Składowa stała płynie przez głośnik i transformator, jeśli się nie mylę. Właściwie przez transformator, bo pewnie będzie miał mniejszą rezystancję niż głośnik. I to sprzężenie w obwodzie katod lamp wyjściowych. Jakie mogą być korzyści z zastosowania takiego układu?
Kuriozalne jak jasna cholera. Ciekawi mnie po co są przełączniki z prawej strony- czyżby skokowa regulacja barwy? Od czego jest żarówka i fotoopornik- limiter jakiś, czy co? Do czego służą poszczególne wyłączniki w tym obwodzie? A co do odwracacza fazy- zwykły układ różnicowy, tylko w obwodzie stopnia wyjściowego. Zgodze się co do przepływu składowej stałej przez głośnik (ale to można oddzielić kondziorkiem).
Dosyć ciekawa strona - z danymi lamp rosyjskich m.in.
Nie ma do niego żadnego opisu, niestety. Ale ponieważ znajduje się wśród fabrycznych schematów - więc nie zdziwię się, jeżeli okaże się, że był produkowany przemysłowo.
Barwa jest typu pasywny Baxandall - z przełączaniem rezystorów (na potencjometrach, cholera, przyoszczędzali czy jak ).
Tem p***dolnik na dole z LDR i żarówką wyglada mi na jakiś włączany pedałem układ dodatkowej barwy tonu - czyżby coś w rodzaju wah-waha alias "kaczki" - albo coś podobnego do "master volume" z wtórnikiem katodowym jako źródłem sygnału (przy rozwartym K2) - bo pierwsza lampa to klasyczny gitarowy hajgajn
R26 w obwodzie żarówki na pewno nie służy do jej ściemniania - raczej ustawia napięcie zadziałania przekaźnika (po co ).
Ruscy wogóle byli mistrzami w róznych lampowych "wynalazkach" - to jeden z przykładów..
A gitarę elektryczną z sygnałem branym nie z klasycznych pikapów a ze ... strun (pracujących jako tworniki ... wzbudzane polem magnetycznym silnych magnesów stałych umieszczonych bezpośrednio pod nimi) Waszmościowie widzieli
Jak tylko znajdę ten schemat to zaraz umieszczę na Triodzie
ZoltAn[/quote]
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Nie bardzo da się oddzielić składową stałą od głosnika, bo odzieli się również katody od masy. Prąd płynący przez uzwojenie wtórne trafo jest rzędu kilkudziesięciu miliamperów, pomnożyć to przez kilkadziesiąt zwojów daje to niewielki stały strumień magnetyczny w obwodzie rdzenia trafo, może to mieć niewielki wpływ na dźwięk. Ostatecznie można zjechać na klasę AB .
Tem p***dolnik na dole z LDR i żarówką wyglada mi na jakiś włączany pedałem układ dodatkowej barwy tonu - czyżby coś w rodzaju wah-waha alias "kaczki"
Gdyby pulsacyjnie oswietlać fotorezystor, to przy K1 rozwartym
otrzymamy efekt tremolo. Natomiast przy K1 zwartym, bedzie to
efekt zwany czasem jako 'phase vibrato', 'phase tremolo; w tej konfiguracji L2a
pełni rolę przesuwnika fazy. Połączyć takich stopni więcej i mamy
'phasing'.
R26 w obwodzie żarówki na pewno nie służy do jej ściemniania - raczej ustawia napięcie zadziałania przekaźnika (po co ).
Coś mi się wydaje, że to ma być własnie układ pulsacyjnego oswietlenia fotorezystora.
Spoczynkowo zwarty zestyk R'1 przekaznika powoduje przepływ większego prądu poprzez żarówkę i sam przekaźnik który wtedy rozłącza R'1; prąd
przepływający przez cewkę przekaźnika i żarówkę maleje, zestyk R'1 się zwiera... i tak w koło Macieju.
.
W tej ktora kiedys mialem w rekach byl uzyty transformator mikrofonowy. Pomysl technicznie ok ale nie zdal egzaminu w praktyce:
- dobrze zaekranowany transformator jest drozszy w produkcji od przystawki (magnesy Alnico 5 i troche drutu )
- silne magnesy powodowaly zbyt szybkie wybrzmiewanie strun.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN