A mi to się nawet z tej opowieści inżyniera tektronixa śmiać nie chce

Pewne rzeczy mogły całkiem nie tak wyglądać...
Przykładowo - słynna ucieczka radzieckiego pilota na MIGu 25 do Japonii...
Oto samolot skonstruowany praktycznie tylko do walki z naddźwiękowym bombowcem...
Którego Amerykanie nawet nie zaczęli produkować... Wpada w łapy wroga... Potencjalnego

No i nagle amerykanski kongres śmiało finansuje budowę opartego na identycznym płatowcu...
Pierwszego w USA samolotu klasy "myśliwiec przewagi powietrznej" - F 15

I tak oto lotnictwo USA staje się w pełni kompatybilne z CCCP

A Iwan grać w szachmaty potrafi i wie, że skoro pieniążki wydano już na F15, to na inne rzeczy
ich nie wydadzą

Znaczy amerykańce będą stroili coś, co Iwan doskonale zna... Jak i wszystkie technologie, które
amerykańce będą musieli przy okazji opracować...
A może nawet z grubsza określić ile ich to będzie kosztowało
Inny śmieszny przykład o którym mozna wiele wyczytać w oficjalnych, dostępnych w sieci
publikacjach...
Oto po zestrzeleniu U2 nad ZSRR. CIA finansuje super tajną budowę
prototypu samolotu szpiegowskiego SR 71...
( A w ZSRR już podobno maja dla niego kryptonim "czornyj drozd"

- bo nawet to, że będzie czarny
już wiedzą

)
Sęk w tym, ze samolocik będzie wykonany z tytanowych spławow

I CIA będzie musiała
kupić troche tytanu u największego podówczas na świecie producenta tego cennego surowca...
Mianowicie w Rosji Radzieckiej

I tak się też podobno stało...
Ale oczywiście w tajemnicy, przed podstawionych ludzi, firmy kraje etc...
Dali radę kupić kilka ton złomu tytanowego... W krótkim czasie
A przy okazji odnieśli spektakularny sukces...
Oto na jednym z pozyskanych kawałków blachy tytanowej znaleźli solidnie wygrawerowaną cechę...
Która w konfrontacji z pozyskanymi inna droga danymi wywiadowczymi odkryła ściśle strzeżony fakt
budowy przez ZSRR szybkich okrętów podwodnych klasy Alfa...
No, tutaj gambit się nie udał, i amerykanie nigdy nie budowali podobnych tytanowych podwodnych łódek...
A "czornyj drozd" ( wedle zapewnień obu stron ) nigdy nie latał nad ZSRR...
A szkoda, może zmusiło by to USA do zwiększenia "importu" tytanu z ZSRR i mieli byśmy kolejną
odwilż w tej zimnej wojnie

Wydaje mi się, że wychowani w Polsce naprawdę nie możemy sobie w szczegółach
wyobrazić z jakimi problemami mają do czynienia kraje posiadające przemysł strategiczny...
W gazetach i innych publikacjach przeczytamy wiele o "klęsce programu Buran"...
Ale ani słowa o ty, co by się stało, gdyby wszyscy pracownicy przemysłu kosmicznego
ZSRR biorący udział w budowie N1 i planowanej wyprawie na księżyc...
Nie dostali kolejnego zajęcia i poszli nagle na bruk...
A to mogła by być klęska nie tylko dla ZSRR...
No, ale cóż... Może lepiej rzeczywiście zostańmy przy tym, że jedni tylko wiercili...
Drudzy tylko wysadzali... A rzeczony digitizer teka nigdy nie miał prototypów

Pozdrawiam