Uruchomiłem próbnie układ na tytułowej lampie.
Jest to jeden stopień według schematu jak niżej.
Z głośnikami 100dB potrafi zagrać zdumiewająco głośno, pod warunkiem wysokiego poziomu wejściowego. Przydźwięku nie ma w ogóle.
Układ ma służyć jednocześnie jako wzmacniacz słuchawkowy, oczywiście z dzielnikiem napięcia dla wyjścia słuchawkowego.
No i tu mam dylemat, chciałbym żeby można było przełączać między słuchawkami i głośnikami, ale też żeby można było korzystać z jednego i drugiego jednocześnie.
Z tego co wiem SE "nie lubi" braku obciążenia. Przy podłączeniu tylko słuchawek do wyjść transformatora wystąpi właśnie brak obciążenia. A przynajmniej tak mi się wydaje...
Wiem że można wpiąć równolegle rezystor 8R, ale musiałby on być odłączany przy przejściu z powrotem na głośniki. Można to oczywiście rozwiązać przy pomocy przełącznika, ale zastanawiam się, czy moment kiedy styki "wiszą" w powietrzu nie będzie miał negatywnego wpływu?
A może wpiąć rezystor o większej wartości na stałe?
Wzmacniacz na 6S45P-E
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 100...124 posty
- Posty: 102
- Rejestracja: sob, 31 stycznia 2004, 20:25
- Lokalizacja: Wroclaw
Wzmacniacz na 6S45P-E
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1528
- Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05
Re: Wzmacniacz na 6S45P-E
... a jakby w czasie zmiany trybu pracy - z głośnika na słuchawki - wyłączyć w ogóle zasilanie anody ? I tak przecież każdy normalny wzmacniacz musi coś takiego posiadać, żeby nie podawać na zimną lampę pełnego napięcia. 

Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
-
- 100...124 posty
- Posty: 102
- Rejestracja: sob, 31 stycznia 2004, 20:25
- Lokalizacja: Wroclaw
Re: Wzmacniacz na 6S45P-E
Jest to jakieś rozwiązanie, ale wydaje mi się mało praktyczne.
Po pierwsze pojemności potrzebują chwilę żeby się rozładować.
Po drugie, można "się zapomnieć".
No chyba żeby zrobić sterownik załączający z opóźnieniem, no ale to chyba przerost formy nad treścią...
Po pierwsze pojemności potrzebują chwilę żeby się rozładować.
Po drugie, można "się zapomnieć".
No chyba żeby zrobić sterownik załączający z opóźnieniem, no ale to chyba przerost formy nad treścią...

-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1528
- Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05
Re: Wzmacniacz na 6S45P-E
... rzeczony wyłącznik można zastosować po kondensatorach, wtedy będą cały czas naładowane.
Jeśli chodzi o rozwiązania ,, idiotodporne ,, to dałbym jednak na wyjściu TG dodatkowy rezystor zabezpieczający. Tylko trochę szkoda mocy. Niech ten wat /moc/ będzie z głośnikami.
Jeśli chodzi o rozwiązania ,, idiotodporne ,, to dałbym jednak na wyjściu TG dodatkowy rezystor zabezpieczający. Tylko trochę szkoda mocy. Niech ten wat /moc/ będzie z głośnikami.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
-
- 75...99 postów
- Posty: 86
- Rejestracja: czw, 26 marca 2009, 09:49
Re: Wzmacniacz na 6S45P-E
Witam.
Ja w swoim wzmacniaczu stosuję 2 układy przy przełączaniu między głośnikami a słuchawkami. Przekaźnik PK 2 przełącza wyjście wzmacniacza między głośnikami a sztucznym obciążeniem z dołączonymi, przez dzielnik napięcia, równolegle słuchawkami. Dodatkowa część układu wycisza sygnał wejściowy w momencie przełączania celem wyeliminowania wszelkich stanów niepożądanych (układ powstał jakiś czas temu, z tego co pamiętam w momencie przełączania występował jakiś "stuk"). Przekaźnik PK 1 zwiera wejście wzmacniacza z masą układu, co powoduje wyciszenie sygnału wyjściowego. Dodatkową zaletą jest brak sygnału na uzwojeniu wtórnym transformatora - czyli nawet jak na ułamek sekundy transformator jest odłączony od obciążenia (w czasie przełączania zestyków przekaźnika) nic nie powinno się stać. Drugi z układów powstał później. Z tych samych zespołów głośnikowych będzie korzystać zarówno wzmacniacz tranzystorowy jak i lampowy. Zespoły głośnikowe będą przełączane za pomocą przekaźników sterowanych ze wzmacniacza lampowego - włączenie wzmacniacza lampowego powoduje przyłączenie do niego zespołów głośnikowych przy wyłączonym wzmacniaczu lampowym zespoły będą przyłączone do wzmacniacza tranzystorowego. Układ zachowuje się jak warystor - do pewnego napięcia "udaje, że go nie ma" powyżej tego napięcia zaczyna pracować jako sztuczne obciążenie uniemożliwiając wzrost napięcia na zaciskach transformatora wyjściowego. Układ zabezpiecza wzmacniacz SE 5 W 8 om. Układ jest podłączony bezpośrednio do zacisków uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego.
Ja w swoim wzmacniaczu stosuję 2 układy przy przełączaniu między głośnikami a słuchawkami. Przekaźnik PK 2 przełącza wyjście wzmacniacza między głośnikami a sztucznym obciążeniem z dołączonymi, przez dzielnik napięcia, równolegle słuchawkami. Dodatkowa część układu wycisza sygnał wejściowy w momencie przełączania celem wyeliminowania wszelkich stanów niepożądanych (układ powstał jakiś czas temu, z tego co pamiętam w momencie przełączania występował jakiś "stuk"). Przekaźnik PK 1 zwiera wejście wzmacniacza z masą układu, co powoduje wyciszenie sygnału wyjściowego. Dodatkową zaletą jest brak sygnału na uzwojeniu wtórnym transformatora - czyli nawet jak na ułamek sekundy transformator jest odłączony od obciążenia (w czasie przełączania zestyków przekaźnika) nic nie powinno się stać. Drugi z układów powstał później. Z tych samych zespołów głośnikowych będzie korzystać zarówno wzmacniacz tranzystorowy jak i lampowy. Zespoły głośnikowe będą przełączane za pomocą przekaźników sterowanych ze wzmacniacza lampowego - włączenie wzmacniacza lampowego powoduje przyłączenie do niego zespołów głośnikowych przy wyłączonym wzmacniaczu lampowym zespoły będą przyłączone do wzmacniacza tranzystorowego. Układ zachowuje się jak warystor - do pewnego napięcia "udaje, że go nie ma" powyżej tego napięcia zaczyna pracować jako sztuczne obciążenie uniemożliwiając wzrost napięcia na zaciskach transformatora wyjściowego. Układ zabezpiecza wzmacniacz SE 5 W 8 om. Układ jest podłączony bezpośrednio do zacisków uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 815
- Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
- Lokalizacja: Zakopane
Re: Wzmacniacz na 6S45P-E
Każdy wzmacniacz lampowy z TG na wyjściu nie lubie pracować bez obciążenia- zresztą nie chodzi o to czy lubi czy nie lubi, ale o koszty związane z wymianą TG, który wraz z wyindukowaniem się WN na pierwotnym i nie rozładowaniem takowego na wtórnym ulega przebiciu. Brakiem przydźwięku nie ma się co dziwić, trzeba by było mieć duże "zdolności" żeby w układzie o tak małej czułości - w końcówce mocy powstał przydźwięk.
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej