Co powiecie na pomysł połączenia lampy z tranzystorem
Nachylenie "lampy" wynosi nachylenie lampy bazowej * wzmocnienie tranzystora . Moc też wzrasta nie mówiąc o prądzie . Napięcie anodowe i szumy maleją . "Lampa" zachowuje swa lampowa charakterystyke .
Zreszta rzucie okiem na załącznik
Życze miłej zabawy
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw, 6 października 2005, 17:01 przez ...:::SQL:::..., łącznie zmieniany 1 raz.
Nie chcę być natrętny, ale ten temat już kiedyś, nawet niedawno był na forum. Takie połączenia w początkowym okresie istnienia tranzystorów były stosowane ( szczególnie w odbiornikach samochodowych produkcji angielskiej, a nawet radzieckich). Nie jestem pewien ale może coś takiego jest na stronie spontaflex.
Działa
Użyłem lampki VFD (znanej z innego mojego tematu) + BD244 .
Mam nareszcie prawdziwe lampki wiec sprawdzę jak będzie sie sprawował tandem lampa + tranzystor ( ale dopiero w niedzielę bo wiadomo maturka tuż tuż ) .
To prawda, z kolektora. Chyba jakieś otępienie mnie dopadło (Po namyśle postanowiłem zmienić "buziaczka", bo z czego tu się cieszyć, gdy wypisuje się głupoty. )
Jak dotąd podobnego układu nie znalazłem Zawsze był stopień lampowy + stopień tranzystorowy a nie stopień hybrydowy
Niektóre parametry otrzymanego tandemu (obliczone):
Charakterystyka f(Va') = f(Va - 0.6) (harakterystyka pozostaje "lampowa") .
Moc tracona Pa * B && Pcmax .
Prąd Ia * B && Icmax .
Napięcie maksymalne Ucemax .
Nachylenie jest o B razy większe niż samej lampy .
Sądzę że jutro będe miał już układ sprawdzony praktycznie .