Czwarta warstwa i nadal pory

[haterkmp]

witam Kolegów
mam nieciekawy problem... mianowicie "robię" skrzynkę do Meteora i skusiłem się na lakier poliuretanowy... wcześniej stosowałem lakierobejce i polerkę i było ok, ew. lakier nitro nakładany wałeczkiem. teraz postanowiłem najpierw dać bejcę rustykalną i na to lakier i sobie kupiłem ten poliuretanowy. pierwsza warstwa wiadomo - podkład. potem szlif i druga. i tu się zaczęło... nie dość, że nakładanie to dramat bo leje się jak woda z cukrem i nieźle trzeba uważać żeby nie było zacieków to jeszcze zaczęły mi wyłazić pory w fornirze. no to trzecia warstwa, szlif praktycznie do połysku i już się wydawało że będzie ok, nakładam czwartą warstwę najdelikatniej i jak najbardziej równiutko i... znów pory... co teraz mogę zrobić? nałożyć 6, 7 warstwę i gładzić to papierem a potem polerka? czy może jakiś lakier bardziej "wypełniający" lakier pokroju gęstego nitro? no nigdy nie miałem takich problemów
za wszelką pomoc dziękuję
pozdrawiam hater

[Piotrek J.]

Jest coś takiego jak lakier podkładowy "wypełniacz porów". Niestety bez niego to musisz mnóstwo warstw nałożyć, a i tak nie będzie dobrze.
Używam tego: http://www.syntilor.pl/produit/stolarka ... 5,133.html

On tak jakby zakleja pory, że nie "piją" lakieru, więc po paru warstwach (oczywiście ze szlifowaniem pomiędzy) jest już gładka powierzchnia.

[haterkmp]

a jakieś pomysły żeby nie robić sobie zabawy ze ściąganiem nałożonych warstw? trochę czasu poświęciłem na to... może ten "wypełniacz" można na równo przeszlifowany lakier? bo jak zacznę to ściągać to i bejca i wszystko od nowa...

EDIT:
masz może gdzieś specyfikację tego wypełniacza bo u producenta na stronie nie ma... może wiesz na jakim rozpuszczalniku chodzi?

[Piotrek J.]

Hm, nie jestem pewny, nie wiem, czy nie nitro... Zejdę jutro rano do "pracowni" i zerknę, co jest napisane na opakowaniu.
Nigdy nie nakładałem go na lakier, musiałbyś spróbować na własne ryzyko.

[tradytor]

Na skrzynce lakierowanej poliuretanem, a na to 6 warstwami klarlaku samochodowego (szlifowanie, polerowanie itp), po ponad roku pokazały się pory. Na początku wszystko było gładkie. Nie mam pomysłu jak to wytłumaczyć, że niby wypełnione pory jednak się ujawniają po jakimś czasie.

[haterkmp]

mnie też to dziwi bo do tej akurat skrzynki podszedłem naprawdę starannie. no nic - zaraz szlifuje i nakładam kolejną warstwę...

[jacekk]

Lakier jednak długo "siada" Podobne coś wyszło na skrzynce Pioniera oklejonego orzechowym fornirem. Dopiero po kilku tygodniach na powierzchni zaczęły się pojawiać minimalne nierówności w miejscach gdzie są pory. Czyli skrzynkę z grubszą warstwą lakieru trzeba by sezonować przez kilka miesięcy i dopiero po tym czasie wykańczać.

[Piotrek J.]

Mnie z tym podkładowym lakierem nic takiego się nie stało. A niektóre skrzynki mają ponad rok.

No i sprawdziłem opakowanie, nie jest napisane, jakiego typu dokładnie jest ten podkład, ale czyścić trzeba środkiem do wyrobów nitrocelulozowych, tak więc chyba to jest odpowiedź.

[marekb]

Tak sobie czytam i dochodzę do wniosku, że politura to chyba najlepsza, choć pracochłonna technologia. Po 5 latach od pokrycia, skrzynka radia nadal błyszcząca i idealnie gładka. A zawsze wydawało mi się, że lakier powinien być "łatwiejszy" technologicznie i dawać lepszy efekt.

[Zibi]

Nie zajmuję się stolarką, więc proszę wpis potraktować jako podpowiedź kierunku poszukiwań: grain filler czyli wypełniacz porów
http://www.youtube.com/watch?v=e_FyaC2R ... DB63C3D819

[haterkmp]

Mnie z tym podkładowym lakierem nic takiego się nie stało. A niektóre skrzynki mają ponad rok.

No i sprawdziłem opakowanie, nie jest napisane, jakiego typu dokładnie jest ten podkład, ale czyścić trzeba środkiem do wyrobów nitrocelulozowych, tak więc chyba to jest odpowiedź.

czyli lakier nitro dzięki za info
położyłem dzisiaj kolejną warstwę i coś niecoś się zaczyna polepszać. tzn. dalej wygląda tragicznie ale pory niejako się zlewają i są coraz płytsze. myślę, że to chyba dobry kierunek... zobaczymy jak wyschnie dokładnie.

[tradytor]

Lakier jednak długo "siada".

No właśnie nie bardzo mogę sobie wyobrazić na czym polega to "siadanie". Niby, że pory nie wypełniają się lakierem, a zasklepiają i potem w te przestrzenie lakier zapada się odtwarzając rysunek porów? Lakier poliuretanowy nie wydaje się być aż tak gęsty.

Podobne coś wyszło na skrzynce Pioniera oklejonego orzechowym fornirem. Dopiero po kilku tygodniach na powierzchni zaczęły się pojawiać minimalne nierówności w miejscach gdzie są pory. Czyli skrzynkę z grubszą warstwą lakieru trzeba by sezonować przez kilka miesięcy i dopiero po tym czasie wykańczać.

Tak. Tym bardziej, że po przez te parę tygodni/miesięcy wyłapie się wszystkie inne babole, których za ChRL przedtem nie było.
Albo tak jak Piotrek J. dać pod lakier ten podkład z wypełniaczem porów.

Tak sobie czytam i dochodzę do wniosku, że politura to chyba najlepsza, choć pracochłonna technologia. Po 5 latach od pokrycia, skrzynka radia nadal błyszcząca i idealnie gładka. A zawsze wydawało mi się, że lakier powinien być "łatwiejszy" technologicznie i dawać lepszy efekt.

Ale po politurowaniu pory też wyłażą. No, przynajmniej mi się to zdarzyło, choć Zagore też się z tym boryka. Wypełniłem pory pyłem pumeksowym, wcierałem cierpliwie do całkowitego ich zniwelowania, wyprowadziłem powierzchnię na gładko, a niedługo potem pory wylazły.

[haterkmp]

no to tego jeszcze nie było... lakier wysechł i po szlifowaniu nawet było nieźle. śwaitło poranka ukazało dramat - przebarwienia! wygląda jak brązowa krowa... chyba poliuretan nie lubi się z bejcą rystykalną zostaje tylko pozbycie się lakieru i właśnie - co dalej? jasna lakierobejca? inny lakier? czym malujecie swoje skrzynki?

[jacekk]

Raz udało mi się nabyć lakier do lakierowania ( masło maślane ) jachtów firmy Junkers. Doskonała powłoka, bardzo twardy, odporny na światło słoneczne i całą resztę... To był ten złoty grall. Ale później już używałem lakieru do podłóg. Efekt nieco gorszy bo jest jaśniejszy i te nieszczęsne pory. Zwłaszcza w drewnie które ma je w większych rozmiarach i ilości jak np. dąb na skrzynce Mazura. Lakier wcieka w pory, z zewnątrz jest wyschnięty ale w porach schnie bardzo powoli kurcząc się i zapadając. Zastanawiałem się nad czymś dwuskładnikowym, czyli chemoutwardzalnym, tam lakier krzepnie w całej objętości więc może i pory by nie wyłaziły z czasem, zwłaszcza jeśli rozcieńczalnika by użyć minimalną ilość. Jednak nie próbowałem i to tylko teoria, przynajmniej dla mnie.

[TELEWIZOREK52]

Panowie, czy przypadkiem nie gryzą się resztki starego lakieru którym przesycone jest drewno? Mogą zachodzić jakieś reakcje w połączeniu ze współczesnymi "wynalazkami". Miałem kiedyś podobnie z klepką podłogową, pomogło dopiero solidne cyklinowanie.