Hornyphon Prinz 40
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Hornyphon Prinz 40
Postępów ciąg dalszy
. Cewki wejściowe fal długich z jakiegoś menuetopodobnego zaprawiłem do kubka ekranującego i radio bardzo ładnie odbiera. Na fotce testowy pająk, jeszcze z obcym kondensatorem strojeniowym podpiętym do obwodu wejściowego. Obecnie już pracuje na oryginalnym. Pozostałymi zakresami zacznę się bawić jak zainstaluję przełącznik zakresów, który urodził się wczoraj. Te śmieszne rurki w roli punktów lutowniczych wynikły z tego, że myślałem o całkiem innym rozwiązaniu, coś na kształt pionierowych przełaczników a w trakcie realizacji coś mi się ręka "omskła"
i wyszło co wyszło.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
BKRO
- 50...74 posty

- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 8 września 2011, 15:20
- Lokalizacja: Poznań, Wielkopolska
Re: Hornyphon Prinz 40
Nie powyciera się ta miedź z pól stykowych na płytkach za szybko (wiem że przełącznik nie będzie "robił" 2000 obr./min.)?
No i co w kwestii pewności styku (utlenianie)?
Nie neguję/krytykuję tylko pytam czy masz na to jakiś pomysł?
No i co w kwestii pewności styku (utlenianie)?
Nie neguję/krytykuję tylko pytam czy masz na to jakiś pomysł?
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Hornyphon Prinz 40
Ba! Pomysł jest taki, że jak nie spróbuję to się nie przekonamBKRO pisze:Nie powyciera się ta miedź z pól stykowych na płytkach za szybko (wiem że przełącznik nie będzie "robił" 2000 obr./min.)?
No i co w kwestii pewności styku (utlenianie)?
Nie neguję/krytykuję tylko pytam czy masz na to jakiś pomysł?
-
tradytor
- 625...1249 postów

- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Hornyphon Prinz 40
Mam podobne obawy jak BKRO. Mimo że styki ślizgacza są porządne z przekaźnika, to jednak miedź na laminacie wyciera się i w dodatku z czasem tworzą się z drobinek miedzi ścieżki zwierające pola. Tak czy owak moje uznanie za wykonanie przełącznika.
-
jacekk
- 1250...1874 posty

- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Hornyphon Prinz 40
Obawy chyba są niepotrzebne. W którymś z krajowych magnetofonów był silnik z komutatorem w postaci krążka z laminatu gdzie właściwym komutatorem byłą warstwa miedzi z owego PCB. Współpracowała ona ze zwykłymi szczotkami wykonanymi z jakiejś sprężystej prawdopodobnie z brązu fosforowego blaszki. I jakoś się to kręciło i kręciło... Inny przykład to silniczek a właściwie wibratorek z telefonu chyba Sony. Miał on bardzo nietypową budowę gdyż sam w sobie był generatorem drgań, ale "wirnik" również był zasilany w ten sam sposób. Telefon działał z włączoną wibracją przez około 5 lat a żywota dokonał w mało typowy sposób.
Zawsze można zwiększyć powierzchnię styku przez dotarcie, zmniejszyć nacisk i użyć smarowidła w postaci np. wazelinki technicznej bezkwasowej
Ale po co?
Zawsze można zwiększyć powierzchnię styku przez dotarcie, zmniejszyć nacisk i użyć smarowidła w postaci np. wazelinki technicznej bezkwasowej
Ale po co?
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Hornyphon Prinz 40
Pola stykowe często smaruje się wazeliną techniczną, która zmniejsza tarcie i tworzy warstwę ochronną na metalu przeciwdziałając utlenianiu.
W razie czego mogę rozwalcować cienko trochę srebra i podesłać - można by z niego powycinać kształty o rozmiarze pół stykowych i przylutować do pól miedzi na płytce drukowanej. Ewentualnie oddać do galwanizerni, żeby pozłocili
(ale oczywiście wtedy warstwa będzie grubości 1-2 ukronów).
W razie czego mogę rozwalcować cienko trochę srebra i podesłać - można by z niego powycinać kształty o rozmiarze pół stykowych i przylutować do pól miedzi na płytce drukowanej. Ewentualnie oddać do galwanizerni, żeby pozłocili
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Hornyphon Prinz 40
Faktycznie, takie silniczki z komutatorami z laminatu były też w funkcjonujących modelach silników w pracowni fizycznej w mojej podstawówce i nic się nie przecierało.
Złocenie, tu jest duże ryzyko, że chassis od spodu może przypominać uśmiech starej Rosjanki
.
-
gsmok
- 3125...6249 postów

