Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dzisiaj połączyłem do masy i przewodu PE wszystko co metalowe w środku, przydźwięk znacznie zmalał( przedtem był mocno słyszalny), niestety nie zniknął całkowicie.
Wejście sygnału mam podłączone takim badziewnym przewodem w ekranie( jak stare przewody AV RCA-RCA), przewód idzie za transformatorami głośnikowymi, regulacja głośności jest realizowana tandetnym, chińskim potencjometrem( jest on wykonany z cienkiej blaszki i laminatu papierowego, zero ekranowania), przewody polutowane byle jak do jego wyprowadzeń( niestety mam bałaganiarski charakter a jak głosi stare przysłowie to "prowizorki są najtrwalsze", niestety tu się to zemściło, chciałem szybko "odpalić" konstrukcję, niestety zobaczyłem jak łatwo o przydźwięk w układach lampowych, nigdy nie budowałem konstrukcji lampowych, naprawiałem radia lampowe a tam buczenie to normalka.
Wykonany w czerwcu zeszłego roku wzmacniacz na LM4766T też ma przydźwięk, nie mam pojęcia dlaczego robię zwykłe knoty z bardzo dobrych projektów :evil:
Mam już potencjometr Alps
Alps.jpg
Patrzyłem w internecie jak podróba wygląda i chyba prawdziwy.
Wytnę jutro płytkę laminatu jako panel do mocowania, wyczyszczę do połysku, polakieruję lakierem do PCB i umocuję w wyciętym w sklejkowej budzie, otworze.
Mam pytanie jaki sensowny przewód ekranowany zastosować, żeby syfu nie zbierał?
Mam stare przewody ekranowane z lat 60-tych, mam przewód mikrofonowy, sceniczny z lat 80-tych, mam RG-58-CU( muszę w starej chałupie poszukać, miałem tego kilkanaście metrów z czasów CB-radia, oczywiście przewód jest miedziany).
Sceniczny przewód to dwie żyły w oplocie, gruba "pyta", kabel prawie tak stary jak ja, kiedyś odzyskany ze starego przedłużacza słuchawek.
To co obecnie jest, to coś takiego
szajs.jpg
To jest aluminium miedziowane, tak zwane CCA, kruszy się to w palcach, ekran to abstrakcja, parę drucików.
Kiedyś używało się tego do audio, 20 lat temu nic nie było innego, zawsze były problemy z przydźwiękiem.
Może tu jest pies pogrzebany?
mam też pytanie czy warto symetryzować żarzenie "odbrzęczaczem" czy podpiąć jeden koniec do masy?
Dłubię z nudów a to wciąga jak przysłowiowe "chodzenie po bagnach".
Człowiek uczy się nowej rzeczywistości, kiedyś biegałem, teraz nie chce mieć problemów, wcale z domu nie wychodzę( jedynie do banku i paczkomatu), nie jestem w grupie ryzyka, nie mam chorób towarzyszących, po prostu prawo jest tak zawiłe a policja agresywna, że lepiej przeczekać.
Proszę więc o wyrozumiałość a nie krytykę, nie od razu Rzym zbudowano.....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Boguś »

Obecna produkcja
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Szrot majster »

Boguś pisze: czw, 29 kwietnia 2021, 23:51 Obecna produkcja
Witam!
No i to g.... mam u siebie.....i jak ma nie buczeć :evil:
Wziąłem pierwszy lepszy przewód i jest problem.
A czy to
kabel.jpg
może być?
To pochodzi z zapasów wojskowych

