Radyjko FM na scalakach "retro"

[AZ12]

Witam

Wzmacniacze pośredniej częstotliwości na tranzystorach stosowano w większości odbiorników przenośnych i radiomagnetofonów aż do lat 80, a także w radiu Safari 5.

[_idu]

Skoro UL1211 był taki świetny, to czemu w OR Alicja R202 tor p.cz. zbudowano na tranzystorach? A żeby było dowcipniej , a i zniweczyć twierdzenie, że może było łatwiej poprawdzić druk-zastosowano tranzystory, jakie znajdują się wewnątrz UL1111.Tam jest ta kość!

Bo Alicję skonstruowano wcześniej, zanim nabyto licencję na UL1211 od firmy Sanyo. Kuriozum czyli UL1111N chyba zastosowano tylko w celach ambicjonalnych. Podobne ale bardziej specjalizowane scalaki jak TAA115 ... czyli dwa, trzy tranzystory i kilka rezystorów to na zachodzie stosowano w latach 60-tych.

Wzmacniacze pośredniej częstotliwości na tranzystorach stosowano w większości odbiorników przenośnych i radiomagnetofonów aż do lat 80, a także w radiu Safari 5.

To samo dotyczy odbiorników Safari, Jowita, Dana ....
Zrobiono coś i ew. tylko łatano w miarę potrzeb (eliminacja nie produkowanych tranzystorów germanowych mocy m.cz. - a pochodzących z importu). Potem produkowano to przez 20 lat.

[elektrit]

Bo Alicję skonstruowano wcześniej, zanim nabyto licencję na UL1211 od firmy Sanyo.

Oj, nie bardzo. Bo np. Biwak (konstrukcja z 1978 roku) był na 1211, zaś Alicja to od 1984.

[_idu]

Oj, nie bardzo. Bo np. Biwak (konstrukcja z 1978 roku) był na 1211, zaś Alicja to od 1984.

Było kilka odbiorników ochrzczonych nazwą Alicja.
Być może R-202 to próba rozwiązania kryzysowego problemu z niedoborem scalaków. W takim przypadku różne dziwactwa mogą być użyte.

[Marcin K.]

Alicja to wypas, chyba się kolegom pomyliło z Adą. Alicja trochę wyżej półkę niż poczciwa, niezniszczalna Dana

[elektrit]

Studi, ale tam jako wzmacniacz m.cz. pracuje UL1482, tak, że taka ersatzowa konstrukcja to nie była.

[_idu]

Studi, ale tam jako wzmacniacz m.cz. pracuje UL1482, tak, że taka ersatzowa konstrukcja to nie była.

Raczej to dowodzi że pewnych elementów był niedobór a na import nawet z demoludów nie było Polski stać . Wcześniej stosowano albo UL149x albo UL1481. UL1482 był niejako nowością więc mogli mieć zapewnioną sporą dostawę z CEMI. W póżniejszych latach wytłumaczenie może być inne: ograniczenie w CEMI produkcji UL1211 jako przestarzałego i obietnice UL1220N - który okazał się niewypałem bowiem potem produkowano zmodyfikowaną jego wersję UL1219N.

Mieliśmy laboratorium półprzewodników a nie z prawdziwego zdarzenie fabrykę scalaków. Przecież nawet w radiach Kolibropodobnych były pakowane SFT, Izabela miała też SFT.... Nawet w latach 60-tych produkcja był znacznie niewystarczająca dla potrzeb produkcji sprzętu elektronicznego w Polsce. To wymuszało opracowywanie dziwnych konstrukcji jak UL1111N w torze p.cz. zamiast tranzystorów.

[elektrit]

To wymuszało opracowywanie dziwnych konstrukcji jak UL1111N w torze p.cz. zamiast tranzystorów.

Ej, sam raz pisałeś, że tranzystory w kości będą tańsze niż każdy osobno. Ale pewnie nie o to chodziło konstrukorowi. Być może sięgnął po tą kość dlatego, że owe tranzystory będą świetnie skompensowane termicznie. No i siłą rzeczy układ (jako cały) będzie wyrabiał do znacznego zużycia baterii. 1211 już szedł spać przy takim napięciu zasilania, przy którym 1482 jeszcze był całkiem rześki. To mógł być drugi asumpt do tworzenia takiej konstrukcji.

[_idu]

To wymuszało opracowywanie dziwnych konstrukcji jak UL1111N w torze p.cz. zamiast tranzystorów.

Ej, sam raz pisałeś, że tranzystory w kości będą tańsze niż każdy osobno. Ale pewnie nie o to chodziło konstrukorowi. Być może sięgnął po tą kość dlatego, że owe tranzystory będą świetnie skompensowane termicznie. No i siłą rzeczy układ (jako cały) będzie wyrabiał do znacznego zużycia baterii. 1211 już szedł spać przy takim napięciu zasilania, przy którym 1482 jeszcze był całkiem rześki. To mógł być drugi asumpt do tworzenia takiej konstrukcji.

Nie, wg mnie zdecydowanie nie. UL1111 to przecież archaizm z lat 60-tych. Pojedyncze tranzystory w p.cz. nie wymagały wzajemnej kompensacji. Układowo do 4 liter z racji ciągnięcia dłuższych ścieżek do tranzystorów w scalaku zamiast mieć tranzystor w pobliżu filtrów. Same wady, żadnych zalet. Stawiam na to że próbki z CEMI scalaka UL1220 okazały się do 4 liter a coś awaryjnie trzeba było wpakować na płytkę zaś eksperymenty w CEMI oznaczały zatrzymanie innej produkcji.

[Marcin K.]

Jednak tego UL1111 stosowano w rodzimych konstrukcjach, np. w radiotelefonie Radmor 3033 (popularny Murzynek - dobre radyjko) oraz w Zodiaku
Osobiście zrobiłem na tym układziku radyjko na długie fale opisane niegdyś w MT z lat 80-tych chyba. Działa wyśmienicie przy napięciu 1,5V.

[meteor]

Osobiście zrobiłem na tym układziku radyjko na długie fale opisane niegdyś w MT z lat 80-tych chyba. Działa wyśmienicie przy napięciu 1,5V.

Witam.

Ja też kiedyś zrobiłem takie radyjko na UL1111. Mieściło się w pudełku od zapałek i było zasilane ogniwem R1 1,5V. Bardzo dobrze odbierało I PR. z Gąbina a słuchałem na słuchawce miniaturowej niskoomowej. Na zdjęciach ocalałe fragmenty odbiornika bez anteny ferrytowej, bo gdzieś zaginęła.

[Marcin K.]

Super miniaturowe Moje wygląda trochę inaczej:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/files- ... 04_332.jpg
http://www.elektroda.pl/rtvforum/files- ... 02_196.jpg
http://www.elektroda.pl/rtvforum/files- ... 01_231.jpg

[Thereminator]

Ta obudowa to pudełko po wkładce gramofonowej?

[Atlantis]

Ja też go kiedyś zbudowałem. Płytkę zrobiłem tak, aby była w miarę dokładną kopią tej z MT. Nie zależało mi wtedy na rozmiarze (miałem pod ręką obudowę nieco większą niż pudełko po zapałkach). Dzisiaj pewnie zrobiłbym to nieco inaczej, stosując elementy SMD.
Radyjko do dziś odbiera bardzo czysto PR1. Używam go ze zmodyfikowaną parą wojskowych słuchawek radiokomunikacyjnych, do których zamiast wkładek 56om włożyłem dwie telefoniczne W66.

[Marcin K.]

Ta obudowa to pudełko po wkładce gramofonowej?

Dokładnie tak