Emisja a przydatność lampy

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Emisja a przydatność lampy

Post autor: fugasi »

Czy istnieje jakaś ogólnoprzyjęta wielkość emisji, która wyznacza czy lampa jest coś warta czy też nie ? Na przykład czy lampa wykazująca 50% emisji to już żywy trup czy jeszcze coś z niej będzie? Jeśli to pierwsze to co można określić jako wartość przyzwoitą, pozwalającą nazwać lampę że jest "w dobrym stanie": 75%, 90% ?
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

Wszystko zależy jaka to lampa i w jakim układzie pracuje. W Większosci przypadków powinna działać poprawnie jeżeli emisja nie spadnie poniżej 50%
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Jakieś przykłady ? Jakiego rodzaju lampy pracują jeszcze dobrze mając niską emisję, jakiego nie ? Weżmy pod uwagę układy m.cz. - triody napięciowe, lampy mocy.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11248
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Emisja a przydatność lampy

Post autor: tszczesn »

fugasi pisze:Czy istnieje jakaś ogólnoprzyjęta wielkość emisji, która wyznacza czy lampa jest coś warta czy też nie ? Na przykład czy lampa wykazująca 50% emisji to już żywy trup czy jeszcze coś z niej będzie? Jeśli to pierwsze to co można określić jako wartość przyzwoitą, pozwalającą nazwać lampę że jest "w dobrym stanie": 75%, 90% ?
Pomiar emisji w procentach jest mało dokładny i nie ma dużo wspólnego z rzeczywistym zużyciem lampy. Pomiaru zużycia lampy powinno się dokonywać w określonym (naklepiej katalogowym) punkcie pracy, mierząc jej emisję, nachylenie i prąd siatki pierwszej. Dla różnych typów i producentów kryteria długowieczności są inne, ale z reguły oznaczają one (w tym punkcie pracy) prąd anody nie mniejszy niż określona wartość, analogocznie - nachylenie nie mniejsze od zadanego progu i prąd siatki nie większy niż pewna wartość. Pomiar samej emisji katody ze zwarciem wszytskich pozostałych elektrod (jako diody), którego wynik własnie określnay jest jako '%' ma wartość tylko orientacyjną.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Emisja a przydatność lampy

Post autor: fugasi »

tszczesn pisze: Pomiar emisji w procentach jest mało dokładny i nie ma dużo wspólnego z rzeczywistym zużyciem lampy.
(...)Pomiar samej emisji katody ze zwarciem wszytskich pozostałych elektrod (jako diody), którego wynik własnie określnay jest jako '%' ma wartość tylko orientacyjną.
Orientacyjną czyli o czym mówi ? Ktoś wcześniej napisał, że lampa z 50% moze jeszcze z powodzeniem funkcjonować w układzie. Jaka jest dolna granica ? 20%, 10% ?
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

Według opisu na stronie Toma, obniżenie parametrów lampy o 10-20% czyni ją niedolną do dalszej exploatacji
Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Post autor: Bobiq »

Boguś pisze:Według opisu na stronie Toma, obniżenie parametrów lampy o 10-20% czyni ją niedolną do dalszej exploatacji
Nie przesadzajmy, z tego wynikało by, ze lampa o emisji 90 -80% jest bezużyteczna. Tak w rzeczywistości nie jest. Lampy o emisji 60-50% jeszcze nadają się do użytku.
Pionier U2
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

Boguś pisze:Według opisu na stronie Toma, obniżenie parametrów lampy o 10-20% czyni ją niedolną do dalszej exploatacji
No tak ale Tom zajmuje się wzmacniaczami gitarowymi, gdzie taki spadek emisji może wiązać się i pewnie wiąże z pogorszeniem brzmienia wzmacniacza, a pozatym w gitarowcach lampy chodzą w powiedzmy extremalnych warunkach - ile fabryka dała. To trochę inne warunki niż w audio.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

Ja posiadam lampę EL 34 która ma prąd 4 mA, sprawdzana na P507. punkt pracy ustawiony według wartosci katalogowych i ta lampa też gra, znaczy że jest dobra? To może szanowne grono poda gdzie jest granica "przydatnosci do użycia" ?
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Ja tam uznaję za bezużyteczne EL34 o prądzie anodowym mniejszym od 40mA (z książeczki pomiarowej miernika P507 norma dla Ua=Ug2=250V, Ug1=-14,5V, G3 zwartej z katodą wynosi 68mA)
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11248
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Emisja a przydatność lampy

Post autor: tszczesn »

fugasi pisze:
tszczesn pisze: Pomiar emisji w procentach jest mało dokładny i nie ma dużo wspólnego z rzeczywistym zużyciem lampy.
(...)Pomiar samej emisji katody ze zwarciem wszytskich pozostałych elektrod (jako diody), którego wynik własnie określnay jest jako '%' ma wartość tylko orientacyjną.
Orientacyjną czyli o czym mówi ? Ktoś wcześniej napisał, że lampa z 50% moze jeszcze z powodzeniem funkcjonować w układzie. Jaka jest dolna granica ? 20%, 10% ?
Ogólnie o stanie katody, z tym, że wartość emisji w takich warunkach zależy od mnóstwa czynników, nie tylko zużycia katody, dlatego nie należy się za bardzo sugerować tymi procentami. A dolna granica zależy i od zastosowania i od lampy (różni producenci, różne serie, katody o trochę różnych parametrach), na tak postawione pytanie nie da się prosto odpowiedzieć.