Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Naprawdę bardzo cenna praca. Jeśli chodzi o zamontowanie płytek, to najpierw proponowałbym użyć gumowych obramować, takich jak w telewizorach na obrzeżach płytek. Następnie można wymyślić jakąś konstrukcję, która płytkę lekko dociśnie śrubkami i pozwoli na jej zamontowanie. Wiercenie nie jest dobrym pomysłem. A jak będzie wyglądała całość obudowy dla urządzenia, czy będzie przypominała tą oryginalną z DSL-201?
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Nie do mnie to pytanie!

Inna sprawa, że w pewnym momencie byłem o krok od zdobycia oryginalnej obudowy od DSL-201, ale sprawa nie wypaliła.
Także wzmacniacz będzie "na deseczce", a jak potem to nie wiem.
__________________
Kombinowałem trochę z zamocowaniem płytki. Najpierw z wydobytym z telewizora profilem, ale porzuciłem ten pomył, bo płytka nie była do tego pomyślana i blaszane języczki służące do podtrzymywania płytki robiłyby zwarcia na ścieżkach.
Ostatecznie zdecydowałem na montaż na dwóch listewkach (drewnianych podpórkach), na których płytka będzie krawędziami spoczywać, dociskana niewielkimi kątowniczkami.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6271
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
To by był już całkiem inny wzmacniacz, idąc tym tokiem zastosował bym PL841 NOS, jeszcze dość tanie (Gembara), mniejszy prąd żarzenia (łatwiej motać sieciowy na cieńszym przewodzie żarzenia 4xPL841), są tacy co mają ..siąt tych lamp.....ale to już na zupełnie inny temat. Pozdrawiam.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Jak PL841 to do SEPP, Circlotrona, względnie Quada 1:1 gdzie występuje wysokie napięcie między katodą a żarzeniem. Dopuszcza ona Ufk 200V (niestety w http://www.forum-trioda.pl/download/fil ... &mode=view nie piszą o jakie napięcie chodzi: skuteczne przemienne czy też napięcie stałe dodatnie lub ujemne) podczas gdy EL84-tylko 100V. Dodatkowe pojedyncze uzwojenie żarzenia 16V/1.2A we wzmacniaczu PP stereo (jeszcze lepiej zastosować pojedyncze odseparowane od masy uzwojenie 64V 0,3A lub takież uzwojenie z odczepem w połowie połączonym na masę co pozwoli na szeregowe żarzenie wszystkich lamp PL841) będzie mniej kłopotliwe niż 4 wiszące w powietrzu uzwojenia 6,3V 0,76A dla EL84. Szczególnie w wariancie 2x32V z odczepem na masie można wykorzystać takie uzwojenie żarzeniowe jako część uzwojenia anodowego. Trzeba tylko pamiętać o innym niż w EL84 rozkładzie końcówek, wzorowanym na... PL83(!) która to lampa w Belwederze robiła nie tylko za wzmacniacz wizji ale i fonii, i właśnie PL841 zastąpiła ją w tym ostatnim zastosowaniu w całej serii wczesnych Neptunów aż po Szmaragda.
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Wzmacniacz został ukończony, teraz zostaje przeniesiony do działu testów.
Pewien nieoczekiwany problem sprawił potencjometr, który będąc NOSem był NOSem wadliwym. Musiałem go naprawić. Roznitowałem, wyczyściłem, nic. Dopiero podgięcie blaszki ślizgacza (która oryginalnie wcale nie przylegała do ścieżki) dało skutek. Dziwne, że wypuścili taki bubel. Gdzie kontrola jakości?
Ze względu na bardzo nietypowe nity musiałem wymyślić jakieś mocowanie "patentowe". Zdecydowałem się wlutować w mosiężne nity srebrzankę, a następnie zalutować ją po złożeniu potencjometru na zakładkę. Myślę, że zdjęcie powie więcej niż mój mętny opis. Potencjometr oczywiście działa już doskonale, choć nie jest wolny od trzasków przy poruszaniu. Co jest zaskakujące, bo został starannie wyczyszczony, a poza tym nie był używany.
