szewek pisze: ↑pt, 1 października 2021, 19:32
Ale możesz poprawić schemat;), Ja od dawna mam uszykowane 2 sztuki TGp-5 z oznaczeniem klasy jakości "1" oraz jedną sztukę TGp-5 z przekreślonym fabrycznie tym znakiem...

. A i polskie ECF82 by się znalazły, choć po doświadczeniach ze wzmacniaczem na dodatkowo dwóch sztukach 12B4A nie udało się zlikwidować piszczenia...
Witam serdecznie Kolegów,
I ja ostatnio nabrałem zapału do spróbowania sił z niewielkiej mocy wzmacniaczem (celuję w 6 W na kanał, żeby zadośćuczynić normie Hi-Fi DIN45500). Mam do tego celu odłożone już od dłuższego czasu /jak Kolega Szewek/ dwa transformatory typu TGp5-5-666, niestety nie pomnę z jakim oznaczeniem jakościowym - ostatecznie zawsze będzie można zmienić na lepsze w razie "trafienia". Mam również b. porządny transformator sieciowy prod. byłej NRD, pochodzący prawdopodobnie z radio Juwel, przeznaczony do współpracy z EZ81. Z moich wiadomości wynika, że pracował on z prądem wyprostowanym rzędu 75 mA. W pewnym sensie determinuje to wybór lamp mocy - rozważałem ECL82, ECL86, EL90 i EL95. Jak Koledzy zapewne się domyślacie, postanowiłem sięgnąć po te ostatnie. Dostarczają one ok. 7 W przy napięciu zasilania 250 V, przy poborze prądu niewiele większym niż 50 mA na parę. 7 W to aż nadto dla transformatora rzeczonego typu, co pokazały moje próby z repliką wzmacniacza typu DSL-201:
viewtopic.php?f=8&t=36596 ECL82 i -86, choć dostarczające znaczniejszego zapasu mocy, pobierają zbyt wiele prądu. Nie wspominając już o EL90, które - choć dysponuję piękną czwórką Amperexów - pobierają zdecydowanie za wiele prądu jak na dostarczaną moc. Jako, że transformator /z pięknym, tekstolitowym karkasem/ przewidziany był na ok. 75 mA prądu i (niestety) głośnik ze wzbudzeniem, zdecydowałem się na zmianę konfiguracji zasilacza - z takiego o wejściu kondensatorowym na taki o wejściu dławikowym. Pozwoli to na bezpieczne czerpanie większego prądu a zarazem na obniżenie napięcia do - wg moich szacunków - ok. 250 V, czyli dokładnie tylu, ile potrzeba EL95 wg katalogu. Dodatkowe zalety takiego rozwiązania, tzn. niezależność napięcia wyjściowego od poboru prądu w tym zastosowaniu niestety nie zostaną wykorzystane - z racji pracy w klasie "prawie A".
Planuję uczynić to wzmacniaczem w stylu niemieckim, RFN-owsko-NRD-owskim, z naciskiem na tę drugą część, zwłaszcza pod kątem wnętrza. Estetyka zewnętrzna będzie przesunięta raczej w stronę zachodnią, z wzorowaniem na wzmacniaczach kinowych Siemensa (czarny połyskliwy front-panel z białymi napisami + obudowa w szarej farbie młotkowej). Albo z drugiej strony patrząc - na wzmacniaczu NRD-owskim MV3. Elementy typowo jak u mnie: RWPG. Pozyskałem ostatnio rozwalonego Rubina 714p i wyciągnąłem z niego sporo ciekawych części. Wiele z nich znajdzie zastosowanie w tym projekcie.
Jednak główną motywacją było zrobienie użytku z posiadanych transformatorów (TGp5-5-666) oraz lamp (EL95). Przy okazji wypróbuję nową koncepcję przestrzenną. Wzmacniacz będzie wyposażony w regulację barwy dźwięku, przedwzmacniacz gramofonowy oraz regulację balansu. Będzie przeto dość prosty. Chodzi mi o urządzenie niewielkie, kompaktowe, skromne jeżeli chodzi o asortyment narządów regulacyjnych, wykorzystujące posiadane części (z epoki). Zanim zbuduję /i zaprojektuję/ konsolę, o której mowa tutaj:
viewtopic.php?f=8&t=36660 minie jeszcze sporo czasu, a mój dotychczasowy wzmacniacz - proste SE na EBL21 /szewc bez butów chodzi!

/ nie posiada preampu phono i zmusza mnie do korzystania z krzemowej
protezy.
Zastanawiałem się trochę nad topologią wzmacniacza. Gdybym użył lamp ECL82/86 zastosowałbym odwracacz fazy typu kołyska, natomiast przy EL95 (i towarzyszących ECC83) myślę raczej o odwracaczu z dzielonym obciążeniem. To taki stereotyp, kojarzący mi się od razu na myśl o "wzmacniaczu niemieckim".
Przedwzmacniacz phono raczej (na 90%) będzie typowy, na ECC83, z korekcją w pętli. Regulacja barwy dźwięku pasywna, (w układzie Jamesa, nazywanym powszechnie a błędnie układem Baxandalla), zrealizowana będzie z użyciem lampy ECC82.
Pozdrawiam serdecznie,
Jakub