staku pisze:Niklowane elementy ładnie wyglądają, ale już sam nie wiem, chyba zostanę przy gołym mosiądzu. Swoją drogą, może opiszesz na forum sposób jakiego używasz do pokrywania niklem?
Jeśli o mnie chodzi, to muszę przyznać, że podoba mi się połączenie złotego koloru mosiądzu z brązem drewna - i o ile w przypadku skal i emblematów na obudowie, które tylko wyglądają, a które można zabezpieczyć przed utlenianiem np. politurą - to się sprawdza, to w przypadku styków elektrycznych dobry kontakt jest w cenie
Mój sposób niklowania wygląda następująco:
1. Przygotowujemy kąpiel do niklowania w/g przepisu Sękowskiego w składzie:
- 1l wody destylowanej
- 240g siarczanu niklawego NiS04 * 7H2O
- 25g chlorku sodowego
- 4g kwasu borowego H3BO3
Rzeczone składniki rozpuszczamy w wodzie - do całkowitego rozpuszczenia, co może trochę potrwać, zwłaszcza dla kwasu borowego.
2. Zakładam że mamy przygotowaną wanienkę do galwanizowania - ja wykorzystałem tutaj prostokątny pojemnik do żywności ze zdejmowanym wieczkiem (wieczko posiada uszczelkę, tak że kąpiel można szczelnie zamknąć gdy jej nie używamy - nie paruje, nie kurzy się). W górnej krawędzi wyfrezowane są półokrągłe rowki na położenie pręcików mosiężnych - równolegle obok siebie 3 pręciki - na dwóch skrajnych (połączonych elektrycznie razem) zawiesimy anody z niklu, na środkowym zawiesza się przedmiot do niklowania.
Odległość między pręcikami u mnie wynosi 4cm.
3. Przygotowanie przedmiotu do galwanizowania:
- czyszczenie mechaniczne do pełnego blasku - ja używam tutaj proszku czyszczącego typu Ajax, Cif, itp...
- odtłuszczenie w wanience ultradźwiękowej w acetonie - 3 minuty
- trawienie w 10% roztworze kwasu siarkowego - 1 min.
- płukanie w wodzie destylowanej
Powinno się w zasadzie jeszcze dokonać odtłuszczania elektrolitycznego (po odtłuszczaniu acetonem) - są specjalne sole do kupienia, Sękowski też podaje jakieś przepisy na takie kąpiele, ale wymaga to drugiej wanienki. Ja póki co z tego zrezygnowałem.
4. Galwanizowanie:
Włączamy prąd i przy stale nim włączonym zanurzamy przedmiot w kąpieli.
Następuje pokrywanie przedmiotu niklem - ja trzymam tak przez 2 minuty. Napięcie ustaliłem eksperymentalnie na 2V.
Potem przedmiot wyjmuję i płuczę w wodzie - gotowe
Na pewno jest tu jeszcze pole do eksperymentów - z wielkością napięcia i czasem niklowania. Wcześniej miałem problemy z powstającymi smugami lub z odłażeniem warstwy niklu po pokryciu - przy tych parametrach powierzchnia wydaje się OK.
Wczoraj zrobiłem próbę jak się lutuje tak poniklowana powierzchnia:
rurka_niklowana.jpg
Ja widać doskonale, nikiel też nie wykazuje tendencji do odłażenia pod wpływem temperatury czyli wydaje się, że wszystko jest OK.
Myślę, że tą metodą można już odtwarzać proste podstawki do lamp kołkowych tego typu (wybaczcie, że nie podam tu autora tego zdjęcia, ale nie pamiętam już skąd je zdobyłem - może sam się ujawni):
podstawka spód.jpg
staku pisze:
Jado, pisałeś, że ślimakowe przekładnie modelarskie są drogie. Brałeś pod uwagę klucze do gitary? Brzmi śmiesznie, ale poważnie się zastanawiam nad użyciem takowych do mechanizmu regulacji położenia cewek. Przełożenie 15:1 co przy potrzebnym kącie obrotu cewki max 90 stopni, daje 3,7 obrotu gałką na pełen zakres. Ceny też nie są kosmiczne, wystarczy poszukać na portalu aukcyjnym. Są prawe i lewe co jeszcze bardziej upraszcza temat. Co Ty na to?
Szczerze mówiąc nie pomyślałem o kluczach do gitary

Ale do projektu który realizuję (elektrycznie sterowane rolety) to chyba by się jednak one nie nadały - natomiast do mechanizmu odchylania cewek być może się nadadzą, bo tam nie mamy tak wieloobrotowego ruchu i potrzeby lekkiego kręcenia się mechanizmu.
Przy okazji jeszcze jedna ciekawostka - przeszukując swoje szpargały natrafiłem na rolki taśmy teflonowej, które swojego czasu kupiłem na wyprzedaży wojskowej. Wcześniej wydawało mi się, że mają one grubość 0,1 i 0,2mm, ale wczoraj przyjrzałem się bliżej i odkryłem, że pomyliłem się o jedno zero - 0,01 i 0,02mm
Od razu skojarzyło mi się to z Twoimi próbami z kondensatorami - z tym, że ja mógłbym zamiast bibułki kondensatorowej użyć teflonu

Ciekawe jak dobre parametry miałby taki kondensator i czym go zalać/zaimpregnować, żeby nie pogorszyć stratności dielektryka. Teflon można by nawet spokojnie wygrzać w piecu, żeby odparować ew. wodę, przed zahermetyzowaniem kondensatora.
Może któregoś dnia skuszę się na taki eksperyment

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.