Piotr pisze:A moim zdaniem pomysł jest bardzo dobry. Większość współczesnych źródeł dysponuje bardzo wysokim poziomem sygnału, co powoduje, że cały zakres użytecznych głośności przypada na 1/4, może 1/3 zakresu potencjometru.
Co niemniej istotne - większość współczesnych źródeł sygnału ma niskie impedancje wyjściowe, liczące pojedyncze kiloomy a nawet mniej. Tylko niska impedancja źródła sterującego pozwala zapobiec odchyłkom charakterystyk częstotliwościowych pasywnego wachlarzowego regulatora barwy od założonej wartości. Dlatego w klasycznych rozwiązaniach taki regulator zawsze był poprzedzony stopniem buforowym: od zwykłego wzmacniacza w konfiguracji wspólnej katody na lampie o niskiej impedancji wewnętrznej (np. ECC82), poprzez wtórnik katodowy aż po wielostopniowy przedwzmacniacz objęty napięciowym USZ. Tutaj uznano że stosując w regulatorze potencjometry o rezystancji aż 2M (tylko skąd je obecnie wziąć, zwłaszcza że powinny to być potencjometry
odwrotnie logarytmiczne, takie same jak stosowane do regulacji głośności, wbrew temu co się powszechnie twierdzi) można pominąć stopień buforowy przy założeniu że regulator będzie sterowany z odtwarzacza CD względnie MP3.
Inna rzecz ze ten schemat trudno uznać za optymalny. Odwracacz fazy ze sprzężeniem katodowym cechuje się gorszą symetrią niż układ z dzielonym obciążeniem czy też
kołyska z pomocniczym sprzężeniem katodowym, a obecność dodatkowego stopnia napięciowego (niezbędnego dla zastosowania szeregowego USZ, do tego jeszcze na pentodzie) utrudnia spełnienie warunku stabilności z zamkniętą pętlą USZ. Zważywszy dobrą czułość lamp końcowych (zwłaszcza gdy nie stosuje się konfiguracji UL, jak w omawianym układzie) racjonalniej wyglądałoby zastosowanie wspólnej dla obu kanałów duotriody ECC82 w układzie z dzielonym obciążeniem, sprzężonej galwanicznie ze stopniem napięciowym na EF86. Wysokie napięcie wyjściowe, jakie potrafi zapewnić układ ze sprzężeniem katodowym (ustępujący jednak pod tym względem
kołysce, zawierającej rezystor katodowy o rząd wielkości mniejszy) potrzebne tutaj nie jest. Druga duotrioda ECC82 (również po połówce na każdy kanał) byłaby użyta w stopniu buforowym (być może wystarczyłby tu wtórnik katodowy, zważywszy na wysoki poziom sygnału jaki jest do dyspozycji, oraz duże wzmocnienie pentody EF86 obciążonej tylko własnym rezystorem anodowym, nie zaś diodatkowo jeszcze rezystorem upływowym kolejnego stopnia) poprzedzającym regulator barwy, w którym dzięki powyższemu można by zastosować potencjometry o mniejszej rezystancji (1M a nawet 470k). Potencjometr głośności znajdowałby się wówczas na wejściu stopnia buforowego, a między regulator barwy a wejście stopnia napięciowego można by ewentualnie włączyć regulator balansu którego tu brak, przy czym jego rezystacja nie powinna być mniejsza niż rezystancja potencjometrów regulatora, co w tematycznym układzie spełnione nie jest, ponadto brakuje rezystora separującego (tutaj powinien mieć on 1/10 rezystancji potencjometrów tj. 200k) pomiędzy sekcjami sopranów i basów.
Wzmacniacz zawierałby wówczas dokładnie tyle samo lamp. zaś elementów biernych byłoby wyraźnie mniej. Przy tym regulator zawierałby dostępniejsze elementy, i nie byłoby przeciwwskazań dla odseparowania siatki sterującej EF86 od potencjometru celem wyeliminowania trzasków. Obecnie zastosowanie w tym miejscu sprzężenia RC jeszcze bardziej obciążyłoby regulator barwy.