Radiowe kurioza

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

bartek1025
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 585
Rejestracja: ndz, 11 listopada 2012, 15:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Radowe kurioza

Post autor: bartek1025 »

W tranzystoraku Sokół 404 wejście na zasilacz jest oznaczone znakiem uziemienia :lol: . A tak na marginesie jeszcze takie radyjko Selga ma wejście na zasilacz bez kabli- zestaw "zrób to sam". Czy w tych radyjkach jest jakiś, że ja to tak nazwę odwracacz/stabilizator czy cośtam polaryzacji? Bo mało które ruskie radio ma oznaczenie polaryzacji...
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Radowe kurioza

Post autor: disaster »

99% minus na masie, czyli "obramowaniu" gniazda.
Połączenie odwrotne skutkuje zazwyczaj mniejszymi lub większymi uszkodzeniami.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
george6
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1432
Rejestracja: sob, 14 lutego 2009, 23:56
Lokalizacja: Brzeziny k/Łodzi

Re: Radowe kurioza

Post autor: george6 »

Javoreczek pisze:Wracając do tematu, wklejam schemat radia, które kiedyś widziałem na Allegro i bardzo zainteresowała mnie mnogość lamp wyrysowana na tylnej ściance. Okazało się, że radio ma oddzielne tory p.cz dla AM i FM oraz wzmacniacz w.cz. tylko dla anteny ferrytowej na średnich :shock:
Nie wiem, czy to pozbawione sensu, ale na pewno ciekawe.
Taki odbiornik stoi u mnie na półce w piwnicy .. Pięknie "gra" na wszystkich zakresach przy antenie z kawałka drutu...
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β χ τ γ δ ε ζ η ψ •
θ λ ξ ρ σ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π sp
§ © ® ° ™ Γ ∑ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡ Ξ
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Radowe kurioza

Post autor: kaem »

disaster pisze:99% minus na masie, czyli "obramowaniu" gniazda.
Ostrożnie, bo może być odwrotnie. Radziłbym to sprawdzić na schemacie. W moim VEF 242 jest odwrotnie.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
jaskie
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 26
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2011, 23:02
Lokalizacja: Szczecin

Re: Radowe kurioza

Post autor: jaskie »

Może to nie w pełni technologia lampowa, a już na pewno nie radia, ale w lampowo-tranzystorowych odbiornikach produkcji radzieckiej (np. Rubin 714) spotykałem diody, krzemowe, jak najbardziej, które miały anodę oznaczoną żółtym paskiem (tak dla zmylenia wrogiego, imperialistycznego wywiadu).
Podejrzewam, że kurioza technologiczne ZSRR to temat na książkę.
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Radowe kurioza

Post autor: kaem »

^^ Może miały coś w rodzaju naszej literki R.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radowe kurioza

Post autor: frycz »

Co do rosyjskiego sprzętu to miałem radio "Miria" z gramofonem w którym kabel z fabrycznego zasilacza był idealnie symetryczny a oznaczenie "+ i - " było widoczne tylko pod światło. Zawsze miałem stres jak włączałem radio pod prąd.. To było aż dziwaczne rozwiązanie...

A na naszym krajowym podwórku takim kuriozum był magnetofon Kapral. Pomijam nazwę która miała zawsze u nas kiepskie konotacje, bo już radio Major było nawet fajne. Ale w porównaniu do MK122 ten Kapral to było jakieś kuriozum! Wielki gniot, absurdalna stylistyka, podniesiony głośnik, niesymetryczna obudowa, i jakaś plastikowa rączka a wewnątrz chaos i puste przestrzenie. Do tej pory się zastanawiam co to było... :shock: A może w tedy była modna taka stylistyka?
Robert SP5RF
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radowe kurioza

Post autor: TELEWIZOREK52 »

frycz pisze:Co do rosyjskiego sprzętu to miałem radio "Miria" z gramofonem w którym kabel z fabrycznego zasilacza był idealnie symetryczny a oznaczenie "+ i - " było widoczne tylko pod światło. Zawsze miałem stres jak włączałem radio pod prąd..
A przypadkiem jeden bolec nie był grubszy od drugiego? Na wszelki wypadek w takich sytuacjach można wstawić diodę w szereg zasilania. W niektórych odbiornikach fabrycznie tak robiono.
jaskie pisze:rodukcji radzieckiej (np. Rubin 714) spotykałem diody, krzemowe, jak najbardziej, które miały anodę oznaczoną żółtym paskiem
Faktycznie tak było. Pierwszy raz jak wymieniałem na krajowe i puściłem trochę dymu to pamiętam do tej pory. A czym ta odwrotność była podyktowana? Nie wiem. I oni chyba też nie wiedzą.
frycz pisze: Pomijam nazwę która miała zawsze u nas kiepskie konotacje
Eeee, a co szanowny kolega ma do kaprali?? Pozdrawiam. Kaprali też. :D
Awatar użytkownika
akordeonista
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 531
Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radowe kurioza

Post autor: akordeonista »

W radzieckim odbiorniku tranzystorowym SPORT-2 dawno temu - 40 lat? - miałem okazję naprawiać filtr p.cz. po wylaniu baterii. Po wylutowaniu kubka znalazłem przerwę przy kołku, zlutowałem i włączyłem radio - cisza! Potrzebowałem paru godzin szukania, żeby odkryć fakt podawania masy na jeden, słownie jeden tranzystor w p.cz. ale nie w tym stopniu, poprzez kubek :evil: ! Pomysłowość ludzi radzieckich nie zna granic!
PS. Tytuł wątku wydaje się nieco promieniotwórczy, nieprawdaż? :wink:
Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radowe kurioza