Nowe przewody są do kitu, ostatnio migał mi monitor, czasem wywalało błędy sterownika karty graficznej. Winowajcą okazał się stary, przełamany we wtyczce, przewód HDMI, przewód jeszcze z UK przywieziony i kupiony z zepsutym dekoderem SKY(dekoder posłużył jako dawca HDD 500GB)
Nie wiem czy jeszcze można kupić przewody, które nie są z takiego badziewia, czy DO JASNEJ CHOLERY mam kupować koszmarnie drogie, audiofilskie przewody za ponad 100zł za interkonekt żeby nie buczało i żeby się wtyczki nie urywały :evil: :evil: :evil:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Płytki do Alpsa dokupiłem, żeby nie robić prowizorki
https://allegro.pl/oferta/potencjometr- ... 7266504512
Trochę przydrogo za pobraniem ale mam dość tego ulepa, niech to gra a nie buczy, choć lampowce amatorskie z reguły buczą.
Złącza ARK mam w kartonach, właśnie takie jak potrzeba, nie będę lutował do wyprowadzeń dość drogiego potencjometru
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Boguś »

Szrot majster pisze: pt, 30 kwietnia 2021, 00:54
Boguś pisze: czw, 29 kwietnia 2021, 23:51 Obecna produkcja
Witam!
No i to g.... mam u siebie.....i jak ma nie buczeć :evil:
Wziąłem pierwszy lepszy przewód i jest problem.
A czy to
kabel.jpg
może być?
To pochodzi z zapasów wojskowych

Nowe przewody są do kitu, ostatnio migał mi monitor, czasem wywalało błędy sterownika karty graficznej. Winowajcą okazał się stary, przełamany we wtyczce, przewód HDMI, przewód jeszcze z UK przywieziony i kupiony z zepsutym dekoderem SKY(dekoder posłużył jako dawca HDD 500GB)
Nie wiem czy jeszcze można kupić przewody, które nie są z takiego badziewia, czy DO JASNEJ CHOLERY mam kupować koszmarnie drogie, audiofilskie przewody za ponad 100zł za interkonekt żeby nie buczało i żeby się wtyczki nie urywały :evil: :evil: :evil:
Nie wiem jakie to "gowno" kupiłeś ale te z mojego zdjęcia różni się tym od tego "wojskowego" ze prócz tego ze ma oplot z siatki miedzianej cynowanej , środek z linki miedzianej cynowanej i izolacji z teflonu to ma jeszcze zewnętrzną izolację. A ten zielony ma PODWÓJNY ekran z miedzi OFC ( siatka) i to tez wedle Ciebie jest "gowno "? Bo to obecna produkcja. A co do potencjometru polecilem Ci potencjometr firmy EiZZ tez obecna produkcja i na niego jakoś nie psioczysz ? I wcale nie trzeba kupować interkonektów po 100zł wystarczy porządny kawałek kabla za 10zł metr i zrobić sobie samemu np KLOTZ IY205
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2597
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Einherjer »

mam też pytanie czy warto symetryzować żarzenie "odbrzęczaczem" czy podpiąć jeden koniec do masy?mam też pytanie czy warto symetryzować żarzenie "odbrzęczaczem" czy podpiąć jeden koniec do masy?
A teraz masz do niczego nie podpięte? To też może być powodem przydźwięku, podłącz jeden koniec do masy.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Szrot majster »

Einherjer pisze: pt, 30 kwietnia 2021, 11:31
mam też pytanie czy warto symetryzować żarzenie "odbrzęczaczem" czy podpiąć jeden koniec do masy?mam też pytanie czy warto symetryzować żarzenie "odbrzęczaczem" czy podpiąć jeden koniec do masy?
A teraz masz do niczego nie podpięte? To też może być powodem przydźwięku, podłącz jeden koniec do masy.
Witam!
U mnie żarzenie wygląda tak, że lampy wzmacniacza i oczka są żarzone przez rezystory, odpowiednio 0,47R i 2,2R.
Mam umasić żarzenie przy samym transformatorze?

