Owszem posiada podobny sens jak stosowanie bufora lampowego do DVD
Po co mieszać technologie ??
Jeżeli były by to jakieś tranzystory unipolarne /FET/ to jest jeszcze jakiś sens
Problem hybrydy leży wlaśnie na styku tranzystor lampa /każdy z elementów ma inną charakterystyke pracy ,Stąd mimo bardzo dużej zawartości zniekształceń harmonicznych we wzmacniaczach lampowych, są one oceniane jako przyjemniej grające niż tranzystorowce, w których współczynnik zniekształceń jest wielokrotnie mniejszy.
Wady !
1Współczynnik zniekształceń intermodulacyjnych (IMD) lampa jest o wiele szybsza od tranzystora.
2 Dźwięk o odcieniu "metalicznym" w odróżnieniu od "ciepłego" dźwięku wzmacniaczy lampowych.
3 Każdy element toru wnosi jakieś zniekształcenia, które z reguły się sumują
4 Zniekształcenia kombinowane, gdy występujące obok siebie różne sygnały wpływają na siebie tak, że mogą powstać "nowe" częstotliwości wynikające z dodania lub odejmowania się tych sygnałów. Są one bardziej słyszalne niż zniekształcenia harmoniczne, bowiem stanowią nowe tony różniące się częstotliwością od tonów podstawowych, a nie będące ich harmonicznymi.