Co do błędów - jasne, sporo, niektóre dość idiotyczne, ale zważywszy na ogrom materiału zawartego i ogólnie bardziej popularyzatorską formę IMO do przełknięcia. Wzmacniacz do łodzi chciałem robić, ale nie miałem cienkiej blachy ani mięsa
Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
przemak
- 625...1249 postów

- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Już pisałem - Nowoczesne Zabawki są SUPER.
Co do błędów - jasne, sporo, niektóre dość idiotyczne, ale zważywszy na ogrom materiału zawartego i ogólnie bardziej popularyzatorską formę IMO do przełknięcia. Wzmacniacz do łodzi chciałem robić, ale nie miałem cienkiej blachy ani mięsa
Co do błędów - jasne, sporo, niektóre dość idiotyczne, ale zważywszy na ogrom materiału zawartego i ogólnie bardziej popularyzatorską formę IMO do przełknięcia. Wzmacniacz do łodzi chciałem robić, ale nie miałem cienkiej blachy ani mięsa
-
gsmok
- 3125...6249 postów

- Posty: 3949
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Skoro wszystko zostało wyjaśnione proponuję "przejść" do woltomierza
. Pamiętajcie, że 2018 rok powinien być - mimo problemów i utrudnień w korzystaniu z Forum, które Wam zafundowałem
- lepszy od 2017 
-
Vic384
- 1250...1874 posty

- Posty: 1572
- Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
- Lokalizacja: Toronto
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Czesc
Panowie Moderatorzy, ubiegliscie mnie. Mialem zamiar to samo napisac, ale musialem wyjsc i nie zdazylem.
Mam sugestie dla "krytykantow" : prosze zbudowac jakis niedzialajacy uklad z tej ksiazki, zrobic taka modyfikacje, aby zaczal dobrze pracowac i wtedy wytknac bledy. Na razie jest to krytyka dla krytyki i na dodatek, nie zawsze na temat.
Moze chodzi o wlasne ego ?
Panowie Moderatorzy, ubiegliscie mnie. Mialem zamiar to samo napisac, ale musialem wyjsc i nie zdazylem.
Mam sugestie dla "krytykantow" : prosze zbudowac jakis niedzialajacy uklad z tej ksiazki, zrobic taka modyfikacje, aby zaczal dobrze pracowac i wtedy wytknac bledy. Na razie jest to krytyka dla krytyki i na dodatek, nie zawsze na temat.
Moze chodzi o wlasne ego ?
-
gsmok
- 3125...6249 postów

- Posty: 3949
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Spokojnie Panowie. Jeszcze się okaże, że nie można niczego krytykować
.
Jeszcze raz proszę o powrót do tematu wątku.
Jeszcze raz proszę o powrót do tematu wątku.
-
Vic384
- 1250...1874 posty

- Posty: 1572
- Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
- Lokalizacja: Toronto
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Czesc
Pisze osobno, bo chce napisac "na temat"
Ja nie martwil bym sie "plywaniem" z temperatura. Takie uklady z reguly pracuja w domu, gdzie mozna przyjac, ze jest prawie stala temperatura, a zmiany kilku stopni nie maja znaczenia. Zreszta "ustroj" ma dokladnosc pare procent czyli wiecej jak dryft elektroniki. Tak wiec robienie kompensacji jest tym samym, jak dodanie klimatyzacji do furmanki, jak wspomnial jeden z przedmowcow.
Pozdrowienia
PS Nie wiem, ale to ma byc jeden woltoierz nie seria. Jezeli jeden, to mozna go indywidualnie skalibrowac.
Pisze osobno, bo chce napisac "na temat"
Ja nie martwil bym sie "plywaniem" z temperatura. Takie uklady z reguly pracuja w domu, gdzie mozna przyjac, ze jest prawie stala temperatura, a zmiany kilku stopni nie maja znaczenia. Zreszta "ustroj" ma dokladnosc pare procent czyli wiecej jak dryft elektroniki. Tak wiec robienie kompensacji jest tym samym, jak dodanie klimatyzacji do furmanki, jak wspomnial jeden z przedmowcow.
Pozdrowienia
PS Nie wiem, ale to ma byc jeden woltoierz nie seria. Jezeli jeden, to mozna go indywidualnie skalibrowac.
-
Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów

- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Jak komu nie przeszkadza gdy wskazania latają jak żuk po pustym sklepie od byle chuchnięcia lub zbliżenia dłoni (wbrew pozorom bywa to istotne, np. wtedy gdy próbujemy zestroić badany układ na minimum lub maksimum wskazań miernika bo w efekcie nie wiemy czy ruchy wskazówki wynikają ze strojenia czy też niestabilności), a do tego jeszcze nie bardzo wiadomo co która działka na skali oznacza... Dołożenie drugiego tranzystora minimalnie tylko komplikuje układ, a poprawa będzie zauważalna. Tym samym ma to większy sens niż nieudolne próby poprawy sytuacji przy pomocy stabilizatorów scalonych. A może by tak dorobić jeszcze układ automatycznej zmiany zakresów z wykorzystaniem mikrokontrolera przy zachowaniu pojedynczego FET-a? 
-
AZ12
- 3125...6249 postów

- Posty: 5548
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Witam
Takie coś jest stosowane tylko w technice cyfrowej w droższych multimetrach.
Zmiany temperatury w lokalu, domu wynoszą zwykle 18-30°C, zwłaszcza gdy nie ma instalacji centralnego ogrzewania.Vic384 pisze: pn, 22 stycznia 2018, 13:38 Ja nie martwil bym sie "plywaniem" z temperatura. Takie uklady z reguly pracuja w domu, gdzie mozna przyjac, ze jest prawie stala temperatura, a zmiany kilku stopni nie maja znaczenia.
Użyłem wskaźnika tablicowego MER-72TM na prąd 150uA i dokładności 2,5%.Vic384 pisze: pn, 22 stycznia 2018, 13:38Zreszta "ustroj" ma dokladnosc pare procent czyli wiecej jak dryft elektroniki.
Lepiej nie bo jak się program zawiesi to się może miernik uszkodzić.Tomek Janiszewski pisze: pn, 22 stycznia 2018, 14:13A może by tak dorobić jeszcze układ automatycznej zmiany zakresów z wykorzystaniem mikrokontrolera przy zachowaniu pojedynczego FET-a?![]()
Ratujmy stare tranzystory!
-
Romekd
- moderator
- Posty: 7366
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Dwa tranzystory w stosunku do jednego faktycznie diametralnie poprawią sytuacje, nawet gdy się ich nie sparuje. Problem w tym, że obecnie pojedynczy tranzystor tego typu jest droższy od wzmacniacza operacyjnego z wejściami na fetach, w którym dodatkowo wejście jest lepiej skompensowane temperaturowo, gdyż wszystkie tranzystory w układzie znajdują się w jednej krzemowej strukturze...Tomek Janiszewski pisze: pn, 22 stycznia 2018, 14:13 Dołożenie drugiego tranzystora minimalnie tylko komplikuje układ, a poprawa będzie zauważalna. Tym samym ma to większy sens niż nieudolne próby poprawy sytuacji przy pomocy stabilizatorów scalonych.
To faktycznie musiało być kuriozalne rozwiązanie (jeśli nie dali w szereg z głośnikami choćby jednego kondensatora). A pamiętasz może jaką impedancję miały tamte głośniki wysokotonowe? Były połączone szeregowo między sobą i włączone równolegle z większym głośnikiem (jaką on miał impedancję?)?Tomek Janiszewski pisze: pn, 22 stycznia 2018, 11:44
To że niejaki Tonsil (też zasłużony, w nie mniejszym stopniu niż J.W.) produkował przez pewien czas taki wy-tfu!r jak GDS30/10 składający się ze skądinąd znakomitego głośnika GD30/10 do którego dołączono równolegle dwa głośniczki wysokotonowe GDW6,5/1,5 bez jakiejkolwiek zwrotnicy, nawet w postaci pojedynczego kondensatora(!) nie oznacza chyba że przez wzgląd na szereg innych doskonałych konstrukcji tej firmy nie wypada krytykować babola?
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
Vic384
- 1250...1874 posty

- Posty: 1572
- Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
- Lokalizacja: Toronto
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Czesc
AZ12, nie wiem jaki masz prad spoczynkowy FET-a w Twoim ukladzie, ale podepnij pajaka elektroniki pod miernik i zobacz ile musi sie zmienic temperatura tranzystora, aby wskazania byly o te 2.5% inne od poczatkowych, czyli tyle ile moze wynosic blad wlasny miernika.
To co Tomek wypisuje o wplywie chuchniecia czy zblizenia dloni, mozna miedzy bajki wlozyc, przeciez caly "przyrzad" bedzie w jakims pudelku, prawda? No, do pudelka tez mozna chuchnac, a nawet napluc, tylko po co ?
Nie chce mi sie wierzyc, ze w pomieszczeniu, w ktorym masz "warsztacik" mozesz miec 12 stopni roznicy, chyba ze na hobbi adoptowales garaz.
Pozdrowienia.
AZ12, nie wiem jaki masz prad spoczynkowy FET-a w Twoim ukladzie, ale podepnij pajaka elektroniki pod miernik i zobacz ile musi sie zmienic temperatura tranzystora, aby wskazania byly o te 2.5% inne od poczatkowych, czyli tyle ile moze wynosic blad wlasny miernika.
To co Tomek wypisuje o wplywie chuchniecia czy zblizenia dloni, mozna miedzy bajki wlozyc, przeciez caly "przyrzad" bedzie w jakims pudelku, prawda? No, do pudelka tez mozna chuchnac, a nawet napluc, tylko po co ?
Nie chce mi sie wierzyc, ze w pomieszczeniu, w ktorym masz "warsztacik" mozesz miec 12 stopni roznicy, chyba ze na hobbi adoptowales garaz.
Pozdrowienia.
-
wosiu1000
- 100...124 posty

- Posty: 123
- Rejestracja: pn, 5 kwietnia 2010, 11:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Witam
Kiedyś przerabiałem oscyloskop Mini4 na tranzystorowy. Miałem do dyspozycji tylko jeden FET. Po pięciu sekundach kreska "kreska" była już na stabilnym miejscu. Nie wiem więc dlaczego ma być jakiś problem ze stabilnością "zera" dla układu z o wiele mniejszą czułością?
Pozdrawiam
Kiedyś przerabiałem oscyloskop Mini4 na tranzystorowy. Miałem do dyspozycji tylko jeden FET. Po pięciu sekundach kreska "kreska" była już na stabilnym miejscu. Nie wiem więc dlaczego ma być jakiś problem ze stabilnością "zera" dla układu z o wiele mniejszą czułością?
Pozdrawiam
Woitek
-
przemak
- 625...1249 postów

- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
To jest to:Romekd pisze: pn, 22 stycznia 2018, 15:56 To faktycznie musiało być kuriozalne rozwiązanie (jeśli nie dali w szereg z głośnikami choćby jednego kondensatora). A pamiętasz może jaką impedancję miały tamte głośniki wysokotonowe? Były połączone szeregowo między sobą i włączone równolegle z większym głośnikiem (jaką on miał impedancję?)?
Pozdrawiam
Romek

I jak jesteśmy przy książkach, to ten wynalazek jest na okładce innej kultowej pozycji:
Głośnik miał 15 omów, gwizdki OIDP po osiem szeregowo bez niczego przyłączone
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów

- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Mogę przywołać jeszcze wielu innych autorów kultowych pozycji z tamtych lat. Sławomir Wolszczak, Janusz Justat, a nawet Konrad Widelski czy Witold Kozak. W ich publikacjach owszem trafiały się niekiedy konstrukcje wątpliwej wartości, ale aż od tylu baboli się nie roiło, co u tego krytykowanego przeze mnie!przemak pisze: pn, 22 stycznia 2018, 23:47 I jak jesteśmy przy książkach, to ten wynalazek jest na okładce innej kultowej pozycji:
witort.jpg
W moim jedynym egzemplarzu zasadniczy głośnik miał również 15Ω, natomiast połączone szeregowo GDW - również 15Ω każdy. Nie uchroniło to ich jednak przed śmiercią; gdy zespół trafił w moje ręce oba GDW były już martwe.Głośnik miał 15 omów, gwizdki OIDP po osiem szeregowo bez niczego przyłączone![]()
Natomiast na Elektrodzie użytkownik znający się raczej na rzeczy twierdził że w tych zespołach które miał kondensator był, i znajdował się pod blachą. Próbuję ciągnąć temat, aby dowiedzieć się więcej. Czy w końcu poprawiono w Tonsilu to co od początku powinno być zrobione dobrze, czy może jednak ktoś poważył się poprawić szacowną firmę na własną odpowiedzialność.
-
przemak
- 625...1249 postów

- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Jasne, że jest dużo kuriozalnych byków, ale bez tej książki mnie by tu nie było i wielu innych jak czytam też, więc SZACUN! 
Z tym głośnikiem to być może jest to jakaś kopia zagranicznego rozwiązania, w którym były gwizdki piezo? Skopiowali i jakoś tak wyszło...
Z tym głośnikiem to być może jest to jakaś kopia zagranicznego rozwiązania, w którym były gwizdki piezo? Skopiowali i jakoś tak wyszło...
-
Romekd
- moderator
- Posty: 7366
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Jak już wcześniej napisałem, J. Wojciechowski był popularyzatorem elektroniki. Jego książki nosiły tytuł "Nowoczesne zabawki" i cała przyjemność była w tym, że człowiek miał mnóstwo zabawy i frajdy ze znajdowaniem na schematach błędów i uruchamianiu zawartych w książce układów... Jakoś mnie ta książka nie zniechęciła. Wprost przeciwnie... "Między wierszami" w jego książkach dało się zauważyć, że autor nie był ignorantem i miał jakieś pojęcie o elektronice. Niby jego układy tranzystorowe (właściwie to nie jego, gdyż sam się przyznał /w książce wydanej w roku 1963/, że uruchomiał tylko 150 układów, na ponad 500 opublikowanych; nie ma tam ani słowa , by jakiś układ sam opracował...) były najprostsze z możliwych, bez elementów stabilizujących je termicznie. Mimo to na stronie 441 tej samej książki napisał: czyli na pewno wiedział jak się stabilizuje termicznie układy z tranzystorami...przemak pisze: wt, 23 stycznia 2018, 18:35 Jasne, że jest dużo kuriozalnych byków, ale bez tej książki mnie by tu nie było i wielu innych jak czytam też, więc SZACUN!
Z tym głośnikiem to być może jest to jakaś kopia zagranicznego rozwiązania, w którym były gwizdki piezo? Skopiowali i jakoś tak wyszło...
Szukałem w necie informacji o J. Wojciechowskim, ale niczego nie znalazłem, poza nekrologiem kogoś, kto być może nosił tylko to samo imię i nazwisko...
Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
przemak
- 625...1249 postów

- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
Re: Woltomierz z tranzystorem J-Fet
Janusz Wojciechowski był bardziej majsterkowiczem i modelarzem, elektroniką interesował się też, ale zaczął od elektrycznego psa Pierwsze "Nowoczesne Zabawki" z Azorem miały 142 strony i wyglądały tak:
Azor jest JEDYNYM projektem elektronicznym w tej książce.
Te "grube" były potem.
W tej pierwszej jest wszystko, spalinowe silniki do samolotów i "motonogi" też.
IMO pomnik się należy, choćby tu!
Przepraszam za bałagan w wątku, trzebaby przenieść...
Azor jest JEDYNYM projektem elektronicznym w tej książce.
Te "grube" były potem.
W tej pierwszej jest wszystko, spalinowe silniki do samolotów i "motonogi" też.
IMO pomnik się należy, choćby tu!
Przepraszam za bałagan w wątku, trzebaby przenieść...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.