Mój Williamson
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Z tym pasmem przenoszenia to jest tak, że wszystko jest pięknie i ładnie, ale do pewnego momentu. Bez robienia tych cudactw z pętlą sprzężenia zwrotnego sygnał nie jest zniekształcony nawet na małych częstotliwościach (30Hz) pod warunkiem, że sygnał na wejściu jest mały. W praktyce jest tak, że gdy podaję sygnał z discman'a na wejście i mam na discman'ie do 3/4 mocy to jest wszystko OK, ale nie jest zbyt głośno na wyjściu Williamsona. Jak dam na całą parę to jest głośno, ale pasmo się łamie.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Już chyba wiem dlaczego mam te wszystkie problemy. Transformatory wyjściowe nie są fabryczne chociaż nawijane na maszynie. To musi być przyczyna, bo układ jest dobry. Gdy podaję różne częstotliwości z generatora na układ i badam oscyloskopem syganł w różnych miejscach układu to wszędzie mam czysty sinus, zniekształcenia pojawiają się dopiero na wyjściu transformatorów wyjściowych. Co ciekawe te zniekształcenia dają się odczuć w odsłuchu dopiero wtedy gdy sygnał na wejściu jest "wysoki" (czyli więcej niż 3/4 mocy wyjściowej na discman'ie). Inna obserwacja: nawet jak discman'a ściszę całkowicie to słyszę dżwięk na wyjściu wzmacniacza, ale to chyba wina discman'a.
Proszę o potwierdzenie, czy to rzeczywiście może być wina transformatorów wyjściowych. Dołączenie do pętli sprzężenia zwrotnego kondensatora 680nF załatwia sprawę, ale wciąż mam to poczucie winy, że robię coś źle.
Proszę o potwierdzenie, czy to rzeczywiście może być wina transformatorów wyjściowych. Dołączenie do pętli sprzężenia zwrotnego kondensatora 680nF załatwia sprawę, ale wciąż mam to poczucie winy, że robię coś źle.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów!
Wiem, że ten wątek wygląda jak telenowela, ale zależy mi na tej konstrukcji.
Poczyniłem kilka obserwacji:
1. Gdy podaję na wejście wzmacniacza sygnał z generatora z zakresu 0-100mV to mam piękne i czyste wzmocnienie. Powyżej 100mV zaczyna mocno zniekształcać sygnał w obrębie całego pasma przenoszenia. Sprawdziłem coś jeszcze: podałem sygnał o wartości 500mV (jeśli wierzyć podziałce na generatorze) na wejście i sprawdziłem oscyloskopem co się dzieje: na na pierwszej triodzie wzmocniło go idealnie bez zniekształceń, ale na odwracaczu fazy już tak ładnie nie było; gdy podałem sygnał o poziomie 250mV to odwracacz jeszcze go nie zniekształcał. Dopiero driver dorzucił coś od siebie.
2. Na oscyloskopie widać, że strasznie wzrasta wzmocnienie tonów wysokich. Nie podoba mi się to.
3. Wzmacniacz nie reaguje na pętlę sprzężenia zwrotnego (nie słyszę żadnej różnicy).
Proszę o radę jeśli ktoś ma jakieś pomysły.
Pozdrawiam!
Maciek.
Wiem, że ten wątek wygląda jak telenowela, ale zależy mi na tej konstrukcji.
Poczyniłem kilka obserwacji:
1. Gdy podaję na wejście wzmacniacza sygnał z generatora z zakresu 0-100mV to mam piękne i czyste wzmocnienie. Powyżej 100mV zaczyna mocno zniekształcać sygnał w obrębie całego pasma przenoszenia. Sprawdziłem coś jeszcze: podałem sygnał o wartości 500mV (jeśli wierzyć podziałce na generatorze) na wejście i sprawdziłem oscyloskopem co się dzieje: na na pierwszej triodzie wzmocniło go idealnie bez zniekształceń, ale na odwracaczu fazy już tak ładnie nie było; gdy podałem sygnał o poziomie 250mV to odwracacz jeszcze go nie zniekształcał. Dopiero driver dorzucił coś od siebie.
2. Na oscyloskopie widać, że strasznie wzrasta wzmocnienie tonów wysokich. Nie podoba mi się to.
3. Wzmacniacz nie reaguje na pętlę sprzężenia zwrotnego (nie słyszę żadnej różnicy).
Proszę o radę jeśli ktoś ma jakieś pomysły.
Pozdrawiam!
Maciek.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Spędziłem nad tym całe popołudnie. Przerobiłem trochę stopień wstępny i wywaliłem kondensator z katody. Wszystkie problemy ustąpiły. Teraz eksperymentuję z pętlą sprzężenia zwrotnego. Dzięki Zibi!
