Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1228
- Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2956
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Alku!
jezeli interesowały by cię pompy próżniowe
różni producenci ,podstawowe parametry
http://www.blms.ru/alcatel/alcatel-pumps.htm
jezeli interesowały by cię pompy próżniowe
różni producenci ,podstawowe parametry
http://www.blms.ru/alcatel/alcatel-pumps.htm

Trwają prace nad układem próżniowym, który posłuży mi do dalszych eksperymentów. Zestaw będzie z grubsza wyglądał następująco:
-rotacyjna pompa próżni niskiej (wstępnej), którą będzie najprawdopodobniej BB2002, podarowana mi swego czasu przez sp5hbt
-zawór próżni niskiej
-sonda próżniomierza Piraniego (próżni niskiej), p[rawdopodobnie GN42 --próżniomierz próżni niskiej, najprawdopodobniej typu PN21
-dyfuzyjna pompa olejowa chłodzona powietrzem typu PDO-100. Pompa ta ma nominalną szybkość pompowania około 100 litrów na sekundę.
-odrzutnik par oleju nad pompą dyfuzyjną, chłodzony wodą. Niewykluczone, że chłodzenie tego odrzutnika będzie się odbywać w pewnym układzie zamkniętym.
-zawór metalowy, mieszkowy próżni wysokiej
- przejście metal-szkło
-zawór szklany prózni wysokiej
-wymrażarka szklana na dwutlenek węgla lub ciekły azot
-sonda próżniomierza próżni wysokiej, najprawdopodobniej SJW-2
-próżniomierz próżni wysokiej (WIT1A lub PJ-8 lub własnej roboty)
-doświadczalna komora próżni ultrawysokiej, zaopatrzona w przepusty elektryczne i wziernik
-pompa jonowo-sorpcyjna.
Obsługa układu nie będzie prosta, przede wszystkim ze względu na specyfikę obsługi pompy dyfuzyjnej. Wymagane będzie w pierwszym rzędzie uruchomienie pompy rotacyjnej, która umożliwi osiagnięcie próżni wstępnej 10^-2 Tr w całym układzie. Po osiągnięciu tego ciśnienia będzie można włączyć pompę dyfuzyjną (z jednoczesnym uruchomieniem chłodzenia odrzutnika i wentylatora pompy), która nagrzewać się będzie około 20 minut. Zalety pompy PDO100P są dość istotne: pompa jest trójstopniowa, przy czym jeden stopień jest ejektorowy. Dzięki temu pompa pracuje już przy ciśnieniu próżni wstępnej 0,25Tr. Dodatkowo małe wymiary, chłodzenie powietrzem, wzglednie duża szybkość pompowania.
Krytycznym momentem będzie moment rozpoczęcia pompowania przez pompę dyfuzyjną. Wówczas ciśnienie na wejściu pompy rotacyjnej wzrośnie. Jeśli osiagnie więcej niż 0,25Tr nastąpi zadławienie pompy dyfuzyjnej- pompa "odpadnie". Prowizoryczne obliczenie nie dały jednoznacznej odpowiedzi, czy tak w istocie się stanie, głównie ze względu na niepewność co do rzeczywistych parametrów pompy obrotowej. Gdyby tak się działo (nie daj Boże!) wówczas będę musiał zmienić pompę obrotową (dedykowana tej pompie dyfuzyjnej była rotacyjna pompa BL8P) lub zastosować zbiornik próżni wstępnej. Niekorzystnie wpłynęłoby to na wymiary aparatury próżniowej.
Użytkowanie zestawu próżni ultrawysokiej z pompą jonowo-sorpcyjną następowałoby tylko przy pracach eksperymentalnych dotyczących konstrukcji lamp. Mianowicie w komorze próżniowej mógłby być umieszczony cały układ elektrod lampy, które elektrycznie byłby wyprowadzone na zewnątrz za pomocą przepustów. Śrubowe łączenie przepusty- system lamp sprzyjałby łatwej wymianie badanej konstrukcji lampy. Wziernik umożliwiałby obserwację pracy lampy eksperymentalnej. Pompa jonowo-sorpcyjna mogłaby wytworzyć dobrą próżnię końcową, dochodzącą zapewne do 10^-8 Tr (uzyskanie lepszej próżni niemożliwe ze względu na użycie pompy dyfuzyjnej). Przy okazji uzyskuje się swego rodzaju próżniomierz. Z prądu pompy wnioskuje się o ciśnieniu w komorze, bez użycia kłopotliwej sondy bayarda-Alperta z żarzoną katodą.
Dodatkowo, pompa jonowa reguluje się sama- nie wymaga troski jak pompa dyfuzyjna.
Pompowanie tegu zestawu eksperymentalnego następowałoby pierw pompą obrotową do 10^-2 Tr, potem pompą dyfuzyjną do ok. 10^-5...10^-6 Tr i po zakręceniu zaworu metalowego próżni wysokiej pompą jonowo-sorpcyjną aż do ok 10^-8Tr.
Gorzej wyglądać będzie pompowanie lamp elektronowych. Otóż zasadniczo będą one pompowane tylko układem: pompa obrotowa- pompa dyfuzyjna. Ciśnienie końcowe w lampie będzie rzędu 10^-6 Tr, bez uwzglednienia wpływy gettera (jeśli taki będzie stosowany). Pompowanie winno przebiegać następująco: Pierw odpompowanie lampy do 10^-2 Tr pompą rotacyjną, potem do 10^-6 Tr pompą dyfuzyjną.
Jak nietrudno się domyślić takie pompowanie ma pewną wadę:
przy każdym pompowaniu lampy od ciśnienia atmosferycznego 760 Tr pompa dyfuzyjna musiałaby być wyłączana. Nie wolno bowiem wpuścić do działającej pompy dyfuzyjnej powietrza o ciśnieniu wyższym niż 10^-2, gdyż nastąpi utlenienie gorącego oleju i znaczne pogorszenie pracy pompy

