Trzeba więc rozważyć metody zmniejszenia jej. Co możemy zrobić?
Można zastosować wstępną stabilizację napięcia na drugim tranzystorze szeregowym. W efekcie da to niewiele, mianowicie podział mocy traconej, miedzy dwa tranzystory szeregowe.
Innym rozwiązaniem jest zastosowanie odczepów na uzwojeniu wtórnym transformatora. Taką realizację wykonał kol. Romekd. Wady- wiadomo, mechaniczne przełączanie uzwojeń, transformator z wieloma odczepami.
Jeszcze innym rozwiązaniem, myślę, że najbardziej eleganckim, jest zastosowanie mostka prostowniczego sterowanego, lub pół-sterowanego. Unikamy wówczas, mechanicznego przełączania uzwojeń, możemy natomiast na tranzystorze szeregowym uzyskać stały ( niski ) spadek napięcia, co zagwarantuje , niską moc strat, w całym zakresie napięć wyjściowych. zasilacza. Straty mocy na samym mostku, powinny być znacznie niższe niż na elemencie szeregowym. Wstępna stabilizacja napięcia, uzyskana z sterowanego mostka, nie musi być zbyt dokładna, tolerancja kilku woltów jest zupełnie wystarczająca. Idealnym rozwiązaniem , było by zastosowanie w sterowaniu specjalizowanego układu scalonego. Nie wiem , czy w tym ( wysokim) zakresie napięciowym, jest coś produkowane.
Są też i minusy takiego rozwiązania. W układzie mostka, będziemy mieli do czynienia z prądami odkształconymi i co z tym związane z zakłóceniami. Czy uda się je wyeliminować? W zasadzie, dobry stabilizator szeregowy( wyjściowy) i odpowiednie pojemności filtrujące, powinny sobie dać radę,oczywiście, układ staje sie bardziej skomplikowany. Co o tym myślicie?
No i oczywiście podstawowe pytanie, kto ewentualnie to zrealizuje?