Gdzie znajdę szczegółowy opis stopnia wstępnego takiego jaki stosuję w mojej konstrukcji (najlepiej dla lampy 6H8C - wszyscy stosują ECC82 i nie mogę niczego dla porównania znaleźć). Pamiętam, że tam były jakieś ciekawe zależności przy doborze napięć.
Pozdrawiam!
Gdzie znajdę szczegółowy opis stopnia wstępnego takiego jaki stosuję w mojej konstrukcji (najlepiej dla lampy 6H8C - wszyscy stosują ECC82 i nie mogę niczego dla porównania znaleźć). Pamiętam, że tam były jakieś ciekawe zależności przy doborze napięć.
Pozdrawiam!
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Trzeba trochę poszperać. Tak "na szybko" znalazłem coś takiego:
http://www.vt4c.com/indexe.php
http://www.vt4c.com/teach_room/AMP_stage.html
http://www.bonavolta.ch/hobby/en/audio/split.htm
http://www.vt4c.com/indexe.php
http://www.vt4c.com/teach_room/AMP_stage.html
http://www.bonavolta.ch/hobby/en/audio/split.htm
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Zmniejszyć wzmocnienie pierwszego stopnia, zmniejszając rezystor anodowy. Pierwotnie był 47k i zmieniłeś go na 100k.
http://www.aikenamps.com/CommonCathode.htm
http://www.echostar.pl/~slawicz/concert ... rtino1.htm
http://www.aikenamps.com/CommonCathode.htm
http://www.echostar.pl/~slawicz/concert ... rtino1.htm
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Właśnie w tym kierunku poszedłem. Zmniejszyłem wartość rezystora anodowego w pierwszym stopniu do 47K i już było lepiej. Potem zrobiłem korekcję napięcia zasilającego. Teraz pierwszy stopień dostaje na anodę około 100V a odwracacz 200V. To był strzał w dziesiątkę. Coś mi świtało, że do poprawności działania takiego układu pierwszy stopień powinien być zasilany połową napięcia zasilającego drugi stopień. W efekcie bias poprawił się diametralnie. Zniekształcenia ustąpiły, układ zaczął sobie radzić z większymi sygnałami na wejściu. Do tego dobrałem kondensator w pętli sprzężenia zwrotnego i jest pięknie. Bas jest śliczny, tony wysokie czyste.
Teraz się tylko zastanawiam co by się stało jakbym dał mniejszy rezystor siatkowy w pierwszym stopniu. Teraz mam standardowe 470K, a tak sobie myślę, że jakbym dał mniejszy to bias powinien się zwiększyć (teraz mam tam około 2,5V). Ciekawe czy to by jeszcze coś polepszyło.
Pozdrawiam!
Teraz się tylko zastanawiam co by się stało jakbym dał mniejszy rezystor siatkowy w pierwszym stopniu. Teraz mam standardowe 470K, a tak sobie myślę, że jakbym dał mniejszy to bias powinien się zwiększyć (teraz mam tam około 2,5V). Ciekawe czy to by jeszcze coś polepszyło.
Pozdrawiam!
Opornik upływowy siatki nie ma wpływu na wielkość napięcia polaryzacji siatki (chyba że jego oporność bardzo wzrośnie - kilkadziesiąt megaomów)Maciej Szczodrowski pisze: Teraz się tylko zastanawiam co by się stało jakbym dał mniejszy rezystor siatkowy w pierwszym stopniu. Teraz mam standardowe 470K, a tak sobie myślę, że jakbym dał mniejszy to bias powinien się zwiększyć (teraz mam tam około 2,5V). Ciekawe czy to by jeszcze coś polepszyło.
Pozdrawiam!
Stanowi on natomiast oporność wejściową wzmacniacza. Jeżeli jako źródła sygnału używasz odtwarzacza CD, tunera itp., to wartość tego opornika możesz zmniejszyć do 100k, a nawet mniej (ja stosuję 47k). Wzmacniacz nie będzie wtedy zbierał różnych zakłóceń (zwłaszcza gdy nic nie jest podłączone do wejścia).
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Taki mam właśnie zamiar: podłączyć odtwarzacz CD, tuner (jak się dorobię). Na razie podłączyłem komputer (do testów) i Discman'a. To jakie niekonwencjonalne źródła sygnału wymagają zwiększonych oporności?
Z innej beczki: na zwartym wejściu badałem oscyloskopem, czy są zakłócenia. Wszędzie czysto (minimalne tylko oscylacje). Stan rzeczy zmienia się gdy badam driver. Czy driver zawsze wprowadza zakłócenia?
Z innej beczki: na zwartym wejściu badałem oscyloskopem, czy są zakłócenia. Wszędzie czysto (minimalne tylko oscylacje). Stan rzeczy zmienia się gdy badam driver. Czy driver zawsze wprowadza zakłócenia?