to dopiero występują impulsy napięciowe, sięgające 20kV :!:
No i gdzie te porozgałęziane dendryty i brunatne, obfite nasmarki pokazywane na wcześniejszych zdjęciach? Mam uznać je za objawy normalnego zużycia lamp? :shock: Niedoczekanie! :evil:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2872
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Olkus »

Ta prawdopodobnie EF183 to istne lustro! Jeszcze takiej lampy całej "lustrzanej" nie widziałem.
Te EF80 to też ciekawe że jedne "lustro" miały a drugie nie.
Moja UY1N jest znacznie bardziej przykopcona aniżeli ta na zdjęciu, przypomina bardziej tą EZ81. Jutro jak będę miał czas to wyjmę ją z radia i zrobię zdjęcie.

Widzę na ECL86 porządny wzmacniacz, nie "skażony" krzemem :)

Czyli wniosek taki, że w niektórych OTV PFL200 zużywała się szybciej ze względu na błąd konstrukcyjny.
Mam te lampy zarówno w wersji z transparentami chłodzącymi jak i bez, sprawności obu, nie mam jak zweryfikować.
A w jaki sposób zostało odkryte uszkodzenie grzejnika części "F"? Bo to dość nie typowe uszkodzonie.

Muszę jutro popatrzyć na te PL504 pod światło, może są jakieś przydymienia, których ja nie widzę.
W przypadku tej PY88 zadymienia nie dostrzegam, chyba mam za słaby wzrok albo na zdjęciu kiepsko widać.
OTLamp pisze: śr, 3 listopada 2021, 19:48
Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 19:29
Czyli wychodzi na to, że te PFL200 dość szybko się zużywają.
To może być zbyt daleko idący wniosek. Nie wiadomo w jakich warunkach były eksploatowane.
Fakt, zgodnie z tym co Pan Tomasz pisze ich żywotność była zależna od konstrukcji danego TV.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Olkus pisze: śr, 3 listopada 2021, 23:46Ta prawdopodobnie EF183
Może być też EF184. Wyglądają one identycznie, różnią się tylko konstrukcją siatki sterującej, przez co ta pierwsza ma charakterystykę regulacyjną, druga nie.
Te EF80 to też ciekawe że jedne "lustro" miały a drugie nie.
Zawsze jednak lustro (też większe lub mniejsze w różnych egzemplarzach) towarzyszyło starszemu polskiemu wykonaniu EF80 w blaszanym cylindrze. Nowsze wykonania w pończochach lustra nie miały. Nie miały go też wykonania zagraniczne, różniące się od polskiego starszego wykonania jedynie ciemnymi blachami ekranującej osłony, takimi jak używana na anody lamp mocy.
Moja UY1N jest znacznie bardziej przykopcona aniżeli ta na zdjęciu, przypomina bardziej tą EZ81. Jutro jak będę miał czas to wyjmę ją z radia i zrobię zdjęcie.
Akurat wtedy gdy zależało mi aby pokazać okopcenie - nie wyszło mi na zdjęciu. O tym natomiast że PL504 jest również okopcona (ale nie tak jak na zdjęciu!) zauważyłem dopiero po jej sfoceniu. Póki siedziała w bloku odchylania nie sposób było zauważyć tego gołym okiem.
Widzę na ECL86 porządny wzmacniacz, nie "skażony" krzemem :)
Ale za to skażony drukiem :) Właśnie polemika na temat co ładniejsze: druk czy pętak skłoniła mnie do zaprezentowania na Triodzie w charakterze ważkiego argumentu na rzecz druku:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 51#p168751
Natomiast na sporządzenie i opublikowanie schematu zdobyłem się 11 lat później:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 46#p386446
Wyróżnikami jego są: śmieciowe, niedoceniane transformatory głośnikowe TGp5-5-666 (stosowane w tzw. luksusowych telewizorach Opal, Granit i Szecherezada), bateria czterech(!) transformatorów sieciowych TS30/1/676 (choć na potrzeby samego tylko wzmacniacza wystarczyłyby dwa, zbędna okazałaby się też EZ80 zasilająca radio oraz dekoder) z rozłączonymi i przetasowanymi połówkami uzwojeń anodowych dzięki czemu można było użyć lampy prostowniczej; zwykłe transformatory z pojedynczymi uzwojeniami anodowymi na to nie pozwalają, telewizyjny dławik DFZK-2 w filtrze zasilacza anodowego wzmacniacza (z uzwojeniami połączonymi szeregowo dzięki czemu jego indukcyjność wzrosła z 0.75 do 1H), inwerter z dzielonym obciążeniem sprzężony galwanicznie ze stopniem napięciowym (aby to działało prawidłowo - ten ostatni