Wasze patenty, tricki i kniffy

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: szalony »

Jeśli wierzyć internetowi, niemowlę w ciągu pierwszych miesięcy życia dostaje "na dzień dobry" około 0,2 mg rtęci :?
W Polsce OIDP dostępna jest już tylko jedna szczepionka konserwowana tiomersalem, szczepionka poliomyelitis wg. Sabina, a być może nie ma już żadnej, nawet tej bo konserwant ten ( http://en.wikipedia.org/wiki/Thiomersal ) wycofano w EU i rejestracja była czasowa. Dane modne w internecie pochodzą z lat 70/80. w USA, i są celowo podawane nieaktualne przez modne teraz lobby antyszczepionkowe (rtęć w szczepionkach, autyzm od szczepionek, szczepionki z płodów, dzieci indygo, chemtrails i te sprawy). Rozumiem patologie wielkich koncernów farmaceutycznych, ale to że pewne grupy w USA i Europie poczyniając od takich jak "STOP NOP" po blogi typu "Astromaria" nakłaniają do nieszczepienia dzieci na polio, w momencie kiedy lekarze w środkowej Azji walczą o eradykację tej choroby ostatecznie na kuli ziemskiej to skandal. Co kiedyś powiedzą rodzicom ważącego 100kg niepełnosprawnego dziecka, sparaliżowanego i robiącego pod siebie, kiedy polio wróci ? Podobnie z krztuścem (składnik "P" w szczepionce DTP Diphteria-Tetanus-Pertussis), choć jego da się jakoś przełknąć, WZW B. Szkoda że nie działali tak aktywnie kiedy sczepiono na ospę prawdziwą, szkoda takiej choroby.

http://astromaria.wordpress.com/ ;)

Swoją drogą trochę nie na temat zaczynamy w tym wątku.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1299
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: brys »

k4be pisze:Pracuję przy produkcji elektroniki, i mogę powiedzieć, że nie ma niemal żadnych problemów ze spoiwem bezołowiowym, jeśli stosuje się go do automatycznego montażu SMT i ręcznego THT (klasycznego). Tylko tyle, że w tym drugim łatwiej zrobić zwarcie niż normalnym stopem.
Problem pojawia się przy naprawach. Spoiwo bezołowiowe znacznie trudniej odessać z otworów (pomaga dodanie normalnego), i bardzo trudno jest nim ręcznie lutować elementy powierzchniowe - "ciągnie" się i robi zwarcia.
A wytrzymałość mechaniczna i odporność na niskie temperatury rzeczywiście może być niższa od stopu ołowiowego, ale myślę, że szczególnie zależy to od jakości stopu i staranności jego użycia, nie od samego faktu braku ołowiu (tyle, że przy normalnym Pb40/Sn60 dobre parametry są łatwe do uzyskania, a wadliwe luty od razu widać).
"Choroba cynowa" i rosnące włosy dotyczą czystej cyny, której się w elektronice nie stosuje (albo przynajmniej nie powinno).
Stopy o niskiej temperaturze topnienia (nawet poniżej 100°C) istnieją, ale rzadko się je stosuje ze względów kosztowych i technologicznych.
Ja również pracuję przy produkcji elektroniki i moje doświadczenia ze spoiwami są takie, że czasem bezołowiowe jest wygodniejsze w pracy. Jego wyższa temperatura topnienia bywa zaletą na przykład przy lutowaniu elementów w małych obudowach lub naprawianiu ścieżek. Łatwiej też poznać kiedy lut związał, gdyż bezołowiowy matowieje przy tężeniu. Mam wrażenie, że topniki zawarte w tych cynach są jakby mocniejsze niż ten z ołowiowej i w odróżnieniu od niego nie spalają się na czarny żużel, tylko raczej "wysychają". Ołowiowa jest dobra gdy potrzeba obniżyć temperaturę topnienia na przykład przy wyciąganiu elementu z dużej płaszczyzny miedzi, lub przy dogrzewaniu od spodu thermal padu przez przelotki. Jeśli zdarzy się przegrzać lut pomaga gęsty roztwór kalafonii. Wytrzymałość mechaniczną cyna bezołowiowa ma zupełnie dobrą. Mam w pracy nieco pasty lutowniczej bizmutowej. Ma bardzo niską temperaturę topnienia, ale jest straszliwie krucha. Raz upuściłem kropelkę i zrobił się taki cienki krążek. Z normalnej cyny taka folia daje się zgiąć, bizmutowa łamie się chrupiąc. Podobno elementy nią lutowane potrafią poodpadać od płytki.

Co do grotów, ostatnio obserwowałem trwałość oryginalnych grotów Wellera. Wychodzi mi w okolicy dwóch tygodni. Kiedyś żyły dłużej i znacznie lepiej się nimi lutowało. Wie ktoś może jakie groty teraz warto wypróbować? Przy założeniu że uda się go jakoś dopasować na czas testu do lutownicy Wellera z magnetostatem. Później możemy powymieniać lutownice na dedykowane.
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: ^ToM^ »

brys pisze: Co do grotów, ostatnio obserwowałem trwałość oryginalnych grotów Wellera. Wychodzi mi w okolicy dwóch tygodni. Kiedyś żyły dłużej i znacznie lepiej się nimi lutowało. Wie ktoś może jakie groty teraz warto wypróbować? Przy założeniu że uda się go jakoś dopasować na czas testu do lutownicy Wellera z magnetostatem. Później możemy powymieniać lutownice na dedykowane.
Wszystkie Twoje uwagi są ciekawe. Natomiast co do grotów; w czasach kiedy była cyna wyłącznie ołowiowa to groty wytrzymywały co najmniej rok a zwykle dłużej przy codziennej pracy rzędu 5h. Przynajmniej te oryginały co mieliśmy. Teraz jak piszesz 2 tygodnie to jest to ilość czasu śmiesznie mała.
No, ale takie czasy nastały.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1299
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: brys »

^ToM^ pisze:
brys pisze: Co do grotów, ostatnio obserwowałem trwałość oryginalnych grotów Wellera. Wychodzi mi w okolicy dwóch tygodni. Kiedyś żyły dłużej i znacznie lepiej się nimi lutowało. Wie ktoś może jakie groty teraz warto wypróbować? Przy założeniu że uda się go jakoś dopasować na czas testu do lutownicy Wellera z magnetostatem. Później możemy powymieniać lutownice na dedykowane.
Wszystkie Twoje uwagi są ciekawe. Natomiast co do grotów; w czasach kiedy była cyna wyłącznie ołowiowa to groty wytrzymywały co najmniej rok a zwykle dłużej przy codziennej pracy rzędu 5h. Przynajmniej te oryginały co mieliśmy. Teraz jak piszesz 2 tygodnie to jest to ilość czasu śmiesznie mała.
No, ale takie czasy nastały.
Ja mam porównanie ze starymi grotami z USA. Kiedyś, dawno temu, groty były trudno dostępne w Polsce więc firma zamówiła ogromne ilości (rzędu tysięcy) w stanach. Ostatnie skończyły się na przełomie 2013/14 roku. Teraz męczymy się nowymi. Ostatnio udało nam się upolować kilka sztuk z jakiejś wyprzedaży - średniej grubości "7", czyli za zimne do bezołowiowej. Po przełożeniu tego zakończenia na "8" pracuje się nim normalnie. Niestety ze względu na rozmiar nie wszystko można nimi zrobić. Różnica miedzy starymi i nowymi polega między innymi na tym, że za starym cyna nie ciągnie się, tylko ładnie spływa na swoje miejsce. Nie wędruje też w górę, w stronę grzałki. Prawdopodobnie przyoszczędzili coś na pokryciu.
Awatar użytkownika
matmax426
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 490
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
Lokalizacja: Trostberg

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: matmax426 »

Wiercenie otworów pod podstawki w metalowych obudowach.

Sporym problemem dla większości z nas jest wykonanie obudowy do lampowca, a najgorsze jest równe wykonanie otworów pod lampy. Oczywiście najlepszy do tego jest laser CNC, ale mało kto ma dostęp do takiej maszyny a firmy posiadające je albo odmówią wykonania otworów bo to im się nie opłaca, albo zażądają kosmicznej sumy. Gdzie te czasy co szło się do zakładu z flachą i wszystko jakoś dało się zrobić?

W mojej pracy nauczyłem się sporo nowych (dla mnie) metod obróbki metalu, w tym wycinania otworów w blasze.
Używamy takich otwornic:
Obrazek
Komplet takich otwornic można kupić w każdym większym sklepie z narzędziami, czasem można też kupić pojedyncze sztuki o konkretnych, potrzebnych nam wymiarach.

A teraz do rzeczy: najpierw musimy zaznaczyć miejsca w których mają być otwory i porządnie je napunktować żeby wiertło nam nie uciekło. Potem wiercimy otwory przy użyciu wiertła dołączonego do otwornic. Następnie blachę należy unieruchomić. W zależności czy będziemy używać wiertarki stołowej czy ręcznej, ze stołową nie ma większego problemu to z ręczną jest trochę więcej zabawy, blachę można przymocować ściskami do deski, im będzie mniej się ruszać tym lepiej. Do wiercenia ręcznego najlepiej użyć dużej, mocnej wiertarki z regulacją obrotów. Zakładamy otwornice i wiercimy na niskich obrotach ze sporą ilością oleju lub preparatu do wiercenia/gwintowania.
Po wywierceniu otworów na podstawki można wsadzić podstawkę w otwór i zaznaczyć otwory na śruby mocujące ją do obudowy (żeby było wszystko pięknie i równiutko można podczas znaczenia osi podstawek wyrysować linie przebiegającą przez wszystkie podstawki i na niej wykonać otwory pod śruby). Po wywierceniu otworów na śruby szlifujemy ładnie blachę papierem ściernym, pilnikiem lub lamelką na fleksie, no chyba że lubimy się ciąć ;)

Kilka uwag co do wiercenia w blasze: cienkie blachy lubią blokować wiertło gdy tylko czubek wiertła przejdzie na wylot. Dzieje się tak dlatego że przy osi wiertła metal jest bardzo cienki i ostrze łatwo się weń wbija, jednak pół milimetra dalej jest już zbyt gruby by ostrze wbiło się dalej i halt ;) Trzeba wtedy wycofać wiertło, zwiększyć obroty wiertarki i wiercić delikatniej, nie cisnąć zbyt mocno, chyba ze mamy mocną wiertarkę i dobre, ostre wiertło, wtedy ciśniemy na maksa i sobie poradzi ;)

Jeszcze jedna uwaga praktyczna: wierteł, otwornic, lamelek, tarcz do ciecia, grubych tarcz do szlifowania które używaliśmy do stali czarnej nie używamy do stali nierdzewnej! Staje się ona wtedy rdzewna. Za to narzędzi do stali nierdzewnej można używać do aluminium (tylko wiertła trzeba trochę inaczej naostrzyć, bardziej płasko).

Mam nadzieje że komuś to pomoże 8)
Ω µ Π φ α β ε ω
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: romanradio »

A co można zrobić z 1-no groszówki?

Ja wykonałem zapinki do DDR-owskiego patentu mocowania głośników (także agregatu strojeniowego) do radyjka Stern z 1955r.Na szczęście ocalała jedna i w/g niej nie wysilając się na rzeżbienie iglakami wypiłowałem kątówką odp.profil wewn.. To tak jak rzeżbienie w drewnie za pomocą piły spalinowej 8),tego też próbowałem. Zaskoczyło mnie tylko to,że spod tarczy sypały się iskry,a grosz wygląda jakby był z mosiądzu
Roman
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11237
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: tszczesn »

Zależy jaki grosz. Ostatnie (z 2014 roku) łapie magnes, starszych nie.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: jacekk »

Aż sprawdziłem, te z nowym orzełkiem faktycznie łapią magnes. Po użyciu szlifierki wylazła stal :/ Tak sprytnie jest nałożona ta żółta warstwa że na krawędziach jest jej więcej więc przy obiciu czy podrapaniu nie wyjdzie stal. Jestem zdegustowany delikatnie mówiąc :oops: :oops:

