Oscyloskop
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Oscyloskop
"Prześladuje" mnie kwestia zakupu nowego oscylo. Już dawno upatrzyłem sobie Hamega. Albo 303 albo 504. Ceny się różnią - ten pierwszy ok. 1800, ten drugi prawie 3400. Pytania mam następujące - czy ktoś z Was miał (ma) do czynienia z tymi oscyloskopami (tej firmy konkretnie) i czy potwierdzić może dobrą opinię, jaką się cieszą. Drugie - 504-ka ma ReadOut, a więc kursory - czy warto dla tej cechy "zarzynać się"? Szczerze przyznam, że fajnie byłoby "zautomatyzować" niektóre pomiary, nawet jeśli ich zakres i charakter jest stricte amatorski. Czy pokutującemu powszechnie poglądowi, że oscylo cyfrowy nie za bardzo nadaje się do lampowych - analogowych pomiarów ktoś może zaprzeczyć bądź potwierdzić? Ewentualnie jakieś pro i con?
TIA
TIA
Tak, moze jest to malo finezyjny oscyloskop, ale nie do zajechania. U mnie w firmie przewinelo sie troche sprzetu, nawet tak egzotyczne jak Hung-chang i Kikusui,atom pisze:"Prześladuje" mnie kwestia zakupu nowego oscylo. Już dawno upatrzyłem sobie Hamega. Albo 303 albo 504. Ceny się różnią - ten pierwszy ok. 1800, ten drugi prawie 3400. Pytania mam następujące - czy ktoś z Was miał (ma) do czynienia z tymi oscyloskopami (tej firmy konkretnie) i czy potwierdzić może dobrą opinię, jaką się cieszą.
ale po latach zostal tylko sprzet Hamega i Tektronixa. Moj kolega pracuje na HM 303 od kilku lat po 8 godzin dziennie bez awarii.
Rozumiem ze ceny to sa z NDN-u? Jezeli wystaczy Ci 35 MHz to dla bajeru typu Read Out nie przeplacaj, nie ma to sensu.atom pisze: Drugie - 504-ka ma ReadOut, a więc kursory - czy warto dla tej cechy "zarzynać się"? Szczerze przyznam, że fajnie byłoby "zautomatyzować" niektóre pomiary, nawet jeśli ich zakres i charakter jest stricte amatorski.
Ja natomiast uzywam analogowego Tektronixa, ale mam tez do dyspozycji cyfrowego.
Nie wydaje mi sie, ze cyfrowy nie nadaje sie do zastosowan lampowych. Poglad moze bierze sie stad, ze nie kazdemu pasuje obraz z LCD, mam kolege ktoremuatom pisze: Czy pokutującemu powszechnie poglądowi, że oscylo cyfrowy nie za bardzo nadaje się do lampowych - analogowych pomiarów ktoś może zaprzeczyć bądź potwierdzić? Ewentualnie jakieś pro i con?
tez nie "lezy" oscyloskop cyfrowy.
Ma kilka zalet, jest plaski, lekki, kursory bez doplat sa juz "na pokladzie", mozna zatrzymac obraz, w zaleznosci od modelu wspolpacuje z komputerem
przez port szeregowy, rownolegly lub USB.
Co jest dla mnie wazny, latwiej sie fotografuje ekran LCD niz lampe, wszystkie istotne parametry mozesz miec na ekranie.
Z reszta ocen sam, uruchamialem wmacniacza lampowego z watku http://www.trioda.com/php/forum/viewtop ... 54&start=0
na cyfrowym Tektronixie, komentarz nie jest potrzebny, wszystko mozna odczytac ze zdjec.
Reasumujac: tanszy Hameg, bedzie Ci sluzyl dlugie lata bez awarii.
Natomiast ja dla siebie, dysponujac taka gotowka na sprzet, poszukalbym cyfrowego Tektronixa na wtornym rynku.
Ostatnio duzo uzywanego sprzetu trafia do Polski, jak np ten:
http://www.allegro.pl/item175324693_osc ... azja_.html
Naturalnie nie kupilbym czegos tak drogiego na allegro.
Mam nadzieje ze Ci pomoglem, bylo i pro i kontra tak jak chciales.
- MarekSCO
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie


A jednak drugi plan i subtelna gra świateł się przydaje

http://www.trioda.com/php/forum/viewtop ... 1649#71649

Matowy ekran LCD "zionie" anonimowością

Brak mu "ludzkiego oblicza"

Ubawiłem się jak nigdy

Tak, widze ze Ci sie tematy zapetlily.MarekSCO pisze:mascka
A jednak drugi plan i subtelna gra świateł się przydaje
http://www.trioda.com/php/forum/viewtop ... 1649#71649
Matowy ekran LCD "zionie" anonimowością![]()
Brak mu "ludzkiego oblicza"
Ubawiłem się jak nigdy

Witam,ja też jestem zwolennikiem oscyloskopów analogowych.Może dlatego że z cyfrowymi miałem zbyt mało kontaktu?
W każdym razie jaki kolwiek by on nie był ,jest to przyrząd bardzo pomocny w pracowni elektronika i musimy mieć
pewność że to co nam pokazuje nie jest zafałszowane i można na tym polegać.W zasadzie , w zakresie częstotliwości
do kilkudziesięciu MHz ( a więc takim w którym najczęściej się poruszamy), wszystkie oscyloskopy analogowe
spełniają ten wymóg.Można je obecnie kupić na Allegro już za kilkaset złotych.Natomiast dobry oscyloskop cyfrowy,
to już zupełnie inny przedział cenowy.O małych miernikach z ekranem LCD , nawet nie warto mówić , to raczej
wskaźniki niż oscyloskopy.Istnieje również tzw. wzgląd ekeonomiczny. Czy jest sens kupowania do amatorskiej
pracowni sprzętu za sumę powyżej 1500 zł , jesli jego możliwości pomiarowe będą wykorzystane max. w 35% , ?
W " moich czasach"
oscyloskop dla amatora ze względu na cenę , był kompletnie nieosiągalny ,dziś na
szczęście jest inaczej ale czasem żal patrzeć jak na aukcjach ludzie pozbywają się starego sprzętu pomiarowego ,
który mógłby pracować jeszcze wiele lat.No , ale o gustach się nie dyskutuje...
Pozdrawiam.
W każdym razie jaki kolwiek by on nie był ,jest to przyrząd bardzo pomocny w pracowni elektronika i musimy mieć
pewność że to co nam pokazuje nie jest zafałszowane i można na tym polegać.W zasadzie , w zakresie częstotliwości
do kilkudziesięciu MHz ( a więc takim w którym najczęściej się poruszamy), wszystkie oscyloskopy analogowe
spełniają ten wymóg.Można je obecnie kupić na Allegro już za kilkaset złotych.Natomiast dobry oscyloskop cyfrowy,
to już zupełnie inny przedział cenowy.O małych miernikach z ekranem LCD , nawet nie warto mówić , to raczej
wskaźniki niż oscyloskopy.Istnieje również tzw. wzgląd ekeonomiczny. Czy jest sens kupowania do amatorskiej
pracowni sprzętu za sumę powyżej 1500 zł , jesli jego możliwości pomiarowe będą wykorzystane max. w 35% , ?
W " moich czasach"

