Testy audiofilskich kabli zasilających

Nic dodać nic ująć

Moderator: gsmok

szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

przemak pisze:
Watersa pobieżnie przecież słuchałem, Jopkowej nie mam. U Watersa efekty są "zefektowane" i dla określenia kierunku trzeba by się posługiwać nie "godziną" tylko słownictwem z arsenału audiofilskiej poezji, a tego nie umiem. Oczywiście gadający facet jest głośniejszy w jednym kanale, ale manipulacje polaryzacją uniemożliwiają określenie kierunku choćby dlatego, że niewielka zmiana miejsca odsłuchu (nie tylko na boki, ale i przód/tył) zmienia lokalizację. Takie dźwięki nie mają lokalizacji, zyskują ją tylko wtedy, gdy pominiemy świadomie lub mniej świadomie (albo zrobi to za nas system) część informacji zawartych w nagraniu. Słuch jest bardzo precyzyjnym narządem, ale łatwo go oszukać. W przypadku manipulacji fazą/polaryzacją do mózgu dociera fałszywa informacja o opóźnieniu, które jest elementem lokalizacji dźwięku, i ta informacja sama z siebie już wprowadza aparat słuchu w błąd, a w dodatku nie zgadza się z drugim elementem wpływającym na ocenę kierunku, jakim jest natężenie. To nie jest jeden dźwięk, tylko dwa różne. Jeżeli, tak jak w przypadku mojego sinusa, natężenie jest jednakowe, a faza przesunięta, to nie da się określić kierunku, bo z jednego kanału dźwięk dociera z większej odległości, ale z jednakowym natężeniem, co w przyrodzie jest niemożliwe.
To jest tragedia , to co piszesz ! To jest przerażające. Ty się zajmujesz audio zawodowo .....
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: przemak »

szaza pisze:
przemak pisze:
Watersa pobieżnie przecież słuchałem, Jopkowej nie mam. U Watersa efekty są "zefektowane" i dla określenia kierunku trzeba by się posługiwać nie "godziną" tylko słownictwem z arsenału audiofilskiej poezji, a tego nie umiem. Oczywiście gadający facet jest głośniejszy w jednym kanale, ale manipulacje polaryzacją uniemożliwiają określenie kierunku choćby dlatego, że niewielka zmiana miejsca odsłuchu (nie tylko na boki, ale i przód/tył) zmienia lokalizację. Takie dźwięki nie mają lokalizacji, zyskują ją tylko wtedy, gdy pominiemy świadomie lub mniej świadomie (albo zrobi to za nas system) część informacji zawartych w nagraniu. Słuch jest bardzo precyzyjnym narządem, ale łatwo go oszukać. W przypadku manipulacji fazą/polaryzacją do mózgu dociera fałszywa informacja o opóźnieniu, które jest elementem lokalizacji dźwięku, i ta informacja sama z siebie już wprowadza aparat słuchu w błąd, a w dodatku nie zgadza się z drugim elementem wpływającym na ocenę kierunku, jakim jest natężenie. To nie jest jeden dźwięk, tylko dwa różne. Jeżeli, tak jak w przypadku mojego sinusa, natężenie jest jednakowe, a faza przesunięta, to nie da się określić kierunku, bo z jednego kanału dźwięk dociera z większej odległości, ale z jednakowym natężeniem, co w przyrodzie jest niemożliwe.
To jest tragedia , to co piszesz ! To jest przerażające. Ty się zajmujesz audio zawodowo .....
Tak, i nie ukrywam tego, nie jestem anonimowy, reklamuję się w stopce ;)
szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

Poczekajmy, może ktoś jeszcze się wypowie co gdzie słyszy.
szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

lamposz pisze:
Do dyspozycji z kolumn sensownych mam Lipisnki Sound L-707 Signature ( 3 członowe ) , L-707 monitor, Thiel CS3.7
Ze wzmacniaczy główne to Lipinski Sound L-401, McIntosh MC75, MC207 ( kinowy, ale naprawdę dobry pod stereo ) , do niedawna miałem MA8000
Chylę czoła, zacny sprzęt . Pozdrawiam
szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

Dzień dobry ,

jak już przesłuchacie te dwa nagrania :

- Waters - łatwiejszy do opisania
- Jopkowa - pierwsze 40 sekund , lokalizacja wydarzeń w przestrzeni. Trzeba słuchać głośno.

Pozdrowienia
Awatar użytkownika
sebass
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 333
Rejestracja: wt, 13 października 2015, 14:03
Lokalizacja: Pionki

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: sebass »

Witam.
Kiedyś kupiłem samochód od czlowieka który twierdził, że z kolei on kupił to auto bo ma 11 głośników, nie byle jakich tylko SYSTEM AUDIO firmy http://www.marklevinson.com/ dlatego że jest "AUDIOFILEM". Cokolwiek to znaczy.
Twierdził tak, a osłony głośników "grały" sobie, a głośniki sobie. Oczywiście mi to przeszkadzało, więc poprawiłem.
To znaczy że teraz i ja jestem AUDIOFILEM?
szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

sebass pisze:Witam.
Kiedyś kupiłem samochód od czlowieka który twierdził, że z kolei on kupił to auto bo ma 11 głośników, nie byle jakich tylko firmy http://www.marklevinson.com/ dlatego że jest "AUDIOFILEM". Cokolwiek to znaczy.
Twierdził tak, a osłony głośników "grały" sobie, a głośniki sobie. Oczywiście mi to przeszkadzało, więc poprawiłem.
To znaczy że teraz i ja jestem AUDIOFILEM?
Kolejny prowokacyjny post nie na temat. Jak mam reagować ? Będę bierny.
Awatar użytkownika
sebass
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 333
Rejestracja: wt, 13 października 2015, 14:03
Lokalizacja: Pionki

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: sebass »

Dlaczego?
W samochodzi też mogę odsłuchać tych nagrań. Zapewniam, że usłyszę wszystko. Taki system jest stworzony do "przekazywania" najdrobniejszych szczegółów.
szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

sebass pisze:Dlaczego?
W samochodzi też mogę odsłuchać tych nagrań. Zapewniam, że usłyszę wszystko. Taki system jest stworzony do "przekazywania" najdrobniejszych szczegółów.
Ja nie potrafię ocenić tego czy jesteś audiofilem.

Za to Ty możesz posłuchać dwóch nagrań , które podałem i opisać. Sam sobie odpowiesz na swoje pytanie.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6965
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: Romekd »

Kolego szaza, z niecierpliwością czekam na jakieś potwierdzenie wygłaszanych tu wniosków, że lampy różnych producentów o tym samym symbolu i parametrach wywołują różne działanie wzmacniaczy, co wpływa ma dźwięk otrzymywany z podłączonych do nich zespołów głośnikowych. Nie ma sensu rozmawiać o jakimś zjawisku, jeśli naukowo nie zostało potwierdzone, że ono naprawdę występuje. Z tego co pamiętam nie ma na razie wiarygodnych dowodów na ich istnienie podanego przez Kolegę wpływu lamp na brzmienie, więc od potwierdzenia tego zjawiska należy zacząć, i to zanim się jeszcze zacznie snuć kolejne teorie o przyczynach. No chyba, że Kolega planuje udowodnić czytającym, że są po prostu głusi i jeszcze głupi, gdyż nie chcą przyjąć do wiadomości, że "to" naprawdę słychać...
Sposobów na udowodnienie swoich racji jest bardzo wiele. Są ślepe testy, które można przeprowadzić na osobach mających "tą" wrażliwość na zmiany brzmienia, czyli audiofilów, lub do testów można wziąć dowolną grupę ludzi o dobrym słuchu, choć tą możliwość jak sądzę Kolega odrzuca, bo ktoś kto nie jest audiofilem nie ma wyrobionej wrażliwości na subtelne różnice, nazywane przez audiofilów spektakularnymi, ogromnymi lub powalającymi...
Proszę udowodnić swoje tezy, bo ja naprawdę chciałbym uwierzyć, że badając lampy może nie dostrzegam jakiegoś parametru, z istnienia którego nawet nie zdaję sobie sprawy... Na razie czekam, czekam i nic... :(


Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

Romekd pisze:Kolego szaza, z niecierpliwością czekam na jakieś potwierdzenie wygłaszanych tu wniosków, że lampy różnych producentów o tym samym symbolu i parametrach wywołują różne działanie wzmacniaczy, co wpływa ma dźwięk otrzymywany z podłączonych do nich zespołów głośnikowych. Nie ma sensu rozmawiać o jakimś zjawisku, jeśli naukowo nie zostało potwierdzone, że ono naprawdę występuje. Z tego co pamiętam nie ma na razie wiarygodnych dowodów na ich istnienie podanego przez Kolegę wpływu lamp na brzmienie, więc od potwierdzenia tego zjawiska należy zacząć, i to zanim się jeszcze zacznie snuć kolejne teorie o przyczynach. No chyba, że Kolega planuje udowodnić czytającym, że są po prostu głusi i jeszcze głupi, gdyż nie chcą przyjąć do wiadomości, że "to" naprawdę słychać...
Sposobów na udowodnienie swoich racji jest bardzo wiele. Są ślepe testy, które można przeprowadzić na osobach mających "tą" wrażliwość na zmiany brzmienia, czyli audiofilów, lub do testów można wziąć dowolną grupę ludzi o dobrym słuchu, choć tą możliwość jak sądzę Kolega odrzuca, bo ktoś kto nie jest audiofilem nie ma wyrobionej wrażliwości na subtelne różnice, nazywane przez audiofilów spektakularnymi, ogromnymi lub powalającymi...
Proszę udowodnić swoje tezy, bo ja naprawdę chciałbym uwierzyć, że badając lampy może nie dostrzegam jakiegoś parametru, z istnienia którego nawet nie zdaję sobie sprawy... Na razie czekam, czekam i nic... :(
Romeczku kochany , czekasz dopiero dwa dni. Napisałem, że muszę zbudować przedwzmacniacz a to trochę potrwa. Będą testy. Spokojnie.

