Testy audiofilskich kabli zasilających
Moderator: gsmok
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Jak ktoś się łapie na marketingowy bełkot, to nie tylko jego sprawa. Od lat próbowano sprzedawać cudowne wynalazki, a to maść na porost cycków czy magiczny płyn na porost kudłów gdzie się chce. Żadna pasta do zębów nie spowodowała, że mi wyrosły nowe ani korzeń po odzywce nie stwardniał.
Niestety to są b.nieuczciwe i niebezpieczne praktyki. Zanikła rzetelność sprzedaży, a za wszelka cenę usiłuje się wypchnąć towar i nabywca niech się martwi.
Na naszym rynku dalej brakuje poważnych fachowych pism z oceną produktu. I tak pozostaje otwarte pole dla oszukańczych bajerantów i naiwnych.
Złe to obyczaje. Jestem inżynierem i prawie wiem jak świat działa. Cuda były podobnież tylko w Kanie Galilejskiej, a i to niespecjalne jak się przyjrzeć.
Pozdrawiam Tomasz
Niestety to są b.nieuczciwe i niebezpieczne praktyki. Zanikła rzetelność sprzedaży, a za wszelka cenę usiłuje się wypchnąć towar i nabywca niech się martwi.
Na naszym rynku dalej brakuje poważnych fachowych pism z oceną produktu. I tak pozostaje otwarte pole dla oszukańczych bajerantów i naiwnych.
Złe to obyczaje. Jestem inżynierem i prawie wiem jak świat działa. Cuda były podobnież tylko w Kanie Galilejskiej, a i to niespecjalne jak się przyjrzeć.
Pozdrawiam Tomasz
-
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Popieram Tomka. Na podstawie moich obserwacji podczas cotygodniowych zakupów w jednej z dużych sieci twierdzę, że artykuł zaakceptowany przez klienta, a co za tym idzie chętnie kupowany jest usuwany z oferty! Myślałem, że zwariowałem, ale zaprzyjaźniona kasjerka mnie oświeciła: przecież sklep musi mieć czym szantażować dostawcę - obniż cenę! Producent poszukiwanego artykułu też ma oczy, więc należy się go pozbyć, a klientowi wciskać g..., tanie, ale g.!
Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
http://www.motolipno.pun.pl/benzyna-pb- ... ca-573.htmdaris pisze: Ale z benzyną 95/98 na pewno już tak samo nie jest
http://secretservice.za.pl/95kontra98.pdf
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Panowie .Kable dla złotouchych a oktany w paliwie to 2 rozne sprawy.Oszukanczy marketing zaś działa podobnie dla obu przypadków.Margaryna jak masło a masło jak margaryna.Obyczaje dobre (były kiedyś?)upadły niestety.
Paliwo to mieszania przeróznych węglowodorów i alkoholu.Producenci stosuja rożne składy i proporcje.Sama liczna oktaowa mówi nam o odpornosci przeciwstukowej a silniki wyczynowe maja wysoki stopień spreżania(moc jest ważna) więc musza stosowac benzyny alkoholowe.
Podobnie z pixelami w cyfrówkach.To nie pixele odpowiadają za dobre zdjęcie ani mityczne Herce w TV.
Tomasz
Paliwo to mieszania przeróznych węglowodorów i alkoholu.Producenci stosuja rożne składy i proporcje.Sama liczna oktaowa mówi nam o odpornosci przeciwstukowej a silniki wyczynowe maja wysoki stopień spreżania(moc jest ważna) więc musza stosowac benzyny alkoholowe.
Podobnie z pixelami w cyfrówkach.To nie pixele odpowiadają za dobre zdjęcie ani mityczne Herce w TV.
Tomasz
-
- 250...374 postów
- Posty: 305
- Rejestracja: ndz, 12 lipca 2015, 17:05
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Liczba oktanowa a ciepło spalania to zupełnie inne kwestie nie powiązane ze sobą tak że LO98 oznacza większego kopa.
Liniowe (alifatyczne) nie rozgałęzione węglowodory mają tendencje do wybuchowego spalania. Im bardziej rozgałęzione tym spokojniej się spalają.
to samo dotyczy węglowodorów aromatycznych.
Kiedyś stosowano czteroetylek ołowiu jako spowalniacz spalania. Do tego dodatek związków bromu by powstała nielotny bromek ołowiu.
