toroid SE

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Adam
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 14
Rejestracja: pn, 14 lipca 2003, 03:48

Post autor: Adam »

Alez szczelina będzie prostopadła. Tzn chodziło mi o to że było by to coś na kształt liter "C" układanych jeda na drugiej w stos. Co do duzych stat materiałów - przecież lampy w same w sobie sa wysoce nieekonomicznym rozwiazaniem i imho maja sens przedewszystkim w zastosowaniach audio HI-END. Do takich celów powstały trafa Plitrona. To nie są transformatorki do miniwezy z supermarketu - ale do wzmacniaczy wysokiej jakości dla rozpasanych audiofili a tutaj koszt i staty materiałów nie są najwazniejszym kryterium.
Co do wycinania - to akurat dla firmy w USE zaden problem (piła wodna albo laser). Tak samo preszpan - tego raczej plitron nie stosuje - nie te czasy:)
No chyba ze mówimy tutaj o skopiowaniu Plitrona sposobami domowymi...
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11234
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Adam pisze: Tak samo preszpan - tego raczej plitron nie stosuje - nie te czasy:)
No chyba ze mówimy tutaj o skopiowaniu Plitrona sposobami domowymi...
A co jest złego w preszpanie? Meteriał na wypełnienieprzerwy bardzo dobry, co było by lepsze?
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3912
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

toroid se

Post autor: gsmok »

Adam: rzeczywiście takie składane C ma poprzeczną szczelinę.
Tszczesn: jak najbardziej popieram preszpan.
BTW. Na stronie Plitrona jest parę fajnych artykułów, w tym całe reprinty z Glass Audio np. opis wzmacniacza na 300B, z rozrysowaniem konstrukcji mechanicznej oraz notka na temat pomiarów parametrów transformatorów głośnikowych. Dodarłem również do wspomnianego wcześniej artykułu z Konferencji AES. Niestety dużo teorii i mało praktyki :( .
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Jasiu

Re: trafo SE

Post autor: Jasiu »

gsmok pisze:Adam: ten sposób składania, nawet przyjąwszy, że nie jest to trafo ze szczeliną, nie jest chyba stosowany choćby z przyczyn ekonomicznych.
Jest, a raczej był. Mam dwa takie transformatory produkcji bywszego ZSRR.
Co prawda pochodzą ze sprzętu pomiarowego (akustycznego generatora mocy),
ale fakt jest faktem. Przypuszczam, że przyczyną stosowania takiego rozwiązania
są mniejsze zniekształcenia nieliniowe generowane przez transofrmatory ze zwykłej
stali transformatorowej. Walcowane na zimno taśmy (z których robi się zwykłe
toroidy) mają większe zmiany przenikalności w funkcji przyłożonego pola magnetycznego,
co przekłada się na większe zniekształcenia.

Pozdrawiam,
Jasiu
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Post autor: KaW »

Mysle ,ze dodatkowe uzwojenie w trafo toroid ma sens podobny

do tego co znamy ,ale nie umiemy nazwac-po prostu -pradem stalym przeplywajacym przez to dodatkowe uzwojeniu ustawia sie punkt pracy
rdzenia - na krzywej magnesowania. I na pewno w jej srodkowym polozeniu -jak znam zycie. Toroidowi i tak wszystko jedno.



To jest cos podobnego do transduktora w urz. spawalniczych.

Kiedys myslalem ,ze moze by zrobic taki wzmacniacz - w pasmie 10-200Hz na transduktorze- ale nie mialem do czego.Teraz jest do czego-do SUBWOOFERA....
szalony

Post autor: szalony »


To jest cos podobnego do transduktora w urz. spawalniczych.
Co to jest ?

Mi sie kojarzy jedynie z przetwornikiem sonaru :idea: :wink:
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

Co do toroidów wykonanych z pieścieni, to jakiś czas temu wpadło mi "w łapy" coś takiego. Było to kompletnie spalone trafo (ktoś odzyskał miedź ;-)) w ognisku, w zasadzie ostał się tylko rdzeń owinięty matą szklaną. Po zdjęciu "warstwy ochronnej" ukazał się rdzeń wykonany z pierścieni, z których każdy miał szczelinę, nawet dość dużą, około 0,5mm (może to wpływ ognia). Kolejne warstwy pierścieni były jednak względem siebie trochę poprzesuwane, że szczelina miała jakby skos i była równierz wypełniona matą z włókna szkalanego.
Od czego to było to już się chyba nigdy nie dowiem, swoją drogą może to jest rozwiązanie????
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: pasio »

Witam !

Kochany Gsmoczku ! Nie wykazałeś odpowiedniej dociekliwości, a może i cierpliwości w poszukiwaniu artykułu autorstwa pana Menno Vanderveen'a
(holenderskiego naukowca pracującego m. in. dla firmy amerykańskiej PLITRON (nie Plintron), która od ponad 10 lat wytwarza TOROIDALNE transformatory wyjściowe do wzmacniaczy lampowych SE (n.p. na 300B).
Temat znany od dawna, trafa nie kupowane z uwagi na wysokie ceny,
gdy pierwszy raz się tym zainteresowałem, cena była rzędu 800 guldenów,
tzn ok 400 $. Polecam lekturę artykułu. Nic dla nas Diyowców z niego sensownego nie wynika. Rozmawiałem kiedyś (10 lat temu nazad) w Zatrze o takich trafach, konstruktor naradził się z technologiem i przypomnieli sobie, że robili eksperymenty z cięciem rdzeni toro, ale coś nie wychodziło, więc dali sobie spoko, tym bardziej, że to była sztuka dla sztuki, a nie dla zarobku.
pzdr pasio
Załączniki
VeenEN.pdf
(353.55 KiB) Pobrany 631 razy
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: pasio »