Wiele wskazuje na to, że będę własnoręcznie konstruował próżniomierz jonizacyjny. Próżniomierz rosyjski WIT-1A, jakkolwiek może mierzyć do ciśnienia rzędu 10^-7Tr i współpracować z sondą termoelektryczną do pomiaru niskich próżni ma jednak tą wadę, że współpracuje dobrze z sondą SJ-2 produkcji Dolam i jej rosyjskim odpowiednikiem ŁM-2. SJ-2 to jednak przebrzmiała pieśń- nie jest już produkowana

Wydaje się sensowne, aby pracować przy prądzie elektronowym 5 mA, a więc przy niezbyt wyżyłowanych warunkach pracy sondy. Ciśnienie 10^-3 Tr odpowiada wówczas 10^-4A.
Zakładając, że najniższe mierzone ciśnienie mogłoby wynosić 10^-8 Tr należałoby mierzyć prądy jonowe rzędu 10^-9A. Wydaje się, że jednak wystarczające będzie mierzenie próżni niezbyt dużych, to jest do 10^-6 Tr.

-
- 500...624 posty
- Posty: 593
- Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
- Lokalizacja: Radomsko
Witam
Alku uważam że stosowanioe drugiej pompy roracyjnej nie bedzie potrzebne
a całą sytuację uda sie rozwiązać za pomoca zaworów i obejścia pompy dyfuzyjnej .Sądze też że zastosowanie zbiornika próżni wstępnej będzie celowe i raczej konieczne /w oryginalnych stanowiskach pompowych takie były/
Postaram się coś podpowiedzieć bo jadę w tym tygodniu do Zambrowa zawieść do regeneracji 4 kineskopy a po wstepnych rozmowach z właścicielem zgodzil się pokazać mi cały proces regeneracji
i coś tam raczej z niego wycisne a może nawet jakies fotki zrobię.
Alku uważam że stosowanioe drugiej pompy roracyjnej nie bedzie potrzebne
a całą sytuację uda sie rozwiązać za pomoca zaworów i obejścia pompy dyfuzyjnej .Sądze też że zastosowanie zbiornika próżni wstępnej będzie celowe i raczej konieczne /w oryginalnych stanowiskach pompowych takie były/
Postaram się coś podpowiedzieć bo jadę w tym tygodniu do Zambrowa zawieść do regeneracji 4 kineskopy a po wstepnych rozmowach z właścicielem zgodzil się pokazać mi cały proces regeneracji

-
- 625...1249 postów
- Posty: 1066
- Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)
No, Alku, gratuluję
Sam bym się tym pobawił, ale mam jedynie palnik do rur oraz sprężarkę od lodówki. Nawet żeby uzyskać kiepską diodę - skakałbym z radości
. Za to mam dostęp do duuużej ilości probówek oraz odczynników chemicznych. Znalazłem u siebie takie metale jak: wolfram ,platyna, molibden i ren. Tylko szkoda, że ich nigdzie nie użyję 
A może istnieje jakiś cień szansy na zrobienie nawet kiepskiej diody, tak jak to zrobiłeś Ty, Alku

Sam bym się tym pobawił, ale mam jedynie palnik do rur oraz sprężarkę od lodówki. Nawet żeby uzyskać kiepską diodę - skakałbym z radości


A może istnieje jakiś cień szansy na zrobienie nawet kiepskiej diody, tak jak to zrobiłeś Ty, Alku