szczęście jest inaczej ale czasem żal patrzeć jak na aukcjach ludzie pozbywają się starego sprzętu pomiarowego ,
który mógłby pracować jeszcze wiele lat.No , ale o gustach się nie dyskutuje...
Pozdrawiam.
Witam.
Mimo, że od czasu kiedy go nabyłem technologia bardzo się posunęła, i dziś jest to już przyrząd o dość przeciętnych parametrach, to lubię się nim posługiwać, bo mimo upływu lat nigdy się jeszcze nie popsuł (wszystkie pokrętła działają prawidłowo, nie ma żadnych problemów z synchronizacją, a lampa daje jasny i dobrze skupiony obraz).
Pozdrawiam,
Romek
Od wielu lat posługuję się oscyloskopem cyfrowo analogowym firmy Hameg o symbolu HM-407. Oscyloskop umożliwia dokonywanie obserwacji i pomiarów w dwóch trybach – analogowym do 40MHz, oraz cyfrowym do 10MHz. Obsługa przyrządu jest niezwykle prosta, a poza tym wbudowana funkcja samonastawności parametrów bardzo przyspiesza i ułatwia dokonywanie wszelkich regulacji i pomiarów. Ponadto niemal wszystkie nastawy oscyloskopu można wrzucić do pamięci nastaw (10 pozycji), podobnie jak wyświetlany na ekranie obraz.atom pisze:Pytania mam następujące - czy ktoś z Was miał (ma) do czynienia z tymi oscyloskopami (tej firmy konkretnie) i czy potwierdzić może dobrą opinię, jaką się cieszą.
Mimo, że od czasu kiedy go nabyłem technologia bardzo się posunęła, i dziś jest to już przyrząd o dość przeciętnych parametrach, to lubię się nim posługiwać, bo mimo upływu lat nigdy się jeszcze nie popsuł (wszystkie pokrętła działają prawidłowo, nie ma żadnych problemów z synchronizacją, a lampa daje jasny i dobrze skupiony obraz).
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- MarekSCO
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Koledzy
Nie chcę być identyfikowany jako bezkrytyczny zwolennik oscyloskopów analogowych... To nie tak
Zdjęcie zamieściłem, żeby podkreślić to o czym pisze mascka. Trudności w fotografowaniu ekranu oscyloskopu i znaczenie tego zjawiska
Sam używam wyłącznie oscyloskopów analogowych, ale podyktowane to jest jedynie względami ekonomicznymi...
Moim podstawowym oscyloskopem jest OS150. Zajmuje on sporo miejsca w warsztacie a parametry, jakie oferuje w zamian nie są tego warte
Np całkowicie nie nadaje się do pomiarów w paśmie akustycznym ( baaardzo głośny wiatrak
)... Niemniej przyzwyczaiłem się do niego i trafiam ręką na właściwe pokrętła z "zamkniętymi" oczami, co też jest ważne 
Żeby osiagnąć komfort przy pomiarach w paśmie akustycznym wyposażyłem OS 150 w... Dodatkowy oscyloskop
Ustawiłem na nim "Kabida" ST509 zakupionego na allegro za 100 PLN
Sądzę, że jakakolwiek modyfikacja mająca na celu skuteczne "wyciszenie" OS150 wymagałaby podobnego nakładu finansowego... Ponadto ST509 przejął na siebie "obowiązki" obsługi wobuloskopu HF... Dalsze plany rozwoju dla tego stanowiska opierają się na wynikach następujących spostrzeżeń:
Skoro już wykorzystanie miejsca w pracowni zostało zoptymalizowane z uwzględnieniem kubatury zajmowanej przez te oscyloskopy, to pora teraz na "podniesienie" ich parametrów z uwzględnieniem ekonomicznego aspektu zagadnienia. Na allegro i innych aukcjach w kraju pojawiają się coraz częściej Tektronixy serii 7000 w rozmaitych konfiguracjach w cenie nieprzekraczającej 1500 PLN. Ponadto można spotkać wiele pluginów do tej serii oscyloskopów w cenach dosyć atrakcyjnych...
Mam zamiar dokonać zakupu takiego cacka wyposażonego w lampę pamiętającą, wzmacniacz Y ( 2 X 400 MHz ) i wkładkę analizatora widma...
Jeśli zmieszczę się w kwocie 3000 PLN...
Idąc dalej. Na stanowisku do pomiarów w zakresie wększych częstotliwości stoi sobie analizator Tektronix 491 a pod nim... Zniesiony ze strychu i odrestaurowany "Kabid " DT525A "zaopatrzony" w subharmonic mixer umożliwiający dokonywanie niektórych pomiarów w paśmie do 2 GHz
Mimo, że leciwy DT525 całkiem nieźle sobie radzi, w planach rozwojowych traktowany jest jedynie jako "wyznacznik kubatury" dla swojego następcy, którym prawdopodobnie będzie Tektronix serii 400 ( 1x400 MHz)... Bo się "graficznie" lepiej komponuje
Również na ten zakup przeznaczam kwotę nie większą jak 1000 PLN 
Reasumując. Doceniam zalety wynikające z korzystania z oscyloskopów cyfrowych i bardzo bym się cieszył, gdybym takowy posiadał... Niestety ze smutkiem muszę zdać sobie sprawę, że na żaden atrakcyjny oscyloskop cyfrowy mnie nie stać. Albo inaczej. Jego zakup zablokowałby inne, bardziej potrzebne inwestycje.
I to własciwie wszystko co mam do powiedzenia w temacie: "analogowy czy cyfrowy ?"
Pozdrawiam
Nie chcę być identyfikowany jako bezkrytyczny zwolennik oscyloskopów analogowych... To nie tak

Zdjęcie zamieściłem, żeby podkreślić to o czym pisze mascka. Trudności w fotografowaniu ekranu oscyloskopu i znaczenie tego zjawiska

Sam używam wyłącznie oscyloskopów analogowych, ale podyktowane to jest jedynie względami ekonomicznymi...
Moim podstawowym oscyloskopem jest OS150. Zajmuje on sporo miejsca w warsztacie a parametry, jakie oferuje w zamian nie są tego warte

Np całkowicie nie nadaje się do pomiarów w paśmie akustycznym ( baaardzo głośny wiatrak


Żeby osiagnąć komfort przy pomiarach w paśmie akustycznym wyposażyłem OS 150 w... Dodatkowy oscyloskop


Skoro już wykorzystanie miejsca w pracowni zostało zoptymalizowane z uwzględnieniem kubatury zajmowanej przez te oscyloskopy, to pora teraz na "podniesienie" ich parametrów z uwzględnieniem ekonomicznego aspektu zagadnienia. Na allegro i innych aukcjach w kraju pojawiają się coraz częściej Tektronixy serii 7000 w rozmaitych konfiguracjach w cenie nieprzekraczającej 1500 PLN. Ponadto można spotkać wiele pluginów do tej serii oscyloskopów w cenach dosyć atrakcyjnych...
Mam zamiar dokonać zakupu takiego cacka wyposażonego w lampę pamiętającą, wzmacniacz Y ( 2 X 400 MHz ) i wkładkę analizatora widma...
Jeśli zmieszczę się w kwocie 3000 PLN...
Idąc dalej. Na stanowisku do pomiarów w zakresie wększych częstotliwości stoi sobie analizator Tektronix 491 a pod nim... Zniesiony ze strychu i odrestaurowany "Kabid " DT525A "zaopatrzony" w subharmonic mixer umożliwiający dokonywanie niektórych pomiarów w paśmie do 2 GHz

Mimo, że leciwy DT525 całkiem nieźle sobie radzi, w planach rozwojowych traktowany jest jedynie jako "wyznacznik kubatury" dla swojego następcy, którym prawdopodobnie będzie Tektronix serii 400 ( 1x400 MHz)... Bo się "graficznie" lepiej komponuje


Reasumując. Doceniam zalety wynikające z korzystania z oscyloskopów cyfrowych i bardzo bym się cieszył, gdybym takowy posiadał... Niestety ze smutkiem muszę zdać sobie sprawę, że na żaden atrakcyjny oscyloskop cyfrowy mnie nie stać. Albo inaczej. Jego zakup zablokowałby inne, bardziej potrzebne inwestycje.
I to własciwie wszystko co mam do powiedzenia w temacie: "analogowy czy cyfrowy ?"

Pozdrawiam
- MarekSCO
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie


Celem mojego przykładu było zilustrowanie trudności o których pisze mascka, a nie pokazanie że nie występują

Jak widzisz, nie wyłączyłem nawet podświetlania skali

Tym niemniej właśnie skala na fotografiach, które przedstawił mascka prezentuje się wspaniale.
Ze zwykłej lampy tego nie zrobisz tak łatwo niestety...
- MarekSCO
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Cudo
U mnie masz Pulitzera
Może założymy galerię ? 
Warto moim zdaniem, rzeczywiście przedyskutować problem robienia fotografii obrazów z lamp oscyloskopów...
Z własnego doświadczenia wiem, że zwłaszcza przy przebiegach impulsowych, nie jest to w żadnym wypadku proste...
Oczywiście, jeśli weźmiemy pod uwagę klasyczny oscyloskop analogowy, dostępny dla większości amatorów.
Pracując na granicy możliwości oscyloskopu, zauważamy, że kontrast ( w ujęciu optycznym ) pomiędzy "szybszym" i "wolniejszym" zboczem impulsu jest zbyt duży, żeby pozwolić sobie na jakąkolwiek "sztuczkę" mającą na celu eliminację "ludzkiego oblicza"
Drastyczne metody, jak zastosowanie filtra polaryzacyjnego, jeszcze ten kontrast podnoszą...
Tzw "obróbka cyfrowa" to już, moim zdaniem, zbyt pracochłonna profanacja.
Ma ktoś jakieś zdanie na ten temat ?
Ciekawostka... Na moim analizatorze, mimo, ze posiada lampę obrazową klasycznej konstrukcji, "ludzkiego oblicza" uzyskać się nie da...
Na ekran lampy nałożona jest specjalistyczna jakaś "szybka" spełniająca dodatkowo rolę "światłowodu" dla systemu żarówek oświetlającego skalę... I "szyby pancernej" dla profana z młotkiem
. Zdjęcia takiego ekranu wyglądają dosłownie jak zdjęcia z LCD 
No ale Tek 491 produkowany był wyłącznie na potrzeby armi USA i pieron wie co oni tam zastosowali
A że produkowany był w 1969... ( z pasmem do 40 GHz )
No ale nie każdego stać na nowości



Warto moim zdaniem, rzeczywiście przedyskutować problem robienia fotografii obrazów z lamp oscyloskopów...
Z własnego doświadczenia wiem, że zwłaszcza przy przebiegach impulsowych, nie jest to w żadnym wypadku proste...
Oczywiście, jeśli weźmiemy pod uwagę klasyczny oscyloskop analogowy, dostępny dla większości amatorów.
Pracując na granicy możliwości oscyloskopu, zauważamy, że kontrast ( w ujęciu optycznym ) pomiędzy "szybszym" i "wolniejszym" zboczem impulsu jest zbyt duży, żeby pozwolić sobie na jakąkolwiek "sztuczkę" mającą na celu eliminację "ludzkiego oblicza"

Drastyczne metody, jak zastosowanie filtra polaryzacyjnego, jeszcze ten kontrast podnoszą...
Tzw "obróbka cyfrowa" to już, moim zdaniem, zbyt pracochłonna profanacja.
Ma ktoś jakieś zdanie na ten temat ?
Ciekawostka... Na moim analizatorze, mimo, ze posiada lampę obrazową klasycznej konstrukcji, "ludzkiego oblicza" uzyskać się nie da...
Na ekran lampy nałożona jest specjalistyczna jakaś "szybka" spełniająca dodatkowo rolę "światłowodu" dla systemu żarówek oświetlającego skalę... I "szyby pancernej" dla profana z młotkiem


No ale Tek 491 produkowany był wyłącznie na potrzeby armi USA i pieron wie co oni tam zastosowali

A że produkowany był w 1969... ( z pasmem do 40 GHz )

No ale nie każdego stać na nowości