Co do "cudownych" kabli Kolegi Boguś: widziałem, miałem okazję lutować :evil:
Poza tym czemu to już nowe pokrywa się patyną, ja takie coś widzę na starych, kilkudziesięcioletnich przewodach, takich z niemieckiego śmietnika?
Porządna miedź nie powinna korodować, skoro to OFC to powinno świecić się "jak psu jajca" :D Chyba że to jest miedź oksydowana ale polutować takie przewody to kota można dostać, prędzej się izolacja stopi.
Mam przewód głośnikowy 2x1,5mm2, żadne tam OFC, normalny polski, miedziany przewód linka.
Tani nie był, prawie 5zł/mb ale on NIE ZIELENIEJE I NIE ŚNIEDZIEJE. Co prawda moje przewody głośnikowe to zbieranina starych przewodów, wszystko lutowane albo skręcane kostkami śrubowymi( nie wierzę w brzmienie kabli), kupa jest przewodów już wiekowych albo zwykłych, typu OMYp 2x0,75mm2 ale nie ma ani jednego zaśniedziałego przewodu.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: kubafant »

Szrot majster pisze: pt, 30 kwietnia 2021, 22:32 Porządna miedź nie powinna korodować, skoro to OFC to powinno świecić się "jak psu jajca" :D
Pan Bóg tak stworzył świat, że miedź ulega patynowaniu. Wilgoć, tlen, dwutlenek węgla z powietrza sprawiają, że miedź się utlenia i powstaje na niej nalot tlenków i zasadowych węglanów. Miedź "OFC" nie stanowi tu wyjątku.

Dodatki stopowe mogą wpływać na szybkość procesu.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2597
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Einherjer »

Możesz podpiąć do masy przy samym transformatorze albo za rezystorami, ważne, żeby żarzenie miało ustalony potencjał względem reszty układu.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Boguś »

Szrot majster pisze: pt, 30 kwietnia 2021, 22:32 Co do "cudownych" kabli Kolegi Boguś: widziałem, miałem okazję lutować
Moje kable miałeś okazje lutować ? Ja za przeproszeniem jak to określasz "gowna" ani nie kupuje ani tym bardziej nie zbieram. Ale szkoda mojego atramentu na pomoc dal Ciebie, A jesli chodzi o odbrumianie żarzenia: potencjometr drutowy 100om 2 waty wpięty miedzy początek a koniec uzwojenia żarzenia przy transformatorze a środek tego potencjometru do masy. Ustawiasz taki punkt przy którym brum o ile nie zniknie to będzie minimalny
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dzisiaj po prostu dołączyłem jeden koniec uzwojenia żarzenia do masy i przydźwięk znikł, jedynie przy maksymalnym odkręceniu potencjometru głośności coś tam słychać ale trzeba ucho przykładać do głośnika.
Problem mam z tym moim potencjometrem, który nie łączy, trzeba walnąć w jego oś żeby ruszył prawy kanał.
We wtorek przyjdzie płytka z linku, ta pod Alpsa, kable też wymienię.
Nie pomyślałem, żarzenie nie może "wisieć w powietrzu", jak konstrukcję odpalałem na stole to żarzyłem lampy prądem stałym i jeszcze zasilacz stabilizowany, jak włożyłem do skrzynki, zaraz okazało się, że lipę odwaliłem, buczenie zaraz się pojawiło.
Jest jeszcze problem, że słychać zakłócenia z komputera, jakieś piski, świsty, po odłączeniu wtyczek RCA cisza, syf idzie z komputera.
Myślałem, by DAC do środka włożyć ale muszę czerpać sygnał w gniazda AUDIO OUT monitora a ten jest zasilany z zasilacza impulsowego, wykonanego w II klasie izolacji.
Potem dla świętego spokoju kupię ekstraktor HDMI i będzie bez szumu lub założę przełącznik źródeł, choćby i ręczny lub zwykły przekaźnik, to nie prom kosmiczny tylko prosty wzmacniacz.