Witam !
Jeszcze raz o trafach
Załączniki
VeenEN.pdf
(353.55 KiB) Pobrany 196 razy
Awatar użytkownika
luk
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 61
Rejestracja: śr, 30 kwietnia 2003, 16:40
Lokalizacja: berlin
Kontakt:

Post autor: luk »

witam!
drodzy ludzie! nie rozumie misterium tworzonego dookola tych toroidow se. toroidy jak i rdzenie zwijane ciete sa produkowane ta sama technika nawijania tasmy z blachy transformatorowej na trzon. ksztalt tego trzonu zalezy od typu trafa jaki chcemy nawinac. toroidy sa oczywiscie nawijane na trzon okragly, inne typy jak SE i SM na prostokatny. nastepnym procesem w produkcji rdzeni zwijanych cietych jest, jak sama nazwa wskazuje, przeciecie rdzenia na dwie czesci tak, aby trafo dalo sie zlozyc (jak EI). oczywiscie da sie tak samo przeciac toroida, lub po prostu wyciac szczeline. takie rdzenie oferuje np. waasner (http://www.waasner.de). takie rdzenie stosowane sa np. w dlawikach.
sam rdzen nie rozpada sie po przecieciu, gdyz jest zalaminowany czyms w rodzaju zywicy epoksydowej. w rdzeniach najwyzszej jakosci doszlifowuje sie powierzchnie przeciecia tak, aby zminimalizowac pozostala szczeline. takie sparowane czesci ozancza sie, aby uniknac pomieszania. w przypadku se ten zabieg nie ma wiekszego sensu (moze poza audiofilia komercyjna).

pozdrawiam
luk
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: trafo SE - a ja miałem...

Post autor: ZoltAn »

gsmok pisze:Adam: ten sposób składania, nawet przyjąwszy, że nie jest to trafo ze szczeliną, nie jest chyba stosowany choćby z przyczyn ekonomicznych.
... kiedyś taki "toroid" - tyle, że nie z jedna szczeliną powietrzną a dwiema.

Był to pierścieniowy, złozony z cienkich blach, rdzeń fi 100mm z nawiniętymi na sobie dwoma odizolowanymi uzwojeniami z cienkiego i grubszego drutu i z wyciętym mniej wiecej w 1/4 "segmentem" rdzenia - oddzielonym na stykach z pozostałymi 3/4 rdzenia dwiema ledwie widocznymi szczelinami powietrznymi (a tak naprawde to był tam cieniuteńki papier podobny do kondensatorowego).

Z jednej i drugiej strony bocznych powierzchni rdzenia były dwa wycinki okregu z bakelitu (formaldehydowo - papierowego, z jakiego robiło się karkasy transformatorów i podłe toralowskie płytki drukowane) i przez te ćwiećokręgi przechodziły trzy mosiężne albo miedziane nity łączące całość.

Transformator był dodatkowo zaimpregnowany jakimś lakierem przypominajacym szelak lub tp.

Wygladało to mniej więcej jak dawna głowica magnetofonowa - tyle, że z dwiema szczelinami.

Był to napewno transformator, pochodził podobno z jakiegoś niemieckiego urządzenia wojskowego - jakiego :?: - nie mam pojęcia. Dostałem to z innymi szpargałami od kolegi, którego ojciec był i elektrykiem i krótkofalowcem zarazem. Mam to gdzies w manelach - teraz chyba wyladowało w uczelni wraz z pozostałymi rupieciami zabranymi z piwnicy Mamy.

Pzdr. Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: trafo SE - a ja miałem...

Post autor: ZoltAn »

Post zdublowany z poprzednim - dlatego usunąłem.
Pzdr. Zoltan
Ostatnio zmieniony pn, 11 maja 2009, 19:54 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: toroid SE

Post autor: Zibi »

Odświeżam wątek ponieważ okazuje się, że można zmusić transformator toroidalny do pracy we wzmacniaczu SE, bez stosowania rdzenia ze szczeliną lub skomplikowanych układów kompensacji.
http://www.triodefestival.net/uploads/p ... ri.ppt.ppt
wersja pdf:
http://www.polisois-audio.com/documenti ... _guido.pdf
Załączniki
toroid_w_se.JPG
Ostatnio zmieniony wt, 12 maja 2009, 17:34 przez Zibi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tomasz Gumny
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2301
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Kontakt:

Re: toroid SE

Post autor: Tomasz Gumny »

Zibi pisze:Odświeżam wątek ponieważ okazuje się, że można zmusić transformator toroidalny do pracy we wzmacniaczu SE, bez stosowania rdzenia ze szczeliną lub skomplikowanych układów kompensacji.
To może moja propozycja nie była taka zupełnie bałamutna i bez sensu? :D
Tomek
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Re: toroid SE

Post autor: Pyra »

Tylko czy przypadkiem, to dodatkowe uzwojenie z kondensatorem nie będzie robiło zwarcia dla prądu przemiennego? :roll:

Ciekawi mnie sposób przedstawienia tego uzwojenia kompensującego, jest tam jakby dodatkowy rdzeń narysowany z drugiej strony symbolu uzwojenia, co to jest?

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
ODPOWIEDZ