Jedni podają za producentem gwarantowany czas pracy takiej lampki - czasem jest to 5000 godzin, czasem więcej.
Inni zauważają, że w praktyce taki wyświetlacz może działać dłużej, nie precyzują jednak o ile dłużej. Pojawia się tu niejednokrotnie argument leciwych mierników z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, które wciąż działają i nie mają zamiaru przestać. Trzeba jednak zauważyć, że taki miernik włącza jest włączany od czasu do czasu, a zegar pracuje 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Spotykałem się też z opiniami, że praca w urządzeniu jest wręcz zdrowsza dla lampki niż wieloletnie leżakowanie.

Jak to w końcu z tym jest. Gdy już zabiorę się za budowę zegara, będę mógł z czystym sumieniem włączyć go na stałe, czy też lepiej już na starcie potraktować go jako ciekawostkę włączaną od czasu do czasu?
Podejrzewam, że są na forum osoby, które zbudowały sobie taki zegarek nawet jakiś czas temu. Chciałbym je zapytać o sposób eksploatacji. Zostawiacie je cały czas włączone? Czy po dłuższej eksploatacji widać jakiś ślad zmęczenia wyświetlaczy, czy wciąż pracują one całkowicie poprawnie?