Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6893
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: Romekd »

No może trochę mnie fantazja poniosła... :wink: Może z wiekiem maleje wrażliwość (słuch na pewno słabnie), a rosną oczekiwania... Podobnie byłem pod wrażeniem po pierwszym uruchomieniu odbiornika "Rubin-711" i zobaczeniu na nim kolorowego obrazu, choć wiemy jaką jakość obrazu zapewniał system kodowania SECAM i produkty radzieckiej myśli technicznej z tamtego okresu :wink: W każdym razie dzisiejszego radia mogę słuchać na jednym głośniku i nie czuję jakiejś wyraźnej straty w stosunku do odbioru dwukanałowego. Z okresu szkolnego pamiętam też jakieś problemy techniczne z nadawaniem pewnych gatunków muzyki. Podczas emisji utworów z płyty "Équinoxe" J. M. Jarre wyłączyło się w pewnym momencie Stereo (zanikła podnośna 38 kHz i do końca płyty emisja była monofoniczna). Przy kolejnym odtwarzaniu tej płyty sytuacja się powtórzyła dokładnie w tym samym momencie. Później coś poprawiono i kolejna emisja przeszła już bez problemów, choć w moim subiektywnym odczuciu coś się jednak popsuło z jakością dźwięku.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: Janusz »

PiotrKrys pisze:
Janusz pisze: Rzecz interesująca, bo niejednokrotnie skład o którym wiedziałem, że materiał nagrał w studio, na płycie brzmiał niczym z koncertu w obiekcie przynajmniej wielkości stadionu (trochę przejaskrawiam).
Jak tworzy się taką przestrzeń, przy okazji rozsuwając pozornie źródła dźwięku? Przestrzeń, scenę, czyli Świętego Graala słyszących? :)
Sprawa jest bardzo prosta. Nie trzeba być wybitnie uzdolniony aby usłyszeć scenę oraz rozmieszczenie instrumentów na niej. Trzeba mieć odpowiedni sprzęt i odpowiednią akustykę.

Posiadając sterefoniczny sprzęt możemy być pozbawieni sceny, co można zaobserwować na tanim sprzęcie. Dzwięk nie odrywa się od przetworników , co jest nieprzyjemne w odbiorze.

Pozdrawiam
Zabawne.
Jakiś rok temu kupiłem za niecałe 30 zł głośniczki do komputera. Dwa małe szerokopasmowe, w obudowach z MDFu, napędzane jakimś scalaczkiem o mocy chyba 1W na kanał.
Genialnie oddają przestrzeń, dźwięk rzeczywiście jest od nich oderwany. Nieźle odtwarzają wszelkie szelesty, trzaski, mają jak na takie głośniczki całkiem niezłe wysokie. Bardzo realistycznie brzmią np. wszelkie odgłosy na filmach z gatunku urbex nagrane nieco lepszymi kamerkami. Dobrze brzmią normalne nagrania. Basów to oczywiście nie ma, ale nie wymagajmy za dużo.
Niechcący udały się Chińczykom :)
Okazuje się przy okazji, że to nie tylko sprawa portfela... ;)
785mm
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: przemak »

Romekd pisze:No może trochę mnie fantazja poniosła... :wink: Może z wiekiem maleje wrażliwość (słuch na pewno słabnie), a rosną oczekiwania... Podobnie byłem pod wrażeniem po pierwszym uruchomieniu odbiornika "Rubin-711" i zobaczeniu na nim kolorowego obrazu, choć wiemy jaką jakość obrazu zapewniał system kodowania SECAM i produkty radzieckiej myśli technicznej z tamtego okresu :wink: W każdym razie dzisiejszego radia mogę słuchać na jednym głośniku i nie czuję jakiejś wyraźnej straty w stosunku do odbioru dwukanałowego. Z okresu szkolnego pamiętam też jakieś problemy techniczne z nadawaniem pewnych gatunków muzyki. Podczas emisji utworów z płyty "Équinoxe" J. M. Jarre wyłączyło się w pewnym momencie Stereo (zanikła podnośna 38 kHz i do końca płyty emisja była monofoniczna). Przy kolejnym odtwarzaniu tej płyty sytuacja się powtórzyła dokładnie w tym samym momencie. Później coś poprawiono i kolejna emisja przeszła już bez problemów, choć w moim subiektywnym odczuciu coś się jednak popsuło z jakością dźwięku.

Pozdrawiam
Romek
Nie wiem, czy to odpowiednie forum na narzekanie na "przeprocesorowaną" radiofonię FM, ale w sumie ;)
Pierwsze transmisje stereo szły nie z płyt tylko z taśmy, płyty były przegrywane na taśmę do taśmoteki i w takiej formie były emitowane. Granie bezpośrednio z płyt to chyba lata 80 dopiero. Radio grało na telefunkenach M15, a biedniejsze rozgłośnie regionalne na "węgrach", ale początkowe stereo to raczej stolica, więc M15. Parametry przy prędkości 38 były OK, ale czasem pojawiała się chęć oszczędności taśmy, a nagrania na 19 to już wyraźnie było słychać, nawet w radiu. W dodatku magnetofony na emisji nie były tak dobrze/często strojone jak w taśmotece, więc brzmienie mogło być inne. Niestety, sam pamiętam manipulacje ścinkami i nową taśmą, stąd często zamiast na 38 nagrywało się na 19, i to na polskiej taśmie zamiast standardu agfa/basf.
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: chrzan49 »

Zgadzam się kolegą Romkiem w 100 %. Stare nagrania analogowe brzmiały, choć nie wszystkie, czytelnie!! Nie pieprzono za bardzo, tylko DOBRY realizator i inżynier dźwięku starał się aby to co słyszał wyszło dobrze i dla słuchacza. Potem zaczęło się elektroniczne "poprawianie", a teraz kompresja i nieprzyjemny jazgot. Starym dziadem jestem i tego słuchać się nie DA! Obyty jestem z kwadrofonią, ale po latach uważam system za ślepą uliczkę. Drogi sprzętowo,drogi w realizacji i upierdliwy w odbiorze ze względu na b.mala plamę i długie przygotowania do kręcenia galami aby w końcu coś z nagrania wykrzesać. Dobre stereo dobrze nagrane to jest KING i żadne wielokanałowce na zdigitalizowanych przetwornikach i procesorach tego nie pobiją.
Co do stereofonii na FM w czasach zamierzchłych. To była walka z materią. Albo im baza siadła, albo szumy czy ćwierki, a czasami kanały szły zamiennie by po chwili wrócić na miejsce. Teraz gdy naprawiam receivery dla znajomych, często mam zapytanie, co im się popsuło na FM. Od razu pytam czy słuchają komercji czy Radia Upartyjnionego niestety. Jak komercja to radze zmienić stacje, a jak pana Kurskiego, to nie słuchać, bo lepiej dla zdrowia psychicznego.

Pozdrawiam Tomasz
Awatar użytkownika
PiotrKrys
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 150
Rejestracja: ndz, 5 marca 2017, 10:07

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: PiotrKrys »

chrzan49 pisze:Zgadzam się kolegą Romkiem w 100 %. Stare nagrania analogowe brzmiały, choć nie wszystkie, czytelnie!!
To uogólnienie. Nowe nagrania zazwyczaj są zrealizowane znacznie lepiej niż stare produkcje.

ps. Czy ktoś mi może odpowiedzieć czemu kilkanaście postów , które tu były zostały skasowane ?

Czy może są gdzieś przeniesione bo w koszu ich nie ma ...

Pozdrawiam
Różowy za niewinność ! :)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11212
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: tszczesn »

PiotrKrys pisze:
chrzan49 pisze:Zgadzam się kolegą Romkiem w 100 %. Stare nagrania analogowe brzmiały, choć nie wszystkie, czytelnie!!
To uogólnienie. Nowe nagrania zazwyczaj są zrealizowane znacznie lepiej niż stare produkcje.
Kwestia gustu. Kiedyś muzyka była po prostu rejestrowana, dziś jest jeszcze po drodze obrabiana, sztucznie robiony efekt stereo. Do tego 99% odbiorców słucha na bździdełkach tpy komórka ze słuchawkami na ulicy to i motywacji do lepszej pracy nie ma.
PiotrKrys pisze:ps. Czy ktoś mi może odpowiedzieć czemu kilkanaście postów , które tu były zostały skasowane ?

Czy może są gdzieś przeniesione bo w koszu ich nie ma ...
Nie skasowane, a przeniesione w słuszniejsze miejsce: viewforum.php?f=52
Awatar użytkownika
PiotrKrys
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 150
Rejestracja: ndz, 5 marca 2017, 10:07

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: PiotrKrys »

Drogi moderatorze ,

kasując moje ( i nie tylko ) wypowiedzi sam przyczyniasz się do popularyzacji słuchania muzyki na sprzęcie przenośnym. Rozumiem, że nie muszę Ci tłumaczyć dlaczego ?

Jakie bardziej słuszne miejsce niż kącik audiofilski jest na portalu Trioda.pl ? Ja dostępu do niego nie mam.

Pozdrawiam
Różowy za niewinność ! :)
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: przemak »

tszczesn pisze:...Kiedyś muzyka była po prostu rejestrowana, dziś jest jeszcze po drodze obrabiana, sztucznie robiony efekt stereo. Do tego 99% odbiorców słucha na bździdełkach tpy komórka ze słuchawkami na ulicy to i motywacji do lepszej pracy nie ma.
Nie zgodzę się co do kwestii "sztucznie robiony efekt stereo". Jeżeli piszemy o muzyce rozrywkowej, to nigdy nie stosowano do jej rejestracji mikrofonowych technik stereo, one powstały i miały zastosowanie wyłącznie w muzyce klasycznej. Oczywiście, elementy technik stereo istnieją, jak choćby mikrofony overhead zestawu perkusyjnego, ale to jest w sumie wyjątek. Tak więc efekt stereo jest robiony dzisiaj tak samo sztucznie, jak kiedyś, za czasów przysłowiowych "bitelsów", z taką różnicą, że zamiast przełączników mamy płynną regulację panoramy. Druga sprawa - co jest przyczyną a co skutkiem? IMO przyczyną jest to, że ludzie chcą lepiej słyszeć na komórkach i innych grajotkach, a przecież wcale nie jest łatwiej zrobić nagranie brzmiące na pchełkach.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: Piotr »

tszczesn pisze:Kiedyś muzyka była po prostu rejestrowana, dziś jest jeszcze po drodze obrabiana, sztucznie robiony efekt stereo. Do tego 99% odbiorców słucha na bździdełkach tpy komórka ze słuchawkami na ulicy to i motywacji do lepszej pracy nie ma.
Nie wiem, czy to reguła, ale w studiach, w których bywałem do finalnych odsłuchów były zawsze trzy garnitury głośników. Duże monitory do słuchania co naprawdę jest nagrane, porządne małe głośniki do sprawdzenia jak będzie brzmiało w domu i małe pierdzidełka do sprawdzenia, czy na sprzęcie na którym i tak 99% ludzi będzie słuchać, zabrzmi jako-tako.
valdi100
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 49
Rejestracja: pt, 20 maja 2005, 16:55
Lokalizacja: Malbork

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: valdi100 »

Drogi moderatorze ,

kasując moje ( i nie tylko ) wypowiedzi sam przyczyniasz się do popularyzacji słuchania muzyki na sprzęcie przenośnym. Rozumiem, że nie muszę Ci tłumaczyć dlaczego ?

Jakie bardziej słuszne miejsce niż kącik audiofilski jest na portalu Trioda.pl ? Ja dostępu do niego nie mam.

Mój post też został wykasowany i w 100 % był na temat ale nie pasował do koncepcji pana moderatora :

tszczesn napisał(a):
...Kiedyś muzyka była po prostu rejestrowana, dziś jest jeszcze po drodze obrabiana, sztucznie robiony efekt stereo. Do tego 99% odbiorców słucha na bździdełkach tpy komórka ze słuchawkami na ulicy to i motywacji do lepszej pracy nie ma.
valdi100
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11212
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: tszczesn »

OK, co do nagrań muzyki rozrywkowej się nie wypowiadam. W sumie mało muzyki słucham, niestety, najczęściej nie na porządnie ustawionym stacjonarnym sprzęcie. Ale miałem okazje słuchać nagrań np. kwartetów gdzie dokładnie paluszkiem mogłem pokazać gdzie który muzyk stał, teraz jakoś mi się nie udaje. Ale i tak w sumie spora część tego co słucham jest mono, bo innej wersji nie było :)
valdi100 pisze:kasując moje ( i nie tylko ) wypowiedzi sam przyczyniasz się do popularyzacji słuchania muzyki na sprzęcie przenośnym. Rozumiem, że nie muszę Ci tłumaczyć dlaczego ?
Ale mi nie przeszkadza słuchanie na sprzęcie przenośnym, sam tak czasami robię. Przeszkadza mi równanie z jakością nagrań w dół, jakby nic innego ponad bździdełka nie było.
valdi100 pisze:Jakie bardziej słuszne miejsce niż kącik audiofilski jest na portalu Trioda.pl ? Ja dostępu do niego nie mam.
Po ostatniej "wojence" z użytkownikiem szaza Admin utworzył podforum "Zagadnienia audiofilskie w czystej postaci". Pprosiłem go o upublicznienie dostępu do niego, bo teraz jest widoczny tylko dla chętnych, tam jest wycięty fragment wątku, nic nie zostało skasowane.

[quote="valdi100"Mój post też został wykasowany i w 100 % był na temat ale nie pasował do koncepcji pana moderatora :[/quote]

Został przeniesiony wraz z całym fragmentem wątku, przepraszam, mogłem nie zauważyć jakiejś merytorycznej wypowiedzi w środku,
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: gsmok »

Posty nieco za bardzo "odlotowe" są przenoszone do niewidocznego działu. On jest widoczny jeśli zgłosi się akces bycia w grupie audiofili.
Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że kwestia przestrzenności, lokalizacji źródeł dźwięku, związanych z tym historycznych i współczesnych technik nagraniowych jest zagadnieniem jak najbardziej naukowym i podlegającym bardzo poważnym badaniom w ośrodkach badawczych na całym świecie. Wiele periodyków naukowych poświęca nim specjalne działy. Jeśli ktoś w niniejszej dyskusji zaczyna "odlatywać" to niech się nie dziwi, że głoszenie teorii rodem z księżyca spotyka się z reakcjami moderatorskimi. Ukryty dział dyskusji audiofilskich, w ramach których podważa się udowodnione wyniki badań służy jako przystań do kontynuacji tego typu dyskusji. Zapraszam chętnych do dołączenia do grupy Audiofile :) . Po zgłoszeniu chęci przystąpienia do tej grupy czasami mija parę dni, bo muszę to robić "ręcznie".

A teraz zapraszam do kontynuowania dyskusji.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
PiotrKrys
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 150
Rejestracja: ndz, 5 marca 2017, 10:07

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: PiotrKrys »

gsmok pisze:Posty nieco za bardzo "odlotowe" są przenoszone do niewidocznego działu. On jest widoczny jeśli zgłosi się akces bycia w grupie audiofili.
Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że kwestia przestrzenności, lokalizacji źródeł dźwięku, związanych z tym historycznych i współczesnych technik nagraniowych jest zagadnieniem jak najbardziej naukowym i podlegającym bardzo poważnym badaniom w ośrodkach badawczych na całym świecie. Wiele periodyków naukowych poświęca nim specjalne działy. Jeśli ktoś w niniejszej dyskusji zaczyna "odlatywać" to niech się nie dziwi, że głoszenie teorii rodem z księżyca spotyka się z reakcjami moderatorskimi. Ukryty dział dyskusji audiofilskich, w ramach których podważa się udowodnione wyniki badań służy jako przystań do kontynuacji tego typu dyskusji. Zapraszam chętnych do dołączenia do grupy Audiofile :) . Po zgłoszeniu chęci przystąpienia do tej grupy czasami mija parę dni, bo muszę to robić "ręcznie".

