Nareszcie do kolekcji trafił Poldek, stan całkiem niezły lecz bez adapteru. Z tego co dowiedziałem się, był tam montowany adapter z niejakiej Karolinki. Ja w gratach niestety nie posiadam takiego, ale posiadam adapter (tudzież gramofon) "bambinowato-menuetowaty". Czy prócz wyglądu te gramofony różniły się zbytnio konstrukcyjnie?
Zapewne zdobycie oryginalnego gramofonu będzie graniczyło z cudem (jak zdobycie tego Poldka) dlatego pytam... Z Karolinką nigdy nie miałem do czynienia. Zdjęcia mile widziane
Pozdrowienia!
)nie jest wcale źle. Trafiają się walizkowe, z fatalną obudową więc bez żalu można wyjąć mechanizm gramofonu. Słabym punktem mechanizmów są metalowo-gumowe rolki napędzające talerz (oddzielne dla każdej prędkości obrotowej). Zazwyczaj guma jest sparciała i/lub zdeformowana - jeśli gramofon był przechowywany z selektorem prędkości ustawionym w pozycji innej niż "0".
). I też nie masz 100% pewności, czy będzie dobra, choć opisana, że nieużywana. Elementy piezoelektryczne wrażliwe były na wilgoć, a wkładki przechowywano przez lata w różnych warunkach.