Edit...
Wykrywacz nie da się oszukać. Stare 1 i 2 grosze dają dodatni sygnał +30 (+24 folia aluminiowa, +34 ołów, +45 do +60 aluminium grubsze, powyżej miedź i srebro aż do +90), te plusy i minusy to stopień przesunięcia w fazie sygnału odebranego względem wysłanego. Zaś żelazo, stal dają sygnału ujemne w zależności od wielkości i stanu/stopu od -90 do 0. Nowe 1 i 2 grosze dają stabilny sygnał -66 czyli w okolicy ułamanego zardzewiałego gwoździka. Po co w ogóle są te monety produkowane?
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: Thereminator »

Żeby w Biedronce mieli jak wydać resztę.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11237
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: tszczesn »

Już w zeszłym roku padło twierdzenie ze strony NBPu bodajże, że jedno- i dwugroszówki są niepotrzebne i drogie (wybicie jednej monety 1gr kosztuje AFAIR 2.5gr), ale z nie pamiętam już jakich powodów nie zdecydowano się wycofać ich z obiegu.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: jacekk »

Pewnie większy zysk z VAT-u.
Thereminator pisze:Żeby w Biedronce mieli jak wydać resztę.
Tak cena kończy się często X złotych 99 groszy. Gdyby nie było 1 i 2 groszówek cena pewnie kończyła by się .95 groszy. Razy XX milionów zakupów daje to już całkiem sporą sumę. Ale to tylko moja teoria ;)

Ciekawostka związana z małymi nominałami to Dania. Tam już dawno nie ma monety 5 Ore w obiegu, 25 Ore znikła już kilka lat temu. A ceny dalej się kończą bardzo często 95. :lol:
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: TELEWIZOREK52 »

romanradio pisze:A co można zrobić z 1-no groszówki?
Przewiercić dwa otwory i sprzedawać jako guziki po złotówce.
A przy okazji muszę policzyć ile sztuk wejdzie na kilogram. Może opłaci się na złom? Oczywiście jest na to paragraf xx. :D
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11237
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: tszczesn »

TELEWIZOREK52 pisze:
romanradio pisze:A co można zrobić z 1-no groszówki?
Przewiercić dwa otwory i sprzedawać jako guziki po złotówce.
A przy okazji muszę policzyć ile sztuk wejdzie na kilogram. Może opłaci się na złom? Oczywiście jest na to paragraf xx. :D
Opłaci się. Wartość metalu w groszówkach jest większa od wartości monet :) AFAIR prawie dwukrotnie :) Był swego czasu o tym artykuł na portalu Gazety Wyborczej. I owszem, jest na to paragraf, choć ciekawy jestem jego zastosowania w praktyce.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: fugasi »

Najważniejsze że mamy w Polsce ciagłość władzy. Pamiętam historyjkę z serialu "Dom". Kuty na cztery nogi warszawiak grany przez Z. Buczkowskiego umawiał się z konduktorami tramwajów od których pozyskiwał grosze, by sztancować z nich w domu jakieś święte medaliki aprzedawane z dużym zyskiem na odpustach. No i władza potraktowała go z całą surowością. :)
_
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Wasze patenty, tricki i kniffy

Post autor: disaster »

tszczesn pisze:
TELEWIZOREK52 pisze:
romanradio pisze:A co można zrobić z 1-no groszówki?
Przewiercić dwa otwory i sprzedawać jako guziki po złotówce.
A przy okazji muszę policzyć ile sztuk wejdzie na kilogram. Może opłaci się na złom? Oczywiście jest na to paragraf xx. :D
Opłaci się. Wartość metalu w groszówkach jest większa od wartości monet :) AFAIR prawie dwukrotnie :) Był swego czasu o tym artykuł na portalu Gazety Wyborczej. I owszem, jest na to paragraf, choć ciekawy jestem jego zastosowania w praktyce.
Mój ojciec wspomina, że w czasach ustroju słusznie minionego jako podkładki pod gwoździe "papiaki" z lubością stosowano aluminiowe monety 1zł.
Podkładki stalowe były droższe no i rdzewiały.

A tak nawiasem mówiąc niektórzy tego typu działania przypisują pod art. 310 § 1 k.k ;)
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055