Minęło dziesięć lat...

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Alek
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 1895
Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
Lokalizacja: Świat

Minęło dziesięć lat...

Post autor: Alek »

Policzyłem właśnie, że minęło w tym roku dziesięć lat od moich pierwszych eksperymentów z zakresu elektroniki próżniowej. Dziesięć jest na pewno bardziej "okrągłe" niż pięć, co nastraja do refleksji i podsumowań. Pomimo upływu lat nie uważam, bym się jakoś szczególnie zmienił. Trochę inaczej ocenia to moje otoczenie, co objawia się choćby tym, że rzadko kiedy ktoś odpowiada na moje posty...

Pierwsze eksperymenty były z początku bardzo proste i wykonywane prymitywnym sprzętem. Z czasem baza sprzętowa powiększała się, zaś doświadczenie rosło.
Każda nawet nieudana próba była źródłem cennej wiedzy. Nie mogę więc porażek zaliczać do czasu straconego.

Mniej więcej dziewięć lat temu nakreśliłem pewne cele "statutowe" prowadzonych eksperymentów. Pisałem wówczas:

"Jaka będzie przyszłość PWL? Czy funkcjonowanie tego laboratorium zakończy się w momencie uzyskania sprawnej, szklanej triody? Myślę, że nie. Chociaż nie wierzę w podjęcie jakiejkolwiek produkcji lamp w ramach PWL to wierzę, że z tego laboratorium wyjdą pojedyncze egzemplarze lamp, jakich jeszcze nie było. Mogę obiecać, że na pewno będą prowadzone prace dotyczące regeneracji lamp elektronowych."

Te zamiary zrealizowałem całkowicie, choć nie przewidywałem wówczas, że moje laboratorium będzie swego rodzaju kontynuatorem tradycji- jak to dawniej mawiano- polskiego przemysłu lampowego. Stało się tak za sprawą całego szeregu zbiegu okoliczności, ale też dobrodziejstwa internetu. Informacja o moim laboratorium obiegła nie tylko polski internet, ale i zagraniczny. Zaowocowało to kontaktami z różnymi ludźmi i instytucjami, skutkiem czego laboratorium moje "pozbierało resztki z pańskiego stołu"- rozmaite pozostałości z dawnych dobrych czasów od literatury począwszy, zaś na częściach aparatury skończywszy. Z czasem zaczęły do mnie pisać osoby z prośbą o pomoc w rozwiązaniu takiego czy innego problemu próżniowego. Część tych problemów udało się rozwiązać, części zaś nie. Zawsze jednak były (i są!) to inspirujące, ciekawe zagadnienia.
O części z nich mogłem Wam napisać, część tajemnic zabiorę ze sobą do grobu.

Od samego początku nastawiałem się na pracę laboratoryjną, w żadnym razie nie na masową produkcję. Wykonałem niezliczoną ilość modeli rozmaitych lamp i zapewne jeszcze wiele innych jest przede mną.
Co pewien czas otrzymuję zapytania o to, czy podjąłbym się wykonania jakichś serii lamp lub ich podzespołów np. na potrzeby badań naukowych.
Bywało, że parę razy z ciekawości podejmowałem takie próby. Liczność w serii wahała się od 3 do maksymalnie 50 sztuk. Praca taka okupiona jest jednak zmęczeniem: po prostu w laboratorium nie można robić szybko i dużo.

Z pewnością przez te wszystkie lata przybyło różnego rodzaju sprzętu i materiałów, które należałoby właściwie zagospodarować.
I tu pojawia się pytanie, co to znaczy "właściwie zagospodarować"? Z jednej strony pewne procesy stały się znacznie łatwiejsze, zaś możliwości wzrosły. Dziś, gdyby ktoś zapytał o możliwość zrobienia lampy nowalowej, z katodą tlenkową pośrednio żarzoną odpowiem bez wahania: tak, mogę to zrobić. Dociekliwi wyszukają, że parę lat temu konstruowanie takich lamp uważałem za mrzonki i wierutne głupstwa.
Z drugiej strony, mnogość wyposażenia powoduje, że staje się ono absorberem czasu. Każde zdewastowane urządzenie wymaga bowiem sporego nakładu pracy, zanim się je uruchomi i oprzyrząduje. A to wymaga czasu, niekiedy trochę pieniędzy i...ludzi.

Nim się obejrzałem, moja pracownia przestała być jednoosobowa...Dziś oceniam, że miało to miejsce gdzieś w siódmym roku od rozpoczęcia eksperymentów. Dodatkowo, gdzieś tam po drodze dwóch moich kolegów z dwóch różnych krańców Polski "załapało" robotę w "próżni".
Obydwaj są z tego forum.

Po tych dziesięciu latach skłaniam się do twierdzenia, że kolejnym krokiem powinno być zapoczątkowanie jakiejś produkcji doświadczalnej, z kilkoma produktami, ale bez odchodzenia od dotychczasowej działalności. To chyba będzie zadanie na kolejną dziesięciolatkę.

Zgodnie zaś ze starą świecką tradycją (uczczenia okrągłej rocznicy powstania naszego przedsiębiorstwa :o ) zapraszam na kolektywne spotkanie, które sobie urządzimy w dogodnym terminie i miejscu, jak to dawniej już bywało. Czekam na Wasze propozycje. Co do miejsca, rzucam takie oto niewiążące sugestie:
-zakład "doświadczalny" w Warszawie
-ośrodek "wypoczynkowy" w okolicach Wyszkowa
-bajorko wypoczynkowe lub las w okolicach Legionowa.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3943
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: gsmok »

Proszę o wpisanie mnie na listę.
Jeśli mogę wyrazić swoją opinię o miejscu spotkania to optuję za Zakładem Doświadczalnym w Warszawie. To by pozwoliło na połączenie przyjemnego z pożytecznym :) .
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: Jado »

No to wszystkiego najlepszego z okazji 10 lat "próżniowych" :!: :-)
Jak mówi stare przysłowie pszczół: "Jak się czegoś bardzo mocno pragnie, to cały Świat nam sprzyja". Akurat w Twoim przypadku doskonale się to sprawdziło :-)
Teraz należałoby życzyć dalszego intensywnego tempa prac i eksperymentów - żeby poziom energii nadal utrzymywał się w górnych granicach ;-)
Komercja zabija sztukę, więc pogrążenie się w produkcję może zaowocować "uwięzieniem na dotychczasowym poziomie" - a jak rozumiem eksperymenty i rozwój, są o wiele ciekawsze. No chyba, że uda Ci się otworzyć oddzielny dział produkcyjny, który będzie realizował zamówienia dla klientów, a laboratorium będzie działać swoją drogą. Tego życzę - jak to mówią - nigdy nie mów nigdy ;-)

Co do braku odpowiedzi - mam wrażenie, że część osób się po cichu wykruszyła i ogólnie mało się tu dzieje - stąd na jakąkolwiek odpowiedź czasami trzeba czekać kilka dni. Zależy jeszcze czy temat jest kontrowersyjny czy nie ;-)

Podoba mi się jedno forum amerykańskie, gdzie siedzą eksperymentatorzy (układowi) i starają się żeby "niemożliwe stało się możliwe" - chociażby wymyślając jak polepszyć odbiór detektorowy, żeby odbierać stacje DX-owe (anteny, lica, nowe materiały na rdzenie ferrytowe, cewki z dobrocią powyżej 1000, itp...).
Ale może jeszcze fala zainteresowania lampami przypłynie :-)

Co do spotkania - jestem za :-) I optowałbym za "laboratorium", gdzie można zobaczyć wyniki eksperymentów i posłuchać opowieści ;-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Tomasz Gumny
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2311
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
Lokalizacja: Trzcianka/Poznań

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: Tomasz Gumny »

Szczere gratulacje! 10 lat działalności to kawał czasu, chociaż czasem nawet nie wiadomo kiedy mija. Wiem, bo sam dobijam do połowy trzeciej dekady ciągnięcia kieratu... :)
Alek pisze:[...]Po tych dziesięciu latach skłaniam się do twierdzenia, że kolejnym krokiem powinno być zapoczątkowanie jakiejś produkcji doświadczalnej, z kilkoma produktami, ale bez odchodzenia od dotychczasowej działalności. To chyba będzie zadanie na kolejną dziesięciolatkę.
To stwierdzenie najbardziej mnie ucieszyło, bo daje nadzieję na kolejne dziesiątki lat rozwoju.
Spotkanie proponowałbym zacząć w laboratorium, a zakończyć na łonie natury. Czy ktoś z okolic Poznania/Piły byłby chętny na wspólny wyjazd?
Tomek
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: staku »

Alku, gratuluję i podziwiam! I chyba właśnie ten podziw jest przyczyną tego, że tak mało osób odpowiada na Twoje posty. Poprzeczka, którą tak wysoko podniosłeś, a jednocześnie tak zgrabnie przeskoczyłeś powoduje, że dla większości osób trudno napisać coś sensownego, poza serią banalnych ochów i achów. Z wielką ciekawością czytam wszystkie Twoje wpisy i bardzo się ucieszyłem kiedy na forum pojawił się "Veturilo", a jeszcze bardziej kiedy przepoczwarzył się w Alka. Życzę Ci, aby w następnej dziesięciolatce, produkcja uboczna działu komercyjnego PWL (który powstać powinien), pozwoliła na realizację w laboratorium nawet najdzikszych pomysłów, a i żeby na cukierki zostało.

Staszek
Vic384
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1572
Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
Lokalizacja: Toronto

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: Vic384 »

Czesc
Mam tylko pytanie: czy Alek to Veturilo, czy Alek to Aleksander Z.?
Pozdrowienia
Pt31
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 103
Rejestracja: sob, 1 marca 2014, 20:38

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: Pt31 »

Może jakaś jubileuszowa seria lamp?
Pozdrawiam, Bartosz Przybycień.
SP8-05-030
Awatar użytkownika
Tomasz Gumny
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2311
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
Lokalizacja: Trzcianka/Poznań

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: Tomasz Gumny »

Vic384 pisze:Mam tylko pytanie: czy Alek to Veturilo, czy Alek to Aleksander Z.?
Tak, ale teraz już chyba wszystko wróciło do normy.
Tomek
Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: Witek »

Brawo Alku.
Jeszcze pamiętam pierwsze wzmianki o powietrzówkach, potem całe serie pasjonujących relacji z prac i eksperymentów.
Dziś jestem pełen podziwu dla Twoich osiągnięć i pasji.
Gratuluję 10 owocnych lat pracy i liczę na dalszy rozwój. Życzę Ci również dochodowego "działu komercyjnego" który pozwoli na zakup pięknej, działającej repliki lampy lub wyremontowania oryginalnej z epoki.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Minęło dziesięć lat...

Post autor: Romekd »

Witam.
Alku, ja również dołączam się do gratulacji z okazji okrągłej rocznicy. Pamiętam dokładnie początki Twojej działalności, trudności ze zdobyciem odpowiedniej aparatury, pierwsze eksperymentalne lampy - diody, powietrzówki itp. Mam je w swojej kolekcji :D Pamiętam, że na początku miewałeś również chwile zwątpienia, nie byłeś pewny czy to co próbujesz stworzyć ma w ogóle przyszłość.. Dziesięć lat pokazało, że Twój upór i wytrwałość miały jednak sens..
Życzę wielu sukcesów i dalszego rozwijania swojej pasji.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .