
Pisałem już (proponuję wrócić na pierwszą stronę wątku) w jakim przypadku łączenie dwóch jednakowych transformatorów na potrzeby pełnookresowego prostownika lampowego jest technicznie poprawne. Wtedy gdy uzwojenie wtórne można rozłączyć na dwie jednakowe, niezależne połówki, które następnie trzeba połączyć szeregowo, ale tak aby w każdej z gałęzi znajdowała się połówka uzwojenia należąca do różnych transformatorów, a tym samym każdy z transformatorów był jednakowo obciążony w obu półokresach. Warunek ten spełnia popularny transformator TS30/1/676 (Kankan, Klawesyn), oraz jego odmiana TS30/2-676 wyposażona w dodatkowe sekcje uzwojenia sieciowego pozwalające także na zasilanie napięciami 120 lub 240V. Z innymi tego rodzaju transformatorami się nie spotkałem; chybe te spośród przeznaczonych do sprzętu lampowego występujące w grupie TS40 wykonywane na rdzeniach CP mają zawsze tylko jeden karkas, a tym samym jedno niepodzielnie uzwojenie anodowe?