Nordmende 400-10

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Nordmende 400-10

Post autor: Jado »

Witam,

Stałem się posiadaczem w/w radia (lubię niemieckie radia - za jakość wykonania i ich użytkowość na UKF ;-) ) i w związku z jego restauracją będą się tu pojawiały różne opisy i pytania.
Zwłaszcza, że na Forum ostatnio za dużo się nie dzieje :roll:


Tak wygląda delikwent (zdjęcie z internetu - nie tego akurat egzemplarza):

page1.jpg
Radio przyjechalo do mnie dobrze zapakowane - gruby styropian, gałki zdjęte i schowane do środka, folia bąbelkowa, itd...
Dzięki temu skala przeżyła transport :D

Po otwarciu radia przystąpiłem do jego oględzin "organoleptycznych".
Wyglądało na to, że już ktoś wcześniej się nim trochę zajmował - praktycznie zero kurzu na chassis, skala czyściutka - prawie jak z fabryki.
Radio standardowo było wyposażone w lampę EM34, ale ktoś tu dokonał ingerencji i przerobił połączenia w podstawce oczka magicznego, tak aby można było wstawić lampę 6E5C.
I takaż też była wstawiona.

Jednak sądząc po lutach osoba ta albo bardzo się spieszyła, albo lutowanie nie jest jej mocną stroną :twisted:

Dalsze oględziny nie wykazały na szczęście jednak żadnych dalszych ingerencji w układ elektryczny radia - jedyne ruszane połączenia to te w oku magicznym, kabel anteny FM i kabelki idące do głośnika.
Widać więc, że radio było wyjmowane ze skrzynki - może do odkurzenia.

Dalsze "śledztwo" wykazało jednak, że ktoś odkręcał śruby mocujące głośnik (wykruszone ślady po czerwonej farbie unieruchamiającej nakrętki).
Zainteresowałem się więc bliżej tym głośnikiem:
page11.jpg
Badanie ruchomości membrany wykryło, że cewka ociera o szczelinę w koszu magnesu :?

Po dokładnym przyjrzeniu się głośnikowi wykryłem przyczynę - cały magnes głośnika był "przekoszony na bok" - tak jakby głośnik dostał silne uderzenie w magnes.

Nienaruszona obudowa i takaż ścianka tylna podpowiadają, że nie stało się to podczas tego transportu tylko wcześniej. Albo więc głośnik pochodzi z innego odbiornika i został podmieniony, albo - jest to skaza fabryczna :shock: :?:
Na magnesie głośnika nie widać śladów po uderzeniu, a nie chce mi się wierzyć, żeby od samego wstrząsu powstało takie przekoszenie. Tu trzeba by rąbnąć 5kg młotem, żeby siadł kosz głośnika.

Tak czy inaczej głośnik był niesprawny :cry:
Przystąpiłem więc do jego naprawy - jako, że membrana była w stanie idealnym (a i co miałem do stracenia).
Po nasączeniu zawieszenia górnego i dolnego resoru rozpuszczalnikiem uniwersalnym udało się (choć powoli) odkleić membranę od kosza i wyciągnąć na zewnątrz.
Głośnik posiada dwie kauczukowe "gumki" przez które przechodzą doprowadzenia prądu do cewki głośnika - obie były już w stanie tak dalece postępującego rozkładu (ślimaczenie), że podczas wyjmowania rozpadły się. Nic to - dorobi się nowe :-)

Po demontażu membrany odkręciłem śruby mocujące magnes do kosza - dzięki temu mogłem przystąpić do prostowania wygięcia kosza.
W ruch poszły młotek i kowadło - "wyklepałem maskę" koszowi jak ta lala ;-) (sąsiedzi na szczęście nie interweniowali). Nie było to wcale takie łatwe, co pokazuje jakiej siły trzeba użyć, aby przywrócić stan pierwotny - a zatem jaka siła musiała wygiąć ten kosz :shock:

Po przywróceniu pierwotnego kształtu koszowi, przystąpiłem do "assemblacji" głośnika w kolejności odwrotnej do rozbierania: najpierw magnes i jego centrowanie, tak aby szczelina wokół była z każdej strony jednakowa, potem przymierzanie membrany - czy nie obciera.
Po ustaleniu optymalnego położenia, posmarowałem klejem (butapren) i przykleiłem membranę i resor dolny - dla pewności wkładając pasek papieru w szczelinę pomiędzy magnesem i cewką głośnika.
Potem jeszcze wykonanie i montaż kauczukowych gumek trzymających giętkie przewody głośnika - i głośnik dostał drugie życie :-)
Na koniec wpuściłem jeszcze trochę kleju "Kropelka" w szczeliny magnesu i skojarzonych z nim elementów, śrub, itp...tak aby uniemożliwić jakiekolwiek ich przesunięcie w przyszłości.
Tak więc sprawę głośnika miałem już załatwioną.

Postanowiłem teraz włączyć radio do prądu - jako, że według sprzedającego "odbiera na wszystkich zakresach".
Postarałem się wcześniej o schemat radia:
Nordmende_400-10_sch1.gif
Włączyłem i...radio zagrało :-)

Jednak po dalszych badaniach i pomiarach pokazało się kilka nieprawidłowości.
Po pierwsze - za duży pobór prądu przez lampę głośnikową. Zamiast opisanych na schemacie 32mA było ok 55mA :shock:
Podejrzenie padło więc na kondensator sprzęgający C78 - jak się okazało - smolak.
No i rzeczywiście - po wymianie na nowy, pobór prądu przez lampę spadł do poziomu 28mA :-)
Przy okazji poprawiło się odtwarzanie basów.

Dalsze oględziny wykazały trzeszczenie na zakresach K i UKF - tak jakby w agregacie kondensatora zmiennego.
Radio to ma o tyle ciekawy schemat, że nie posiada głowicy UKF jako takiej, tylko po prostu dodatkowy stopień wzmacniacza w.cz. na lampie EF85, a potem heterodyna i mieszacz - te same które są używane na zakresie AM. Jedyny ekran to ten który zamyka agregat kondensatora - cewki UKF są na spodniej stronie chassis - podobnie jak cewki dla innych zakresów (tylko trochę od nich oddalone):
page12.jpg
Lampy nie mają nawet dodatkowych kubków ekranujących.

Po otwarciu osłony agregatu miałem dostęp do jego płytek - ale nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości, jak również omomierz nie wykazał żadnych zwarć. Przeczyściłem więc styki doprowadzeń masy do rotora i to okazało się dobrym pomysłem - trzaski z nikły.

Teraz zainteresowałem się tym, że oczko magiczne (koszmarnie blade, ale to inna sprawa) na zakresie UKF zamiast statecznie wychylać się - "lata jak głupie" w rytm muzyki.
Podejrzenie padło na kondensator C70 wygładzający sygnał z detektora.
Pomiar miernikiem wykazał pojemność 9uF czyli nawet więcej niż nominalną, jednak wymiana tego kondensatora na nowy zlikwidowała "latanie listków oka magicznego".

Generalnie widzę, że pomiar samej pojemności często nic nie daje - kondensatory z dużymi upływnościami pokazują większe pojemności niż to fabryka przewidziała, a kondensator jest i tak niesprawny.

W tej sytuacji zastanawiam się również nad podmianą kondensatorów zasilacza, jak również odłączeniem stosu selenowego i zastąpieniu go mostkiem krzemowym + rezystor (dałbym większe pojemności wówczas). Stare elementy mogą sobie pozostać odłączone (dla przyszłych pokoleń ;-) ).
Ale to jeszcze nie jest pewne.

Lampa EL41 jest tutaj trochę nieszczęśliwym wyjątkiem wśród pozostałych nowali - prąd na poziomie 28mA pokazuje, że nie jest już pierwszej świeżości (nie wiadomo jak długo chodziła z powiększonym prądem 55mA).
Czy jest ona do dostania?
Na razie wzmacniacz m.cz. działa, ale przy próbie mocniejszego rozkręcenia głośności pojawiają się zniekształcenia - na ile jest to objaw zużycia lampy? Czy może to być również objaw słabej wydajności prądowej zasilacza?

Oczko magiczne 6E5C jest raczej do wymiany - słabo świeci - dopiero na końcu (jak listki się prawie schodzą) widać trochę jaśniejsze fragmenty.

Elektrycznie więc radio jest (prawie) sprawne - pozostaje jeszcze sprawa skrzynki.
Skrzynka w paru miejscach zgubiła fragmenty (1cm) forniru, w niektórych miejscach widać, że lakier popękał i złuszczył się (zarysowania, oskrobania) , w innych widzę, że fornir pofałdował się i nie przylega równo do deski obudowy.
Do tej pory jeszcze nie politurowałem, ale zastanawiam się czy nie jest to dobry moment, żeby zacząć :-)
Jak rozumiem należałoby najpierw uzupełnić ubytki fragmentów forniru, potem całość zeszlifować do gołego forniru i.... ? bejca i kolejne warstwy politury?
Gdzie można zakupić wszelkie potrzebne materiały?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1068
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Nordmende 400-10

Post autor: ECC83 »

Gratulacje za zdobycie i podjęcie się pełnej renowacji.
Czy to chassis było już kiedyś u galwanizatora, czy fabrycznie się tak błyszczy jak lusterko?
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nordmende 400-10

Post autor: Jado »

To zdjęcie to akurat nie jest mojego egzemplarza :-) (poglądowe) Ale moje nie jest dużo gorsze - gdybym się nim zajął i wypucował, to może i tak samo by wyglądało.
Na razie minął jeden dzień zabawy z tym radiem :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5476
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Nordmende 400-10

Post autor: AZ12 »

Witam

Lampę EL41 można dostać na ebayu.

viewtopic.php?f=6&t=18179
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nordmende 400-10

Post autor: Jado »

Zastanawia mnie jedna sprawa w tym odbiorniku.
Jak się popatrzy na schemat, to wynika z niego, że napięcie ARW dla FM nie ma jak się dostać do siatek lamp stopni w.cz. i p. cz. bo rozłącza je styk przełącznika (na schemacie styk tuż nad lampą EM34). Czy może ja tu czegoś nie rozumiem? ARW tylko dla AM? (bo tak wynika ze schematu).
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Nordmende 400-10

Post autor: tszczesn »

Jado pisze:Zastanawia mnie jedna sprawa w tym odbiorniku.
Jak się popatrzy na schemat, to wynika z niego, że napięcie ARW dla FM nie ma jak się dostać do siatek lamp stopni w.cz. i p. cz. bo rozłącza je styk przełącznika (na schemacie styk tuż nad lampą EM34). Czy może ja tu czegoś nie rozumiem? ARW tylko dla AM? (bo tak wynika ze schematu).
Tak, ARW dla FM nie jest potrzebne, a wręcz może przeszkadzać.
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Nordmende 400-10

Post autor: ^ToM^ »

tszczesn pisze:
Tak, ARW dla FM nie jest potrzebne, a wręcz może przeszkadzać.
W rzeczy samej, dla FM to raczej stosuje się automatykę zwaną ARCz.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
JasiuSz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 285
Rejestracja: ndz, 24 kwietnia 2005, 14:00
Lokalizacja: Sopot

Re: Nordmende 400-10

Post autor: JasiuSz »

ARW była stosowana w torze FM w pierwszych odbiornikach z UKFem, a chyba też w naszym Klawesynie. J.Sz.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nordmende 400-10

Post autor: Jado »

Ciekawe jakie jest napięcie polaryzujące lampę EF85 I przez opornik R2 i skąd się bierze? - na zakresie FM (na AM ta lampa jest odłączona)
Na schemacie widać połączenie linii ARW z S3 lampy EF85 II, a tam wchodzi napięcie z dzielnika R27/R28/R30 ciągnięte z plusa anodowego - czyli byłby plus na siatkach? :roll:
Chyba, że dioda D1 wytwarza stałe napięcie ujemne (termoemisji) - mimo braku sygnału w.cz..
Na razie spakowałem odbiornik do skrzynki, więc nie mogę pomierzyć.
Taka ciekawostka :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Nordmende 400-10

Post autor: tszczesn »

Jado pisze:Ciekawe jakie jest napięcie polaryzujące lampę EF85 I przez opornik R2 i skąd się bierze? - na zakresie FM (na AM ta lampa jest odłączona)
Na schemacie widać połączenie linii ARW z S3 lampy EF85 II, a tam wchodzi napięcie z dzielnika R27/R28/R30 ciągnięte z plusa anodowego - czyli byłby plus na siatkach? :roll:
Chyba, że dioda D1 wytwarza stałe napięcie ujemne (termoemisji) - mimo braku sygnału w.cz..
Na razie spakowałem odbiornik do skrzynki, więc nie mogę pomierzyć.
Taka ciekawostka :-)
Nie podano wartości oporów na schemacie, ale zapewne tam jest niewielki dodatnie napięcie z bardzo dużej oporności sterowane, a dioda owszem - prądem wybiegu podaje ujemne napięcie. Całość zapewne ma dawać odpowiednie opóźnienie ARW.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Nordmende 400-10