Zakazano a inne dodatki zastępujące czteroetylek ołowiu są za drogie. Szukano surowca o większym udziale rozgałęzionych węglowodorów - niestety była wada mniejsze ciepło spalania czyli po prostu mniejsza praca z 1 litra spalonego paliwa. Koncerny paliwowe znalazły sposób - ropy z wysoką zawartością węglowodorów pierścieniowych (aromatycznych) - na starcie wysoka liczba oktanowa i ciepło spalania odpowiednio wysokie. Niestety efekt to silnie rakotwórcze spaliny - sadza i produkty wielopierścieniowe z niewielką liczba atomów węgla. W sumie efekt in minus (szybciej nowotwory zabija niż powoli odkładany ołów) z paliwem bezołowiowym ale decyzji, inwestycji nikt nie cofnie ot tak. Ponadto to i jaka i od kogo kupowana to polityka.
Dodatki alkoholi. Tak alkohol etylowy ma jedyną wadę o zgrubnie 20% mniejszą moc silnika (ciepło spalania...). Jednak niestety alkohole mają istotną wadę - wiążą wodę. Niestety mieszanki węglowodory - alkohole mają wadę czyli powstawanie dwóch faz jedna bez wody druga z wodą Alkohole są silnie higroskopijne więc ich dodatek tylko nasilają problem z fazą wodną w baku.
Liniowe (alifatyczne) nie rozgałęzione węglowodory mają tendencje do wybuchowego spalania. Im bardziej rozgałęzione tym spokojniej się spalają.
to samo dotyczy węglowodorów aromatycznych.
Kiedyś stosowano czteroetylek ołowiu jako spowalniacz spalania. Do tego dodatek związków bromu by powstała nielotny bromek ołowiu.
Zakazano a inne dodatki zastępujące czteroetylek ołowiu są za drogie. Szukano surowca o większym udziale rozgałęzionych węglowodorów - niestety była wada mniejsze ciepło spalania czyli po prostu mniejsza praca z 1 litra spalonego paliwa. Koncerny paliwowe znalazły sposób - ropy z wysoką zawartością węglowodorów pierścieniowych (aromatycznych) - na starcie wysoka liczba oktanowa i ciepło spalania odpowiednio wysokie. Niestety efekt to silnie rakotwórcze spaliny - sadza i produkty wielopierścieniowe z niewielką liczba atomów węgla. W sumie efekt in minus (szybciej nowotwory zabija niż powoli odkładany ołów) z paliwem bezołowiowym ale decyzji, inwestycji nikt nie cofnie ot tak. Ponadto to i jaka i od kogo kupowana to polityka.
Dodatki alkoholi. Tak alkohol etylowy ma jedyną wadę o zgrubnie 20% mniejszą moc silnika (ciepło spalania...). Jednak niestety alkohole mają istotną wadę - wiążą wodę. Niestety mieszanki węglowodory - alkohole mają wadę czyli powstawanie dwóch faz jedna bez wody druga z wodą Alkohole są silnie higroskopijne więc ich dodatek tylko nasilają problem z fazą wodną w baku.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2543
- Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
- Lokalizacja: LubLin
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Wracając do kabli zasilających....
Cytat, który rozbawił mnie do łez:
"A co z głębokością? A no jest głęboka...z moich doświadczeń wynika że głębokość sceny można regulować odpowiednio dobranym kablem zasilającym na który wzmacniacz
dość mocno reaguje. Aktualnie wzmacniacz podpięty zwykłym kablem do listwy filtrującej i scena bardzo głęboka. Czasem sie zastanawiam czy nie za głęboka dlatego zastanawiam się wkońcu nad porządną sieciówką. Poza tym wzmacniacz neutralny."
Cytat, który rozbawił mnie do łez:
"A co z głębokością? A no jest głęboka...z moich doświadczeń wynika że głębokość sceny można regulować odpowiednio dobranym kablem zasilającym na który wzmacniacz
dość mocno reaguje. Aktualnie wzmacniacz podpięty zwykłym kablem do listwy filtrującej i scena bardzo głęboka. Czasem sie zastanawiam czy nie za głęboka dlatego zastanawiam się wkońcu nad porządną sieciówką. Poza tym wzmacniacz neutralny."

-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
No cóż.Obie strony są nie do przekonania.My wiemy swoje ,zlotousi swoje.Róbmy swoje a matołom zostawny ich złote kabelki.
