kondensator VE

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

kondensator VE

Post autor: romanradio »

czy ktoś z kolegów próbował naprawić taki kondensator?Ten na foto ma zatarte płytki rotora,obraca się sama oś.
pozdrawiam Roman
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole

Re: kondensator VE

Post autor: Witek »

Bardzo podobny kondensator rozruszałem nasączając krawędzie olejem silikonowym i opukując.
Niestety kondensator nie odzyskał pełnej sprawności gdyż rotor porusza się z większym oporem w stosunku do sprawnego egzemplarza.
Wada powstała prawdopodobnie w skutek spuchnięcia preszpanowych przekładek.
Vic384
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1572
Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
Lokalizacja: Toronto

Re: kondensator VE

Post autor: Vic384 »

Czesc
Kiedys taki kondensator "odnowilem" wymieniajac wewnetrzne plytki rozdzielajace na zrobione z folii do rzutnika pisma.
Pozdrowienia
PS Z tej 0.05mm
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1301
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: kondensator VE

Post autor: brys »

Witek pisze:Bardzo podobny kondensator rozruszałem nasączając krawędzie olejem silikonowym i opukując.
Niestety kondensator nie odzyskał pełnej sprawności gdyż rotor porusza się z większym oporem w stosunku do sprawnego egzemplarza.
Wada powstała prawdopodobnie w skutek spuchnięcia preszpanowych przekładek.
Nasączyłem podobnej konstrukcji "zastany" kondensator olejem transformatorowym. Zauważyłem że znacznie wzrosła mu pojemność. W moim przypadku nie miało znaczenia, ale lekcja na przyszłość żeby uważać co się robi :D
Radiohead 49
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 155
Rejestracja: pt, 24 października 2008, 17:03
Lokalizacja: Olkusz/Kraków

Re: kondensator VE

Post autor: Radiohead 49 »

Witam,
miałem podobną sytuację z zaciętym rotorem. Postanowiłem przemyć płytki benzyną ekstrakcyjną. Pech sprawił że obok butli z benzyną stała butla z rozpuszczalnikiem, czy też z jakimś innym podobnym płynem. Zamiast po benzynę sięgnąłem w roztargnieniu po tę drugą, bo była bliżej. Efekt był i owszem, rotor się ruszył, ale niestety po krótkim czasie znowu się zaciął i tym razem na amen. Skończyło się to rozebraniem kondensatora i okazało się, że przekładki izolacyjne między płytkami były z celuloidu, który rozpuścił się i skleił płytki. Tak więc ostrożnie z przemywaniem płytek. To był kondensator z jednego z moich pierwszych radii a na pewno z pierwszego ludowca, do którego chciałem podejść z ostrożnością. Stało się inaczej. Do dzisiaj jak sobie o tym przypomnę, bierze mnie złość na siebie.
Pozdrawiam. Jerzy.
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re: kondensator VE

Post autor: romanradio »

obraca się sama oś.
[/quote]
Witam
dziękuję koledzy za kilka uwag które na pewno mogą się przydać komuś,kto zechce naprawiać podobny kondensator.J/w napisałem chodzi o patent połączenia osi pokrętła z zespołem płytek rotora.Chciabym to wiedzieć bez demontażu,aby nie robić tak jak w moim podpisie na dole
pozdrawiam
Roman
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------