Post autor: marekb »

A jak czułość radia na zakresie UKF? Głowica zrobiona z lampy EF85 i triody UCH81, pierwszy raz takie coś widzę na oczy. Druga ECH81 połączona w pentodę, ciekawe dlaczego konstruktor nie zastosował jakiejś ECF-ki?
Swoją drogą gustowne radio, gratuluję nabytku.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5476
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Nordmende 400-10

Post autor: AZ12 »

Witam

Chodziło o zminimalizowanie typów lamp w odbiorniku, ponadto lampy z serii ECF8x opracowano nieco później niż ECH81.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Nordmende 400-10

Post autor: tszczesn »

Zapewne nędzna, ale z drugiej strony - to radio miało odebrać jedną stację lokalną na tym zakresie, więc zadanie było prostsze. W kilku innych radiach taki patent widziałem, choć nie wiem w sumie czemu, bo zwykły układ z oddzielną głowicą UKF jest chyba prostszy, a na pewno łatwiejszy w opanowaniu.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nordmende 400-10

Post autor: Jado »

Powiem szczerze, że zadziwiająco dobrze to się zachowuje :shock: Oczywiście - mierzone na ucho, nie mam przyrządów do pomiaru czułości na FM.
Ale porównując z innym lampowcem z głowicą na ECC85, to nie widzę specjalnej różnicy.

Natomiast jest różnica w zachowaniu - są znacznie mniejsze szumy pomiędzy stacjami, a same stacje nie stroją tak ostro jak na ECC85 - można powiedzieć, że "wypływają jedna z drugiej".
Przypomina to strojenie na AM bardziej niż na FM (niż to do czego jesteśmy przyzwyczajeni).

Druga sprawa - mniejsza odporność na zakłócenia. Bardziej to również przypomina AM.
Są też spore różnice w głośności pomiędzy stacjami - niektóre stacje cichutkie (ale mimo to czyste i bez szumów), a inne - jakby mocniejsze nadajniki - są dużo głośniejsze, tak że trzeba regulować głośnością, bo albo za ciche, albo jak ryknie...
Przydało by się tu właśnie coś w rodzaju ARW dla normalizacji głośności stacji.

Z ciekawostek - podmieniłem pierwszą EF85 na EF183 i działa jak ta lala :-) Chyba nawet większa czułość, ale może to być również spowodowane zużyciem EF85 (nie mam nówki, tylko to co było w odbiorniku).

Natomiast zakres AM jest cichszy niż FM - nie wiem czy to kwestia rozstrojenia, czy może jeszcze coś jest nie tak w obwodach AM (np. kondensatory smolaki w obwodach ARW).

W sumie to FM powinien być głośniejszy, bo wówczas działa trioda z drugiej ECH81, wzmacniając sygnał m.cz. (na AM'ie m.cz. idzie bezpośrednio z diody detekcyjnej).
Może konstruktorzy przesadzili ze wzmocnieniem dla FM? :roll:

To radio ma w/g opisu na Radiomuseum - 9 obwodów AM - powinno więc całkiem nieźle na AM'ie odbierać - póki co na razie rewelacji nie słyszę (podłączam do niego moją antenę ramową).
Działa za to regulacja szerokości pasma p.cz. na AM - przydatne przy zagęszczeniu stacji.

Będę musiał jeszcze przepatrzyć obwody ARW i napięcia na poszczególnych lampach - czy czasem nie mamy tu jakiś różnić.

Tak czy inaczej ciekawy, nietypowy układ elektryczny - studiuję schemat i staram się rozgryźć jak to działa :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Nordmende 400-10

Post autor: tszczesn »

Bo tu trioda z ECH81 robi za mieszacz samowzbudny, czyli konstrukcja jak w typowej głowicy UKF, tylko że mechanicznie gorsze do ogarnięcia.