Proponowana przeze mnie metoda daje porównywalne rezultaty, a zabiera zdecydowanie mniej czasu (cierpliwość niestety i w niej jest cechą pożądaną

W trakcie eksperymentów z odnawianiem skrzynek różnych odbiorników, sprawdzaniem różnych opcji wypracowałem sobie szybki i efektywny (oraz efektowny) sposób, który wymaga niestety pistoletu lakierniczego. Co prawda sam pistolet nie jest drogi, ale nie każdy ma dostęp do sprężarki, która taki pistolet czyni zdatnym do użytku, a pistolety elektryczne niestety w ogóle się nie sprawdzają.
Wpadłem więc na pomysł, żeby do nadania radiu ostatecznego blasku użyć popularnych i ogólnodostępnych lakierów w sprayu.
Ale od początku

Procedura postępowania jest praktycznie do samego końca identyczna jak w przypadku innych technik malowania.
Nie wdając się zbytni w szczegóły - dzikich lokatorów należy eksmitować, usunąć brud, kurz, starą powłokę lakierniczą, ubytki forniru i takie tam.
Gdy mamy już gołą gotową do malowania skrzynkę należy nadać jej pożądany kolor swoją ulubioną metodą.
Wykończenie będzie polegało na polakierowaniu skrzynki klarem samochodowym.
Teraz garść ważnych informacji:
Gotowy klar dostępny w marketach się nie nadaje.... Jest zbyt miękki, łatwo ulega uszkodzeniu, pod wpływem UV potrafi matowieć, robić się mleczny i wyprawić różne inne cuda.
Standardowe końcówki (dysze) do sprajów również się nie nadają. Taka standardową dyszą można co najwyżej mazać po murach, a nie wykonywać precyzyjną robotę.
Malunki powinny odbywać się w zamkniętym, czystym pomieszczeniu. Piwnice z warstwą kurzu na ścianach i podłodze się nie nadają. Plenery nie nadają się również, chyba że akurat mamy bezwietrzną słoneczną pogodę.
Co więc się nadaje?
Nadaje się lakier dwukomponentowy (lakier + utwardzać) na przykład lakier bezbarwny w sprayu (2K) z utwardzaczem Motip 500ml.
W puszcze znajdują się dwa odseparowane składniki, które ulegają wymieszaniu po usunięciu zawleczki zabezpieczającej.
Bardzo istotne jest, żeby po usunięciu tej zawleczki energicznie, porządnie przez co najmniej 3 minuty wstrząsać puszką w celu dokładnego wymieszania składników.
Lakier musi być wykorzystany w ciągu 24h, ale czas ten można wydłużyć do 5-6 dni, wkładając puszkę do lodówki.
Druga sprawa - dysza.
Dysze potrzebne są tego rodzaju: download/file.php?id=57286&mode=view
Dają one szeroki strumień z łagodnymi zakończeniami i pozwalają na zredukowanie zacieków.
Dalej jest już prosto:
Trzeba w kilkuminutowych odstępach nałożyć kilka warstw klaru. 3-4 warstwy zazwyczaj całkowicie wystarczają.
Po całkowitym utwardzeniu lakieru (w przypadku MOTIPu 7h - ale lepiej poczekać 24) oglądamy dzieło i decydujemy co daje.
Jeżeli udało się nam nie narobić zacieków, to wykańczamy skrzynkę poprzez polerowanie.
Tarcze polerskie dostępne są w wersjach będących nasadkami na wiertarkę, a pasta powinna być lekkościerna.
Skomplikowane kształty należy polerować ręcznie.
Jeśli zacieki się pojawiły, należy zaopatrzyć się w papier wodny >2000 i używając równego drewnianego klocka cierpliwe je zeszlifować. Potem należy wypolerować całość.
Ostateczny blask można nadać stosując wosk do karoserii.
Powyższa technika jest bardzo prosta i daje bardzo dobry efekt końcowy nawet gdy nie ma się wielkiej wprawy.
Przed przystąpieniem do działania warto poćwiczyć sobie lakierowanie za pomocą najtańszego barwnego lakieru w sprayu i jakiejś drewnianej powierzchni - pozwoli zrozumieć to fizykę lakieru w spraju i zasadę działania szerokokątnej dyszy. Kolorowy lakier pozwala też lepiej ocenić równomierność powłoki.
Pod poniższym linkiem znajduje się tekst na temat malowania obudów bakelitowych:
viewtopic.php?p=297438#p297438