-
- 625...1249 postów
- Posty: 1066
- Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)
Dzisiaj próbowałem wtopić szpilkę w żarówkę 21W/12V. Użyłem kuchenki gazowej podsycanej tlenem. Po prostu elektroliza wody i "wylewanie" rurką tlenu na palnik. Bańka się zmiękczyła, szpilka weszła jak w masło
, obtopiłem ciut i zostawiłem do wystygnięcia. Niestety, pękło i moja dioda się rozsypała. Więcej nie będę nawet próbował, bo tyle cyrków z tlenem musiałem robić, że
. I podziwiam Alka za to, że jemu się to udaje. Więc nie bedę mu zabierał pracy 
Udało mi się także pofałdować żarówkę latarkową. Ale po 1 godzinie świecenia pękła i z bańki jest mączka



Udało mi się także pofałdować żarówkę latarkową. Ale po 1 godzinie świecenia pękła i z bańki jest mączka

Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 

-
- 375...499 postów
- Posty: 492
- Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
- Lokalizacja: Żory
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1066
- Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Pamiętaj, że pierwsze powietrzówki Alka też były robione w prymitywnych warunkach kiedy PWL nie miała ani jednej pompy próżniowej
.

Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 15...19 postów
- Posty: 18
- Rejestracja: pn, 21 marca 2005, 17:03
- Lokalizacja: Kraków
a jaki duży zbiornik trzeba by zastosować aby można było odpompowywać lampy bezpośrednio do zbiornika 10^-6 Tr i próżnia nie malała poniżej 10^-2 Tr, można by też spróbować dwa zbiorniki, najpierw podłanczać do próżni 10^-2 Tr a później zamykać zawór i podłanczać do zbiornika 10^-6 Tr tak aby nie przekroczyć magicznej granicy 10^-2 Tr
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1066
- Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)
Mam dobre wieści, nie, wspaniałe albo cudowne:
Zrobiłem diodę!!! Ale się stłukła
. Upadła na podłogę 
Żarówka 12V/21W ogrzewana w płomieniu palnika z sali chemicznej gnie się jak marzenie. Wtopiłem w nią miedziany drut fi 2mm i zrobiłem to jakoś tak bez rozszczelniania jej. Drut wszedł jak w masło, potem żarówkę studziłem bardzo delikatnie. Podłączyłem żarzenie (w szkole) 10V i puściłem anodowe 100V/5mA. W jedną stronę dioda puszczała 3 mA, zaś w drugą 0,01 mA. Ale niestety, niezdarna nauczycielka(która mnie pilnowała) wzięła lampę aby pooglądać i ... bęc na podłogę. Tak zakończył się jej żywot.
Zastaniawiam się, czy bawić się dalej w tworzenie lamp
To chyba nie ma już sensu
Zrobiłem diodę!!! Ale się stłukła


Żarówka 12V/21W ogrzewana w płomieniu palnika z sali chemicznej gnie się jak marzenie. Wtopiłem w nią miedziany drut fi 2mm i zrobiłem to jakoś tak bez rozszczelniania jej. Drut wszedł jak w masło, potem żarówkę studziłem bardzo delikatnie. Podłączyłem żarzenie (w szkole) 10V i puściłem anodowe 100V/5mA. W jedną stronę dioda puszczała 3 mA, zaś w drugą 0,01 mA. Ale niestety, niezdarna nauczycielka(która mnie pilnowała) wzięła lampę aby pooglądać i ... bęc na podłogę. Tak zakończył się jej żywot.

Zastaniawiam się, czy bawić się dalej w tworzenie lamp

To chyba nie ma już sensu

Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 

-
- 1 post
- Posty: 1
- Rejestracja: pn, 6 marca 2006, 19:17
-
- 375...499 postów
- Posty: 492
- Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
- Lokalizacja: Żory
a łyżka na to niemożliwe.Mam dobre wieści, nie, wspaniałe albo cudowne:
Zrobiłem diodę!!! Ale się stłukła . Upadła na podłogę
Żarówka 12V/21W ogrzewana w płomieniu palnika z sali chemicznej gnie się jak marzenie. Wtopiłem w nią miedziany drut fi 2mm i zrobiłem to jakoś tak bez rozszczelniania jej. Drut wszedł jak w masło, potem żarówkę studziłem bardzo delikatnie. Podłączyłem żarzenie (w szkole) 10V i puściłem anodowe 100V/5mA. W jedną stronę dioda puszczała 3 mA, zaś w drugą 0,01 mA. Ale niestety, niezdarna nauczycielka(która mnie pilnowała) wzięła lampę aby pooglądać i ... bęc na podłogę. Tak zakończył się jej żywot.
Zastaniawiam się, czy bawić się dalej w tworzenie lamp
To chyba nie ma już sensu
podpisuje sie pod przedmówcą
pozdrawiam
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR...