Radiowe kurioza

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Re: Radowe kurioza

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze:
TELEWIZOREK52 pisze:Paskudztwo do roboty, zwłaszcza MK 125
A o MK121 zapomnieliście? Był on rzadszy od MK122 i MK125, ale on to dopiero stanowił kuriozum, z uwagi na kasowanie i podkład prądu stalego! Oczywiście, w tamtych czasach wciskano potencjalnym nabywcom kit że takie są obecnie tendencje światowe. Na szczęście to goowno nie doczekało się następców.

Doczekało się. Wszelkie przenośne radiomagnetofony z końca lat 80-tych już miały takie rozwiązanie jako standard.
Głowica kasująca to był jedynie magnes dosuwany klawiszem nagrywania.
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Radowe kurioza

Post autor: kaem »

STUDI pisze:Doczekało się. Wszelkie przenośne radiomagnetofony z końca lat 80-tych już miały takie rozwiązanie jako standard.
Głowica kasująca to był jedynie magnes dosuwany klawiszem nagrywania.
Ale to chińszczyzna - japońszczyzna. Unitra nigdy tego badziewia nie stosowała (może poza tym jednym przypadkiem z MK-121, ale tam może i tak trochę inaczej to było pomyślane).
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Radiowe kurioza

Post autor: zjawisko »

O UL1601 wepchniętym w Radmora 5100/5102, który miał być radioodbiornikiem klasy luksusowej chyba jeszcze nikt tu nie wspomniał... Luksus zasługiwał właściwie już ówcześnie na pętlę PLL, ale pst!

Ale nie żebym narzekał, nie żebym wypominał, wystarczy raz na parę miesięcy siąść, podstroić i śmiga... :wink:
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Radowe kurioza

Post autor: fugasi »

frycz pisze:A na naszym krajowym podwórku takim kuriozum był magnetofon Kapral
Za to ma ciekawy transformatorek sieciowy. Jaki to?
http://oldradio.pl/ilustracja/732314492 ... 13_IC.html
_
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radiowe kurioza

Post autor: frycz »

TELEWIZOREK52 pisze:Jednak to co miałem na myśli to była Jola.
http://www.oldradio.pl/karta_odb.php?nrmod=136
Maja przy tym to była Mercedes. Jola to było takie połączenie jeża z glistą (drut kolczasty). Napchane luźno leżących przewodów, po skręceniu zawsze któryś jak nie wlazł gdzieś w mechanizm to się przyciął, urwał a jakość radia pożal się Boże. Do tego głośniki a raczej brzęczyki pozwalały tylko słyszeć że coś gra. Czas przewijania kalendarzem można było mierzyć. Takiemu badziewiu nadano tak ładne imię. Pozdrawiam.

Czy zauważyliście że jak się coś nagrywa i kieszeń magnetofonu jest na górze to na tym zdjęciu skala jest do góry nogami?
http://oldradio.pl/ilustracja/730937961 ... _1251.html
Przecież on leżał na płask tak jak Maja, przez 90% swojego czasu..

Dziwaczne! :shock:
Robert SP5RF
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim

Re: Radiowe kurioza

Post autor: elektrit »

Z tego co pamiętam to TS 3/3. A może TS 8/17... :oops:
Ale kapral nie był taki zły, poza paskudną tendencją do tego, że urywały się przewody od głowic.
Poszukuję 1R5T.
bartek1025
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 585
Rejestracja: ndz, 11 listopada 2012, 15:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Radiowe kurioza

Post autor: bartek1025 »

frycz-
Bo wszystko robili na jedno kopyto- prawie wszystkie większe radia i magnetofony z tamtego okresu były robione tak, aby stojąc wszystko było w stronę słuchacza, a leżąc... No cóż, w takiej np. Jowicie to przynajmniej uchwyt był jako podstawka i glośnik spokojnie mógł być wycelowany w ziemię bo i tak słychać dość czysto co-i-jak. Tutaj mimo trochę innej sytuacji zastosowali to samo- no i widzim efekty.
Pozdrawiam!

PS.- Moja Jowita 2 i tak leży skalą na odwrót :wink: bo wolę głośnik mieć do góry :lol:

PPS.-Co do Jowity to też kicz wykonania pasujący do tego wątku. Niby luksik radyjko turystyczne, niezbyt prądożerne(od początku wakacji jadę na jednym zestawie baterii, w wakacje zwłaszcza duży "pobór" słuchania był :D ) fajnie wykonane, a tu... Jak nie trza puknąć co chwila żeby grało to.... :evil: . A i nie ja tylko mam ten problem... Klasyka w tych radiach... Co to może być? Zimny lut czy co? szukałem i nie znalazłem.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Radiowe kurioza

Post autor: fugasi »

elektrit pisze:Z tego co pamiętam to TS 3/3. A może TS 8/17... :oops:
Trudno orzec. Oba wg. katalogu mają rdzenie CP, z tym że TS3/3 dzielone. Na schemacie (link) typu nie wyszczególniono, uzwojenie jest zwykłe ale to niekoniecznie rozstrzyga sprawę...
_
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Radiowe kurioza

Post autor: kaem »

"Jola" ma skalę i napisy dwustronne. Dobrze się przyjrzyjcie.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
bartek1025
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 585
Rejestracja: ndz, 11 listopada 2012, 15:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Radiowe kurioza

Post autor: bartek1025 »

Rzeczywiście, na zdjęciu bardzo ciężko jest to zauważyć. Nad białymi napisami są jeszcze zielone, mniejsze, odwrócone o 180stopni.

PS.- Im dłużej patrzę tym więcej widzę. Napisy nie na skali też mają mniejsze, odwrócone odpowiedniki.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radiowe kurioza

Post autor: Boguś »

frycz pisze:Przecież on leżał na płask tak jak Maja, przez 90% swojego czasu..

Dziwaczne! :shock:
A to czemu dziwaczne ? przecież on a mial klawisze mozna by rzec "dwustronne" mozna było wcisnąc je tradycyjnie jak tez od góry gdy stal w pozycji pionowej. W pozycji leżąc klawisz był pod skosem w pozycji stojącej był wcisniety prosto w dól
geguś

Re: Radowe kurioza

Post autor: geguś »

fugasi pisze:
frycz pisze:A na naszym krajowym podwórku takim kuriozum był magnetofon Kapral
Za to ma ciekawy transformatorek sieciowy. Jaki to?
http://oldradio.pl/ilustracja/732314492 ... 13_IC.html
Typu nie pamiętam, ale chyba taki sam jak w zasilaczach do tych sławetnych MK12... leżących.
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Radiowe kurioza

Post autor: gustaw353 »

Czepili się PRL-owskiego sprzętu. Te magnetofoniki od Thomsona były (a nawet są jeszcze czasami) lepsze od nowocześniejszych Thompsonic'ów i innych im podobnych przednich First'ów.
Diorowe kurioza to dopiero kurioza - http://www.youtube.com/watch?NR=1&featu ... 7xvVc5lyUo
- i co z tego wyszło?
_idu

Re: Radiowe kurioza

Post autor: _idu »

bartek1025 pisze:Jak nie trza puknąć co chwila żeby grało to.... :evil: . A i nie ja tylko mam ten problem... Klasyka w tych radiach... Co to może być? Zimny lut czy co? szukałem i nie znalazłem.
Zimny lut, brak styku, niechlujne lutowanie. Nic więcej. Ktoś grzebał i to nieudolnie. Te radia były niezawodne i porządnie wykonane.
Pozostaje jeszcze rozpoznać czy nie jest winnym stabilizator napięcia a raczej PR'ka do ustawiania napięcia - ale wtedy wzmacniacz m.cz. działa a zanika odbiór.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11252
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Radowe kurioza

Post autor: tszczesn »

fugasi pisze:Za to ma ciekawy transformatorek sieciowy. Jaki to?
TS3/3 albo TS3/8, nie pamiętam.