Wiem , że masz dobry sprzęt więc mógłbyś odpalić chociaż Jopkową ( zapewne znasz tą płytę ).
Romekd pisze: Proszę udowodnić swoje tezy, bo ja naprawdę chciałbym uwierzyć, że badając lampy może nie dostrzegam jakiegoś parametru, z istnienia którego nawet nie zdaję sobie sprawy... Na razie czekam, czekam i nic... :(
Nie chciałbyś , miałeś wiele szans w swoim życiu.



Jednak temat ciekawy i przy odrobinie dobrej woli wyjdzie pouczająca rozmowa.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6965
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: Romekd »

Romeczku kochany , czekasz dopiero dwa dni.
A nic podobnego... Czekam już ze dwadzieścia lat i powoli mam tego dość... :? Mam kilka tysięcy płyt CD, niezły sprzęt, przez kilkadziesiąt lat zajmowałem się też naprawianiem (oraz konstruowaniem) tego typu sprzętu. Byłem na wielu wystawach sprzętu audio, więc miałem też kontakt i z muzyką, i z brzmieniami. Zdaniem lekarzy laryngologów mam świetny słuch, jak na swój wiek, a mimo to nie słyszę tych "spektakularnych", "ogromnych", "porażających" różnic w "brzmieniu" lamp różnych producentów. Zatem powinieneś zrozumieć poziom mojej irytacji :wink: Wiem co ma wpływ na brzmienie, w moim znaczeniu tego słowa, i potrafie dowolnie to brzmienie zmieniać. O tym z audiofilami nie potrafię rozmawiać, bo tu dla odmiany oni nie rozumieją, o czym mówię. Zawodowo zajmuję się opracowywaniem sprzętu do badań medycznych słuchu i wzroku, który później trafia do produkcji, a ponoć nie mogę dostrzec różnic w dźwiękach... Moi znajomi, którzy te różnice słyszeli, po kilku kontaktach i rozmowach ze mną też stracili tą "cudowną" zdolność... Co się więc dzieje? Jak to wytłumaczysz?
Dlatego właśnie czekam na dowody...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
szaza

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: szaza »

Romekd pisze: Moi znajomi, którzy te różnice słyszeli, po kilku kontaktach i rozmowach ze mną też stracili tą "cudowną" zdolność... Co się więc dzieje? Jak to wytłumaczysz?
Dlatego właśnie czekam na dowody...
Wynika z tego, że jesteś bardzo ciekawą osobą ,szkoda że nie było mi dane spotkać Cię w rzeczywistości.
Romekd pisze:Wiem co ma wpływ na brzmienie, w moim znaczeniu tego słowa, i potrafie dowolnie to brzmienie zmieniać.
Co ma wpływ na brzmienie z komponentów systemu audio ?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6965
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: Romekd »

szaza pisze:Co ma wpływ na brzmienie z komponentów systemu audio ?
Widzisz, w wolnych chwilach, kiedy już w ogóle takie znajduję, "dostrajam" sprzęt estradowy i studyjny. Na takim sprzęcie właśnie powstaje muzyka, którą później oceniają audiofile. By nie być gołosłowny dam Ci przykład z dzisiejszego dnia, w którym dostałem wzmacniacz firmy Yamaha, do ekspresowego przestrojenia znajdującego się w nim korektora graficznego. Miałem go "przestroić" o oktawę w dół. Powiem Ci jeszcze, że przez jakiś czas, a było to dawno temu (to był w zasadzie krótki epizod w moim życiu), też traktując to jako dodatkowe zajęcie, pracowałem jako akustyk dla zespołu muzycznego, z którym jeździłem na koncerty, i któremu "dostrajałem" brzmienie...
Yamaha.jpg
Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
sebass
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 333
Rejestracja: wt, 13 października 2015, 14:03
Lokalizacja: Pionki

Re: Testy audiofilskich kabli zasilających

Post autor: sebass »

Szaza, pokaż swój sprzęt.
Ostatnio zmieniony sob, 4 marca 2017, 12:19 przez sebass, łącznie zmieniany 1 raz.