jacekk pisze:Kiedyś w "Młodym Techniku" był w dziale "Na warsztacie" ciekawy schemat w którym z germanowym TG50 współpracował... BC107. Taki dziwaczny rodzynek, do tego był opisany sposób wykonania tego wzmacniacza w formie kostki zalanej żywicą.
Ciekawszy byłby
rodzynek w postaci pary komplementarnej (cokolwiek by to miało znaczyć) BF504-506 z TG50-55 lub ASY34-37 (ta druga opcja gdy chcemy mieć większe fT) Przynajmniej obudowy pasowałyby do siebie jak ulał, bez względu na różny półprzewodnik

Słynące z kiepskich parametrów stare BF-y w obudowie TO-5 nie muszą znacząco ustępować pod tym względem tranzystorom germanowym w technologii stopowej. Natomiast układowo tamten wzmacniacz z MT to kompletny
knot: nie zastosowano ani bootstrapu w obciążeniu stopnia sterującego (przez co wykorzystanie napięciowe baterii jest marne) ani też USZ, zarówno dla sygnału (co każe spodziewać się znacznych zniekształceń, zwłaszcza że BC107 bije
betą na głowę TG50), jak i dla prądu stałego (co jeszcze bardziej pogarsza wysterowalność, gdy symetria napięć na wyjściu
odpłynie). Jeszcze jeden przykład jak można było znikomym kosztem zrobić coś pożytecznego, a nie zrobiono twego wyłącznie z tytułu własnej
ignorancji.
A jak już przy tego rodzaju
improwizacjach jesteśmy - to przypominam że tak rozumianą parę komplementarną - znacznie większej mocy - można utworzyć z BUYP52-54 (podejdzie i BDYP23-25) oraz ADP670-672. Znów obudowy identyczne jak dwie krople wody. Podobnie można próbować i z sowieckimi
nocnikami (prawdziwe germanowe pary komplementarne kończą się u nich na ΓT402/404 jeśli nie liczyć prawie u nas niespotykanych ΓT703/705, a krzemowe to tylko plastiki plus KT818/819 w zgoła już niesowieckich obudowach TO-3), dobierając ΓT806 lub ΓT813 z KT802, 803 lub 808.