Sonatina - reinkarnacja.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: staku »

Zwyczajnie muszę się pochwalić. Tak bez żadnego parcia, po dość długim czasie mam wreszcie Sonatinę. Zawsze chciałem mieć to radyjo, aż kiedyś jak w filmie Kondratiuka - " Tutaj leży piękna heterodyna, tutaj...". No i już miałem materiał wyjściowy :D :
S1.jpg
S2.jpg
Skrzynka całkowicie rozklejona i nie nadająca się do naprawy, ale od czego jest Trioda? Już jest następna:
Skrzynka.jpg
Rozbita skala? Bardzo proszę:
Skala.jpg
Rezystor także dał się zreperować:
Rezystor.jpg
Rezystor2.jpg
Pozostało złożyć wszystko razem w jedną całość, uruchomić i mam wreszcie coś co przypomina radio. Zapomniałem jeszcze o ściance tylnej, została u kolegi. Białe gałki zdobyłem "na rupieciach" za całe 5 złotych, razem ze zniszczonym chassis. Mam też czarne i nie mam pojęcia jakie faktycznie być powinny. Zapraszam do oglądania:
F1.jpg
F2.jpg
P1090181.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
bartek1025
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 585
Rejestracja: ndz, 11 listopada 2012, 15:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: bartek1025 »

Kawał pięknej roboty, gratuluję. A osobiście uważam, że białe są lepsze- pasują do przodu.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: jacekk »

Może i białe ładniejsze, ale w czarnej drewnianej skrzynce powinny być raczej czarne. Przynajmniej w moim egzemplarzu tak jest, a nie mam wątpliwości co do oryginalności tego kompletu.

Ps. Ślicznie wygląda ta skrzynka z połyskiem. :)
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: staku »

Dzięki za słowa uznania - przekażę malarzowi :) .
Cóż począć kiedy nie wiadomo co wybrać? Ano, żonka orzekła "białe!" i już po kłopocie :D.
Fakt, jeśli chodzi o lakier to mnie też się bardzo podoba, ale malarz orzekł, że "skitrane" i mogło być dużo lepiej, bo jednak "motóry maluje się łatwiej".
Narożnik.jpg
A tak prezentuje się podświetlona podróbka skali. Kto się przyglądnie, zauważy gdzie się pogubiłem podczas rysowania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: jacekk »

Jeszcze pytanie co do opornika redukcyjnego.. W jaki sposób uzyskać taką nową warstwę powłoki? Zwykła farba się do tego ze względu na temperaturę nie nadaje przecież, a chętnie bym odświeżył stary egzemplarz.
Awatar użytkownika
Paczący kot
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 467
Rejestracja: czw, 13 września 2012, 17:28
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Warszawskie

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: Paczący kot »

Z ceramiczną powłoką rezystora redukcyjnego będzie trudno . Musiałbyś kupić szkliwo do ceramiki ( szkliwa są do nabycia w sklepach z materiałami dla ceramików np: http://ceramiq.pl/szkliwa-ceramiczne.html ) , po rozrobieniu z wodą pokryć nim rezystor i wypalić w piecu - temperatura wypalania podana jest na opakowaniu , zwykle powyżej 850 K . Koszt szkliwa ok 10 zł / 100 g proszku , taka ilość wystarczy na kilka - kilkanaście rezystorów . Trochę to skomplikowane , jednak otrzymujesz " prawdziwe " kwaso - zasado -termo - odporne (jak emalia sedesu :P ) ceramiczne szkliwo .
Ostatnio zmieniony śr, 1 maja 2013, 21:09 przez Paczący kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Co ja pacze ?
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: staku »

jacekk pisze:Jeszcze pytanie co do opornika redukcyjnego.. W jaki sposób uzyskać taką nową warstwę powłoki? Zwykła farba się do tego ze względu na temperaturę nie nadaje przecież, a chętnie bym odświeżył stary egzemplarz.
Ale to właśnie jest zwykła farba. Też myślałem, że musi to być jakaś ekstra, ale z braku laku zastosowałem farbę pod tytułem "spray uniwersalny". Myślałem, że po włączeniu farba zacznie się wypalać a tu takie kuku. Po przezwojeniu rezystora zwoje muszą być czymś upaćkane, inaczej po włączeniu, rozgrzaniu, kiedy drut się nieco rozszerzy, zaczną się przemieszczać. Sprawa chłodzenia jest raczej drugorzędna. Pokazany opornik ma za sobą jakieś 3-4 godziny pracy ale w chassis bez obudowy. Nie ma śladów przegrzania farby. Jedyny mankament to paskudny zapach przez pierwszą godzinę pracy, pomimo kilkudniowego suszenia na kaloryferze. Zobaczę co będzie jak zamontuję tylną ściankę i pozwolę radiu długo popracować.
Awatar użytkownika
Paczący kot
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 467
Rejestracja: czw, 13 września 2012, 17:28
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Warszawskie

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: Paczący kot »

Czas pokaże .... byle tylko się efektownie :shock: nie zwęgliła .
Co ja pacze ?
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: staku »

Paczący kot pisze:Czas pokaże .... byle tylko się efektownie :shock: nie zwęgliła .
Właśnie zwęglania/spalania oczekiwałem przy pierwszym włączeniu a on skubany nawet dymu nie puścił. Ale! Oglądając powypiekane rezystory w Pionierkach, nie sądzę aby ta farba zawsze była najwyższych lotów. A nawet jak się zwęgli, to przynajmniej będzie wiadomo czym nie malować :mrgreen: .
Awatar użytkownika
Paczący kot
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 467
Rejestracja: czw, 13 września 2012, 17:28
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Warszawskie

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: Paczący kot »

Ja miałem odwrotną sytuację - zwęglania/spalania nie oczekiwałem a jednak doczekałem się tragicznego w skutkach zwęglenia i zwarcia rezystora redukcyjnego , skutki łatwo sobie wyobrazić :evil: , jednak farba farbie nierówna - są mniej i bardziej i bardziej termoodporne , widocznie wybrałem (wylosowałem ) niewłaściwą . Ze szkliwem ceramicznym żadnych sensacji przez kilka lat nie było - dalej wygląda na " glanc noje " .
Co ja pacze ?
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: jacekk »

Widać w jednej farbie substancji organicznych podatnych na zwęglenie jest mniej, a w innej więcej. A zwęglenia właśnie się obawiam, w Sonatinie miałem okazję oglądać jak to wygląda, bardzo widowiskowe ale i śmiercionośne zarówno dla samego opornika jak i lampki UBL w moim przypadku.
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: staku »

Poniższy obrazek pokazuje jaka powinna być farba. Bez tylnej ścianki temperatura nie przekroczyła 151 stopni bez względu na czas pracy radia. Temperatura otoczenia 19 stopni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: tradytor »

staku pisze:Zwyczajnie muszę się pochwalić.
No jest czym - fajne małe radio i podoba mi się jego zregenerowanie.
staku pisze:Rozbita skala? Bardzo proszę:
Co tym razem? Druk cyfrowy? Po podświetleniu wygląda wspaniale.

Plastik próbowałeś czymś wybielać?

A co do gałek - jeśli już żona zadecydowała, to te czarne (zbędne 8) ) chętnie od Ciebie odkupię.
Ostatnio zmieniony pt, 3 maja 2013, 11:36 przez tradytor, łącznie zmieniany 1 raz.
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: chrzan49 »

Gratulacje.Pieknie wyszła ale też obawiam sie zachowanie farby na redukcyjnym.
Na Twoim miejscu jednak zdjałbym te powłoki bo to proszenie sie o poważne kłopoty.

Są do dostania farby termoodporne w spraju ale wybór dość ograniczony.Srebrna,czarna,czerwona chyba.W motoryzacyjnych.Być może że spisałaby sie farba do malowania zacisków hamulcowych(tfu co za ohydna moda)0 bo one też pracują w wysokich temperaturach.
Pozdrawiam T
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Sonatina - reinkarnacja.

Post autor: staku »

tradytor pisze: Co tym razem? Druk cyfrowy? Po podświetleniu wygląda wspaniale.
Plastik próbowałeś czymś wybielać?
A co do gałek - jeśli już żona zadecydowała, to te czarne (zbędne 8) ) chętnie od Ciebie odkupię.
Pomalowana szyba, grawer, farba kolor, cięcie laserem obwiedni obszarów które mają być przeźroczyste i na końcu metoda Rylcowa - Drapajewa aby usunąć farbę. W trzecim przybliżeniu już jest gotowa skala :wink: .
Plastik tylko umyty wodą z mydłem.
Gałki zostaną u mnie, pochodzą z działającego chassis od Kaprysa, zdobytego bez budy. Ostatnio mam tak, że jak pozbędę się jakichś części, to zaraz mam coś do naprawy i sam muszę ponownie szukać. Wczoraj żona przywiozła mi Kariokę :D bez filtrów :( a jakiś czas temu wypatroszyłem chassis Turandot i podzieliłem się filtrami z Kolegami. Tak to bywa.
chrzan49 pisze:Gratulacje.Pieknie wyszła ale też obawiam sie zachowanie farby na redukcyjnym.
Na Twoim miejscu jednak zdjałbym te powłoki bo to proszenie sie o poważne kłopoty.
Są do dostania farby termoodporne w spraju ale wybór dość ograniczony.Srebrna,czarna,czerwona chyba.W motoryzacyjnych.Być może że spisałaby sie farba do malowania zacisków hamulcowych(tfu co za ohydna moda)0 bo one też pracują w wysokich temperaturach.
Pozdrawiam T

Dzięki za pochwały :oops: , nie przywykłem :wink: .
Właściwie, jeśli dobrze kombinuję, to drut który użyłem powinien też dobrze śmigać bez farby. Jest on izolowany i zwykła lutownica transformatorowa nie jest w stanie uszkodzić lakieru. Zanlazłem jeszcze coś takiego:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.