musi mieć w anodzie nietypowo dużą rezystancję 470k a lampy być połączone tak aby w każdej z nich zachowane były takie stosunki fazowe jak w tradycyjnej konfiguracji SE tj sygnał na anodzie triody musi mieć tę samą fazę co na siatce sterującej pentody w tej samej bańce, inaczej mogą pojawić się szkodliwe sprzężenia), i wreszcie polaryzacja lamp końcowych z rozbudowanego filtra napięcia siatkowego, zrównoważonego dla częstotliwości 100Hz, tj pierwszej harmonicznej tętnień. Tylko jak to jest że pełnookresowy "prostownik" tegoż napięcia zawiera tylko dwa... rezystory 68k, podpięte do końcówek uzwojenia anodowego, a mimo to działa :?: Potrafisz udzielić odpowiedzi na to pytanie? :wink:
Czyli wniosek taki, że w niektórych OTV PFL200 zużywała się szybciej ze względu na błąd konstrukcyjny.
Zdecydowanie tak. Wychodzi więc na to że Polska Myśl Techniczna nie potrafiła zrobić właściwego użytku z tej szlachetnej lampy. A wystarczyłby do tego warystor na jakieś 70V, rezystor w okolicach 47k i kondensator elektrolityczny 10u 70V. Dopiero w częściowo stranzystorowanej serii Neptunów 42x (najpewniej taki właśnie odbiornik znalazłeś niedawno na śmietniku) zdecydowano się na redukcję Ug2, niestety Asom PMT nie przyszło nawet do głowy aby oprócz rezystora i elektrolitu użyć także warystora, wskutek czego przenoszenie składowej stałej przez wzmacniacz wizji uległo pogorszeniu.
Mam te lampy zarówno w wersji z transparentami chłodzącymi jak i bez, sprawności obu, nie mam jak zweryfikować.
Jak nie są zapaprane tak jak jedna z pokazanych przeze mnie, to najpewniej są sprawne.
A w jaki sposób zostało odkryte uszkodzenie grzejnika części "F"? Bo to dość nie typowe uszkodzonie.
Podczas pracy. Normalny obraz zaczął w pewnej chwili ciemnieć (przestała bowiem działać ARW zrealizowana na stygnącej sekcji "F") a gdy zajrzałem za odbiornik - uderzyło mnie że katoda części "L" bucha jaskrawym żarem! :shock: Bowiem cały prąd żarzenia poszedł przez grzejnik tej sekcji, zamiast rozpływać się między "F" a "L". Normalnie ta lampa świeci raczej słabo, bowiem grube wsporniki napinanej siatki sterującej (zastosowanej, podobnie jak choćby w E88CC dla osiągnięcia wielkiego nachylenia) skutecznie zasłaniały katodę od strony okienek w anodzie. Po wymianie lampy wszystko wróciło do normy.
Muszę jutro popatrzyć na te PL504 pod światło, może są jakieś przydymienia, których ja nie widzę.
Może to kwestia specyficznego widma światła błyskowego, silnie pochłanianego przez słabo widoczne w normalnym świetle osady?
W przypadku tej PY88 zadymienia nie dostrzegam, chyba mam za słaby wzrok albo na zdjęciu kiepsko widać.
Od strony górnej krawędzi zdjęcia można dostrzec delikatne, żółtawe osady.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2872
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Olkus »

Tak, wiem że może być i EF184 dlatego napisałem "prawdopodobnie EF183" :wink:

W sprawie tych luster to chyba nikt nie zna odpowiedzi skąd się biorą :( Możemy się tylko domyślać.

Moja UY1N wygląda tak jak poniżej (swoja drogą bańka się trochę rusza względem cokołu, tak ma być?)
_20211104_090333[1].JPG
_20211104_090355[1].JPG
_20211104_090420[1].JPG
A i jeszcze foto radia:
_20211104_090504[1].JPG
DSC_0121[1].JPG
Odbiornik z tego tematu viewtopic.php?f=11&t=37631 , niestety zgrzebany trochę przez kogoś, zamiast 35Z4GT jest właśnie UY1N :cry:

Na ECL86 wzmacniacz widzę całkiem spory, cztery trafa sieciowe robią wrażenie :lol: Właściwie też mógłbym podobny zrobić, walają mi się dławiki a i trafo z dzielonym anodowym mam (z tego co pamiętam niestety tylko 2 x 160V).
Te TGp to są dość rzadkie, jak się uszkodzi będzie problem :oops:
Choć trochę szkoda ECL86, jakbym miał robić taki wzmacniacz to na PCL86, PCL82, EL86.
Właśnie miałem pytać czy to nie jakiś błąd na schemacie te dwa oporniki 68k jako "prostownik". Jak to działa :?:

Co to był za znaleziony przeze mnie OTV- trudno powiedzieć, był zbyt zniszczony. Rozmiarami podobny do Neptuna 221, ale to nie był (raczej) ten model.

Zapaprane te PFL-ki chyba nie są, nie mam ich teraz przy sobie by to sprawdzić.
Katoda rozgrzana do czerwoności to rzeczywiście nie typowy widok :shock:

Sprawdziłem te PL-ki, krajowa ma lekko przydymioną bańkę u góry, ta Philipsa jest czyściutka.

Tak, teraz widzę takie lekkie żółte odbarwienie na szkle tej PY88.

Pozdrawiam,
A.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Olkus pisze: czw, 4 listopada 2021, 10:43 Moja UY1N wygląda tak jak poniżej (swoja drogą bańka się trochę rusza względem cokołu, tak ma być?)
Oczywiście że nie. Kol. Alek będzie wiedział najlepiej, czym ją przykleić. Może skorzystam i ja, bo podczas wyciągania PL504 do zdjęć obruszyłem jej kominek. Trzeba było zdjąć go całkowicie, przylutować do nieco za krótkiego drucika wystającego z bańki i ostrożnie założyć tak aby go znów nie oberwać, bo teraz trzyma się tylko na lutowaniu.
Odbiornik z tego tematu viewtopic.php?f=11&t=37631 , niestety zgrzebany trochę przez kogoś, zamiast 35Z4GT jest właśnie UY1N :cry:
Ale mam nadzieję że zgrzebywacz nie zaniedbał wykalibrowania prądu żarzenia UY1N na 100mA przez zbocznikowanie jej rezystorem (oryginalna lampa prostownicza wymagała 150mA). Takie przeżarzenie byłoby katastrofalne! :shock:
trafo z dzielonym anodowym mam (z tego co pamiętam niestety tylko 2 x 160V)
.
Od biedy wystarczyłoby na potrzeby lamp ECL82, normalnie pracujących przy 170V. Z tych 4 transformatorów (z uzwojeniami anodowymi połączonymi szeregowo-równolegle 2x2, oczywiście uprzednio przetasowanymi tak aby każdy z transformatorów był obciążony w obu półokresach) uzyskałem 2x230V co po wyprostowaniu lampą EZ81 przełożyło się na 231V napięcia stałego. To praktycznie tyle ile normalnie stosuje się dla PCL86, mimo że parametry charakterystyczne są takie same jak ECL86, normalnie wykorzystywanych przy 250 a nawet 300V. Na osiągnięcie pełnej mocy (10W w PP przy 250V) i tak nie pozwoliłyby zresztą transformatory głośnikowe. Walcząc o każdy wolt napięcia zdecydowałem się na taki niekonwencjonalny układ polaryzacji, co pozwoliło połączyć katody lamp końcowych bezpośrednio z masą i wyeliminować stratę paru woltów.
Te TGp to są dość rzadkie, jak się uszkodzi będzie problem :oops:
A co miałoby się uszkodzić? To przecież nie gitarowiec bez USZ gdzie jak się przypadkowo odłączy obciążenie to zaraz iskry się sypią. :shock:
Choć trochę szkoda ECL86, jakbym miał robić taki wzmacniacz to na PCL86, PCL82, EL86.
Miałem ich trochę: po co sobie komplikować życie podwyższaniem napięcia żarzenia? Dwa szeregowo połączone uzwojenia 6,3V dają trochę za mało; połączyłem je zresztą właśnie w taki sposób jak to widać na schemacie - ale to w celu żarzenia wszystkich 4 lamp ECL86 na płytce drukowanej końcówki mocy dwoma napięciami 6,3V w przeciwfazie. Dzięki temu upraszcza się druk (można połączyć jedną z końcówek żarzeniowych ECL86 z masą) a mimo to prąd żarzeniowy praktycznie nie płynie przez masę. Jak przy żarzeniu dwuprzewodowym. Na potrzeby Kankana i Relaksa wystarczą częściowo nieświeże egzemplarze ECL86, tym bardziej że te odbiorniki traktują lampę należycie, odmiennie niż Promyk Lux i Ballada gdzie PMT omyłkowo przeciążyła ECL86 (przestrzegano o tym w RiK wskazując zarazem co należy zgrzebać dla zaprzestania mordowania lamp). Zastosowanie lamp E/PCL82 odrzuciłem z góry - lampy w tym wzmacniaczu miały przede wszystkim ładnie wyglądać :wink: Niezależnie od tego że ECL82 żrą zdecydowanie większy prąd żarzenia za to wzmocnienie oferują dużo gorsze. Wreszcie, EL86 to zupełnie inna liga. Po co mi takie mocne lampy do tak słabych transformatorów? Podobną