Dziękuję za pomoc, prawda jest taka, że najlepszy projekt można spieprzyć, zwłaszcza jak nie ma się doświadczenia.
Jak będę miał pieniądze, wykonam ten wzmacniacz
http://skarabo.net/sid-21-pp.htm
To jest właśnie ten wzmacniacz AVT i nie wiem czy będę płytki robił, bo te grosze kosztują
Obudowa już nie będzie ze śmieci, zostanie zamówiona, transformatory Sizei EL84 PP( na te od Pana Ogonowskiego mnie nie stać)
Lampy będę musiał kupić parowane ale militarne, ECC83 to mogę kupić NOS RFT i będą wieczne.
Całość by napędzała dwie pary kolumn od Toccaty na kanał, w połączeniu szeregowym.
Mam zakaz słuchania głośno a drugi zakaz tyczy się kawałków rodem z Love Parade w Berlinie( wiele awantur przez to miałem, słuchałem w końcu na SABA Hi-Fi Studio 8100 i kolumienkach Dali Concept 1), przez "łupanie" musiałem sprzedać z żalem moje Jamo S506, płakać mi się chciało jak jechały do Warszawy, były jak nowe. Jedyną korzyścią było to, że prawie 600zł za nie dostałem a nie na OLX jakiemuś "plądrowi" za 200zł.

Chciałbym kolumienki do tego mojego "sklejkowca", czy ktoś ma zbędne kolumienki z lat 1960-1985, koniecznie wysokosprawne?
Mocy nie muszą mieć dużo, poluję na głośniki od REMA Andante 844 czy nawet 830, były to bardzo ładnie grające głośniki, z eliptycznym wysokotonowym L5904, niestety "audiofile" już zwęszyli biznes i tanio nie kupisz tego, ogólnie NRD-owskie kolumny i reszta sprzętu zalegały śmietniki, u mnie na Pomorzu było tego pełno, ja nie brałem, bo "ze Wschodu" :evil:
Teraz za obdrapane pudła sporo chcą, choć te kolumny wcale nie są warte tyle co chcą za nie na Allegro czy OLX, maksymalnie 50-80zł i to w idealnym stanie.
Mam moje Dali Concept 1, dadzą radę z lampą? Kolumny schodzą do 4 omów, nie są zalecane do słabych tranzystorowych wzmacniaczy, liczonych na 8 omów( tyle jest napisane, niestety Skandynawskie kolumny nie lubią się z tanimi wzmacniaczami, często je uszkadzały).
Moje trafa pochodzą z odbiorników z głośnikami 4 omowymi, jak wspomniałem mocowanie tylko było inne, to jest to samo.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Szrot majster »

Witam!
No to wzmacniacz skończony, zero buczenia.
Wszystkie elementy na potencjale masy zostały połączone do jednego punktu( odpad laminatu, do którego polutowane są przewody), do tego podłączona masa zasilacza i jeden z końców uzwojenia żarzenia.
Chiński potencjometr za 1,20zł wyrzucony, Alps zamontowany na specjalnej płytce, obsadzony w kawałku laminatu FR-4.
Laminat oszllifowany do połysku i polakierowany lakierem do PCB, wygląda jak płytka z blachy miedzianej, całość umieszczona w wyciętym otworze i przykręcona śrubkami z odzysku. Gałka sklejona ze starej gałki znalezionej w śmieciach na strychu, musi być taka bo ośka wystawała.
Wzmacniacz nie buczy, cisza całkowita, kable od gniazd wejściowych wymienione na ten wojskowy przewód, umieszczony w koszulce termokurczliwej.
Chciałbym wiedzieć jak to jest z tymi głośnikami do wzmacniaczy lampowych, czy mogą być o innej impedancji?
Trafa, jak to z wyrobami z DDR-u bywa, współpracowały z głośnikami 4 omowymi, obecnie mam jakieś stare kolumienki 4 omowe.
Wiem, że zastosowanie 8 omowych głośników zmienia przekładnię transformatora ale czy w tak prymitywnym wzmacniaczu ma to sens, tym bardziej, że lampy mocy są w wykonaniu "militarnym" i bardziej idioto odporne niż zwykłe EL84?
Co się stanie po podłączeniu kolumn 8 omów?
Pogorszy się brzmienie, szybciej zużyją lampy czy jedno i drugie?
Na trafa p. Ogonowskiego szkoda w tej konstrukcji kasy, na Sizei też, te co są i tak są dobrej jakości.
Jak to z tymi głośnikami do lampowca jest?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Jurek O »

Gratuluję :!:
Szrot majster pisze: śr, 5 maja 2021, 21:23 ...Chciałbym wiedzieć jak to jest z tymi głośnikami do wzmacniaczy lampowych, czy mogą być o innej impedancji?...
Kiedyś również zadałem takie pytanie :wink:
Romekd pisze: pn, 31 grudnia 2018, 10:22 Witam.
Jurek O pisze: pn, 31 grudnia 2018, 01:41 2. Z jakimi zestawami głośnikowymi wzmacniacz lampowy pracuje "lepiej" 4 czy 8 om, czy nie ma to większego znaczenia?
Ogólnie przyjęte określenie "impedancja zestawów głośnikowych" stanowi pewne uproszczenie, gdyż rzeczywista impedancja głośników jest wielkością zespoloną, w skład której wchodzi tzw. moduł impedancji oraz przesunięcie fazy, a oba te składniki zmieniają swoje wartości wraz ze zmianami częstotliwości sygnału doprowadzonego do kolumny głośnikowej. Proste zestawy głośnikowe, np. dwudrożne z filtrami pierwszego lub drugiego rzędu w zwrotnicy głośnikowej mogą mieć w miarę płaski przebieg impedancji w całym zakresie częstotliwości akustycznych i takie zestawy będą lepiej nadawały się do współpracy z prostymi wzmacniaczami lampowymi, gdyż będą bardziej równomiernie obciążały wyjście wzmacniacza lampowego. Niestety większość współcześnie produkowanych kolumn głośnikowych to zestawy trój-, lub nawet czterodrożne, w których zwrotnicach zastosowano filtry o większej stromości zboczy, często trzeciego, a nawet czwartego rzędu. Impedancja takich zestawów, określanych często jako "trudne do wysterowania", zmienia się bardzo mocno wraz ze zmianami częstotliwości. Dobre wzmacniacze tranzystorowe potrafią sobie radzić z takimi zestawami, natomiast lampowe już niekoniecznie. Poniżej w miarę "płaska" charakterystyka impedancji zestawu głośnikowego Thiel CS2 2's i mocno "zakręcona" charakterystyka zestawu B&W N802D:

Thiel CS2 2.png
BOWERS & WILKINS.png

Pochodzą one ze trony "Stereophile" na której można pooglądać przebiegi impedancji również innych zestawów głośnikowych:

https://www.stereophile.com/content/foc ... asurements
https://www.stereophile.com/content/foc ... asurements
https://www.stereophile.com/content/foc ... asurements
https://www.stereophile.com/content/ela ... asurements
https://www.stereophile.com/content/dal ... asurements
https://www.stereophile.com/content/kli ... asurements
https://www.stereophile.com/content/kef ... asurements
https://www.stereophile.com/content/bbc ... asurements
https://www.stereophile.com/content/pio ... asurements
https://www.stereophile.com/content/tot ... asurements
https://www.stereophile.com/content/bow ... asurements
https://www.audioholics.com/loudspeaker ... ensitivity
https://www.stereophile.com/content/foc ... asurements
https://www.stereophile.com/content/son ... asurements
https://www.stereophile.com/content/son ... asurements
-
Pozdrawiam
Romek
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dziękuję za odpowiedź.
Moje kolumny to są szerokopasmowe głośniki Philipsa w obudowach z polistyrenu, konstrukcja jest z tyłu ażurowa.
Jest to to
maxresdefault.jpg
Mam też gramofon od kompletu, wkładka( właściwie frezarka do płyt :evil: ) jest piezoelektryczna , końcówki mocy na TBA810S, kolumny są 4 omowe, tak naprawdę był to tani szajs jak nasze Artury. Kolumny mają okrągłe głośniki, około 13cm, grają dużo lepiej niż nasze od Artura na licencyjnych , eliptycznych głośnikach Tonsil.
Ale to jest też szmelc, choć lepszy od 99% głośników od mikrowież,
Mam kolumny Dali Concept 1, są niby 8 omowe, niektórzy podają, że właściwie to 4 omowe, konstrukcja bass-reflex, dwudrożna.
https://www.dali-speakers.com/discontin ... concept-1/
Nie mają dużej efektywności, u mnie jednak grały z Saba Hi-Fi Studio 8100 i potrafiły zagrać mocno, czasem i stropem zatrzęsły.....amplituner miał 30W, końcówki na 2N3055, teraz to grają z Toccatą w warsztacie( i tak za dużo basu- przekleństwo stałego konturu w starych sprzętach).
Myślałem o zakupie kolumn od odbiorników z serii REMA Andante, było to coś takiego
rema andante.jpg
Amplituner od nich miał 6W na kanał, byłyby dobre, niestety nie jest to już do kupienia za 4-pak piwa jak kiedyś, 100zł trzeba wyłożyć :evil:
Teraz mają luzować obostrzenia, robi się ciepło i będę nie raz na giełdzie W Pruszczu Gdańskim.
Handlują tam ludzie z Kaszub i Kociewia, z moich okolic też, może coś uda się kupić, bywa tam sporo sprzętu ze Skandynawii, którego nikt nie chce.
Źródło w Niemczech powoli się wyczerpuje, większość gratów albo wzięli uchodźcy albo wywieziono do biednych krajów Afryki. Nawet graty z DDR-u pobrali, coś co 20 lat temu na kupach leżało na giełdach i pies z kulawą nogą tego wtedy by nie wziął.
Kiedyś widywałem po giełdach stare kolumny Telefunken czy Grundig od lampowych amplitunerów, teraz po 500zł chodzą.
Co do mojego wzmacniacza: nie ma buczenia, nawet po przyłożeniu ucha do głośnika, wiele nowoczesnych, półprzewodnikowych wzmacniaczy ma znaczny przydźwięk od zasilacza, nie mówiąc o lampowych, amatorskich konstrukcjach.
Wzmacniacz ma paskudnie poplątane przewody w środku, sytuację uratowało to ,że zasilacz w lewym końcu, wzmacniacz pośrodku a trafa głośnikowe w prawym końcu, żarzenie prowadzone skrętką.
Zasilacz wykonałem jak Kolega Marek7HBV napisał, z tym że trzeba było założyć obejmę na pierwszy rezystor przed prostownikiem, by uzyskać potrzebne napięcie anodowe( teraz 253V, było 237V, trochę za mało, oczka były dość ciemne), reszta działa wyśmienicie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 681
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy DIY

Post autor: Teslacoil »

Witam.
Cel osiągnięty - sprzęt gra i jesteś zadowolony :)
W kwestii impedancji głośników. Każdy wzmacniacz lampowy (tranzystorowy nie raz też) z transformatorem na wyjściu musi być obciążony znamionową impedancją dla osiągnięcia znamionowej mocy i minimum zniekształceń. Wynika to z przekładni transformatora. Podłączenie innej impedancji nie zmienia tej przekładni, jak pisałeś. Zmienia warunki pracy wzmacniacza. Większa impedancja od znamionowej nie pozwoli osiągnąć znamionowej mocy, mniejsza może przeciążyć lampy mocy przy wysterowaniu bliskim maksymalnego. Nieznamionowe obciążenie wpływa też na poziom zniekształceń.
Przy cichym słuchaniu niezachowanie znamionowej impedancji obciążenia nie uszkodzi wzmacniacza (tranzystorowego również), wzrost zniekształceń na brzmienie raczej tu nie wpłynie.
Dali podłącz do lampowca a Phillipsy wywal do warsztatu, powinno być git.
Pozdrawiam.