Tomasz
Tomasz
-
- 375...499 postów
- Posty: 395
- Rejestracja: śr, 30 marca 2011, 11:06
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Co do benzyny to trafiło mi się takie zdarzenie
latem koszę często a nawet bardzo często
kosą spalinową . Rozrobiłem sobie paliwo z olejem dwa dni wcześniej było wszystko ok po dwóch dniach koszę a kosa coś niema siły jakoś zmordowałem zbiornik i jadąc tankować patrzę na bańkę z paliwem a tu w dwóch kolorach biało czerwona
za bańkę a kolory pływają
i po koszeniu
zaciekawiło mnie co to jest to białe na dnie
wężyk i spuściłem do pojemnika wącham spirytus nie wierzę wsadziłem dłoń w ciecz i wącham spirytus no to będzie wesoło
przelałem trochę w inne naczynie i podpaliłem pali się jak spirytus ale wypalił się spirytus i została woda chyba woda
z 5 litrów oddzieliło się tak z 1,5l spirytusu z wodą chyba
bo już nie próbowałem jak zobaczyłem że spirytus jeszcze rozrobili
trochę pożartowałem ale faktycznie coś takiego zdarzyło mi się 











Kupię NTE132
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Niec ooff top ale zawsze .Spirytus wiąże wodę ale słabo się miesza z benzyną ktora jest zreszta mieszaniną przeróznych węglowodorów.Dawno temu gdy jeszcze w miare porzadnie cos robiono zbiorniki miały korek upustoiowy i nie trzeba było rozbierac kosztownie calego auta aby zbiornik wyczyścic a w filtrach paliwa puszkowych tez był odwadniacz.
Co ciekawe mozna sie wody pozbyc ale nie brudów zatapiając torebeczki z silikażelem umocowanym na druciku.
Co do cud kabli to proponuje zakończyć bicie piany.Na cuda nie ma mocnych.
Tomasz
Co ciekawe mozna sie wody pozbyc ale nie brudów zatapiając torebeczki z silikażelem umocowanym na druciku.
Co do cud kabli to proponuje zakończyć bicie piany.Na cuda nie ma mocnych.
Tomasz
-
- 250...374 postów
- Posty: 287
- Rejestracja: sob, 11 lutego 2017, 22:24
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
No właśnie nic z tego.Danilewicz pisze:Ja nie rozumiem dlaczego Szanowni Koledzy tak czepiają się audiofili przez ich upodobania do bezsensownie drogich "zabawek". Przecież wielu z Was robi bardzo dobre wzmacniacze i inny sprzęt - wystarczy trochę ponawijać makaron na uszy i można na tym świetnie zarobić![]()
Można zbudować genialny układ o niespotykanych parametrach, a audiofil powie że użyta lampa "nie brzmi dobrze" i nawet nie będzie chciał posłuchać ...
Zaryzykuję twierdzenie, że audiofile wcale nie chcą sprzętu dobrego. Niedawno czytałem o czymś co się nazywa "bufor lampowy". To takie urządzenie dla dziadów, których nie stać na klocek za sto tysięcy, ale chcą mieć coś lampowego, więc sobie to wpinają w tor audio "krzemowego" sprzętu. Cyrk polega na tym, że taki bufor idealnie wykonany nie zmieni sygnału, bo będzie miał wzmocnienie równe jeden w całym paśmie, ale wtedy będzie "przezroczysty" i nie będzie go "słychać", więc będzie niedobrze ...
Krótko mówiąc, jak go zrobisz dobrze, to go nie sprzedasz.
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Panowie taka ciekawostka akurat niedotycząca kabli zasilających : np interkonekty wpływają na scenę prezentowanej muzyki ( jej szerokość ). Oczywiście różne przewody różnie się zachowują.
-
- 250...374 postów
- Posty: 287
- Rejestracja: sob, 11 lutego 2017, 22:24
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
"Scena prezentowanej muzyki" to nie jest coś, co da się zmierzyć, no chyba ze ktoś zbuduje bełkotomierz ...szaza pisze:np interkonekty wpływają na scenę prezentowanej muzyki ( jej szerokość ).
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
Dokładnie, nie wszystko da się zmierzyć ...tuxcnc pisze:"Scena prezentowanej muzyki" to nie jest coś, co da się zmierzyć, no chyba ze ktoś zbuduje bełkotomierz ...szaza pisze:np interkonekty wpływają na scenę prezentowanej muzyki ( jej szerokość ).
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3947
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Testy audiofilskich kabli zasilających
To prawda nie wszystko da się zmierzyć metodami technicznymi. Zastanawiająca jest jednak niechęć osób, które opisują swoje "niemierzalne" odczucia psychoakustyczne do zorganizowania ślepych testów. Proponowałem takowe na forach audio i nigdy nikt się nie zgodził aby w nich uczestniczyć.