- Posty: 3949
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Hornyphon Prinz 40
Nie podzielam Twojego optymizmu. Jestem pełen podziwu co do wykonania tego przełącznika, ale według mnie ta "miedź" długo nie wytrzyma. Pierwsze objawy zużycia są już zresztą widoczne na zdjęciu.jacekk pisze:Obawy chyba są niepotrzebne. W którymś z krajowych magnetofonów był silnik z komutatorem w postaci krążka z laminatu gdzie właściwym komutatorem byłą warstwa miedzi z owego PCB....
-
marekb
- 625...1249 postów

- Posty: 935
- Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
- Lokalizacja: Krosno
Re: Hornyphon Prinz 40
To może pocynować pola kontaktowe?
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Hornyphon Prinz 40
No wiesz - kiedyś nie żałowano materiałów - to teraz na wszystkim oszczędzają, nawet na miedzi.staku pisze:Złocenie, tu jest duże ryzyko, że chassis od spodu może przypominać uśmiech starej Rosjanki
.
Poza tym, jak to mawiał doktor Emmet Brown: " Jak już coś robić to z klasą"
W każdym razie patent na robienie przełączników z laminatu jest niezły.
A złocenie nie powinno być takie drogie przy tak małej ilości miedzi do pozłocenia.
No, ale czas pokaże czy będzie potrzebne złocenie czy nie
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Hornyphon Prinz 40
No dobra, to się przyznam . Pady były rozcięte nożykiemgsmok pisze:Nie podzielam Twojego optymizmu. Jestem pełen podziwu co do wykonania tego przełącznika, ale według mnie ta "miedź" długo nie wytrzyma. Pierwsze objawy zużycia są już zresztą widoczne na zdjęciu.jacekk pisze:Obawy chyba są niepotrzebne. W którymś z krajowych magnetofonów był silnik z komutatorem w postaci krążka z laminatu gdzie właściwym komutatorem byłą warstwa miedzi z owego PCB....
-
jacekk
- 1250...1874 posty

- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Hornyphon Prinz 40
Zawsze można dotrzeć styki. Podłożyć kawałek papieru śćiernego 1000 między styki i pokręcić. Idealnie się dopasują do siebie. W ten sposób dopasowałem ślizgacze w potencjometrze po odgięciu ich na nowe bieżnie. Teraz miejsce styku jest znacznie większe.
-
gsmok
- 3125...6249 postów

- Posty: 3949
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Hornyphon Prinz 40
A może (tak jak razi marekb) po prostu je pocynować na wszelki wypadek.
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Hornyphon Prinz 40
Na chwilę obecną przełącznik już siedzi w radiu, tak więc grubszych poprawek nie będę robił. Sprawdzę jedynie czy czarne ślady na laminacie nie wprowadzają jakiejś rezystancji między polami. Dzięki za poradygsmok pisze:A może (tak jak razi marekb) po prostu je pocynować na wszelki wypadek.
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Hornyphon Prinz 40
Zbliżają się święta i czas zrobić małe porządki
. Horny czasowo został zmontowany i odstawiony na boczny tor. Zakres długich i średnich działa super, chociaż cewki obwodu wejściowego fal średnich czasowo zamontowane są pod chassis. Próba włożenia ich do kubka zakończona porażką - nie da się dostroić. Może jak odpocznę to mi się zechce dalej powalczyć. Do zdrobienia została całość zakresu fal krótkich, gdzie heterodyna coś nie bardzo chce się kręcić a nie szukałem jeszcze przyczyny, oraz eliminator i wejście gramofonowe. O strojeniu tak, aby stacje odbierane pokrywały się ze skalą też pomyślę.
A wygląda to tak jak na fotkach. Jedenastki włożone tylko do zdjęć, choć radyjko pracuje na nich lepiej niż na nowalach, jednak do czasu aż zakończę dłubanie będą używane "śmieciówki"
.
A wygląda to tak jak na fotkach. Jedenastki włożone tylko do zdjęć, choć radyjko pracuje na nich lepiej niż na nowalach, jednak do czasu aż zakończę dłubanie będą używane "śmieciówki"
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.