Post autor: frycz »

TELEWIZOREK52 pisze:A przypadkiem jeden bolec nie był grubszy od drugiego? Na wszelki wypadek w takich sytuacjach można wstawić diodę w szereg zasilania. W niektórych odbiornikach fabrycznie tak robiono.
No właśnie nie. Wtyczka była absolutnie symetryczna i gniazdo też... Wchodziła w tę i we w tę. Co najmniej dziwne że projektując nikt się nad tym nie zastanowił. I teraz tak, jak dasz diodę w szereg to masz 0,7V mniej a gramofon chodził "na styk" a jak dasz równolegle to masz ryzyko spalenia zasilacza, który nie miał żadnego zabezpieczenia. Ot ruskaja tiechnika...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radowe kurioza

Post autor: TELEWIZOREK52 »

akordeonista pisze:W radzieckim odbiorniku tranzystorowym SPORT-2 dawno temu - 40 lat? - miałem okazję naprawiać filtr p.cz. po wylaniu baterii. Po wylutowaniu kubka znalazłem przerwę przy kołku, zlutowałem i włączyłem radio - cisza! Potrzebowałem paru godzin szukania, żeby odkryć fakt podawania masy na jeden, słownie jeden tranzystor w p.cz. ale nie w tym stopniu, poprzez kubek :evil: ! Pomysłowość ludzi radzieckich nie zna granic!
PS. Tytuł wątku wydaje się nieco promieniotwórczy, nieprawdaż? :wink:
Nie tylko w SPORCIE, w paru innych też się na to nadziałem, masa łączona szeregowo poprzez ekrany filtrów.
Co do tytułu, jest tylko jedna po-rada - zmienić tytuł. :lol:
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Radowe kurioza

Post autor: chrzan49 »

Co Wy tam wiecie.To Przodująca Tiochnika była.Pomijam jakość obecnych komponentów czy kabli chińskiej prowieniencji ale Tatuś po powrocie ze służbowej do PRC(czyli Chin) dumnie zaprezentował sowiecka golarkę elektryczna czyli wyrywarkę zarostu.Wsio w niej działało około pół roczku aż zdechła.

Okazało sie że izolacja z PCV zjadła przewody!Chlor sie wydzielał nadobficie.Po miedzi zostały zielonkawe smugi.Wsio w temacie.
T
PS A wie ktoś jak wygladała instalacja elektryczna w bloku sowieckim? Wyrąbana jopa w murze a w niej poskręcane kombinerkami przewody niczym nie zabezpieczone.Najbliższy bezpiecznik w elektrowni atomowej.Szalona małpa z brzytwa i atomowym guzikiem.
Piszę o roku 1996!
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radowe kurioza

Post autor: TELEWIZOREK52 »

chrzan49 pisze:prowieniencji ale Tatuś po powrocie ze służbowej do PRC(czyli Chin) dumnie zaprezentował sowiecka golarkę elektryczna czyli wyrywarkę zarostu.Wsio w niej działało około pół roczku aż zdechła.
To jeszcze zależało czy była to produkcja fabryki łopat przy PGR (kołchoz) czy uboczna produkcja fabryki czołgów. W tym drugim przypadku wyrób był zbliżony poziomem do europejskiego. Mam w swoich rupieciach dwie identyczne golarki: Charków i Philips z lat 60. Obie jak nowe, jedynie w Philipsie przewód sparciał, natomiast w Charkowie jak nowy. Pamiętam że w pewnym okresie taniej wychodziło kupić całego Charkowa dla pozyskania noży niż kupno oryginalnych w Pewexie. Były jeszcze takie, tyle że już nie na "licencji" Philipsa pod tytułem Sputnik. Sprężyna jak w budziku, korba do nakręcania i można było "cyferblat" ogolić w drodze do kołchozu. :lol:
jaskie
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 26
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2011, 23:02
Lokalizacja: Szczecin

Re: Radowe kurioza

Post autor: jaskie »

frycz pisze:... Ale w porównaniu do MK122 ten Kapral to było jakieś kuriozum! Wielki gniot, absurdalna stylistyka, podniesiony głośnik, niesymetryczna obudowa, i jakaś plastikowa rączka a wewnątrz chaos i puste przestrzenie. Do tej pory się zastanawiam co to było...
Otóż Kapral dobrym polem do popisu dla początkującego elektronika. Weszła do niego: głowica węgierska i układ elektroniczny z 8041 (ten od mini wieży z CNRS "Dolby B compatible"). Uzyskał nową nazwę "Kapral turbo" i służył mi dzielnie do późnych lat dziewięćdziesiątych. A że był niewyględny? Trudno.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Radowe kurioza

Post autor: frycz »

jaskie pisze:Otóż Kapral dobrym polem do popisu dla początkującego elektronika. Weszła do niego: głowica węgierska i układ elektroniczny z 8041 (ten od mini wieży z CNRS "Dolby B compatible"). Uzyskał nową nazwę "Kapral turbo" i służył mi dzielnie do późnych lat dziewięćdziesiątych. A że był niewyględny? Trudno.
To by wiele wyjaśniło. Inżynierowie mieli gotowe moduły na zbyciu + jakiś przypadkowy głośnik i tak kombinowali jak to upchać :D
No bo 9 lat wcześniejszy MK122 był po prostu piękny, jak na swoje czasy.. Ba! ja teraz jeszcze na co dzień używam dyktafonu Panasonic (przyzwyczaiłem się bo można przewijając podsłuchiwać i w try miga znaleźć co trzeba), i pomimo że kupiony w 2000 r stylistycznie nie dorównuje MK122..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF