Poskladalem cos takiego jak na schemacie. (brakuje potencjometru (50K) na wejsciu i kondensatora bocznikujacego rezystor katodowy pierwszej lampy)
W koncowce transformator telefunkena + 2x EL95
Wzmacniacz napieciowy i splitter to 6Z1P (EF95) w polaczeniu triodowym.
I teraz, dlaczego te pentody tak mi znieksztalcaja sygnal?
ze wzmacniacza napieciowego wychodzi ladny prostokat z odwracacza tez
ale wzmacniacz mocy jakos za szybko mocno ogranicza gore (klasyczny oscylogram), bez tych dwoch kondensatorow w anodach (2200pF) zaczyna podbijac gore z gasnacymi oscylacjami. Znaczy gra to ladnie, nie wzbudza sie nie brumi itp. mimo ze wersja na desce nic nie ekranowane itp. no ale ten prostokat mnie meczy.
Z checia wyslucham madrzejszych

na schemacie jest blednie podane napiecie zasilania zamiast 180 V w rzeczywistoscie jest 220V