W ogóle dziwny potencjometr, ale takie tam montowali od nowości. 1,3 M, z trzema odczepami (dwa nieużywane). Niebywały zbieg okoliczności, że udało się taki zdobyć.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć prezentujących obecny stan wzmacniacza.
Było to gotowe już wcześniej, ale ze względu na przejściowe problemy z funkcjonowaniem forum nie wstawiałem (szkoda mojej pracy, gdyby miało zniknąć).
Pozdrawiam,
Jakub
Pewien nieoczekiwany problem sprawił potencjometr, który będąc NOSem był NOSem wadliwym. Musiałem go naprawić. Roznitowałem, wyczyściłem, nic. Dopiero podgięcie blaszki ślizgacza (która oryginalnie wcale nie przylegała do ścieżki) dało skutek. Dziwne, że wypuścili taki bubel. Gdzie kontrola jakości?
Ze względu na bardzo nietypowe nity musiałem wymyślić jakieś mocowanie "patentowe". Zdecydowałem się wlutować w mosiężne nity srebrzankę, a następnie zalutować ją po złożeniu potencjometru na zakładkę. Myślę, że zdjęcie powie więcej niż mój mętny opis. Potencjometr oczywiście działa już doskonale, choć nie jest wolny od trzasków przy poruszaniu. Co jest zaskakujące, bo został starannie wyczyszczony, a poza tym nie był używany.
W ogóle dziwny potencjometr, ale takie tam montowali od nowości. 1,3 M, z trzema odczepami (dwa nieużywane). Niebywały zbieg okoliczności, że udało się taki zdobyć.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć prezentujących obecny stan wzmacniacza.
Było to gotowe już wcześniej, ale ze względu na przejściowe problemy z funkcjonowaniem forum nie wstawiałem (szkoda mojej pracy, gdyby miało zniknąć).
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Teraz zapodać to wszystko w fajną obudowę z bezbarwnej pleksy by napawać się wnętrznościami i lampami i będzie cymes.
- taipan3
- 1250...1874 posty
- Posty: 1539
- Rejestracja: ndz, 17 czerwca 2007, 09:34
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Tylko transformatory psują efekt bo jakieś takie badziewne
Ale ogólnie cymesik

Ale ogólnie cymesik
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6271
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Ciekawe dlaczego sklep AVT nie wprowadzi do oferty (nawet nie identycznych, można wprowadzić przecież drobne zmiany aby ew. nie naruszać czyichś wyimaginowanych praw) takich PCB, mają przecież wiele niedrogich doskonałej jakości płytek w zasadzie do niczego, sam bym kupił kilka. Ktoś z kolegów sygnalizował ruszenie tematu, zapłacę np. w PCL86 NOS. Co do transformatorów użytych we wzmacniaczu: mam, do tego dużo, doskonałej jakości składane karkasy (czyli bez problemu można dołożyć środkowa przegrodę, mam) z rezoteksu do rdzeni EI102 (produkcja warsztatów szkolnych Technikum Kasprzaka) i rdzenie do nich, trafka wyszły by trochę duże ale duże okno to łatwo nawijać, nowy drut 0,3-0,35 od gsmoka (sam też mam spory zapas takich i innych nowych drucików), może tędy droga.......
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Myślę, że układ tego wzmacniacza można poprawić na tyle, że o wiele prościej i lepiej byłoby po prostu od nowa zaprojektować płytkę, m.in. z poprawioną konfiguracją stopnia wejściowego i odwracacza fazy.
Poza tym jest tam kilka, mówiąc delikatnie, nieporozumień. Na przykład jeden z przewodów żarzenia lamp przedwzmacniacza jest prowadzony (bezskrętkowo, bo drugi ma punkt lutowniczy przy samej krawędzi płytki) obok obwodów wejściowych, oporników siatek pierwszych, itd. przez dobrych kilka centymetrów.
Masa też jest raczej nieuporządkowana.
Przydźwięk nie jest co prawda wyraźnie słyszalny, ale na pewno nie jest to poziom, jakiego można by oczekiwać od wzmacniacza "wysokiego Hi-Fi". No, ale to w końcu Diora, a nie Mullard...
Dziękuję za pochlebne opinie co do wykonania wzmacniacza. Starałem się to zrobić jak najlepiej mogłem - znacie mnie, wiecie że nie znoszę półśrodków i prowizorki; albo coś robię jak trzeba, od A do Z zgodnie ze sztuką, albo wcale.
Transformatory (TGp5) to rzeczywiście nie jest szczytowe osiągnięcie sztuki nawijania transformatorów, ale mają znośne parametry dla podanej mocy (5 W). Daje się wyciągnąć więcej (w porywach do 7-8 W), ale zniekształcenia są już wyraźne i ewidentnie wynikają z osiągnięcia granic możliwości transformatorów. Przypomnę, że z pary ECL86 przy zasilaniu z 250 V (jak tutaj) można uzyskać ok. 10 W przy zniekształceniach 5%, czyli po zamknięciu USZ poniżej procenta. Tutaj ewidentnie granica leży przy 6 W, ale przy wymianie transformatorów choćby na oryginalne (TGp12?) dałoby się ją przeciągnąć w górę.
Dzisiaj wziąłem wzmacniacz na odsłuch do domu, a przed chwilą, gdy chciałem go podłączyć, okazało się, że nie mam nigdzie kabla DIN... szlag!
Pozdrawiam,
Jakub
Poza tym jest tam kilka, mówiąc delikatnie, nieporozumień. Na przykład jeden z przewodów żarzenia lamp przedwzmacniacza jest prowadzony (bezskrętkowo, bo drugi ma punkt lutowniczy przy samej krawędzi płytki) obok obwodów wejściowych, oporników siatek pierwszych, itd. przez dobrych kilka centymetrów.
Masa też jest raczej nieuporządkowana.
Przydźwięk nie jest co prawda wyraźnie słyszalny, ale na pewno nie jest to poziom, jakiego można by oczekiwać od wzmacniacza "wysokiego Hi-Fi". No, ale to w końcu Diora, a nie Mullard...

Dziękuję za pochlebne opinie co do wykonania wzmacniacza. Starałem się to zrobić jak najlepiej mogłem - znacie mnie, wiecie że nie znoszę półśrodków i prowizorki; albo coś robię jak trzeba, od A do Z zgodnie ze sztuką, albo wcale.
Transformatory (TGp5) to rzeczywiście nie jest szczytowe osiągnięcie sztuki nawijania transformatorów, ale mają znośne parametry dla podanej mocy (5 W). Daje się wyciągnąć więcej (w porywach do 7-8 W), ale zniekształcenia są już wyraźne i ewidentnie wynikają z osiągnięcia granic możliwości transformatorów. Przypomnę, że z pary ECL86 przy zasilaniu z 250 V (jak tutaj) można uzyskać ok. 10 W przy zniekształceniach 5%, czyli po zamknięciu USZ poniżej procenta. Tutaj ewidentnie granica leży przy 6 W, ale przy wymianie transformatorów choćby na oryginalne (TGp12?) dałoby się ją przeciągnąć w górę.
Dzisiaj wziąłem wzmacniacz na odsłuch do domu, a przed chwilą, gdy chciałem go podłączyć, okazało się, że nie mam nigdzie kabla DIN... szlag!
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- administrator
- Posty: 547
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2003, 12:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Szkoda, że nie udało się wykorzystać tej "telewizyjnej ramki". Ten wariant bardzo mi się podoba "wizualnie".
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
O tak - bardzo tego chciałem. Udało mi się ją nawet uformować, jak trzeba, ale ostatecznie byłoby to zbyt duże ryzyko - płytka nie była pomyślana do takiego mocowania i metalowe wąsy ramki były zbyt blisko ścieżek i było ryzyko zwarcia.
Montaż, jaki zastosowałem jest oczywiście tymczasowy - Właściciel wzmacniacza na pewno zrobi do niego jakąś przyjemną obudowę. Żeby mu ułatwić przenoszenie, zastosowałem budowę modułową, z wiązkami połączonymi złączem a'la lampowym- wprawne oko zauważy, że nie jest to żaden z europejskich czy amerykańskich cokołów.
Pozdrawiam,
Jakub
Montaż, jaki zastosowałem jest oczywiście tymczasowy - Właściciel wzmacniacza na pewno zrobi do niego jakąś przyjemną obudowę. Żeby mu ułatwić przenoszenie, zastosowałem budowę modułową, z wiązkami połączonymi złączem a'la lampowym- wprawne oko zauważy, że nie jest to żaden z europejskich czy amerykańskich cokołów.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5423
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Witam
Prawdopodobnie element mógł być po cichu wyniesiony z fabryki przez pracownika fabryki, a po długim czasie kiedy przestał być potrzebny to został wystawiony na sprzedaż.kubafant pisze: ↑wt, 4 sierpnia 2020, 20:28Pewien nieoczekiwany problem sprawił potencjometr, który będąc NOSem był NOSem wadliwym. Musiałem go naprawić. Roznitowałem, wyczyściłem, nic. Dopiero podgięcie blaszki ślizgacza (która oryginalnie wcale nie przylegała do ścieżki) dało skutek. Dziwne, że wypuścili taki bubel. Gdzie kontrola jakości?
Ratujmy stare tranzystory!
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Mogło tak być. W każdym razie ewidentna fuszerka jakiegoś pracownika - po prostu nie dogięto ślizgacza jednej sekcji, pewnie przez przeoczenie.
Ramkę "telewizyjną" dołączę do paczki. Może Właściciel wzmacniacza wykorzysta ją przy montażu, może spróbuje jakoś izolować języczki ramki...
Pozdrawiam!
Jakub
Ramkę "telewizyjną" dołączę do paczki. Może Właściciel wzmacniacza wykorzysta ją przy montażu, może spróbuje jakoś izolować języczki ramki...
Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Projekt pt. "wzmacniacz DSL-201" uznaję za ukończony. Właśnie zakończyłem odsłuchy wzmacniacza. Wszystkie regulacje działają jak trzeba, przydźwięk nie istnieje. Przy maksymalnie rozkręconych potencjometrach regulacyjnych z głośników dobiega tylko lekki szum elektronów (naprawdę nieznaczny; MŁT to jednak MŁT, a nie jakiś współczesny badziew).
Nie jestem audiofilem, więc nie będę czarował, ale w brzmieniu tego wzmacniacza jest po prostu coś magnetycznego, co przyciąga i nie puszcza. Mimo cokolwiek skromnych transformatorów słuchanie muzyki wiąże się z wielką przyjemnością i aż nie chce się zdejmować igły...
Dziękuję wszystkim, którzy śledzili temat z zainteresowaniem, a zwłaszcza wszystkim udzielającym się w wątku.
Wzmacniacz pakuję i wysyłam do Właściciela.
Pozdrawiam!
Jakub
Nie jestem audiofilem, więc nie będę czarował, ale w brzmieniu tego wzmacniacza jest po prostu coś magnetycznego, co przyciąga i nie puszcza. Mimo cokolwiek skromnych transformatorów słuchanie muzyki wiąże się z wielką przyjemnością i aż nie chce się zdejmować igły...
Dziękuję wszystkim, którzy śledzili temat z zainteresowaniem, a zwłaszcza wszystkim udzielającym się w wątku.
Wzmacniacz pakuję i wysyłam do Właściciela.
Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Wzmacniacz PP ECL86 - replika DSL-201
Jeśli to nie tajemnica ile go to kosztowało?