moc dałoby się uzyskać z jednej EL86 w konfiguracji SE. Albo z dwóch w konfiguracji SRPP, ale wówczas TGp5 byłyby zupełnie od czapy; próbowałbym kombinować z transformatorami... sieciowymi TS18/6 które mając obejmę wyglądają tak jak identyczne wymiarowo TGp5 natomiast mają dwie rozdzielone połówki uzwojenia sieciowego (na potrzeby zasilania z sieci 110V przy połączeniu równoległym) i można by je włączyć w klasycznej aplikacji SEPP dla lamp EL86 ( https://datasheetspdf.com/pdf/1035270/Mullard/EL86/1 ) w miejsce rezystorów 5,6k zasilających ekrany, dzięki czemu uniknęłoby się strat mocy użytecznej i uzyskało tak gdzieś w okolicach 8W. Tak więc byłby to temat na zupełnie inny wzmacniacz.
Właśnie miałem pytać czy to nie jakiś błąd na schemacie te dwa oporniki 68k jako "prostownik". Jak to działa :?:
Z tym prostownikiem na rezystorach to oczywiście żart, właściwym prostownikiem napięcia siatkowego jest lampa EZ81 (wspomagana przez EZ80 zasilającą tuner) których zasadniczym zadaniem jest oczywiście prostowanie napięć anodowych. Ubocznym efektem prostowania jest niewielkie ujemne napięcie odkładające się na rezystancjach drutu w transformatorze, tj dodatnie półokresy kiedy przewodzą lampy prostownicze są nieco słabsze od półokresów ujemnych kiedy to połówki uzwojenia nie są w ogóle obciążone. Rezystory 68k zbierają napięcia z obu połówek w wyniku czego kompensuje się składowa zmienna 50Hz a pozostaje składowa stała, zakłócona tętnieniami 100Hz. Jako że tak uzyskane napięcie ujemne okazało się nieco za małe - zwiększyłem je włączając dwa równolegle połączone rezystory 56R między środek uzwojenia anodowego a masę. Być może obecnie, gdy czynny jest tuner i uzwojenia są obciążone zwiększonym prądem można by je pominąć; przewidziałem zresztą dodatkową końcówkę na płytce zasilacza pozwalającą to uczynić. Tak czy inaczej, dzięki takim zabiegom lampy mają do dyspozycji nieco większe napięcie między anodą a katodą niż przy zastosowaniu tradycyjnych członów RC w katodach. Zamiast tracić kilka woltów napięcia na tych członach wykorzystuje się bezużytecznie zwykle tracone spadki napięcia w uzwojeniach anodowych.
Co to był za znaleziony przeze mnie OTV- trudno powiedzieć, był zbyt zniszczony. Rozmiarami podobny do Neptuna 221, ale to nie był (raczej) ten model.
Dwójka pośrodku oznaczenia cyfrowego wskazuje na telewizor częściowo tranzystorowy, z głowicą ZTG oraz tranzystorowymi torami wizji i różnicowej częstotliwości fonii. Cyfra na pierwszym miejscu odnosi się do rozmiaru kineskopu, na ostatnim - do kolejnego wykonania (np. Neptun 427 był zmodernizowaną wersją zbliżonego układowo pierwotnego Neptuna 421). Na któryś z powyższych typów wskazuje też zestaw lamp jakie pozyskałeś (PFL200, PCF802, PL504, DY86, PCL805). Starsze telewizory (gdzie jeśli już były tranzystory - to tylko w torze fonii) wykorzystywały u nas z reguły lampy EY86 i PCF82 a nie DY86 i PCF802, gdyby zaś była to Libra lub jej mutacja - nie byłoby PFL200, bo tam i wzmacniacz wizji był tranzystorowy.
Katoda rozgrzana do czerwoności to rzeczywiście nie typowy widok :shock:
??? Zdecydowanie typowy. Tamta była jasnopomarańczowa, jeżeli nie żółta. I całe wnętrze lampy było rozświetlone jej blaskiem.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: kubafant »

Olkus pisze: czw, 4 listopada 2021, 10:43 Właśnie miałem pytać czy to nie jakiś błąd na schemacie te dwa oporniki 68k jako "prostownik". Jak to działa :?:
Mała podpowiedź: uzwojenie transformatora to nie jest idealne źródło napięcia :idea:
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa