Philips 456a

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

Bardzo dziękuję! Również mam nadzieję na pozytywne zakończenie wszystkich praw konserwacyjnych. Wyjąłem wreszcie po wielu trudach z udziałem środku penetrującego lampę AF3. Co mnie zdziwiło to cokół został prawdopodobnie rozbity celowo!
Co mógł mieć na myśli autor tej modyfikacji? Próby ratowania lampy, czy zniwelowanie jakiegoś przydźwięku w radiu?
Cokół został rozbity bo przewód wewnątrz jest dolutowany do tej pętelki.
Dzięki kraz za serwisówkę, na pewno będę korzystał.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

Przeglądając pobieżnie radio znalazłem bardzo słabo przylutowany, prawie, że latający przewód od detektora, czyli lampy AB2
Jak mam mierzyć napięcia? Wyjąć lampy i zostawić prostowniczą? Czy wszystkie lampy umieścić w podstawkach i od spodu mierzyć?
Pytanie o tą przeróbkę tej lampy, którą opisałem wyżej jest nadal aktualne bo niestety nie wiem co z nią robić, czy tak zostawić i przykleić cokół, czy powrócić do pierwotnego stanu.
kraz

Re: Philips 456a

Post autor: kraz »

Witam, kolego nie denerwuj się nie zawsze można siedzieć przed kompem niejednokrotnie trzeba czekać na odpowiedź nawet do drugiego dnia, w lampie brakowało ekranowania dlatego ktoś pogrzebał w lampie ale skopał to dokumentnie ja bym dał nowy cokół, ta złota farba na lampie to ekran, przy odwracaniu pamiętaj o wymontowaniu oryginalnego kondensatora elektrolitycznego i do prób przylutować współczesny, lampy najpierw pomierz przynajmniej czy żarzenie sprawne i czy nie ma zwarć wewnątrz wg serwisówki popatrz czy coś nie pokopane, na pierwsze pomiary pomierz kondensatory siatkowe lamp na upływność, to tak na pierwsze uruchomienie, później resztę , najpierw sam zasilacz bez reszty lamp sprawdź, to nie jest zabawa na pięć minut, pozdrawiam Hieronim.
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

Przepraszam za pośpiech.
Czy wymieniając cokół zachować tą pętelkę, czy ją zlikwidować i powrócić do całkowicie oryginalnego stanu?
Czy to prawda, że przy użyciu kropelki powstaną naprężenia i bańka może pęknąć? Sama taśma nie da rady, bo bocznostyki w miarę mocno trzymają nawet jak są całkowicie bez osadu i sprawne, dlatego będzie trzeba przykleić cokoły.
ed_net
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1055
Rejestracja: czw, 8 stycznia 2009, 21:04

Re: Philips 456a

Post autor: ed_net »

Witam !
Serwisówki już masz , więc się nie będę powtarzał ;co do AF3 to można spróbować ją uzdatnić. Po pierwsze trzeba sprawdzić czy jest sprawna elektrycznie , a więc czy ma żarzenie i jakąś emisję. To drugie możesz zrobić korzystając z działu porad w naszym forum pt. sprawdzanie emisji lamp przy pomocy omomierza .
Ta metoda sprawdzenia będzie zupełnie wystarczająca. Jak lampa będzie dobra to w następnej kolejności czeka cię odspojenie bańki od cokołu . Fajnie jest przy tej czynności zidentyfikować ,które wyprowadzenia są które ( anoda , siatki, katoda, bo żarzenie to jest oczywiste ).
Jak uda Ci się dojść do tego etapu to dalej jest już dosyć prosto , a jak będziesz miał taką potrzebę podzielę się z tobą moim skromnym doświadczeniem jak mi się udało uratować kilkanaście lamp.
Pozdrawiam ed_net.
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

Mam już cokół nowiutki , ale jest problem. Jak odlutuję odsysaczem ten cokół to te nóżki są sprężyste i powrócą do pierwotnego stanu.
Nie mogę ich oznaczyć bo są małe i ciasno upakowane.
Jak się to robi? Jest jakaś technika? Dużym ułatwieniem byłoby jakbym miał taką notę katalogową w której pokazane są nóżki bez podstawki, wiem, że takie były dla niektórych lamp.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Philips 456a

Post autor: zagore1 »

ECC83 pisze:Mam już cokół nowiutki , ale jest problem. Jak odlutuję odsysaczem ten cokół to te nóżki są sprężyste i powrócą do pierwotnego stanu.
Nie mogę ich oznaczyć bo są małe i ciasno upakowane.
Jak się to robi? Jest jakaś technika? Dużym ułatwieniem byłoby jakbym miał taką notę katalogową w której pokazane są nóżki bez podstawki, wiem, że takie były dla niektórych lamp.
Tu masz opis jak zidentyfikować poszczególne przewody:
viewtopic.php?f=6&t=23877&hilit=af7
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

Czyli jest to dosyć pracochłonna robota. A nie ma możliwości, jakiegoś zaznaczenia tych przewodów? Jak będę mierzył to jest duże prawdopodobieństwo pomyłki i całkowitego zniszczenia lampy.
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Philips 456a

Post autor: Matizz »

ECC83 pisze:Czyli jest to dosyć pracochłonna robota. A nie ma możliwości, jakiegoś zaznaczenia tych przewodów? Jak będę mierzył to jest duże prawdopodobieństwo pomyłki i całkowitego zniszczenia lampy.
Jeśli użyjesz tylko napięcia żarzenia (4V) i miernika/omomierza, to nic się lampie nie stanie.
Chyba, że przez nieostrożność będziezs tyle razy wyginał druciki, że w końcu pękną.

Pozdrawiam
M.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Philips 456a

Post autor: zagore1 »

ECC83 pisze:Czyli jest to dosyć pracochłonna robota. A nie ma możliwości, jakiegoś zaznaczenia tych przewodów? Jak będę mierzył to jest duże prawdopodobieństwo pomyłki i całkowitego zniszczenia lampy.
Pomyśl o zakupie nowej lampy, a w tzw. międzyczasie załatw sprawy mechaniczne czyli odbuduj linki...
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

Ja właśnie tak myślałem, że nowa lampa będzie najlepszym rozwiązaniem, a tą potraktuję jako zapasową rozpoznając nóżki w ten sposób i doklejając nowy cokół.
Być może nawet dzisiaj będąc w sportowym sklepie uda mi się linki uzupełnić. Podczas, kiedy elektronika będzie czekała na nową lampę, to ja zajmę się skrzynką.
Ona jest taka jak ma być, czy jeszcze coś świeższego da się wyciągnąć z tego forniru po politurowaniu?
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Philips 456a

Post autor: zagore1 »

ECC83 pisze:Ja właśnie tak myślałem, że nowa lampa będzie najlepszym rozwiązaniem, a tą potraktuję jako zapasową rozpoznając nóżki w ten sposób i doklejając nowy cokół.
Być może nawet dzisiaj będąc w sportowym sklepie uda mi się linki uzupełnić. Podczas, kiedy elektronika będzie czekała na nową lampę, to ja zajmę się skrzynką.
Ona jest taka jak ma być, czy jeszcze coś świeższego da się wyciągnąć z tego forniru po politurowaniu?
Tylko szukaj jak najcieńszej "koszulki" - te od przerzutek są cieńsze niż te od hamulców..
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

OK, będę szukał.
Rozpoznałem nóżki i oznaczyłem, próbowałem przecokołować tą lampę, ale jest to zadanie niewykonywalne.
Należy trafić w dosyć głęboki cokół, gdzie nic nie widać małymi drucikami, wszystkimi na raz i to jeszcze w prawidłowe pola.
Na razie muszę się zająć mechaniką, a jechać na giełdę jak będę miał czas po nową lampę. Nie ma innej opcji, bo na allegro czekałbym rok zanim ktoś będzie miał.
Matizz, ale chodziło mi o to, że jeśli włożę lamę do odbiornika z pomylonymi przewodami przy wkładaniu to mogę anodowe doprowadzić nie tam gdzie trzeba i skutki wiadome.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Philips 456a

Post autor: zagore1 »

ECC83 pisze:OK, będę szukał.
Rozpoznałem nóżki i oznaczyłem, próbowałem przecokołować tą lampę, ale jest to zadanie niewykonywalne.
Należy trafić w dosyć głęboki cokół, gdzie nic nie widać małymi drucikami, wszystkimi na raz i to jeszcze w prawidłowe pola.
Na razie muszę się zająć mechaniką, a jechać na giełdę jak będę miał czas po nową lampę. Nie ma innej opcji, bo na allegro czekałbym rok zanim ktoś będzie miał.
Matizz, ale chodziło mi o to, że jeśli włożę lamę do odbiornika z pomylonymi przewodami przy wkładaniu to mogę anodowe doprowadzić nie tam gdzie trzeba i skutki wiadome.
Te przewody to ja przedłużam, przetykam przez otwory, lutuję i nadmiar obcinam.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Philips 456a

Post autor: ECC83 »

Właśnie w międzyczasie wpadłem na taki pomysł, żeby najpierw przewlec później uciąć, teraz spróbuję i napiszę czy mi się uda.