A teraz zapraszam do kontynuowania dyskusji.
Czy o odlotowości postów w wątku audiofilskim decyduje jakiś audiofil ?

Drogi moderatorze czy odloty w różne strony są traktowane jednakowo ? Nie są i tylko nie wygodnie posty dla starych użytkowników portalu lądują w "ukrytym wątku " lub w koszu. Nie wiem tego .

Dlaczego ludzie, którzy uprawiają tylko techniczny bełkot bez doświadczenia często wypowiadają się na tematy audiofilskie a ich posty są aprobowane ?

Uważam, za dyskryminację takie dziłania.

Właśnie składam akcess do ukrytego działu , poczytam sobie nowości.

tszczesn pisze: Po ostatniej "wojence" z użytkownikiem szaza Admin utworzył podforum "Zagadnienia audiofilskie w czystej postaci". ,
I to wszystko przez jednego użytkownika ? Nie za ostre działo ?
Różowy za niewinność ! :)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11212
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: tszczesn »

PiotrKrys pisze:Czy o odlotowości postów w wątku audiofilskim decyduje jakiś audiofil ?
Nie, decyduje moderator.
PiotrKrys pisze:Drogi moderatorze czy odloty w różne strony są traktowane jednakowo ? Nie są i tylko nie wygodnie posty dla starych użytkowników portalu lądują w "ukrytym wątku " lub w koszu. Nie wiem tego .
Wszystkie odloty są traktowane jednakowo, choć najczęściej (taka specyfika tego forum) się trafiają audiofilskie.
PiotrKrys pisze:Dlaczego ludzie, którzy uprawiają tylko techniczny bełkot bez doświadczenia często wypowiadają się na tematy audiofilskie a ich posty są aprobowane ?
Bo to jest miejsce z założenie przeznaczone do uprawiania technicznego bełkotu. Tak więc audiofilski bełkot jest przesuwany we właściwe miejsce. Jak nie chcesz się spotykać z technicznym bełkotem to udaj się w miejsce gdzie takowego nie przewidują - np. na audiostereo.pl lub na cheops4.org.pl.
PiotrKrys pisze:Uważam, za dyskryminację takie dziłania.
Dyskryminacja to by była, jakby Państwo mocą swojego urzędu czegoś ci zakazywało lub nakazywało, to prywatne podwórko, gdzie właściciel ustala takie zasady jak chce. Obowiązku korzystania nie ma.
PiotrKrys pisze:I to wszystko przez jednego użytkownika ? Nie za ostre działo ?
Spotkania z audiofilskim bełkotem były i wcześniej, to po prostu była ta kropla która przelała czarę.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Stereofonia, czyli magiczna przestrzeń.

Post autor: Piotr »

PiotrKrys pisze:Czy o odlotowości postów w wątku audiofilskim decyduje jakiś audiofil ?
Decyduje o tym moderator wedle swojej wiedzy technicznej. Nie mamy niestety lepszej metody.
PiotrKrys pisze:Drogi moderatorze czy odloty w różne strony są traktowane jednakowo ?
Tak, wszystkie odloty od naukowego wyjaśnienia sprawy są traktowane jednakowo.
PiotrKrys pisze:Dlaczego ludzie, którzy uprawiają tylko techniczny bełkot bez doświadczenia często wypowiadają się na tematy audiofilskie a ich posty są aprobowane ?
Nie bardzo wiem co nazywasz "technicznym bełkotem". Jeżeli masz na myśli rzeczy błędne z technicznego punktu widzenia, to jak najbardziej lądują one w śmietniku. Jeżeli natomiast bełkotem nazywasz techniczne wyjaśnienia, których nie rozumiesz, to chyba jasne, że w tym przypadku problem nie leży po naszej stronie.
PiotrKrys pisze:Uważam, za dyskryminację takie dziłania.
Masz pełne prawo tak uważać, nawet jeżeli zupełnie mijasz się z prawdą ;)
Zablokowany