

Zaraz poeksperymentuję z żarówkami, ale najpierw trzeba będzie wylutować R18. To też zwiększy bezpieczeństwo (żarówki będą mogły w razie "Z" spełnić rolę bezpieczników, jak w Pionierze). Wylutowany rezystor 75 omów być może przydasie w roli rezystora ogólnego minusa, gdbym zdecydował się na tak daleko posunięte grzebanie. Być może, bo muszę obliczyć czy jego moc wystarczy.
Za radio przepłaciłem. Dałem 300zł, a na auukcjach chodzą za ułamek tej ceny. Ale za granicą były one niemal równie popularne jak u nas Pioniery, stąd takie relacje cenowe. Krótkofalowiec urzęduje w tej samej alejce co transformatorowiec, u którego kupiłem radio ale na przeciwleglym jej krańcu, zaraz za Bajanem.
Właśnie wylutowałem rezystor R18 (na razie jedną końcówką bo ta dolna jest trudno dostępna), i żarówki 6,3V 0,22A (takie akurat miałem) z powodzeniem świecą bez jego wsparcia. Dramatu w chwili załączenia radia nie ma: oporność obwodu żarzenia na zimno wynosi prawie 1,5k,toteż nie ma możliwości aby żarowki zostały przeciążone. Na dzisiaj dosyć, zaraz składam radio do qpy (ale bez tylnej ścianki bo otworu pod wtyczkę jeszcze nie rozpiłowałem), stawiam na honorowym miejscu tj na Pionierze i odpalę je jutro przed pójściem do roboty
